moja laska zarabia 20 tys miesiecznie !

chcesz zarobić? wystarczy zalogować się na tej stronie www.polski-bux.pl/?r=nowamary i codziennie klikać w 25 reklam, zarobek gwarantowany a na start dostajesz 6zł

No ja tez malo nie zarabiam, wyciagam do 6-8tys miesiecznie ale na milosc boska - 20 to zarabiaja najlepsi w tej branzy. A ona ... no sory, ale nigdy nie widzialam zebykobieta mogla byc lepsza od faceta w tej dziedzinie.

dziewczyna jest mądra i tyle... ma priorytety i ma do nich prawo - nie tobie oceniać! - jej kasa jej broszka - to, że dzieli się nią z bliskimi to bardzo dobrze - widocznie jest taka potrzeba, a ona ją rozumie, nie myśli tylko o czubku własnego kinola - jak - zdaje się ty.. jeśli chodzi o owo sushi - to akurat ma rację - nie dość, że drogie to jeszcze prawie w każdym wariancie ohydne... ja też wolę kupić droższy krem niż wydawać na coś, co na to nie zasługuje w imię szpanu, mody, pokazania się... chyba nie do końca do siebie pasujecie - tak mi się wydaje...

Facet weź się do cholery uspokój. Kobieta nie obnosi się z pieniędzmi, dzieli się z rodzicami, nie chwali się przed tobą ani nic... czy ty jestes normalny? trafiłeś dosłownie na żyłę złota materialną jak i personalną! i masz jeszcze z tym kłopot? to że kobieta "żałuje" na roślinki z ryżem za 150 zł to nie dziwi nikogo... Sushi wcale nie jest frykasem. Nagle w waszym związku zaistniał problem bo? właśnie. nie dlatego że ona żałuje kroci ale dlatego że zarabia więcej niż ty... daj spokój

moja Mama zarabia lepiej niż Twoja dziewczyna, co miesiąc wysyła dziadkom ileś kasy, na wycieczki nie jeździ bo jej \"nie stać\" ciuchy- najlepiej z lumpeksu sobie może coś raz na rok kupi, kosmetyki oczywiście najlepsze ale tylko te profesjonalne jak kremy balsamy pudry itd. a perfumy to najtańsze podróbki :) jak pytam dlaczego, odpowiada \"do wszystkiego doszłam sama, nikt mi nie pomógł nie ustawił. już nigdy nie chce być biedna ani nie chce żeby moje dzieci były biedne\" proste??? a oszczędność jest wrodzona i wyniesiona z jej domu, gdzie cukier bywał a chleb to najlepiej ze śmietaną bo wędlina to była ale tylko na większe święta.

"albo sprzedaje na lewo jakieś programy albo pracuje dla mafii " - o o właśnie to to :P poza tym Twoja dziewczyna ma rację, że nie chce wydawać ciężko zarobionych pieniędzy na tak drogie bary sushi. Gdybym miała się uraczyć za tyle kasy jakimiś "smacznymi" wodorostami, to już wolałabym, żeby to był z krem z wodorostów pod oczy. Po trzecie - pójdź za przykładem swojej laski - daj duupy pod latarnią to może tyle samo przyniesiesz do domu :P

"no sory, ale nigdy nie widzialam zebykobieta mogla byc lepsza od faceta w tej dziedzinie." Tu Cię boli :D Mam 35 lat, właśnie się przekwalifikowałam na programistę i zapewniam Cię, że za pół roku też będę lepsza od Ciebie. Na początek dostałąm tyle, co doświadczony koder, więc... :D

gratuluje Twojej kobiecie, chciałabym w przyszłości móc sobie pozwolić niekoniecznie na sushi ale na kremy z wyższej półki na przykład ;) ciekawe w jakim jeszcze zawodzie można zarobić takie krocie :D

