Przez moje wymagania nie mogę znaleźć faceta na dłużej

sa dwie opcje: albo umrzesz sama jak palec...w samozachwycie albo wkoncu zmadrzejesz...i gdy spotkasz TEGO wlasciwego wszystkie twoje superwymagania odejda w zapomnienie :P ja tez jestem atrakcyjna, wyksztalcona i inteligentna .podobam sie roznym facetom..a moj partner nie jest najwiekszym przystojniacha..nie jest obrzydliwie bogaty :P wazne, ze nie jest przecietny :) masz za wysokie mniemanie o sobie kolezanko

Pewnie kolega mało stanowczy jest homoniewiadomo, bo ja nie rozumiem jak taka kobieta może się nie spodobać.

Zdecydowanie za wysokie mniemanie o sobie. To dobrze, że znasz swoją wartość, ale wszystko ma swoje granice. Wymagania nie są jakieś z księżyca, myślę, że bardzo zbliżone do wymagań wiekszości kobiet . Myślisz, że urodę masz ponadprzeciętną, lecz każdy facet widzi Cię zupełnie innymi oczyma.

qdlaty nie ma tak ze kazdemu podoba sie to samo. To tak nie dziala. Jednemu ona moze sie podbac drugiemu nie i nie ma w tym nic dziwnego.

jestem kobietą w bardzo zbliżonym wieku. Mam identyczne wymagania - myślałam, że nigdy nikogo nie spotkam i zawsze będę sama. Już nawet ałkiem oswoiłam się z tą myślą - planowałam ile i jakie koty sobie kupię oraz jakie kwiatki będę hodować;). Poznałam jednak pewnego faceta. Nie spodobał mi sie od razu... Brakło mu nawet kasy na pierwszym spotkaniu, sądziłam, że pochodzi z bardzo biednej rodziny. Nie zarabia też obecnie wielkich kokosów. Polubiłam go jednak i ostanowiłam się z nim pospotykać. Tak jak napisał qudlaty - najpełniejszy obraz człowieka wychodzi dopiero po kilku spotkaniach. Okazał się być wspaniałym człowiekiem Po jakimś czasie zaprosił mnie do siebie. Totalne zaskoczenie - mieszka w wielkiej willi za miastem, z oddzielnym budynkiem na samochody. Dodatkowo od ponad roku ma własne mieszkanie w mieście. Jak wszystko potoczy się dalej - czas pokaże. Czasem warto kilka razy się spotkać, niż skreślić kogoś już na starcie. Trzymam za Ciebie kciuki:).

No dobra, ja też np. wolę zdecydowanie brunetki niż blondynki, ale gdyby mi jakaś bardzo atrakcyjna blondi przemknęła przez nosem na ulicy, to na pewno bym się za nią obejrzał. Można mieć swój typ, ale trzeba doceniać także inne piękne kobiety :)

"Po jakimś czasie zaprosił mnie do siebie. Totalne zaskoczenie - mieszka w wielkiej willi za miastem, z oddzielnym budynkiem na samochody. Dodatkowo od ponad roku ma własne mieszkanie w mieście." Bo za wami kobiety tak trzeba robic. Udawac na poczatku biedaka. Zbyt wiele materialistek jest na tym swiecie.

to ze nie nalezy skreslac czlowieka po pierwszym spotkaniu to oczywista oczywistosc :)

ciekawe jak wygladasz bez tej tapety na twarzy :) zdjecia sa po prostu ladnie zrobione/prerobione :) i nie wiem czy wiesz ale kobieta ktora idzie na impreze i swieci cyckami na prawo i lewo jest postrzegana wlasnie jako "puszczalska". takie juz jest nasze spoleczenstwo. A Ty zapewne zostaniesz sama jeszcze dlugi dlugo czas. No chyba ze polecisz na jakiegos obrzydliwie bogatego 40 latka. Powiedz mi czy w tych twoich wymaganiach jest -wlasne mieszkanie - na super poziomie? -samochód typu: audi, mercedes, BMW? czy umowiłabys sie z kims kto ma jakiegos starego golfa? watpie... dobra prace to kazdy chce, kazda panna by tego chciala wiec to nie jest jakies super wymagnanie chyba ze Ty chcesz kogos na stanowisku dyrektora banku albo jakiegos prezesa firmy. Umowiłabys sie z nauczycielem? watpie... a jesli facet bedize spełnial wszystkie Twoje zachcianki ale niestety bedize mial tylko 170 cm wzrostu? zostawisz go bo jest za mały? i kolejny rok bedziesz wybierac i przebierac?? fakt - zachowujesz sie jak ksiezniczka, ktora musi miec wszystko co najlepsze i najdroższe.

a gdzie poznalas tego faceta z willa?

qdlaty tylko problem w tym ze dla jednego kobieta moze byc piekna a dla drugiego juz nie. Piekno to w pewnym sensie pojecie wzgledne.

