Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i co tu robic23

Odwieczny dylemat - wybrać chłopaka czy studia?

Polecane posty

Gość pzw niezalogowany
"to bedzie chciał dla ciebie jak najlepiej i sam ma bedzie cie namawiał na te studia.to bedzie sprawdzian dla waszego zwiazku - jak sie okaze ,ze to nie było to, to nie bedzie po czym płakać, a jeśli to was tylko umocni" Próba zakończy się tym, iż albo oboje sie puszczą i zdecuduja sie zakończyć związek, albo oboje sie puszczą ale nie dowiedza się o puszczeniu się partnera. :classic_cool:🖐️ Zatem lepiej wybrac studia. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu robic23
:( nie chce żeby znalazł sobie inną... i nie chce rezygnować z moich marzeń...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak masz znajomości i wiesz, ze pracę dostaniesz, to po co ryzykować miłość, skoro jesteście jej tak pewni? tylu rzeczy ucza na studiach, z ktorych sie potem nei korzysta! a jak oblejesz semestr, wrocisz do ukochanego i okaze sie, ze juz nie jest ksieciem z bajki ? nic nie bedziesz miala. wez pod uwage, ze nie myslisz o jakis-tam-studiach kontra jakis-tam-chlopak. dostalas sie na bardzo dobra uczelnie, i na pierwszym roku bedzie za przeproszeniem zapierdol - czy jestes pewna ze sobie poradzisz? jak dostałas sie teraz na studia z tymi wynikami, to potem tez (jakby cos nie wyszlo) mozesz tam probowac sie dostac. a rozlaka moze was rozdzielic !!! proponuje isc na normalna uczelnie niedaleko siebie, a za rok jak on skonczy mgr wyniesc sie razem do warszawy. rok roznicy na studiach to nieduzo. jezeli on Tobie dobrze zyczy, to nie powinno byc z tym problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bjj
a nie mozesz pojechac z nim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co tu robic23
koreanka racjonalnie na to patrzysz.. Nie mam pewnosci, ze utrzymam się na UW i takie są realia, już to był cud, że się tam dostałam. ehh, porozmawiam z nim, ciekawa jestem co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też jestem ciekawa ;) życzę powodzenia i podjęcia dobrej decyzji, najlepiej wspólnej :) trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro to tylko rok
to ja bym jechała na te studia, on raz w miesiącu na weekend do ciebie wpadnie, raz ty do niego, i jakoś te kilka miesięcy przetrzymacie (przecież to nie jest cały rok, są wakacje, ferie, święta). Jeśli nie jesteś bardzo głupia to dziennikarstwa na UW bym się nie bała - mam znajomych z humanistycznych kierunków na tej uczelni i wiem, że trzeba się albo totalnie opieprzać, albo być baaardzo tępym (a to raczej niemożliwe, bo maturę trzeba zdać nieźle) żeby wylecieć. Generalnie z dziennikastwem, psychologią, socjologią jest tak: cholernie trudno się dostać, ale potem już idzie z górki, luz blues i spokojnie można ciagnąć 2 kierunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radzilabym Ci wybrac studia. to inwestycja w siebie, skoro sie dostalas, to pewnie sobie poradzisz, jak sie przylozysz. na miejscu i tak bylabys zaaferowana przestawieniem sie na nowy tryb nauki (studia to nie liceum) i nie mialabys zbyt duzo czaasu dla swojego chlopaka. jesli twoj chlopak cie kocha, to na pewno nie bedzie stawial na 1. miejscu siebie, tylko Twoja przyszlosc i Twoje dobro. i nie ma to nic wspolnego z obojetnoscia wobec ciebie (to do tej, ktora meczy sie z zaborczym dupkiem, ktory nie pozwala jej nawet isc na koncert). nie zastanawiaj sie nawet, idz na te studia, nawet, jesli mialabys odpasc po pierwszym semestrze (chociaz w to akurat nie wierze), bo potem bedziesz miala zal do siebie, ze nie wykorzystalas takiej szansy. chlopak pewnie zrozumie, a rok z odwiedzinami od czasu do czasu na pewno wytrzymacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbsf
studia (mowie z doswiadczenia) jesli sie rostaniecie tzn ze i tak byscie sie rozstali a druga taka szansa moze sie nie trafic (w sensie studia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgodze sie, ze to \'tylko jeden rok a sa jeszcze swieta i wakacje\'. studia to od 3 do 5 lat... a po roku nie wiadomo, czy on bedzie chcial do Ciebie dolaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt :O dziennikarstwo to bardzo przyszlosciowy kierunek :O chocbys studiowala w samej ameryce i tak gowno po tym bedziesz miala.. boze.. gdyby chodzilo o prawo, medycyne, ale O DZIENNIKARSTWO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbsf
