Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

if you dont know me

Co robić,żeby to on się starał?

Polecane posty

Co mam zrobić,żeby to on się bardziej starał? Byliśmy ze sobą 8 lat,potem mieliśmy tzw. \"przerwę\". Bardzo to przecierpiała. Teraz,znowu wszystko wraca na normalny ton. On mieszka z rodzicami,nie u mnie,ale bywa często. Ja,jak ogłupiona,czekam na jego telefon. Często też sama dzwonię... Wiem,że to nie jest na plus dla mnie. Jak dać na luz i jednocześnie pokazać,ze mi zależy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inteligientki inaczej
obudz go porannym lodem na pewno to doceni;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inteligientki inaczej
ale juz mu dupy dalam i poszed spac:( to teraz znowu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maańka
no to ja Cię nie interesują takie książki, to co się dziwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biednas boś głupia
Przestań tak często pierwsza dzwonić, jak on dzwoni nie zawsze odberaj, a pozniej oddzwaniaj np po godzinie, albo po pół godz, mówiąc, ze nie słyszałas, ze byłas zajęta czymś. Niech wie, że nie jest całym Twoim życiem, że masz zycie bez niego, niech będzie zazdrosny, zastanawiał sie czemu nie odbierasz... uwierz to działa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to, że to on ma sie starac a nie Ty... To facet ma gonic króliczka, a nie odwrotnie:o Oni mają wtedy satysfakcję:) Więc musisz wyluzowac troszkę, ZAJĄC SIE SOBĄ :P bo inaczej predzej czy pozniej on znajdzie kobieetę, która będzie dla niego niedostępna:o... Wez raz a porzadnie go olej, ale z umiarem oczywiscie...przestan dzwonic pierwsza, przestan pisac, niech on sie wykaże. Jesli sie nie wykaze to wtedy będziesz miala czarne na bialym czy mu zalezy czy też nie... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne. To wszystko jest oczywiste. Tylko jak tu nie patrzeć w telefon. Teraz nawet mam komórkę obok i zerkam co chwilę i zastanawiam się,może zadzwonić... :( Głupia... On pracuje 12 godzin. Jutro ma wolne,no i ja oczywiście jestem strasznie nastawiona na spotkanie. czy facetów interesuje tylko to,co jest niedostępne? Czy nie mogę z nim usiąść,porozmawiać,że czuję tak i tak,a jeśli on nie,no to... trudno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis ci powiem że cie nie rozumiem. ale kiedys bylam podobna do ciebie... po prostu daj mu życ:o nie masz swoich znajomych zeby sie jutro spotkac i jak zadzwoni to np powiedziec" no ja kochanie jutro sie umowilam z kolezanką, wiec moze spotkamy się w piatek...":)i powiedz mu ze musisz juz konczyc bo wlasnie malujesz sobie paznokcie ;P dasz mu do myslenia ;) a teraz to musze juz isc 🖐️ zajrzę później;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tullliii Tullliii
ja też tak mam jak się nudzę, albo siedzę na necie. Idz na dwór, wyciąg leżak, weź fajną książkę poczytaj, jedz nad wodę, wyplew ogródek!!!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyno zajmij się czymś tylko żeby zapomnieć o telefonie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobna sytuacje.. tez zaczelan ta metode stosowac ze nie pisze pierwsza ja i nie dzownie czekam az on napisze.. jest to ciezkie bo mam taka ochote napisac bo szaleje za nim.. ale staram sie powstrzymac... u mnie sytuacja wyglkada tak, ze owszem ja nie pisze i on wieczorem albo rano napisze.. tylko takie oschle smsy... milego dnia ... albo cos w tym rodzaju... dzis mi sam napisal zebym wpadla jak chce.. a ja mu odpisalam czy on tez chce.. napisal ze mu to obojetne... źle sie poczulam.. i mam plan pojechac do niego i spytac czy chce bym zostala.. jak powie ze chce to zostane a jak powie ze mu to obojetne to powiem zeby napisal gdy bedzie chcial sie spotkac i gdy zateskni za mna.. i wyjde.. zobaczymy co bedzie... ale wiem jak sie czujesz bo mam tak samo.. tez ciagle ja sie staram jak glupia... a on to wykorzytsuje... nie wiem jak zmienic to by on tez sie zaczal starac.. myslicie ze to ze sie nie bede odzywac ze czasem wstawie opis na gg ze milo spedzilam dzien to wzbudzi w nim zazdrosc ichec starania sie??? Pozatym dziewczyny to nie tak prosto zajac sie czyms innym... bo ja bym chciala kazda chwile spedzic z nim!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ladyees-> Ja to wszytsko rozumiem,tyle,że sama w życie wprowadzić jakoś nie potrafię. Każdej znajomej doradzam,a sama sobie nie umiem :( Wracaj szybko :) Tullli-> to wyobraź sobie,że ja jestem w pracy. Wprowadzam papiery do programu i wariuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aanuska-Kochana to jest uzależnienie od faceta. No cóż... To właśnie nie jest takie proste. Kobiety,to takie męczenniczki. Ja już chyba żyję tym męczeństwem dla niego. Żyję na nowo... Aanuska,wiesz,wczoraj on zadzwonił raz,pisał smsy,za to ja zadzwoniłam trzy razy (był w pracy od 8 do 20). On się cieszył,jak dzwoniłam. Powiedział,ze ma dla mnie coś,ale dam mi,jak będzie miał wolne. W Twoim wypadku słwowo: obojetne,jest takie... obojętne :) Wiesz,ja bym, nie robiła w tym wypadku podchodów, zabaw w ktoka i myszkę. Szczerze bym porozmawiała i takze zamierzam szczerze porozmawiac z NIM. O częstotliwości telefonów,o jego uczuciu itd. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tullliii Tullliii
