Chcemy miec mały domek

Zakładam ten temat bo mam takie marzenie i wydaje mi się coraz bardziej realne. Po prostu chciałabym żebyśmy kupili działkę i wybudowali własny domek nawet malutki ale własny. Dopiero zaczęliśmy pracować i wyciągamy jakieś ponad 2 tys razem więc kokosy nie są, staramy się też dorabiać sobie na zlecenie parę zł więcej, wynajmujemy mieszkanie ale zawsze nam coś zostaje kasy. Ja do tego szukam jakiejś lepszej pracy, mąż ma obiecaną podwyżkę. Mam pytanie do osób które budowały dom. Z jaką stawka mogę zacząć realnie o tym myśleć? Na razie mamy odłożone 30 tys. mam tez możliwość pożyczyć od rodziców 50 tys. Wiem że dużo zależy od działki i jej ceny i wiem też że wybudowanie domku to na pewno koszt minimum 300 tys. ale z jaką sumą zaczynaliście realnie myśleć o budowie domu. Ostatnio tacy znajomi rodziców mówili mi że oni zaczęli myśleć o tym jak dostali w spadku działkę budowlaną i dopiero zaczęli odkładać. Mieli wtedy cos koło naszych zarobków i dzieciaki na studiach, po trochu wszystko kończyli z miesiąca na miesiąc. Jak to jest u was.

Taki domek to od zawsze było moja marzenie, a teraz najprawdopodobniej sie spełni :) my nie mamy odłożone nic, jakieś 6 tys. na projekt i adaptację.. Ale mamy swoją działkę i mieszkanie, które będziemy mogli sprzedać jak sie przeprowadzimy do nowego domu... Będziemy budować na kredyt, jak większość w dzisiejszych czasach. I tak jest chyba najprościej, koszt budowy domu ok. 140 m2 to jakies 220 tysięcy stan surowy zamknięty - licząc, że budujesz systemem gospodarczym. Myslę, że z tą kasą, którą macie (80 tys.) to kupicie mała działkę i załatwicie wszystkie formalności do pozwolenia na budowę. tylko przy tych dochodach... nie gniewaj się, ale trzeba mierzyć siły na zamiary ( czy jak to się tam) no chyba, że wam się nie spieszy, ale budować sieę przez 10 albo 20 lat jak mój przyszły sąsiad to też trochę bezsensu. Ja w sumie jestem na początku ale wiem, że tutaj wszystkie kwoty liczy się w tysiącach i dziesiątkach tysięcy, niestety nie w setkach.... Mimo wszystko życzę powodzenia, nie ma jak u siebie w domu

A jak mały domek chcesz? Moim znajomi budują domek gospodarczy w którym zamieszkają. Formalności mniej, wychodzi dużó taniej. Będa mieć do dyspozycji jakieś 60 mkw. Na dole - kuchnia, salon, łazienka, na górze - 2 pokoje.

Praca to jest nasza pierwsza i w tym momencie tak jakby tymczasowa, cały czas szukamy czegoś nowego i bardziej opłacalnego a tymczasem trochę też odkładamy. Mój sąsiad też się budował nawet jeszcze dłużej niz 20 lat aż tak to nie chcę Ja bym chciała cos naprawdę niewielkiego, nawet jakieś 80 m2, dwa trzy pokoje mi wystarczą.

smutkowo, ostatnio w jakims programie w stylu Interwencji (nie wiem czy nowym czy starym, teraz sie cieżko polapac) było o tym ze jakaś parka sobie zaadaptowała własnie budynek gospodarczy na mieszkanie - i nie dośc że ich tam nie chciano zameldowac (bo w budynku gospodarczym mieszkac nie wolno) to jeszcze zostali wyrzuceni... moze niech Twoi znajomi sie dowiedzą dokładnie czy nie bedzie potem jakichs kłopotów z meldunkiem czy coś (no tyle dobrego ze ich nie wyrzucą) bo to by ybło strasznie źle tak sie kurcze nadziac tylko dlatego ze ktos czegos nie powiedział, o czyms nie poinformował... :/

skoro mając troche ponad dwa tysiace jesteście w stanie odłożyć, to chylę czoła. Myślę, że pobudujecie się, tylko, że to potrwa. Życze powodzenia

80 tysiecy ? to za te pieniadze zalatwocie formalności. Na domek trzeba wydac minimum 200 tysiecy zlotych plus dzialka czylo jakies 300 tysiecy.

