WKURZONA NA FACETA!! OBRZYDZA MNIE!!

Wczoraj bylam z chlopakiem u znajomych, ktorzy dali nam na koncu upieczony przez nich chleb. Moj facet dzis zanim przystapilismy do obiadu powiedzial w zartach (byla jego matkai ojciec) : No to trzeba zabic bakterie, bo moze ten chleb ten jej maz robil z koz z nosa i wlozyl palucha do nosa i zaczal sie smiac..ze taki niby swietny zart OBRZYDZIL MNIE NA MAKSA!!!!!! Jestem wkurzona, powiedzialam ze nie lubie takich zartow, bo sa obrzydliwe, tym bardziej przed obiadem..:/ VByl wielce zdziwiony,ze nie jadlam tego chleba.A ja mialoam mu OCHOTE WALNAC W GEBE! Nie mam ochoty na jego pocalunki, facet mnie obrzydzil do jego samego przez to, co zrobil i powiedzial!! Nie mamy po 10 lat, ale dobiegamy 30-tki i jestesmy 4 lata ze soba. Odrzuca mnie od niego .. * zabic bakterie-chodzilo mu o to ,by wlozyc chleb do piekarnika i podgrzac go ,zeby zabic niby te bakterie

oj zołza z Ciebi i to nie mała :D:D:D:D ale w sumie zygi mnie tak nie obrzydzają jak kozy z nosa :/

Wiesz, tu chodzi o to ,ze to sa moi znajomi, poczulam sie urazona, tak jak to przedstawil ,jakby byli z ciemnej masy...No i ze przed obiadem.. on chce sie calowac ,ale ja nie mam ochoty, bo takie zarty to nie z dziewczyna. Nie ma pracy i moze mu juz odbija

no tak.. poza tym swoich znajomych by w ten sposób na pewno nie obraził...

I jego matka jeszcze go broni-przeciez on zartowal... ze niby ona czasem tez tak mowi

wiesz nie jest to kwestia wieku tylko dystansu luzu i poczucia humoru:O ty widac go nie masz znawet jesli było to obrzydliwe, to twoj facet pewnie nie chciał nikogo urazic...a ty robiusz z gówna..a raczej z kóz problem i jeszcze piszesz o tym na kafe jakby to było godne uwagi sorry dziewczyno ale to załosne

i dziwic sie ze faceci zdradzaja i rzucaja swoje super dziewczyny :D

poczucia humoru? wiec smacznego :/ Ja mam poczucie humoru, nie jest dla mnie problemem smiac sie, ale przed obiadem mowic ,ze chleb byl robiony lapany przez lapska ktore wczesniej byly wkladane do nosa i ktore wyciagaly kozy:/ Mdlo mi sie zrobilo.

tym bardziej , ze byli to moi znajomi, moze nie maja luksusow w domu, bo sa baaaardzo biedni,ale za to bardzo dobrzy.

wcale to nie byl smaczny zart, nawet pwoiem wiecej to zart na poziomie gowniarza z podstawowki, ktos wam dal wspanialy prezent a on sobei takie jaja robi i to jeszcze w towarzystwie rodziny pryz obiedzie..zalosne, widac Ci jego rodzice tez niezbyt kulturalni jesli go z tego tluamcza ze zartowal, sa pewne normy ale teraz to swiat schodzi na psy i buractwo sie szerzy

Nie moge patrzec na swojego faceta, po tym co zrobil i powiedzial,nie pociaga mnie jako moj facet, nie wiem, bylo to obrzydliwe!!!!

Czasami mysle, ze lepiej by bylo gdybym byla bez faceta, wszystko wygladaloby inaczej, ale zrezygnowac z milosci? Nie mamy pracy, niedawno mnie zwolnili, on nie ma roboty od zeszlego roku, czeka na odpowiedz z jednej firmy, ja zarabilaam grosze.... Wyglada na to ,ze nigdy nie wyjde za maz, bo on non stop mowi, ze nie ma warunkow:/

:/

Takze moge Ciebie pocieszyc-nie jestes sama!

Nie wiem ,ale mialam ochote go walnac w twarz! Wkurzyl mnie niesamowicie.Ja lubie jego zarty, ale cos takiego?

Ty kochana jestes sfrustrowana najwidoczniej i to wychodzi w Twoim ostatnim poscie. A facet - cóz.. kiepskie poczucie humoru, ale to nie powód, zeby tak reagowac

Owszem, jestem sfrustrowana. Mam dosc takiego zycia,on bez pracy, ja bez pracy (wczesniej kiepsko zarabialam nie w swoim zawodzie,ale rtobilam chociaz COS)a on...nic.czeka, az mu manna z nieba spadnie.Czeka na ogloszenia w swoim zawodzie!i czeka tak juz rok bedzie za niedlugo.

Nie mam 18-tu lat by czekac w nieskonczonosc, chce isc do slubu, chce miec dzieci, ale nie kondycji do tego:/ zycie jest okrutne!

no.. :). wiec napisz od razu, ze Ci nie pasuje to , to i to , a nie czepiasz sie zenujacych zartów swojego mezczyzny. :)

nie pasuje mi ,czekam ,powiedzial (bo mielismy niejedna rozmowe),ze on czeka na prace w swoim zwwodzie, bo nie p oto sie uczyl zeby teraz robic za grosze. A ja zapieprzalam (tez jestem po studiach) , bo nie moglam znalezc pracy w swoim zawodzie, wiec pracowalam w nie swoim zawodzie.marne to byly pieniadze, ale byly. Lepiej cos robic niz siedziec dupskiem i miec wszystko na gotowe ( mieszka z rodzicami :/)

Mam dosc czekania, mam dosc darmowego seksu, przymilania sie itd. CHCE ZYC.

Ostatnio odezwal sie jeden chlopak, bardzo mi sie podobal nie widzielismy sie 2 lata, nie wiem czy facetom mozna ufac...

hmmm... czyli Ty chcesz czego ? slubu?

CHCE NORMALNEGO ZYCIA. Chce dobrze zarabiac, chce pracowac ale nie ma pracy tam gdzie mieszkamy, ja chce sie wyprowadzic tam gdzie mam szanse . Mam kolo 30 tki a pracowalam legalnie przez rok!!! nie mam NIC odlozonego a on mowi ze mamy czas:/

hmm... wieczny chlopiec :( , a ile on ma lat?

29 ma. On mowi ,ze chce ze mna zyc itsd ale nie ma warunkow...oczywiscie ze nie ma!!! Bo jak seidzi iczeka nie wiadomo na co to potem tak jest...

dojrzeje, tylko troche pozniej niz Ty a tak powaznie , no cóz... moze mu dobrze tak jak jest i nie chce niz zmienic, pisałas chyba ze on mieszka z rodzicami, tak? moze to taki typ ( wyjatkowo meczacy)- ze trzeba go niemal prowadzic za reke albo mocno scisnac za jaja, zeby dzialał :P??

wiesz , na zasadzie totalnego kierowania czy podsuwania pod nos gotowych rozwiazan no i moze po prostu on jescze nie chce wchodzic calkowicie w dorosle zycie (bo pewnie ma ku temu mozliwosci, skoro tak dlaugo nie pracuje i ciagel czeka, nic go nie obchodzi, mieszka z rodzicami itp)

a ja Ci powiem że jesteś z facetem 4 lata jak twierdzisz i wcale Go nie znasz? nie znasz poczucia humoru swojego Lubego...wątpię że sa między wami jakieś uczucia skoro mówisz o obrzydzeniu do Niego...zastanów się...