Co oznaczają te słowa -

"marzymy o Niebie, a wciąż przyciąga nas Ziemia".... jak je rozumieć?

a cos bardziej kreatywnego?

pociagają nas bardziej doczesne przyjemności, frywolne zabawy, grzeszki niż obiecany spokojny sielankowy anielski raj

marzenia- jedno, życie- drugie

a to nie konkret? Romantyzm jeść nie daje-czy jeszcze jasniej wyłozyć?

Ktoś majaczył. Nikt normalny tak nie mówi/pisze.

mhm, dziekuje za te interpretacje a jak mozna jeszcze inaczej? czy mozna mowic o tym, ze pociagaja nas idealy, a przyciaga cos innego, moze nie tak doskonalego.... albo inaczej...ze MARZYMY o ideale, a przyciaga nas ktos kto tym idealem nie jest....?mozna to tak interpretowac?

nterpretuj jak chcesz,ale tu chyba raczej chodzi o zderzenie marzeń z rzeczywistością

dzieki... pytam, bo dostalam taka dedykacje w ksiazce... od mezczyzny, z ktorym sie spotykalam, ale ktory nie potrafil ze mna byc (bo jestem po rozwodzie cywilnym, a on chcial zwiazac sie z kobieta, z ktora moze miec slub koscielny.,.... i mial do tego pelne prawo...) byc moze to mozna interpetowac.... ze marzy o tym ideale 0 kobiecie, ktora nie byla nigdy mezatka? ale nie moze zapomniec o mnie?wciaz ja go przyciagam?

mała dygresja-facet wyjatkowo zasadniczy albo zależy mu na Tobie na pół gwizdka.Nie doszukuj się w tej dedykacji jakichś podtekstów dla pocieszenia :) i odpuść sobie :)

hehe:) nie ma to jak dobre słowo:) no ale cóż, właśnie trzeba stąpać twardo po ziemi, a nie bujać w obłokach:) sursum capita i do przodu:))) tego kwiatu pół światu:)

Byłaś jego pokusą.

ale wybrał to, co dla niego najistotniejsze - warę.