Mam nadzieje że znajdę lepszą pracę, może mój mąż lepszą znajdzie, chociaż on tak zawzięcie nie szuka jak ja. Może będziemy mogli liczyć chociaz na kredyt na ten domek, rodzicom przecież też trzeba będzie oddać kasę ale łatwiej rodziców spłacać niż bank. Co do oszczędzania to ja już tak mam ze potrafię odłozyc nawet jak mam mało, czasem to dwie stówki czasem 500 czasem nawet więcej mi się udało parę razy, czasem dodatkowe pieniądze mamy. Dosyć gospodarna jestem :D najwięcej oszczędzam na tym że sama robię jakieś przetwory albo z mamą na wakacje narobimy i że nie marnuje prądu i wody, tylko mój mąż trochę mniej gospodarny, ale uczy się. Chciałam po prostu wiedzieć jakie to koszta i czy mogę realnie o tym myśleć nawet za jakies 2 lata ale może kiedyś się uda. Nie mam zamiaru teraz nic zaczynać, co najwyżej się może za działką jakąś rozejrzę.

my budujemy domek. działke mielismy. wiec polowa kasy z glowy. domek tez chcelismy malutki, ale jak teraz sie okazuje bedzie dosc spory:O powodzenia!!

My bedziemy adaptowac budynek gospodraczy na mieszlany,działke z tym budynkiem juz mamy, jestesmy na etapie zalatwiania formanosci. Zycze powodzenia! Nie ma to jak na swoim , a własny domek to wspaniala sprawa.

dodam jeszcze ze bedzie nam potrzebne na ten cel ok 100 tys. wiec nieporównywalnie mniej , niz gdybysmy musieli budowac od podstaw.

mysmy coprawda nie budowali ale domek z metrazem 120 metrow i dzialka 650 metrow kupilismy za 570 zł. stan deweloperski nie zdecydowalismy sie na budowe bo miejsca pod budowe byly nieatrakcyjne i niewiele czasu pozostalo.

princessa, raczej rodzice wam kupili... dużo zależy od realizowania budowy. Osoby, które mieszkają w dużych miastach, nawet czasem nie zdają sobie sprawy, ze dom można wybudować nie zatrudniając do tego firmy. Budowa systemem gospodarczym jest o wiele tańsza. Projekt można od kogoś odkupić. Szkoda, że działki nie macie, bo by było łatwiej. Z Waszymi zarobkami to trochę ciężko będzie, ale każdym razie życzę powodzenia.

rodzice wzieli kredyt malzenski. ale przepisza go na nas. my go za rok bedziemy splacac. wiec na jedno wychodzi.

Ło matko, 570 tys... A gdzie wykończenie, umeblowanie...? I to wszystko na kredyt - w dodatku rodziców!

Ale to nie za mały ten domek? My wybraliśmy 160 metrów, tak żeby mieć schody Prudlika i mnóstwo miejsca na wszystko. Jeśli już buduje się dom, to moim zdaniem oszczędzanie na powierzchni jest całkowicie poronionym pomysłem.

wszystko fajnie, też zazdroszczę że potraficie odłożyć sobie jakąś sumkę z 2 tys, niestety przy takich dochodach możecie mieć duży problem z uzyskaniem kredytu. Ale życzę powodzenia :) btw, o co chodzi z tym budowaniem "systemem gospodarczym"?

do autorki to co napiszę nie będzie miłe, ale prawdziwie niestety :( myślę, że o kredycie nie macie co marzyć. dzisiaj banki nie rozdają już kredytów na prawo i lewo jak kilka lat temu, bo zauważyli, że kredytobiorcy nie są w stanie spłacić tych kredytów, a banki potem nie mają co robić, np. z mieszkaniami. Dzisiaj trzeba mieć spory nakład własny i niezłe zarobki. Moja siostra z mężem wzięli ok 300 tys zł przy łącznych zarobkach ok 5500zł. Może poprostu wyjedźcie z kraju z zaróbcie jakieś pieniądze?

My zaczynamy się właśnie budowac...działka 8 arów wyniosła nas jakieś 30 tys. Mamy już gaz i wode, czekamy na podlączenie prądu. Koszty które wyliczyło nam biuro projektowe są kosmiczne więc nie sugerowałabym się nimi. na razie jesteśmy na etapie fundamentów ale nie wydamy na to więcej niż 20 tys chociaż w projekcie kosztorys wynosił 45 tys!!! Mój facet bardzo dużo robi sam na działce. Nie wynajmujemy firmy i na razie nie bierzemy kredytu bo jak na razie w miarę dobrze zarabiamy. Około 5 tys razem więc coś tam odkładamy.