no lepiej dziennikarstwo niz np pedagogike :P jesli to sa twoje marzenia to wybieraj studia. jestes jeszcze mloda i pewnie idac na tudia wiele sie zmieni, ianczej spojrzysz na swiat, na swoj zwiazek na pewno tez. a rok to nie tak dlugo znowu, nie przesadzajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybieraj studia. MOja kolezanka juz 2 rok ciagnie na odleglosc z zwiazek z facetem, ktory za rok moze do niej dolaczy. Ale studia sa wazniejsze niz facet. Przeciez bedziecie sie widzieli chocby ze 2 razy w miesiacu. Nie rezygnuj z takiej szansy. Druga kolezanka wyjechala na studia za chlopakiem i teraz nie jest juz z nim. Zastanow sie czy faktycznie jest tego wart. Poza tym jesli naprawde sie kochacie i planujecie ze soba przyszlosc to taka rozlaka nic nie zmieni, a moze nawet wzmocni wasze uczucie. Tym bardziej jesli chlopak jak sama piszesz moze dolaczy do Ciebie za rok. Jak sie ludzie kochaja to wszystko przetrwaja:) Zycze Ci powodzenia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze za bardzo sie upieram przy tej milosci, ale jestem spelniona mężatką i dla mnie miłość bardzo wiele znaczy - i nie chodzi o to, ze nie zostawilabym meza, bo bysmy sie odkochali czy zdradzali (to nie wchodziloby w gre nawet ;) ), ale ze wzgledu na sam fakt ROZSTANIA. ani ja ani on bysmy na to sie nie zgodzili. a studia? jasne, ze sa wazne. ale tyle osob jest bez studiow i sobie radzi. a ile uczonych, mądrych ludzi nie moze odnalesc tej drugiej polowki? studia Ci nie uciekną moim zdaniem. kiedys bylam ambitna, ale ze wzgledu na mojego ukochanego przeprowadzilam sie od rodzicow, wynajelismy mieszkanie, zmienilam studia na zaoczne i zaczelam pracowac, jestem na gorszej uczelni, ale jestesmy RAZEM i to jest najwazniejsze. on musial zmienic miasto (przyjechal do mnie na podlasie ze śląska - cała polska do przejechania), nie mial tutaj nikogo znajomego. szukalismy pracy dla obojga i sie udalo. uwazam ze to byla najlepsza decyzja i moze mam klapki na oczach (nie przez zauroczenie, tylko przez same pozytywne doswiadczenia - złych nei mam) ale mimo tych 'klapek' uwazam, ze warto inwestowac w milosc pod warunkiem, ze jestesmy z odpowiednia osobą !!! i zdania nie zmienię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbsf
nie sluchaj, ze studia poczekaja :o jesli juz dorobisz sie dyplomu (a latwiej go zrobic gdy jest sie mlodszym i jeszcze chetnym , niz po 30 np :o) to nikt ci go nei zabierze, a facet moze sie szybko zmyc (lub sama sie zmyjesz:P) juz nie przesadzaj, ze taka rozlaka to taka straszna rzecz, malzenstwa sie rozstjaja, gdy on/ona wyjezdza za granice zarobic i tez zyja, bo co w imie milosci maja biede klepac a dzieci glodne maja chodzic? :o a argument, ze inni studiow nie maja to gowno nie argument, autorka napisala ze to bylo jej marzenie wiec niech je spelnia (no bo najlepiej patrzec na innych, co za ciemnota:o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koreanka ale to nie jest męzatka, Ty juz jestes pewnie ustabilizowana emocjonalnie i zawodowo dlatego tak na to patrzysz, a to jest mloda dziewczyna ktora ma 19 lat i ma prawo zadbac o wlasna edukacje, wyksztalcenie. Kto wie czy to faktycznie ten jednyny. Ty jestes juz mezatka i masz zalegalizowany zwiazek a ona nie. I jeszcze wszystko w jej zyciu moze sie wydarzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto!!!! Studia, studia i jeszcze raz studia! Czy Ty zdajesz sobie sprawę jak w obecnych czasach, kiedy magistrów mamy na pęczki, ważne jest ukończenie dobrej uczelni? To wspaniałe że masz kochającego faceta i udany związek ale masz także niespełna 20 lat i Twoim Światem teraz nie powinien być wyłącznie chłopak i uczucia. To się z pewnością ułoży. Facet będzie Cię dalej kochał Ty jego też. Kto Ci wmówił że zaraz dojdzie do zdrady, czy rozstania? A niby z jakiego powodu? Przecież żyjemy w ere conecting people:) Dostałaś szansę studiowania na renomowanej uczelni, popracuj nad tym a będziesz w życiu KIMŚ. Twój facet z pewnością doceni taką kobietę i będzie się o nią starał, jeśli nie to coś z nim nie tak. Jedź do Warszawki i ciężko pracuj, a na pewno wszystko ułoży się po Twojej myśli. Życie nie jest bajeczką, czasami trzeba sie poświęcać. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda po obiedzie 19
