Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biurokratka

Apel do nadopiekunczych mam i opiekunek.....!

Polecane posty

Gość biurokratka

Dzisiaj bylam z corka i synem na placu zabaw. Przezylam tam szok, zazwyczaj chodze z nimi pomimo tego ze sa mali na zwyczajne place zabaw gdzie sa starsze dzieci, poniewaz moje od nich sie duzo ucza a i wola ze starszakami. Dzisiaj jednak poszlismy na piekny kolorowy plac zabaw dla najmlodszych... u nas ich pelno... no i zaczelo sie, kazda jedna mama nad swoim dzieckiem na pol metra, wszystko pilnowane co do kazdego ruchu, moje dziecko przez te wszystkie baby bylo upominane dziesiatki razy pomimo tego ze nic nei zrobila. Masakra... "Ty nie ruszaj tego... Pusc to bo to mojego syna.... Nie zabieraj mu łopatki... nie syp piaskiem" I tak w kółko Moim zdaniem dzieci same powinny załatwiac swoje spory a my mozemy interweniowac tylko jesli faktycznei dogadac sie nei moga. Co z tych naszych pociech wyrosnie, jakies nieudaczniki zyciowe, autentycznie taki obraz mam teraz przed oczyma. Od dzisiaj chodze tylko na zwyczajne place zabaw, tam gdzie sie czasami szturna, powyglupiaja, osypią piaskiem (i o dziwo nic sie nie stanie),. Wierze ze jest na tym swiecie wiecej "normalnych" rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfghnbvcxty
a nie było trzepania sandałeczków z piasku co 5 min?to też jest fajne:D albo obowiązkowe białe spodenki do piaskownicy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie takie rzeczy...
u mnie na placu tez niezle cyrki. przyszla mama z dzieckiem i babcia, dziecko oczywiscie chcialo sie bawic, ale napotkalo problem bo mama mowi: nie:O tu nie siadaj, bo brudne, nie zjezdzaj, bo mokro, nie pobrudz sie, bo masz nowe spodnie:O moje dziecko za ten czas bylo juz brudne od pasa w dol ale za to jakie szczesliwe:Dtamta mama po krotkim pobycie z ktorego dziecko nie wynioslo absolutnie nic zabrala go i poszli z powrotem. pytania ktore klebily mi sie w glowie: 1. po cholere ubrala dziecku nowe spodnie skoro wiedziala, ze ida na plac? 2. po cholere przyszli na ten plac, skoro wiedziala, ze jest mokro i nie pozwoli dziecku sie bawic, tym bardziej w nowych spodniach:P koszmar:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokratka
no dokładnie, a na mnie czesto patrza jak na wyrodna matke bo pozwalam dzieciom chodzic brudnym po placu zabaw czy np na boso w piaskownicy. Wkurza mnie to niemiłosiernie, wrecz potrafia mojej corce zwrócic uwage typu... "nie ruszaj bo sie ubrudzisz, a mama bedzie musiala prac" no litosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brudne dziecko to szczesliwe dziecko! widzialam kobiete ktora kazala dziecku przed zjechaniem ze slizgawki przetrzec ja chusteczką nawilżoną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie takie rzeczy...
