Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miseczka z muesli

problem z koleżanką -żmiją

Polecane posty

Gość miseczka z muesli

Mam taką koleżankę z którą znam się od podstawówki. w podstawowce i liceum trzymalysmy i wiekszosc studiow sie razem, spotykalysmy ale zawsze byla to taka toksyczna znajomosc. ona zawsze byla chudsza i miala tabuny facetow a ja zawsze ta spokojna, wrecz szara myszka. sluzylam jej tylko do tego zeby sama nie musiala chodzic do klub czy knajpy podrywac kolejnych facetow z ktorymi nota bene sie potem puszczała, nigdy nie spytala co u mnie czy mam jakies problemy, ale ja zawsze musialam jej wysluchiwac.. potem przez rok sie nie odzywalysmy bo ja postanowilam zmienic uczelnie i wyjechac do innego miasta a ona stwierdzila ze ja zostawiam i mnie zwyzywala. normalnie mnie zmieszala z blotem. oczywiscie nigdy nie uslyszlam slowa przepraszam.. teraz co jakis czas odzywa sie do mnie na gg i wypytuje kiedy slub i wesele i kiedy przyjde ja zaprosic. jest natarczywa normalnie. wszyscy w rodzinie sie pytaja czy ja zapraszam i mowia ze "wypada" i zebym sie przelamala. ale ja nie chce zeby mi pluła jadem na weselu, zmija jedna. najwieksza plotkara jaka znam, chyba wole zeby mi dupe obrabiała ze jej nie zaprosilam, niz zeby komentowala moj wyglad i moj slub.. wiem glupia jestem ze tak cale zycie dawalam soba poniewierac.. co myslicie zapraszac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"chyba wole zeby mi d**e obrabiała ze jej nie zaprosilam, niz zeby komentowala moj wyglad i moj slub.. Przecież już sama sobie odpowiedziałaś na zadane pytanie. I tak zrób, bądź wreszcie sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a może
twoje wesele to szansa na pojednanie. nie przekreślaj tej dziewczyny moze jest nieszczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdf
ja tak mialam ze swoja psiapsiolka.. po 10latach.. w koncu jej nie zaprosilam na wesele,tylko na slub.na panienski nie przyszla miala wymowke.. na slubie tez jej nie bylo,zostawila zyczenia w skrzynce na listy.. nastawienie jej sie zmienilo,zostawila chlopaka,naszego kolege,od tej pory zyje wlasnym zyciem,ja sie czasem kontaktuje,ale ona jakos nie chce chyba utrzymywac kontaktu. nie polecam jej zapraszac na wesele,bo tak wszyscy mowia.zapros ja na slub.wystarczy.powiedz ze masz za duzo gosci itd. ja nie zaluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopisz ją do zaproszenia z jej rodzicami i bez osoby towarzyszącej, na pewno sie obrazi i nie przyjdzie :classic_cool: Taki żarcik tylko. Ale jeśli ni masz ochoty jej widzieć to nie zapraszaj jej. Wiesz ja miałam takie psiapsiółki z którymi mieszkałam później na studiach, strasznie mi zalazły za skórę podczas tego zamieszkania, a wcześniej nawet nie zauważyłam że przyjaźń z nimi była trochę nie teges. Po prostu obie próbowały kręcić moim życiem w taki sposób że nie dawało się tego znieść jeszcze jak nie mieszkałam z nimi to olewałam to. Na przykład jedna mi kiedyś próbowała wmawiać gdzie mam pójść na studia, ze razem z nią (miałyśmy podobne zainteresowania ale inne cele w życiu), jak powiedziałam że nie będę tracić kasy na jakieś bzdurne uczelnie na które nie chcę iść to najpierw się obraziła a potem złożyła sama papiery tam gdzie ja, a jak się nie dostała a ja się dostałam to codziennie mi przychodziła, żebym nie wiem chyba chciała żebym zrezygnowała. Potem się z odwołania dostała. Ale mieszkanie z nimi, az cud że wytrzymałam półtorej roku. Ostatnie pół to już mieszkałam tak sobie, często nocowałam u innej koleżanki i nie miało sensu dalsze mieszkanie tam. Miałam nowa grupe znajomych i w tym mojego obecnego męża to cały czas miałam wypominane ze teraz to mam nowych znajomych, one tez miały swoich znajomych. Nie chcesz nie zapraszaj po prostu, ja miałam tak ze nie zaprosiłam ich bo przyjęcie chciałam dla swojego najbliższego grona ale tez one miały akurat inne wesela w tym dniu w rodzinie więc nie było problemów, ale po prostu nie patrz czy wypada czy nie, nie chcesz nie zapraszaj i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem o co chodzi
wiesz co autorko ? jak to czytałam czułam sie jakbym to ja napisala bo jestem dokladnie w tej samej sytuacji,od podstawówki do liceum w jednej ławce.Wiadomo jak było raz lepiej raz gorzej czasem ja jej dupe obrobilam czasem ona mi :P Mój narzeczony jej nienawidzi mowi ze jest falszywa i nie życzy sobie jej na naszym ślubie i wesele nie mogę mu sie sprzeciwic (i tez nie chce) bo to on sponsoruje cale wesele Rodzina tez mowi ze nie pasuje nie zaprosic ale ja to mam w du-pie co pasuje a co nie.Ty tez to miej i sie niczym nie przejmuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miseczka z muesli
dzięki dziewczyny mam przeczucie żeby jej nie zapraszać i tak właśnie zrobię pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×