ZACZĄĆ WSZYSTKO OD NOWA

Od 2 lat jestem w związku z moim chłopakiem. Niestety - związek jest toksyczny, on ciągle mnie zdradza, ma problemy z alkoholem, po pijaku potrafi mnie wyzywać i bić. Chcę z tym skończyć. Mam 20lat i nie mogę się bawić, nie mam przyjaciół, ciągle jestem skłócona z rodziną - i to wszystko przez niego! Czuję się jakbym była zamknieta w klatce. On ma mnie na własność. A ja mam dośc ciągłego poniżania i manipulowania mną. Postanowiłam wyjechać, iśc na studia, znaleźć pracę, poznać nowych ludzi, zacząć nowe życie. Ale to jest takie trudne :( boję się dużego miasta, nowego życia. Ciągle przechodzą mi przez głowe pytania - \"A jak nowe życie okaże się jednak gorsze od tego co mam teraz?\", \"A jeżeli nie dasz sobie rady?\". Mój psychiatra mi nie pomaga - ciągle nawija o tym że powinnam być silna, myśleć pozytywnie. Tyle że ja nie potrafię!! Pochodze z małego miasta (12000ludzi) a mam się wyprowadzić do Poznania :( Z jednej strony cieszę się że w końcu ucieknę od tego tyrana (bo gdyby nie on nigdy bym stąd nie wyjechała), ale z drugiej strony boję się że spotkają mnie tam te same problemy i przykrości co tutaj. Poradźcie coś...proszę

Proszę Was, pomóżcie. Brakuje mi chociażby jakiś ciepłych słów, zachęty :(

Ja też musiałabym zacząć wszystko od nowa. Uciec od "rodziców" i to chyba aż za granicę, aby problem przestał istnieć... Nie Ty jedna masz takie dylematy.

i jedz do tego poznania! innej opcji nie ma...

wyjedz dp poznania. zmien otoczenie i znajdz sobie fajnego chłopaka. a co sobie nie dasz rady? niby dlaczego...

Jedź do tego poznania. Jeżeli boisz się wyobraź sobie, że będzie to takie coś jak skok na bungee. Zamykasz oczy i skaczesz.

Poznan moje miasto swietne jest:) wyjedz, zobaczysz poradzisz sobie

Poznań nie ma klimatu wielkomiejskiego, nie boj sie, poradzisz sobie tu, spoko miasto :) Przyjezdaj

Jedz. Mowie szczeze. Jakos sobie poradzisz. bo chyba o wile lepsze to niz zycie z takim tyranem!! Masz cale zycie przed oba. Mloda jestes!!! Nie pytaj tylko sie pakuj!!!!!!! Trzymam za ciebie kciuki;)

jak juz dojedziesz wogole życie ci sie ułoży to napisz co tam u ciebie słychać blondi753@wp.pl

Dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy :) trochę mi lepiej blondi753 - obiecuję, że napiszę! Raya - jestem o wiele spokojniejsza dzięki twojej wypowiedzi.