Chcial numer telefonu,napisal raz i sie nie odzywa

Nie rozumiem.Tak bardzi chcial moj numer. Napisal nastepnego dnia, chcial gdzies wyjsc,nie bylo mnie w miescie.Na drugi dzien ja napisalam,pisalismy przez chwile,a potem ni z tego ni z owego bez pa, bez czesc, przestal pisac i nie pisze juz tydzien.O co mu chodzi? To jakas gra,czy sie obrazil?

brzydki numer widać

Pewnie porozdaje twoj numer swoim kolega i powie ze jestes tania dziwka

olej dziada i nie dawaj na przyszlosc za szybko swojego nr telefonu

nie był pijany wtedy gdy chciał numer ??

To jakiś debil może liczył na to że ty polecisz mu od razu w ramiona a że ty się z nim nie spotkałaś z wiadomych przyczyn olał to bo liczył na szybki numerek.

Nie byl pijany i to nie bylo pierwsze nasze spotkanie. Masz racje Paula chyba nie spodobalo mu sie,ze nie jestem latwa, pewnie i liczyl tylko na szybki numerek. Co za rozczarowanie,bo wydawal sie spoko, wydawal sie inny,ale chyba jest taki jak inni...

moze stwierdzil, ze nie jestes to ktorej szuka

Najsmieszniejsze jest,ze to on za mna latal. Chcialam dac mu szanse, bo zdalam sobie sprawe,ze Mr.Perfect na ktorego tak czekam, moze nie istniec. Myslalam ze Mr.Ok zmieni sie w Mr.Perfect jak zaba w ksiecia heheh No i znowu zamkne sie na wszystkich facetow

moze stwierdzil,ze nie dorasta mi do piet hehe

a może nie żyje ?! Nie zastanowiłaś się nad tym ??

przecież sama go spławiłaś :P

jak go splawilam? Napisalam,ze nie moge dzis z nim wyjsc bo jestem po za miastem. Dlatego na drugi dzien napisalam do niego, zeby wiedzial, ze mi ''zalezy''

Ksiara24 - a nie przyszło ci do głowy, że się rozmyślił, że stwierdził, że jednak nie warto się za tobą latać ??

No tak,mogl sie rozmyslic,ale na jakiej podstawie? nawet mnie nie poznal. moze po prostu jest nie dojrzaly...

oczywiscie, jest niedojrzaly tylko dlatego bo stwierdzil, ze jednak nie chce sie z toba spotykac:))) fajne dorabianie sobie filozofii. moze miedzyczasie poznal inna co akurat nie byla poza miastem i stwierdzil, ze jest lepsza.

tez tak miałam wział numer napisał, ja nie mogłam sie spotkac bo pracowałam i juz sie nie odezwał ja tez sie nie odezwałam i przepadł w butach;)

w sumie troche załuje suiei sie nie odezwałam.bo mój sms był raczej spławiajacy .a le tera juz sie nie dowiem;)

eee whatever

no taaaa to zajebisty problem....:O

pewnie dostrzegl ze masz syndrom ksiezniczki

nie mam kurde syndromu ksiezniczki..i spotkac go na imprzie nie moge:O:O

eh faceci:P

może to była chwila słabości i tak o tak.. bo pokłocił sie ze swoją dziewczyną albo zerwał. Potem sie pogodzili i Cie olał. znam taki przypadek.

olał cie.

To, ze olal to wiem, trudno nie zauwazyc. Najbardziej boli, ze nie wiem czemu, winie za to siebie. Tak bardzo chcialabym wiedziec co sie stalo, tylko tyle...

Nie dawalo mi to spokoju,wiec wczoraj znowu do niego napisalam. Odpisal. Na poczatku byl olewajacy, potem znowu mily az do bolu, a na koniec znowu przestal sie odzywac. Dochodze do wniasku,ze to jakis emocjonalny popapraniec i sam nie wiem, czego chce. Bo jak kogos nie lubisz, to nie mowisz, ze ci zalezy i takie tam. Whatever...

Gdyby moja Dziewczyna dała mi numerek od tak sobie uznałbym ją za łatwą. Nie chcę nic mówić , ale numer daje się mniej więcej po 2-3 tygodniach znajomości...a jak kobieta sama rozdaje numer na prawo i lewo to się nie ma co dziwić , że chłopak szuka dalej...

e tam ja dałam po 1 dniu pisania na portalu randkowym :) i jakos z tego powodu nie cierpie juz od ponad 2 lat :) inna sytuacja: poznałam chłopaka na imprezie, poprosił i moj nr - dałam, bo facet był bardzo interesujący. Napisalismy raz, drugi, zaprosił mnie do siebie do domu - odmówiłam. Spotkalismy sie na miescie w wiekszym gronie, znow zaproponował mi drinka w mieszkaniu, odmowiłam - wiecej sie nie odezwał :) napiasałam mu tylko, ze tak sie prawdziwi faceci nie zachowuja :) no i tyle bylo z tej znajomosci... wiec albo odpuszczasz albo bedziesz sie jeszcze długo meczyc...

To nie o to chodzi,ze uzanl mnie za latwa. Raczej pewnie pomyslal, ze za mna to trzeba bedzie sie nabiagac. Nie znasz mnie ,ale gdybys znal, to opis ''latwa'' napewno bys nie nalepil mi