"ciekawe w jakim jeszcze zawodzie można zarobić takie krocie" Prowadząc własną działalność - kumpel miał raz klienta, który produkował guziki, zarabiał dużo więcej niż 20tys na miesiąc

a ja mam 34 lata jestem kierownikiem w firmie (nie powiem jakiej sorry) a do tego mam swoja firme transportowa,zarabiam miesiecznie ponad 20 tys, bylam z chlopakiem w zwiazku przez kilka lat, poznalam go jak byl bezrobotny, nie przeszkadzalo mi to, jak znalazl prace, a znalazl taka o jakiej marzyl fakt niezbyt dochodowa ale robi to co lubi, ma nieduzo coprawda bo 2000 zl na reke, chcialam go sprawdzic co zrobi jak ja strace prace, on nigdy nie wiedzial ile ja zarabiam i nadal nie wie, to ja robilam mu prezenty placilam w restauracjach, coz zrobilam mu test wynik byl taki: rozstal sie ze mna...takze tak to bywa...prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie...poza tym ja pomagam mojemu rodzenstwu czasem mojej przyjaciolce doloze sie do kreacji na jakies party jesli jej na to nie stac.. jest duzo kobiet ktore zarabiaja ogromne pieniadze, nawet wieksze nic ja, sama znam kilka....ale one naprawde ciezko pracuja..pozdrawiam

znam kilka dziewczyn, ktore tak zarabiaja, sa striptizerkami... i kazda sciemnia swojego chlopaka i jedna jest wlasnie postudiach informatycznych i zali sie ze w tej branzy kobiecie jest tak trudno.... jak wnioskuje to Twoja laska... mowila mi, ze klamie ze jezdzi na weekendy do domu, a tak naprawde dorabia :)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4049247 coś te informatyczki wszystkie neizłe, równo każda po 20 tysia zarabia :D nie odgrzebuj starych tematów.

To nie moj temat. Ja ze swoja jeszcze na temat dzieci nie rozmawialam a poprzeczytaniu tego drugiego juz sie spodziewam, ze ja bede musial zostac w domu. W ogole nie wiem jak z nia o tym rozmawiac. Staralem sie delikatnie wypytac ile zarabia bo bylismy wczoraj na zakupach i ogladala kiecke, 299 zlotych przeceniona z 499. Chetnie sam bym jej ja kupil ale odkad wiem ile zarabiam to mi przeszlo. A ona stoi i sie zastanawia. Moze poszukac tanszej bo i tak tylko na jeden raz a sukienka nie jest z tych co mozna nosic do pracy. Za dwa tygodnie mamy wesele. I ona postanowila wlozyc do koperty 400 zlotych zakladajac, ze ja dolowe polowe. Przeciez to juz normalnie skapstwo jest przy tych zarobkach. Fakt, wiem, ze pochodzi ze srednio zamoznej rodziny. Na jedzenie moze nie brakowalo ale nowe ciuchy co miesiac raczej tak. Wiec juz tym bardziej nie rozumiem, ze teraz kiedy ja stac to sobie zaluje. W szafie ma raczej nieduzo ciuchow jesli porwnam do mojej siostry ktora z kazdych zakupow musi przyniesc chocby nowa spinke do wlosow a najlepiej nowa bluzke bo pokazac sie w tej samej dwa razy to obciach. W ogole to chcialbym zeby bardziej cieszyla sie zyciem ale ona mowi, ze wydanie 300 zelotych w restauracji to rozrzutnosc a nie cieszenie sie zyciem i za te same pieniadze moze mi gotowac krewetki dzien w dzien w domu. Z drugiej strony pamietam, ze raz pojechala do Brukseli na koncert Nicka Cave'a. Pomyslalem, ze zaszalala i odkladala z pol roku a tu widze, ze to byl raczej spontan. No i wakacje. Co roku jezdzi ze swoimi znajomymi z internetu(!!!!!!!) na festiwal do Niemiec. Nawet mi w tym roku zaproponowala ale nie chcialem. Powiedziala, ze nie musze ale to fajna sprawa. Na najtansze wakacje w porzadnym miejscu nie zaluje ale na bilet za 120 euro nie zaluje, jechac stara micra 1000 km sie nie boi, spanie w namiocie uwaza za rozrywke. W tym roku byla juz na festiwalu w Hiszpanii, za sam wste zaplacila 175 euro i uwaza, ze to niewygorowana cena bo w Polsce nikt nie gra.

zarabiam 60 tys./mc i w związku z tym jestem panem świata :]