Z tymże mi naprawdę nie chodzi o pieniądze. Nie uważam żeby facet musiał mnie utrzymywać, nie wyobrażam sobie tego. Sama pracuję i zarabiam wystarczająco, żeby się utrzymać i płacić za swoje przyjemności. Niech mój facet będzie niezależny finansowo, ale ja sponsora nie szukam :) Wille za miastem i drogie samochody mnie nie kręcą.

jajho-popieram watpie zeby pojechala z kims na kawe golfem II

przyjechał limuzyną - fiatem 126p;) :P

przeczytalam twoje wymagania... moj facet je wszystkie spelnia. :) sa normalne, zblizone do moich zawsze mowilam, ze moj facet musi byc inteligentny i wyksztalcony - no i jest :) ma dobra prace - nie chodzi o kase... ma pasje...ktora jest min jego praca czyli latanie...zarazil mnie nia wiec dzis i ja zwiazana jestem z lotnictwem jest pewny siebie i swojej wartosci ma 177cm - choc ja mam 165 :D uwielbia dzieci i bardzo szanuje kobiety...prawdziwy gantleman zawsze dba o siebie niestety nie cierpi tanczyc :(

no ale gdzie sie poznaliscie?

No i tu może co niektórych zaskoczę, ale mój były facet w ogóle nie miał samochodu. A ostatnio kilka razy spotkałam się z taki co jeździł fiatem pandą. To nie ma znaczenia.

chcesz zarobić? wystarczy zalogować się na tej stronie www.polski-bux.pl/?r=nowamary i codziennie odwiedzać 25 reklam, zarobek gwarantowany a na start dostajesz aż 6zł . polecam

viera ale kochasz go bo spelnia te wszystkie wymagania ? Chyba nie ??

nad stawem/ jeziorem:) spacerowałam z psem

Taa, pewnie gdyby jeździł Porshe to byś z nim dalej była :P

moja droga, masz zdecydowanie za wysokie mniemanie...nie masz ponadprzecietnej urody . jestes ladna ale nie przesadzaj. znam ladniejsze

autorko nie ma ludzi idealnych a przez swoje chore wymagania mozesz kogos fajnego przeoczyc

utrzymywac nie musi ale jesli nie bedzie mial 400 zl na prezen dla Ciebie, zaprosi Cie na obiad do maka a nie do drogiej restauracji, bedzie mial w domu stary komputer, beznadziejny telewizor i gówniane auto to watpie czy bedziesz sie z nim spotykac :) a jak do tego dojda sredniej klasy ubrania (nie te za 300 zl) to juz w ogóle na niego nie spojrzysz. Ja sie kiedys bujałam z facetem maluchem :D uwielbialam te wypady za miasto.. wsiadłabys do malucha?:)

i o co cie zagail?

powiem tak...kocham go za to jakim jest czlowiekiem...za to ,jak mnie traktuje....jak mnie potrafi rozczulic etc :D ale nie powiem ,ze na poczatku znajomosci wyzej wymienione rzeczy nie mialy wplywu. lubie gdy facet mi imponuje...a on to robi. moj poprzedni partner byl prostakiem, bez ambicji i planow, siedzial albo z kumplami na piwku albo przed kompem a ja pracowalam na niego za granica :P

Nie podobają mi się Porshe, wolę zdecydowanie maluchy :) Jeśli chodzi o tego faceta, to po prostu okazał się chamski, prostacki i bez kultury. No bo jak nazwać kogoś kto na drugim spotkaniu proponuje mi seks, a gdy się nie zgadzam, to ładuje mi się z łapami pod spódnice? Niestety takich spotykam. I jak tu nie urwać z kimś takim znajomości po dwóch spotkaniach?

co do urody, to jest zawsze kwestia gustu, wszystkim niedogodzisz. moim zdaniem masz bardzo mila buzie, no i faktycznie dorodny biust ;) Z takim wygladaem musisz sie pogodzic, ze mezczyzni zawsze beda Cie spostrzegac jako obiekt seksualny. Kazdy jeden, ktorego poznasz najpierw pomysli o tym, ze fajna z Ciebie laska - tego sie nie pozbedziesz. Dlatego mysle, ze w Twoim przypadku dobrze by bylo stworzyc najpierw jakies fundamenty ewentualnego zwiazku zaprzyjazniajac sie najpierw z ewentualnym mezczyzna. poznajac go lepiej i dajc mu szanse poznac siebie. Wiesz, zeby zpbaczyl, czy pociaga go Twoje cialo czy moze jestes osoba, ktora odpowiada mu pod wzgledem intelektualnym, zyciowym. Dlatego pewnie ciezko Ci bedzie, zeby cos "zaiskrzylo" po pierwszej randce. No tak mi sie wydaje, chociaz moge sie mylic. Moim zdaniem powinnas spedzac duzo czasu ze znajomymi, czesto gdzies wychodzic, pznawac ludzi i tworzyc jakies paczki, zebys mogla duzo przebywac z mezczyznami i w ten sposob, a nie "sam na sam" ich poznawac. Bedziesz mogla wtedy im sie przyjrzec jacy sa, a i oni beda mogli szanse Ciebie polubic, a nietylko pozadac.

No dobra a czym Ci konkretnie zaimponowal ?

"chore wymagania"? Wg mnie wcale nie takie wygorowane nawet :P