TUNEZJA - kilka pytań

To moze zakonczymy rozowe na dzisiaj i jutro odswiezymy temat. O ktorej bedziecie ?

OK dobranoc wszystkim.

ciezko mi powiedziec o ktorej niestety bo mam niepewne plany na jutro, ale bede na pwno :)

ten topik???

co za debilka wypowiada się w topiku, który uważa za debilny !!!???

moze debilka o pseudonimie 'kubek' :P

Nasz temat coś utknął w miejscu;)

własnie :) zeby go ozywic zadam kolejne pytanie :D moze nier do konca dtyczace tunezji... ale krazace wokol tematu :P mianowice - czy ktos z Was bał się samolotu? Dla mnie to jest poprostu na dzien dzisiejszy....masakra! chyba za duzo sie naogladalam programow o katastrofach lorniczych... nie wejde do tego skrzydlatego potwora zanim nie lykne czegos uspokajajacego :P moze znacie jakies odpowiednie leki?:D albo inne sposoby na opanowanie tego strachu?

Ja znam jeden dobry sposób;) Rozmowa ze mną na pewno Ciebie uspokoi!

mowisz?:) uwazaj bo jestem zdesperowana hehe :P a tak na powaznie to kolezanka polecila mi relanium :D chyba wybiore sie po recepte do lekarza :P

Ty też uważaj, kafeteria jest jak komisariat: "Wszystko co mówisz może być użyte przeciwko Tobie";) A poza tym nie rozmawiam ze zdesperowanymi...

Tak, tak, tą policyjną formułke bardzo dobrze wykorzystał Kubek hehe Dobrze więc, 'pogadam' sobie z relanium :D

No na pewno wysłucha, ale wątpię czy odpowie;)

Jeśli nie odpowie to przeżyję... ale jesli nie zadziała to... :D

next question :) jak najlepiej dzwonic z Tunezji do Polski? sa jakies budki, tanie karty telefoniczne?

Ja dzwoniłem z komórki, albo wchodziłem na gadu:D Trochę wyszło za rozmowy, ale dało się przeżyć;)

Wietam ponownie :) Jezeli chodzi o telefon komorkowy to z Tunezji wysylalem tylko smsy. Poprostu za drogo wychodzily rozmowy i nie chcialem narazac na koszty druga osobe. Oczywiscie rozmawialem tez normalnie. W tunezji sa oczywiscie budki telefoniczne. Przygotowujesz sobie drobne i wrzucasz monety :) Na telefonie pokazuje Ci sie czas jaki masz do wykorzystania. Wychodzilo to duzo taniej niz roaming :) PS. Juz myslalem ze temat umarl, ale widze ze rozmowa trwa. Fajnie ;)

Jezeli chodzi o poprzednie pytanie, czyli istrach zwiazany z lataniem to mysle, ze kazdy na poczatku boi sie poleciec pierwszy raz. Zobaczysz, ze jesli juz tego doswiadczysz to nastepnym razem nie bedzie to dla Ciebie zaden problem. Latanie samolotem jest bardzo przyjemne. Ja to uwielbiam :) , a tez sie balem.

Cholera teraz tak sobie mysle czy to byl automat na monety czy na karte. W kazdym razie na 100 % bardziej oplacalo sie dzwonic z budki :)

dobra dzieki:) jakos tam sobie z tym poradzimy:) A komarow jest duzo? trzeba brac jakiegos OFFa?

trwa, trwa, fajnie ze dalej pomagacie :)

albo i nie trwa :P

Widzę przez jeden weekend mnie nie było i temat upadł:D

ludziska srają na taki temat!!!!!!!!!!!!!!

ja tam ciągle tu przylaze i sprawdzam czy ktos czegos ciekawego nie napisal :D ale topik umrze chyba smiercia naturalna za niedlugo :P

Tunezja, jako saraceński kraj, nie spełnia żadnych norm etycznych. Muzułmanie budują haremy, to jest niewolnicze burdele, żadnej niewieście nie radzę się tam udawać, albo (Panie mój) wiązać się z kimkolwiek stamtąd! Z Bogiem!

Kiedyś organizowaliśmy krucjaty przeciw tym bezbożnikom, niestety te piękne czasy się skończyły... In Nomine Patris!

TUNEZJA jest pieknym krajem,wiadomo sa ludzie i ludziska jak w Polsce:( Podejrzewam ,ze w takiej Tunezji ludzie sa bardziej tolerancyjni niz w polsce, gdzie idacy sobie czarnoskory mezczyzna zostal pobity na moich oczach!!! A Tunezyjczycy sa mili, usmiechnieci...to sa dobrzy ludzie:)

Aha i jeszcze jedno-Mam kolege tunezyjczyka i jest bardzo dobrym facetem. Ñie powiedzialabym zlego slowa na niego.

Bylam w hotelu 4**** w Sousse,Tunezyjczycy wcale nie sa mili,sa jak przebiegle hieny,co traktuja turyste jak tepe zombie co ma wypchany portfel,mozna mu wcisnac wszystko i oszukac na kazdym kroku...a jak sie na to nie godzisz,to wtedy pokazuja ci jacy sa mili,obrzucajac po arabsku i francusku obelgami.Sa cholernie natretni,cokolwiek sprzedaja jest tandetne,poprostu smieci po masakrycznie zawyzonych cenach,a produkty np w knajpkach to rowniez tandetna chala,przy czym cena jest rowna tej jaka place w Belfascie,w nowoczesnym centrum handlowym wsrod sklepow firmowych Hilfigera i H.Bossa itp. Przyklad centrum Sousse,kawiarnia olimpijska,jedna z najlepiej wygladajacych w miescie- salatka owocowa,piekna 4funty...a dostalam pucharek z poszatkowanym zwiednietym i nieobranym jablkiem,siekanym razem z szypulka,z bita smietana i plastrem banana na wierzchu-fuj!poprostu bezczelnosc!oczywiscie zadna reklamacja nie wchodzi w gre,oburzeni rzadaja natychmiast zaplaty i jeszcze spluna po twoim odejsciu,cholota bezczelna i syf!!! Drink-kieliszek do wina z rurka,zadnego przybrania,alkohol podly jak szczyny w mikroskopijnych ilosciach,zalany sokiem z pomaranczy-5 funtow brytyjskich!!! Dzwonic z hotelu wogole nie nalezy,dostaniecie kazda rozmowe mnozona razy 2...przynajmniej,nawet jak notujecie i dzwonicie ze stoperem w reku,to i tak wmowia wam ze komputer ma tak wpisane i sie nie myli...jedyne co maja piekne,to slonce i pogode ,bo na to nie maja zadnego wplywu i nie udalo im sie tego spier..lic,poza tym kila,smrod i syf jak po wojnie,ale ceny jak z Hiszpanskiego kurortu,z ktorego wlasnie wrocilam.Konkluzja,jak zarabiasz w euro to szlag cie trafi ze w 3cim swiecie tak chca cie orznac,a jak zarabiasz w zlotowkach...to wogole tam nie jedz