Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość az mi wstyd

Ale mi teraz wstyd...

Polecane posty

Gość az mi wstyd

Byłam w tesco, w kolejce do kasy i nagle poczułam potworne parcie i bulgotanie w jelitach. Było tak pzreraźliwe, że ludzie rozglądali się dookoła i niewiedzieli co się dzieje. Jedna dziewczynka powiedziała do mamy : Mamo! chodźmy szybko bo zbliża się burza! A na to mama : Dziecko jaka burza? Sąd ostateczny się zbliża! Miałam tonę zakupów i niewiedziałam co robić! Oblał mnie zimny pot. Rzucić zakupy i pobiec do toalety czy zostać i powstrzymywać się? Zostałam. Mężczyzna na końcu kolejki nagle dostał histerii : WSZYSCY ZGINIEMY!!! Rzuci się pędem do wyjścia waląc głową w szkalną szybę i upadając na ziemię. Podniósł się jednak szybko i wybiegł na parking. Nagle nad market nadciągnęły ciężkie czarne chmury. Na hali - jak w horrorze - szeregami zaczęły gasnąć światła. Ostatnia lampa zaiskrzyła się i spadła na podłogę przygniatając chłopaka z obsługi. Ludzie z wrzaskiem zaczęli biec do wyjścia niczym stado bydła. Jak mrówki gdy rozwali im się mrowisko w popłochu zabierają jajeczka tak i oni chwytali zakupy pod pachę i w terrorze rozbiegali się we wszystkie strony. Ziemia się zatrzęsła. Poczułam jak gazy rozsadzaja mnie od środka. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Usłuszałam przerażający huk jak gdyby roztrzaskała się góra lodowa, jakby pękła na pół. Ale to nie był piorun. To był BĄK. Podniósł się czerwony alarm. Pani z działu obsługi klijenta dorwała się do mikrofonu : Bez paniki! Proszę podchodzić do wyjść awaryjnych, mamy wszystko pod kontrolą! Dziękujemy, że spośród tylu hipermarketów wybrali państwo właśnie TESCO! zapraszamy ponownie i życzymy miłego dnia! Gazy nie przestały mnie nękać. Pomyślałam, że i tak niemam już nic do stracenia więc pierdnęłam znowu. Ale tym razem było gorzej. Oderwał się dach z taką siła, że zassało ludzi i wywiało ich na zewnątrz! W panice pobiegłam na dział z lekami. Regały zawalały się za mną ale ja biegłam dalej. W transie biegłam przed siebie niczym desperado po bułkę za 30 groszy.W końcy dotarlam do celu. Było ciemno więc szukałam Storeranu po omacku. Zajęło mi to tylko kilka chwil. Połknęłam migiem całe opakowanie nie tracąc czasu na wyjmowanie tych piekielnie małych kuleczek ze środka. Zamknęłam oczy i poczułam ulgę. Zorejrzałam się dookoła. W sklepie nie było już żywej duszy. Tylko ci, których półki przygniotły podczas ucieczki albo ci, których silniejsi zadeptali biegnąc w dzikim szale. Nagle wyjrzało słońce a chmury zniknęły. Ptraki zaczęły wesoło świergotać i wszystko wróciło do normy. Wzięłam swoje zakupy i nawet nie musiałam za nie płacić! Do końca życia nie zapomnę tego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alosterantias Monolsantipsa
:D :D :D Gratuluję wyobrażni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minęła dwudziesta
sikaaaaam :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie jestem w szoku
opłułam monitor :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×