..na szczęście.. drogi autorze przestań przeżywać te wszystkie szczegóły jej zachowania, przestań rozkładać ją na czynniki pierwsze! to jej sprawa co robi ze swoimi pieniędzmi - sama je zarabia i sama je wydaje Dziewczyna jest mądra i praktyczna - nie musi dowartościowywać się kolejną kiecką w szafie, kolejną spinką i następnymi butami. Doskonale ją z tym rozumiem! A tobie jeśli to nie odpowiada to ugryź się w swoje 4 litery i znajdź sobie inną. Życie nie polega na wydawaniu pieniędzy, pokazywaniu tego na zewnątrz - są tacy, którym wystarczy świadomość ich posiadania i potencjału tkwiącego w umiejącym je zarabiać.. podaj mi jej maila - za chwilę rozwiążę twój problem..chcesz?

to że ktoś ma pieniądze nie znaczy że musi je rozpierdalać na prawo i lewo. ja biedna nie jestem a 300zł zostawic w knajpie tez uwazam za luksus wybitnie okazyjny. a 150zl za sushi - po chuj? dlatego że to modne?... przegięcie. jak widac Twoja kobieta cieszy się życiem, robi to co lubi (jezdzi na festiwale i na koncerty), wiec w czym problem. nie musi sie obwiesza szmatami, wydawac ogromnych pieniedzy w knajpach itd. żeby zamanifestować swoje zarobki. kosmetyków używa dobrych i drogich z tego co piszesz, wiec na zaluje sobie :) a że rodzicom wysyła - chwała jej za to. a Ciebie co to obchodzi?...

Jak zobaczyłeś ile zarabia to od razu sobie przeliczyłeś ile powinna wydawać na ciebie. Widać jak na dłoni . Jesteś zazdrosny i wkurza cię to że ktoś nie chce wydawać na jakieś głupoty tylko oszczędzać? widocznie to ty chciałeś iść do tego baru i liczyłeś że naźresz się za darmo . Chciałbys aby to tobie kupowała kremy po 300 zł a nie sobie prawda? pewnie ze prawda!!!! wszystko sie teraz bedzie krecic wokół pieniędzy JEJ PIENIEDZY. BO ile ty mógłbyś mieć, dostać... a rok to zdecydowanie za krótko aby chwalić się takimi zarobkami zresztą chyba jestes z nia z milosci a nie dla pieniedzy ? :/ albo do tej pory tak było ...

MOZE OSZCZEDZ NA WLASNOSCIOWE MISZKANIE ALBO DOM I WOLI BYC OSZCZEDNA A ROZPIERDALANIE KSAY TO GLUPOTA BO NIGDY NIE WIESZ CO NP BEDZIE ZA ROK LASKA JEST BARDZO MADRA I ROZSADNA ZAKOMPLEKSIONY FACECIKU

jest zupełnie odwrotna. Ja się uczyłam, skończyłam ekonomię, juz na studiach zaczęłam pracę jako księgowa. Zarabiam dużo i różnie podstawa na rękę to 4900,- ale zawsze dostaję różne premie, firma jest spora i stać ich na to żeby dobrze zapłacić za dobra robotę. Mam syna i jestem rozwiedziona. Były mąż po pierwsze nie mógł znieść że zarabiam więcej, ale jak mówiłam żeby się kształcił dalej to nie chciał. Poza tym uważał, że pieniądze, które zarabiam są na to żeby je przepuszczać. Przez 6 lat małżeństwa nie odłożyłam dosłownie NIC!

A moja historia jest podobna do tej dziewczyny, tylko ze skonczylam techniczny kierunek. Pochodze ze srednio zamoznej rodziny, nawet biednej bym powiedziala ale przykladalam sie do nauki zeby z tego wyjsc, zeby wreszcie bylo mnie stac na co mi sie chce wydac pieniadze. Ale i tak dopiero jak sie wyprowadzilam z domu to zrozumialam, ze nie moge wywalic calej pensji na jedzenie po knajpach, picie drogich drinkow i nowe kiecki na kazda imprezke. Tez niezle zarabiam, wiecej niz autor ale mniej niz jego dziewczyna. Moj poprzedni facet zupelnie nie mogl tego zniesc. Ciagle chcial, zebym za niego placila bo wiecej zarabiam. Stolowal sie u mnie co dnia a jak zrobilam sobie zwykly makaron z pesto to krecil nosem, ze jem jakies smieci zamiast kupic porzadny kawalek miesa czy ryby. Pare miesiecy i sie zorietowalam, ze z mojej niemalej przeciez pensji niemal nic nie zostaje, bo tez pomagam rodzicom. Moj facet nie zarabial wcale az tak duzo mniej ale zostawalo mu wiecej bo jadl u mnie i za moje pieniadze robil zakupy, nieraz dokladal do koszyka rzeczy dla siebie obiecujac, ze odda co nigdy nie nastepowalo. U mnie robil pranie, wybieral sobie drogie prezenty z roznych okazji. W koncu sie wkurzylam i kazalam mu sie dokladac do jedzeniai rachunkow bo moje znaczaco wzrosly. Z niesmakiem wytknal mi skapstwo i egoizm, pare tygodni sie dokladal po czym mnie zostawil jak mu sie ten uklad przestal finansowo oplacac. Obecny facet nie wie i sie nie dowie ile zarabiam. Udaje, ze zarabiam mniej niz naprawde wiec to on mi funduje rozne rzeczy i teraz wiem, ze facet, ktory mysli, ze zarabia wiecej jest po prostu szczesliwy. Nie mam zamiasru pozbawiac go zludzen.

