Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

if you dont know me

Co robić,żeby to on się starał?

Polecane posty

Gość tullliii Tullliii
Dokładnie, ja tez dawniej w domu nosiłam tel zawsze przy sobie, nawet na działkę z tel jechałam bo moze zadzwonić... tak nie można..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest właśnie popadanie ze skrajności w skrajnośc - albo sie kogos osacza całą sobą, albo się zaczyna strugać fochy, olewac i zgrywac wielce niedostępną. Obie wersje są kiepskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem poprostu slepo zakochana..bardzo zakochana i poprostu brakuje mi tego co bylo kiedys... zmienil sie po powrocie do mnie... niby mowi ze potrzebuje czasu... ale cos mi sie wydaje ze to nie to..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale moj ni odbiera bo nie moze uzywac tel. w pracy.. a jak zadzwonie to jest szansa ze uslysze ze go mecze smsami i coagle dzownie :/ dlatego ja rzadko pisze i temu ciezko mi jest :( a ciagle wstaje i boje sie czy czasem dzis nie zerwie :( i budze sie wiedzac ze dzis znow sie nie widzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No własnie...właśnie
Powiem wprost...jesli jestes z facetem 8 lat i nie ma żadnej deklaracji z jego strony to nie ma po co szarpac sobie nerwow...on Cie poprostu nie kocha jesli nie lanuje wspolnej przyszlosci....dziewczyno nawet nie mieszkacie razem......pomysl.... no chyba ze nie znam calej sytuacji to przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,moja sytuacja jest dłua. Nie znasz jej,bo to co teraz napisalam,to jest kawałek z tysięcznej układanki,więc zadałam tylko jedno pytanie i do niego chciałam,żeby ludzie się ustosunkowali. P.S. Jeszcze nie zadzwoniłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No własnie...właśnie
ja jestem w zwiazku 5lat, planujemy sie pobrac mieszkamy ze soba prawie od poczatku zajomosci....i powiem Ci nie ma sposobu...jesli nie kocha, nie dzwoni sam sie nie stara to po co sie meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile
trwała ta wasza przerwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem, że możesz miec obawy, ale nie możesz go zamęczac swoją osobą, bo nawet nie pozwalasz mu zatęsknic za sobą:( Ja tez kiedys byłam taka jak Ty i na szczescie w pore sie ocknęłam, że dużo tym tracę :o w Jego oczach, a przecież to nie o to chodzi:) Podam ci za przykład wczorajszy dzień... On w pracy, ja jestem w trakcie jej szukania, więc mam naprawdę dużo wolnego czasu na pisanie smsów, dzwonienie, myślenie... Jednak daję sobie spokój, bo większą przyjemnośc mam jak on sie pierwszy odzywa... Zadzwonil rano jak jechał do pracy, zadzwonił jak z niej wracał... Zadzwonił wieczorem jak szedł spac...do tego pytając dlaczego ja się do niego nie odzywam w ogóle:o Dziś nadal ma zapewnioną ciszę z mojej strony i jestem pewna że jak tylko wyjdzie z pracy to już będzie dzwonił... Więc...:) do dzieła dziewczyno:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No własnie...właśnie
W normalnym zwiazku niepotrzebne sa takie gierki..jesli ludzie sie kochaja, sa razem i planuja byc to ja sobie nie wyobrazam nie zadzwonic jesli mam na to ochote.... takie zabawy sa dobre jak sie ma nascie lat, wtedy to jest oczywiste. Ale z tego co czytam autorka jest pelnoletnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladyeees-i myślisz, że takie gierki w związku są fajne? Mój mężczyzna opowiadał, że kiedyś zerwał z dziewczyną, która żyła w myśl zasady: to facet powinien się pierwszy odezwać. Mówił, że raz wziął ją na przetrzymanie, nie odzywał się parę dni-i ona nadal się nie odzywała..w końcu z nią zerwał, bo takie jednostronne staranie się nie jest fajne.. Ja w ogóle nie rozumiem idei tych gierek. Albo masz czas, i wtedy dzwonisz, piszesz, spotykasz się albo tego czasu nie masz..po co na siłę umawiać się z koleżankami, żeby udawać że mi tak strasznie nie zależy na moim facecie, skoro mi zależy? Strach pomyśleć, co będzie, jak obie strony wpadną na pomysł takich gierek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No własnie...właśnie
Własnie , taki facet se moze pomyslec ze cos Ci sie stało jesli sie nie odzywasz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o jejku ale chodzi mi o to, że ja mam większą frajdę jak on sie do mnie odezwie... ja po prostu tez kiedys bylam taka jak autorka:o przeciez nie mowie ze sie nie odzywam wcale:) ale np jak mielismy ostatnio poważna sprzeczkę w której on troszkę przesadził😡 to ja musze mu teraz pokazac, że jednak musi sie troszke postarac... chodzi mi żeby takie "akcje" rozgrywac kiedy jest zle w zwiazku, zeby zobaczyc czy facetowi zalezy naprawdę... jak juz jest dobrze to wszystko wraca na prawidłowe tory tylko, że z umiarem... ale jak ktos ma co 5 min potrzebe napisania no to chyba nie jest normalne...nie uwazasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz jaaaa
to moja historia poznałam super faceta jak mialam 18 lat teraz mam 24 i z poczatku to ja za nim goniłam jak debilka a on byl ze mna ale widzialam ze mnie olewa i czasem wybieral kumpli a nie mnie.... wiec w koncu odgryzlam sie tym samym nie mialam dla niego czasu nie pisalam esow i wiesz co??? on zaczol gonic za mna.... naprawde i bylam w szoku ze ta taktyka naprawde dziala... a dzis??? jest moim mężem i mamy rocznego synka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×