szukam meza, niekoniecznie z kafe, macie wolnych znajomych?

>. btw, nie jestem toba zainteresowana przecież jesteś w desperacji, a ja mam dużego fiuta, dlaczego nie?

Ach to masz faceta, nie zerwalas z nim jeszcze, a juz szukasz nastepnego i ma sie oswiadczyc w ciagu roku? :o Cofam dobre zdanie o Tobie. P.s. 4-5 lat od poznania do slubu to dobra liczba

so pot nie nazwalabym tego desperacja. to komunikat dla mezczyzn o pokrewnych pogladach. wierze, ze sa jeszcze tacy na swiecie ;) zdaje sobie sprawe z tego, ze wiekszosc moich znajomych par wziela slub z powodu naciskow zenskiej strony. i wiesz co? z tym da sie zyc ;) co wiecej, ci faceci sa szczesliwi. ;) ich kobiety wiedzialy, co dla nich dobre LOL

szpiegu, z facetem rozstaje sie dzis - wczesniej sie nie dalo z uwagi na wyjazd sluzbowy - nie zwyklam zrywac smsem czy przez telefon.

>> Nie wystarczy ci? Mam dymać jej kota?:o

lilith84, moze i moglabym... ale czy jest sens probowac zakladac stadlo malzenskie z kims, kogo - jak czujesz - juz nie kochasz? myslalam o tym dlugo... podczas jego delegacji mialam wystarczajaco duzo czasu, zeby podjac dezycje ostateczne. nawet jesli mi sie nie ulozy tak, jak chce, to moze chociaz on sobie znajdzie panne, ktora nie chce wychodzic za maz i nie bedzie mu o to suszyla glowy... ;)

Wstrzas, moj kot tez nie jest zainteresowany :P

a, no to co innego , skoro go nie kochasz... a nie myslałas nigdy o tym ,zeby własnie " nie suszyc głowy" swojej drugiej połowce nt małżenstwa? ze Ciebie ten temat srednio ( lub wcale ) nie interesuje, ze zatargania kogos przed ołtarz nie jest dla Ciebie głownym celem zycia?

moze najpierw sie zakochaj a dopiero potem planuj slub :D taka moja dygresja :D

lilith_84, to tez juz przerabialismy, jak jeszcze mialam nadzieje, ze z nim sobie zycie uloze... niby priorytety byly wspolne: i on i ja chcielismy w przyszlosci slubu... a tymczasem (mimo obietnic zreszta ;) ) nic ... szanuje osoby, ktore nie chca brac slubu, wola zyc na tzw. kocia lape. ale ja tego slubu chce i chce takze, by osoba, z ktora zaczne randkowac, tez go chciala. w przeciwnym wypadku taka znajomosc nie ma dla mnie sensu. (tzn. znajomosc sama tak ;) ale nie zwiazek.)

Chciałem Cię poinformować, Basia, że ja byłbym dla Ciebie bardzo dobrym kandydatem.

Cessna, pare slow o sobie moze? :)

no tak , masz racje, moze sie róznic np. upodobaniami kulinarnymi , ale generalnie cele w życiu powinny byc takie same a btw , długo jestescie razem?

bylismy (!) razem prawie 4,5 roku.

hmmm.... a mozesz napisac, czemu ON ( mimo deklaracji) jednak nie chce slubu?

Co by tu powiedzieć, Basia? Może to, że ja gotuję zupełnie nieźle...

chetnie, tylko - nie wiem :) twierdzi, ze jestem "ta jedyna", ze chce sie ze mna ozenic. z tego co mi wiadomo, zakupil juz pierscionek nawet ;) i mielismy sie zareczyc w 4 rocznice. ale klotnia w przeddzien sprawila, ze pomysl mu sie nieco przesunal.... do tej pory :D i tak sie przesuwa juz prawie pol roku. nie wiem, co o tym myslec, ale moje uczucia topnialy i topnialy... poczulam sie nie traktowana powaznie. bo opowiadac, jak to on mnie kocha i chce ze mna byc do konca zycia to... wiadomo.

Teraz pytanie do Ciebie, Basia. Jakie fakultety masz odhaczone i z jaką notą?

Cessna, wiedziales, czym mnie zachecic ;-) a co lubisz poza gotowaniem? ps. musze do swojego opisu dodac cos, co moze zniesmaczyc spora czesc ewentualnych absztyfikantow: uwielbiam czytac i z reguly wszystko mi jedno, co czytam. odrozniam literature od kiepskiej, ale nie przeszkadza mi to czytywac romansidel czy kryminalow. :)

Cessna, jestem inzynierem ochrony srodowiska (5) oraz mgr filologii angielskiej (4,5) a ty?

ej, skoro kupił pierścionek.. to moze go skreslasz za szybko, moze on czeka na jakis odpowiedni moment? no , ale skoro go nie kochasz..

ja to już takie znam :o :o maja koty:o :o jedzą sama żywność zdrowa ( zieleninę i zbożna) :o :o jeżdżą rowerem bo samochód nieekologiczny :o :o sexu tez za bardzo nie mogą uprawiać :o :o :o

errata do wypowiedzi mojej z 13:54: jest: literature od kiepskiej powinno byc: literature DOBRA od kiepskiej

Ja? Hmmm, Basia, a po co Ci potrzebny od razu gościu z trzema dyplomami? Jakbyś nie wiedziała, że z kimś takim ciężko wytrzymać pod jednym dachem. Umówmy się, że małą maturę posiadam. Obleci?

lilith, sadze, ze w ciagu pol roku to juz jakis moment by sie znalazl ;) widocznie sam nie byl pewien. zreszta zwierzyl mi sie (:D), ze kupil za duzy pierscionek :D i z tego co mowil, wcale nie mial zamiaru przed zareczynami zmniejszyc go do wlasciwych rozmiarow. ;) wiec moze nie o mnie myslal... Zloty, no jeszcze ciebie mi tu brakowalo :O zielenine jadam, zboza tez - zmuszam sie, bo to zdrowe :D rowerem lubie jezdzic, choc dawno nie jezdzilam. niedlugo natomiast wskakuje na motocykl - jestem w trakcie robienia uprawnien. :P

Cessna, nie oczekuje faceta z profesura tylko z pasja, jak juz pisalam wczesniej ;-) opowiedz cos wiecej o sobie.

("Uprawnienia na motocykiel" to się dawniej nazywały prawem jazdy.)

Z pasją, to ja gotuję! A w ogóle, Basia, bardzo ale to bardzo ciekawy ze mnie gościu. Jestem całkowicie pewien, że zdołam zawrócić Ci w głowie. Tylko uważaj. Złe i zawistne języki zaraz Ci usłużnie donoszą, że ja jestem ów sławny ściemniać, Psedłonim. Ale wcale nie jest prawdą. Uwierz mi!

prawo jazdy kat. A uprawnia do prowadzenia motocykla. proste? :-] czepiasz sie

iego momentu by Cię zdemaskować ;)