powiem szczerze, że zupełnie się nie tym nie znam, ale byłam święcie przekonana, że budowa domu jest wiele droższa! Mam działkę pod Warszawą i dom. Z tym że wszyscy mówią, że bardziej opłaca się zburzyć ten dom i postawić nowy. Jak myślicie? A jaka jest różnica mniej więcej między budową przez firmę, a samemu?

podejrzewam że 80 tys może nie wystarczyć nawet na działkę, zależy od lokalizacji i powierzchni

u mnie w miescie sama dzialka 300 tys. a gdzie jeszcze budowa domu, umeblowanie. Minimum 600 tys. na domek - podkreslam- DOMEK, bo o duzym domu nie ma co mowic. Ja mam to szczescie, ze dom mam rodzicow, a mieszkanie sobie wzielismy, bo w domku o wiele wiecej pracy :)

zalezy gdzie ta dzialka myślę, że piszesz tu już o terenach pod Warszawą i Twoje wyliczenia są trochę przesadzone. Lepiej samemu budować, bo podobno jest 2razy mniej kosztów pamiętam jak moi rodzice 13 lat temu kupili działkę i postawili dom w Starej Miłosnej pod Warszawą za 200tys, co prawda to kanadyjczyk, ale do dzisiaj nie zwiało :P

my tez mamy dzialke ze starym kolejowym domkiem. Dom ma 100 lat. Jest na pierwszy rzut oka w rozsypce. Po suficie sie leje, grzyb na scianach od wilgosci, nie ma w ogole biezacej cieplej wody jest tylko zimna, nie ma kanalizacji, bo wychodek jest na podworku. Dom nie ocieplony. Ale sa przynajmniej nowe plastikowe okna jeszcze jak babcia zyla to wymienila, bo tam nie dalo sie mieszkac tak pizgalo. Centralnego oczywiscie tez nie ma w kazdym pokoju jest piec kaflowy i pali sidsie weglem. Nie jest tak, ze typowo tam się leje na glowe i nie da mieszkac. Ale na dluzsza mete jest to naprawde uciazliwe. Szczegolnie z braku lazienki. Teraz wynajmujemy, ale mamy zamiar zamieszkac tam i kase oszczedzona z wynajmu powoli ladowac w generalny remont domu. Ale kompletnie nie wiemy na jaka sume i koszta musielibysmy sie przygotowac. I ile by potrwalo zanim te najwazniejsze sprawy by sie zrobilo. Bo dom mozna wykanczac powoli, ale do zimy chcialabym by byl ocieplony i nieprzeciekajacy. lazienka moze poczekac, ale nie bede cale zycie grzala wody na gazie i zalatwiala sie na dworzu... chcialabym miec lazienke. Ale kompletnie nie znamy sie na remoncie cenach. Ile taki remont by pochlonal kasy i w jakim czasie jest do wykonania?

myślę, że nie opłaca się remontować, postawcie nowy.

A w nowym trzeba będzie zrobić wszystko od a do z. Łącznie z łazienką i dachem także. Także na pewno bardziej opłaca się wyremontować niż robić od nowa, bo dojdzie wiele, wiele innych kosztów. Tylko nadal nie wiem ile. Albo do kogo się udać na wycenę tego przedsięwzięcia. Do jakiejś ekipy remontowej z ogłoszenia wystarczy? wycenią mi koszt robocizny i materiałów? Sami piszecie, że koszt budowy domu to 300 tys wzwyż. Ja mam nadzieję wydać na wykończenie i wyremontowanie tego co jest dużo, dużo, dużo mniej. I jestem pewna że remont nie osiagnie 300 tysiecy wiec bardziej oplaca sie na pewno remontowac niz stawiac od zera.

w tym co opisujesz zupełnie nie opłaca się remontować koszta będę tylko przybywać i przybywać

Poradzicie sobie! Powodzenia! Wiem, bo sama tez sobie poradziłam, sama jedna baba - po 3 latach mam nieźle prosperujący pensjonat na Mazurach

Zobacz - http://archon.pl/projekty-domow-parterowych-pc1073 Nowa nieruchomość to całkowicie inny styl. Inna kwestia - ładowanie kasy w starą nieruchomość na dobrą sprawę nigdy się nie kończy. Czy nie lepiej postawić na coś całkowicie świeżego?

Oj, to nie mus wcale od razu kosztować bardzo dużo, zależy gdzie, jaki projekt, zerknijcie - http://archon.pl/projekty-malych-domow-40-150-m2-pc1 W sumie to niewielkim kosztem można wybudować efektowny domek, ale też na to wszystko trzeba patrzeć racjonalnie. Domek to również pewien standard.