no to babcia tego dziecka mowi mamie, ze tutaj przydaloby sie wytrzec sciereczka pare rzeczy aby mogl sie bawic, a mamuska na to: a myslisz ze malo razy latalam tu ze scierka i wycieralam?:D i zeby to jeszcze bylo nie wiadomo jak dojebane, ale zwyczajny plac no wiadomo troche ubrudzony ale czemu sie dziwic czesto wtedy padalo i pewnie przez to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko ma dopiero pol roku.pelza sobie po podlodze- bez sterylnych warunow. co niektorzy goscie to tylko z politowaniem glowa na mnie kreca- bo jak dziecko moze po podlodze, bez kocyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja niestety musze się przyłączyć bo ja z moim małym jak mam iść na plac zabaw to dostaje białej gorączki... zadko tam chodzimy choc wiem ze to ze szkoda dla mojego dziecka ktore nie uczy sie zabawy z innymi dziecmi;/ ukiedy np moj 1,5 roczny synek podszedl do dziewczynki i ja poglaskal to a gowniara tak sie rozdarla ze on ja bije, ze ja z wrazenia to az zaniemowilam i oczywiscie \"kochana\" babcia zabrała ja z placu zabaw... gdy on chce podejsc do jakiegos dziecka to one zaraz zostaw mnie, nie dotykaj, nie bij;/;/;/ a on nie robi nic zlego! Nie wiem na jakich ludzi wyrosna te rozwydrzone bachory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka..*
ja na szczescie jestem normalna matka, zachowalam w sobie chyba czastke dziecka lub pamiec o tym, jak bylo w dziecinstwie.... moje dziecko chodzi w dresach, ma luzno, wygodnie, przewiewnie (w te upaly oczywiscie w krotkich gatkach), nie jest przegrzewane, raczej rozbieram niz ubieram, moze biegac po kaluzach, brudzic sie, pilnuje tylko, czy miejsce, w ktorym przebywa, jest bezpieczne.... wyznaje zasade: dzieci dziela sie na czyste i szczesliwe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokratka
dokładnie z takimi zachowaniami mamy do czynienia, dzieje sie moim zdaniem tak dlatego, ze te dzieci nie wiedza co sie dzieje, jak inne chce je dotknac to zaraz krzycza.o zgrozo jak jeszcze reka brudna od piasku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokratka
ja jak bylam dzieckiem to pamietam te zabawy, piaskownica to skarbnica najlepszych zabaw i nei pamietam zadnych wtracajacych sie rodzicow. Latanie od rana do wieczora w letnie dni... to byly czasy, chce aby moje dzieci tez mialy takie szczesliwe dziecinstwo, aby zakumplowaly sie z innymi dziecmi i fajnei spedzaly czas. Raz sie z mezem usmialismy jak pojechalismy do parku na morwy... prosto z krzaków dawalismy naszym brzdacom, ale sie zajadaly, a ludzie ze swoimi pociehacmi przechodzili i sie dziwili, jedna babcia z wnukiem szla i zwrocila nam uwage ze teraz takei zanieczyszczenia sa a my dzieciom niemyte owoce dajemy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
Biurokratka - z jednym się nie zgadzam . Z tym że dzieci powinny załatwiać sprawy między sobą . Zależy jeszcze jak duże dzieci . Ale to my rodzice jesteśmy odpowiedzialni za wychowanie dzieci i to my mamy w obowiązku nauczyć ze przed wzięciem czyjejś zabawki należy zapytać o zgodę a także ze powinno się dzielić z innymi swoimi zabawkami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
no i zjadanie w parku owoców z krzaków , hmmm ja pozwalam mojemu smykowi na wiele ale chyba bała bym się dać takie " parkowe" nie wiadomo czy jaki żul nie obsikał :O Co innego w lesie albo we własnym ogródku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle zarabiam
no ale teraz za to ze dziecko sobie stlucze kolano mozna cie podac do sadu ze nie dopilnowalas :D i ze straty moralne zatruja mu juz zycie na zawsze :D Taki mamy swiat jaki sobie stwarzamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokratka
no dziwne bo nawet pani psycholog z która rozmawialismy w przedszkolu opowiadala wlasnei o relacjach dzieci w spoleczenstwie, wlasnie to ona mowila ze dzieci musza zalatwiac sprawy miedzy soba. Nie mówie tutaj o jakis skrajnych przypadkach, wiadomo ze zasady dzieci musza znac, co wolno czego nei itd, Ale jesli babcia stoi nad dziecmi i dyryguje doslownei wszystkim, no to wybacz, ale ja na to patrzec nei moge. Czasami musza sobie przylozyc czy cos zabrac, wtedy mozna zwrócic a nawet nalezy zwrócic uwage, ale tu chodzi o to ze te dzieci nie maja szansy nic zrobic same... nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przez kilka lat bylam opiekunka wiec po placach zabaw sie nachodzilam. iedys jedna kobieta powiedziala ze widac ze nie jestem matka bo zadna mata nie pozwolilaby sie tak dziecku ubrudzic. ze gdybym ja to miala prac to nabralabym szacunku i bardziej dziecko pilnowala. a dziecko jak dziecko, posiedzialo w piasku, przewrocilo sie na trawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie to tez bardzo smieszy jak widze takie zeczy co wyprawiaja Babcie i opiekunki ................ja swoim dziewczynka pozwalalam sie bawic jak tylko one chcialy , byly brudne to byly to byla najlepsza zabawa i jeszcze jak mogly po kaluzach pochodzic to byla frajda .......a teraz moje dziewczynki to juz pannice sa 19 , 18 , 17 , 16 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokratka
no to znalazla sie .... no nie wiem czy taki zul sika na wysokosc 3 metrów... :) I jemy i bedziemy jesc prosto z krzaka... wlasciwie to nawet drzewa, bo te morwy to i krzewy i drzewa porosly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wogule teraz sa dzieci inaczej wychowywane ( tylko niewiem dlaczego )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pytania o zgode o zabawke- ja tez zawsze uczylam "swoje" dzieci ze trzeba zapytac o pozwolenie.nigdy jednach nie pouczalam obcych dzieci a tym bardziej nie robilam im awantury jesli zabawke wzielo soie samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
biurokratka , jest różnica między trzy letnim dzieckiem a rocznym . Ja np nad moim rocznym stoję i w odpowiednich momentach wkraczam , Jeśli zabiera komuś zabawkę to mówię ze nie wolno jak ktoś chce mu zabrać też na to nie pozwalam . Co do parku to może i żul nie sięgnie na wysokośc trzech metrów ale Wy chyba też nie ....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antodea
Fakt te nadopiekuncze matki zle robia bo pozniej takie dziecko wyrasta na maminsynka lub corke :o Mam 2 znajome które mają dzieci w wieku poltora roku, jedna chodzi za dzieckiem krok w krok, nie zostawi jej nikomu nawet na chwile, nosi na rekach, dmucha na wszystko a dziecko tylko jak matka odejdzie od niego na 2 metry to od razu płacze i wola mame :o Druga znowu nieraz zostawia dziecko pod opieka szesnastoletniej siostry, nie chodzi za nia jak dalej odejdzie, nie panikuje jak dziecko sie przewroci i jej corka dlatego jest bardzo samodzielna, potrafi bawic sie sama przez kilka godzin, jej matka zostawia ja w pokoju i idzie sie wykapac a mala grzecznie oglada ksiazki i nie placze za nia, jest bardzo madra i nie jest rozpuszczonym dzieckiem jak wiekszosc ktorych matki gonia za nimi krok w krok :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
my też jemy prosto z krzaka :P własne porzeczki i agrest . też wyznaję zasadę dziecko brudne to dziecko szczęśliwe , ale są granice których nie przekraczam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokratka
"o kurka wodna" mozna sie domyslec ze nie mówie tutaj o dzieciach w wieku ok roku, tylko nieco starszych. Z reszta od słówka do słówka i jakas sprzeczka zaraz sie zacznie, jak na kazdym topicu a tu nei o to chodzi. Nie mam zamiaru tlumaczyc kazdego swojego zdania czy słówka, mozna sie domyślić o co komu chodzi... A na 3 metry owszem dosiegniemy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie takie rzeczy...
ja tam nigdy nie zrozumiem matki, ktora zabiera dziecko na plac zabaw, a nie pozwala mu sie wybrudzic:O przeciez dziecko musi miec jakies ubranko specjalne do zabawy=brudzenia i nie przekonuje mnie argument, ze przeciez to trzeba pozniej wyprac i to ciezka praca...:O to niech idzie jedna z druga do ciuchlandu kupi kilka par spodenek po 6 zl ktorych nie szkoda ubrudzic i niech pozwoli dziecku byc dzieckiem! a nie nakupuja "markowych" ubranek i ida do placu sie pochwalic ze ich stac, a na bluzie musi miec obowiazkowo wypisane wielkimi literami: NEXT, GAP, EARLY DAYS:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurka wodna
...."bylo upominane dziesiatki razy pomimo tego ze nic nei zrobila. Masakra... "Ty nie ruszaj tego... Pusc to bo to mojego syna.... Nie zabieraj mu łopatki... nie syp piaskiem".... wiesz co moim zdaniem to zachowanie Twojego dziecka nie było ok . Nie powinno się zabierać czegoś bez pytania . I Ty powinnaś je tego nauczyć . Nie dziw się wiec ze inne babki go upominały. Nie przesadzajmy , pozwalanie dzieciom na wszystko i przymykanie oczy na niektóre sprawy , może sprawić ze dzieci wyrosną na egoistów którym wszystko się należy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biurokratka
"o kurka wodna" wyrwiesz cos z kontekstu i czepiasz sie jak rzep... No sorry, ale ten cytat tekstow róznych babć i mamus jest uogólniony, nie chodzilo tutaj o moja córke, moja córka byla upominana ze tak powiem na zapas, tzn jeszcze nic nie zdazyla zrobic a juz wszystkie naskakiwaly "nie syp piaskiem" Jesli masz zamiar czepiac sie wszystkiego to zmykaj z tego topicu i daj ludziom dyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×