na Twoim miejscu chyba wybrałabym studia bo nie wierze ze w tym wieku mozna spotkac prawdziwa i trwala milosc na cale lata.tez wybieram sie na studia w tym roku do iinego miasta ale nie mam chlopaka wiec trudno mi jednoznacznie odpowiedziec co bym zrobiła,ale raczej postawiłabym na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dfbsf i charming - mądrze gadacie! autorko topiku - czytaj i słuchaj, bo nie zawsze będziesz miec tyle lat co masz i taką szansę jaką obecnie. To nieprawda że studia poczekają a uczelnia nie ma znaczenia, jeśli nie chcesz do końca życia zadabiać marnych groszy i liczyć na wsparcie finansowe faceta czy rodziców, to postaw na dobre wykształcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krashiva Devushka
Jemu został rok. Więc zrobi ten rok i dołączy do Ciebie. Nie rezygnuj ze studii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krashiva Devushka
Wcale dziennikarstwo nie jest lepsze od pedagogiki jest na samym dnie nie ukrywajmy bez przyszłościowy kierunek, ja po swojej polonistyce na UWr będę miała większe szanse na bycie dziennikarką niż ty po tym dziennikarstwie. Heh ... i na dodatek ciężko. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siabadaba
IDŹ NA STUDIA. JEŚLI ON CIĘ KOCHA, TO ZACZEKA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
studia. rok to niedużo. poza tym są różne święta kiedy będziesz wracała do domu. on też może wpaść do ciebie. walcz o swoją przyszłość dziewczyno! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytalam wszystkiego.. bo mi sie nie chce... ale w odniesieniu do tematu... .. nie sadze, aby byl to "odwieczny dylemat"... zainwestowanie w siebie i realizacja swoich zyciowych planow, studiow.. to chyba normalne wiec naprawde nie wiem nad czym sie tu zastanawiac.... choc z drugiej strony zawsze mozesz byc jego kucharka, sprzataczka i kochanka.... co prawda bez wyksztalcenia(albo po jakimchs prywatnym coolege.. ale co tam.. szkola...! bedziesz miala chlopa:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to byly luzne zdania a nie fundamentalne argumenty popierajace moja teorie :) nie chce porownywac do lepszych czy gorszych, moim zdaniem to dobrze ze dziewczyna chce studiowac. nie mowie, zeby odlozyc studia do wieku lat 30, tylko odlozyc to na drugi rok. przez pierwszy rok moznaby bylo sprawdzic jak sobie radzi na uczelni z mniejszymi wymaganiami. moze akurat trafi w swoj poziom i sie okaze, ze nie ma sensu jechac do wawy a tak, jakby w miedzy czasie sie rozstali, to przynajmniej nie wyrzucalaby sobie, ze byc moze stracila jedyna milosc w swoim zyciu. mam doswiadczenia ze zwiazkiem na odleglosc (pierwszy rok mojego zwiazku byl na odleglosc) i ledwo wytrzymywalismy. oni tej sytuacji nie znaja i nie wiadomo jak im sie ulozy bez tak czestych spotkan jak do tej pory.. Mając do wyboru związek na odległość albo obok - zwariowałabym bez bliskiego kontaktu z moim ukochanym. Jak rozstajemy się na weekend czasami, bo jedzie do rodziców (ja w ciąży, więc zostaję w domu) to już za sobą tęsknimy i nie możemy doczekać się powrotu (zamiast rozmawiać z rodzicami to wieczorem gadamy na skype) jakby nie bylo kazdy jest inny, dla mnie najważniejszy jest mój luby, inni mają inne priorytety. ważne żeby postępować zgodnie z tym, co się czuje. zawsze w trudnych decyzjach wybieram to, że jakby się nie udało to co wybiore, to żebym mniej żałowała. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przez faceta
zrezygnowałam z pewnego wyjazdu. najpierw jednego - na 2 tygodnie. bo aaa jakie zakochanie :-o pójście za ciosem jest łatwe, jak nauczysz i jego i siebie, ze rezygnujesz dla "miłości" z własnych spraw, potem ciężko jest to zmienić, więc później zrezygnowałam z fajnej pracy za granicą, takiej, która dałaby mi i satysfakcję i pieniądze. bo on nie mógł/nie chciał ze mną jechać. miłość "wygrała". wybrałam jego. wielkie love, ślub jak z bajki, a potem... miał kochankę, z kochanką dziecko. ze mną nie, bo uważałam, ze to decyzja obojga, a on ciągle nie był gotowy, bo praca, mieszkanie... kochanka postawiła go przed faktem. nagle stał się gotowy. a ja z tą wielką miłością i uczciwością zostałam sama. teraz jestem z kimś, kto sam pcha mnie do przodu. "rozłąka? trudno, wytrzymamy", mówi On, " najważniejsze żeby tobie było dobrze, kochanie" "ale jak to, pół roku bez spotkania??!!" pytam ja ze łzami w oczach "kochanie, to szansa żeby tobie było lepiej, a jak tobie będzie lepiej, to i mnie będzie lepiej, czyli NAM będzie lepiej. wytrzymamy, nie bój się. jest internet, skype, telefony... a jak się wkurzę, sprzedam komputer i przylecę do ciebie!" wszystko jest proste... z odpowiednim człowiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×