\"Teraz to juz sam nie wiem co robic. Szukac innej pracy, oswiadczyc sie czy ka zostawic? Facet powinien byc glowa rodziny ale tu sie okaze, ze jak beda dzieci to ja bede musial zostac w domu a ona bedzie sobie pracowala. Poza tym skad ten brak zaufania? Jestesmy razem prawie rok a ona slowkiem nie wspomniala ile zarabia. Sam nie wiem co teraz.\" Lepiej ją zostaw, bo chyba jej nie kochasz, jeśli masz te wszystkie wątpliwości. No i co złego w zostawaniu w domu? Wielu facetów wypomina tu na forum swoim żonom że mają za dobrze bo siedzą w domach... A co do oszczędności to pierwszy raz słyszę, żeby to było coś złego. Mam w rodzinie osobę która ma zarobki powyżej 10 000 mies, jest do tego samotna, i dopiero niedawno wymieniła swój 30- letni tv z pewexu na nowy, jeździ dwudziestoletnim rowerem, żeby zaoszczędzic. Jak odwiedzam tę osobę, to zawsze częstuje mnie piciem, ale nigdy jedzeniem, bo oszczędza. Ostatnio w osłupienie wprawiło mnie jak zobaczyłam, że podstawia pod zlew wiadro i kapie do niego małym ciurkiem wodę, żeby nie ruszyła licznika, a potem spłukuje tym kibel... No i ciuchy rzecz jasna chyba nosi te same od dziesięciu lat, jak nie dłużej...

Może zarabiać tyle dlaczego nie. Nie można mierzyć ludzi swoją miarą. Moja dziewczyna ma 24 lata prowadzi własną firmę i też dobrze zarabia. Dlatego trzeba moi drodzy się z mobilizować i podnieść swoje kwalifikacje. Rynek pracy jest chętny przyjąć młodych i kreatywnych ludzi. Pozdrawiam

Ja pracuje w siemensie i zarabiam 25tys na reke miesiecznie.Mozna?Dziewczynie sie poszczescilo:gratuluje oby sie piela do gory a nie wieczni marzyciele o pieniadzach.Zacznijcie inwestowac w siebie i do roboty a nie komentowac ze dzwieczyna zarabia na lewo.Takie osoby jak wy nie dojda do niczego takim mysleniem.PS mi juz jest malo i bede uderzal o wieksze zarobki na granicy 40-50tys.Wiadomo nie w Polsce. tylko Norwegia lub Emiraty.

ale y Was ofermy! przecież autor wyraźnie pisze, że to JEGO LASKA zarabia!:P:P

Widzę, że autor bardzo chce się pochwalić. Nie znasz firmy kremu ale z rozmachem wypisujesz jego nazwę. Ziemniaki i inne warzywa od rolnika są dużo droższe niż te co kupuje się w markecie. To samo jajka czy jakieś sery. Co chciałeś się pochwalić? żenada

koorwa wykopali stary temat i sie podniecaja:D

jeżeli ma działalność, to sporo z kaski odpada na opłaty. znam takie przypadki. zależy w jakiej f-mie pracuje bo jeżeli w zagranicznej to płace maja takie jak tam.

rzeczywiście :-O ciekawe czy jeszcze sa razem :-P

Zobacz jak zarabiam na programach partnerskich 6 tysięcy złotych miesięcznie - http://jakzarobickasewinternecie.blogspot.com/

Same milionery tu siedzą.