Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tyskiee

Zdradzam go z byłym...

Polecane posty

W sumie też mam nadzieję, że puka Wtedy bylibyśmy kwita dobiłaś mnie tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskiee
Może źle to ujęłam. Chodzi o to, że w takim przypadku miałabym mniejsze wyrzuty sumienia. W sumie i tak się nie dowiem, co on tam robi, ufam mu, ale mimo wszystko parę miesięcy bez seksu ciężko jest przetrzymać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jasne... ja wytrzymałam bez sesku dokładnie 8 miesiecy. I ani razu nie pomyslałam o zdradzie. A zeby bylo smieszniej mam 3 razy wieksze potrzeby niz moj facet. tak wiec nie mow ze nie da sie wytrzymac, bo jak ktos chce to potrafi. Ale zawsze latwiej jest zwalic wine na współczucie niz na wlasna głupote i brak oporow przez bzykaniem sie z byłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskiee
Ale może czytaj ze zrozumieniem :P Nie pisałam, że nie da się wytrzymać, tylko że jest ciężko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie widze jak Ci ciezko... i na jedno wychodzi - Ty nie potrafisz wytrzymac skoro bzykasz sie z bylym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskiee
Heh, najchętniej cofnęłabym czas :( I to nie do momentu pierwszej zdrady, ale gdzieś tak o rok, kiedy byłam jeszcze z eksem i wybieraliśmy meble do naszego mieszkanka😭. A teraz piję kolejne piwko i znowu się rozklejam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko mamammmmmmmm
ile autorka ma lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskiee
25 :) Wiem, stara, a durna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie macie pojęcia ile lasek jest w takiej sytuacji. Dramat! Się okaże, ze to Narodowy Sport:) Te zdrady i nie możność wyboru partnera życiowego, bo z jednej ten a z drugiej tamten. Każdy na swój sposób fany, kochany, ale ale........ A jednak wielomałżeństwo nie jest dozwolone:) A jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma:) DO TYSKIE:) RÓB JAK CI SERCE PODPOWIADA:)ŻYCIE MASZ TYLKO JEDNO. NIE MA POTEM NEW GAME:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskiee
Dzięki za radę :) Serce podpowiada mi, żeby wrócić do byłego, ale wiem, że to niemożliwe. Za dużo rzeczy nas dzieli, nie wiem, czy on znowu chciałby się zaangażować, za bardzo przeżył nasz rozstanie. Chciałabym, żebyśmy zostali przyjaciółmi (to takie banalna), albo chociaż utrzymywali jakiś kontakt. Myślę jednak, że jest to niewykonalne, za bardzo mnie do niego by ciągnęło. Wyjściem jest zupełne zerwanie znajomości, co bo takim czasie bycia razem, po tylu wspomnieniach jest bolesne. Poza tym z byłym mieliśmy dużo wspólnych pasji - kick boxing, wspinaczkę skałkową. Z Pawłem łączy mnie jedynie jakaś fascynacja, może zauroczenie. Jednak traktuje mnie na pewno lepiej niż eks. Pewnie to się zmieni, ale rozum mówi, żebym była z obecnym facetem. Widzę, że się stara, to nie jego wina, że nie potrafię aż tak się wkręcić w ten związek :( Ale namieszałam :D Sama nie wiem, czego chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A koszmary Ci sie...........
........przypadkiem nie snia ostatnio? a na lotnisku bywałas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajho
smieszna jestes. Zostawiłas bylego dla swojego kaprysiku jakim byl ten nowy facet. Złamałas mu serce, odeszłaś do innego, inny wyjechał wiec z braku laku zaczełas sie puszczac z bylym (ktory pewnie mial nadzieje ze do siebie wrocicie) twoj obecny, sory twoij kaprysik i zachcianka okazały sie nieypałem ale sie go trzymasz bo nie wiesz co na to wszytsko byly... hmm... tak jestes zalosna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dupnij jeszcze jedno zimne PIFFO i lepiej się zrobi:) niektórzy maja gorzej bo NIE WYPIJA ZIMNEGO PIEFFA JESZCZE DO 17:00!! OOOOOOH. Więc po krótce szanuj co masz i niczego nie żałuj.:) HE HE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskiee
A koszmary Ci sie...........> To niestety nie ja :D Chociaż kiedyś wkręciłam się w jeden jej topik :D Był chyba o tym, że dolała mu kremu do depilacji do szamponu :D Niezła polewka była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskiee
jajho- no tak to w skrócie wygląda :D A ja się tak rozpisałam :P W sumie wiem, że był to błąd, no ale człowiek w końcu na tych błędach się uczy :) Alpen - współczuję, do 17 bez piwka :( W taką pogodę nic innego na mnie nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam..
zerwij z Nim kontakt koniecznie skoro twierdzisz,żę nic Cię z nim juz nie łączy... zobaczysz starcisz swojego obecnego faceta jak tak dalej pójdzie.. sypiając z eks nieświadomie oddalasz się od obecnego partnera,a on w końcu wyczuje,że cos jest nie tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikam
tyskiee jesteś jeszcze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowocation
ale wy ludziska dajecie sie wkrecac w taki upał tyskiemu..........prowocation

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yolek79
złoo... popieram te wypowiedz w calosci Mój partner tez ma inny, mniejszy temperament ode mnie,ale nigdy go nie zdradziłam, nigdy nawet nie pomyslałam o zdradzie. Koacham Go i to sie liczy najbardziej. Sex to nie wszystko. Mam watpliwości czy Ty faktycznie cokolwiek czujesz do eks i obecnego faceta oprócz tego,ze masz chyba słabosc do obydu. Nie rozumiem Cie. Ja swoje zwiazki kończyłam definitywnie, nie wazne kto zrywał. Zero kontaktu i juz, zadnej przyjazni po zakonczeniu zwiazku. Z tego nigdy nic dobrego nie wychodzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikam
miałam tak samo jak Ty, spotykałam sie jeszcze przez pół roku z chłopakiem którego zostawiłam po 6 latach dla tego drugiego, wkońcu wyjechałam od obu by uspokoić serce, tam dopiero zrozumialam jak bardzo kocham nr 1 i że przez te wszystkie lata mogłam na niego liczyć i że był moim PRZYJACIELEM!! wróciłam, on miał juz inną!! przeżyłam takie samo załamanie jak on, gdy go zostawiłam..mineły już dwa lata, kurcze nie moge zapomnieć!! sama musiasz wybrać swoje priorytety na których Ci w życiu zależy!! ja źle wybrałam.. a jak z tym kolesiem nr 2 spedzisz tyle lat co z nr 1 nie bedzie juz tak jak teraz, jesli nie macie wspólnych pasji etc, sorrka, ale jestem za walczeniam do ostatniej kropli krwi o pana nr 1!!!!!!!! A do wszystkich piszących brednie, samo życie, każdy z nas może znaleźć się w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskiee
Rozwalają mnie osoby węszące wszędzie prowokacje :o W sumie myślę, że mimo wszystko zerwę kontakt z byłym. Może ewentualnie od czasu do czasu poklikamy na gg i tyle. Na pewno więcej się z nim nie spotkam. Dzięki za te negatywne komentarze, w pewien sposób mnie zmotywowały do działania :) Kikam - smutna historia i taka podobna do mojej :( Może jeszcze wrócicie do siebie, nie można nic przekreślać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odświeżam, jestem bardzo ciekawa, jak potoczylo się życie autorki wątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×