heheh a to dobre bo ja też w pracy i też zerkam na fona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tylko moj nie umie porozmawiac... bo gdy zaczynam spokojnie mu mowic o tym co mnei boli itd.. i boli mnie to bo naprawde zaczynaja same mi lzy leciec to on mowi ze zas zaczynam zas chcce sie poklocic... nie mam swojego zdania... :( wiem jestem uzalezniona od neigo.. kocham go na amen... mialam tez taka sytuacje ze w niedziele wieczorem spytalam sie czy jutro sie widzimy pioweidzial ze nie... a rano w poniedz. sam sie spytal czy sie spotkamy dzis.. ja bylam zdziwiona i spytalama a co chcesz bo mowiles ze nie.. a on ze chce... po czym nie odzywalam sie caly dzien bo byl w pracy i ja tez... a potem po pracy do mnie napisal ze nie widzimy sie bo ma swoje sparayw na glowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noś obcisłe skórzane spodnie
i będa sie baaardzo starac ;) u mnie to działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo paula to jest krowa
autorko, piszesz, że byliście razem 8 lat, i chyba po takim stażu powinniście się znać jak łyse konie... sama jestem w związku troszkę krócej bo 6 lat, z tym, że kiedyś też miałam podobny problem, ale na początku i wtedy powiedziałam wprost co mi nie pasuje że czuję się olewana i niestety musimy się rozstać... przeżywałam bardzo, ale postanowiłam, że nie będę się użalać i cieszyłam się życiem... a On? jakby zmienił się o 180 stopni, zaczął wydzwaniać, nalegać na spotkania itd. a ja mówiłam no może, jak znajdę czas... i teraz mieszkamy razem, jest nam ze sobą dobrze, nie mamy już takich problemów:) ale musisz pamiętać, że zbyt długie granie na zwłokę może przynieść odwrotny skutek, tzn on poczuje się całkowicie olany i da sobie spokój... faceci to niby ZDOBYWCY ale szybko się nudzą tym "polowaniem" życzę Ci wytrwałości, bo będzie trudno ale dasz radę, a on będzie nosił Cię na rękach, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo paula to jest krowa
aha i jeszcze jedno, mój facet też nie bardzo lubił rozprawiać godzinami o naszym związku, ale trzeba go tego nauczyć, też zawsze powtarzał, że takie rozmowy prowdzą do kłotni, ale trzeba poprowadzić tę rozmowę tak umiejętnie aby się nie pożreć i powiedzieć co leży na sercu, da się słowo!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście większosć (choć nie wszystkie) babskie rady idą w kierunku \"girek\" - normlaka. Co to za metoda w ogóle sztucznie strugac niedostępną, udawać, ze się nie ma czasu na oddzwonienie lub odebranie telefonu, kiedy tak naprawdę jest inaczej??? I jeszcze tekst, że \"musze kończyć, bo właśnie maluje paznokcie\" - nie no, to chyba jakiś gówniarski żart :D W miarę inteligentnemu facetowi nie zajmie wiele, żeby się zorientowac, że po prostu prowadzisz sobie zwykłą babską grę podszytą dośc długo chodowanym fochem poza tym, co to za teorie, ze to facet ma gonić króliczka??? Owszem, będzie gonił, bo to lubi, ale tylko do czasu, bo jak każdy normlany człowiek tez chciałby, żeby jemu okazywac, że jest ważny i ktoś zabiega również o niego. Z tymi radami, które tu padły zapewniam Cie, że Cię dlugo nie pogoni :P po prostu skup się naprawde na sobie, bo masz problem - zajmij się swoim życiem, poświęc więcej czasu własnym znajomym, zacznij chodzić na basen, siłownie, a tym samym zachowuj sie normlanie w stosunku do swojego chłopaka. Samo, w naturalny sposób wyjdzie, że oprócz niego są dla Ciebie również inne rzeczy ważne, a przy okazji spokojnie będzie mogła sobie pozwolić na to, żeby mu powiedzieć, że tęsknisz, kochasza itp. Jak sie zorientuje, ze odstawiasz sztuczną pokazówkę, odwzajemni tym samym i wpadniecie w będne koło - zafundujesz sobie i jemu zwykłą szarpaninę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo paula to jest krowa
heh, nie mówiłam o żadnych babskich gierkach, po prostu mówiłam, że nie mam czasu, gdy na prawdę go nie miałam. Kiedyś rzucałam wszystko, na każde jego skinienie, dziś mam swoje życie, on swoje. trzeba znaleźć sobie jakieś ciekawe zajęcie i nie biec do niego gdy on łaskiawie raczy nas zaprosić... Sama uważam, że wpatrywanie się w wyświetlacz telefonu z nadzieją że zadzwoni to głupota, a jeszcze większą głupotą jest udawanie, że nie mogło się rozmawiać gdy on dzwonił, choć tak na prawdę aż korciło by odebrać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×