Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

niemoRzliwa

oświadczyny czy 2,5 roku to wystarczająco ?

Polecane posty

Gość mcbmn
nie marwt sie z twoim podejsciem malolaty 17letniej najpieiw sam cie rzuci w diably i wcale mu sie nie ebde wtedy dziwicbn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie zastanawialo cie to w momencie, gdy postanowiliscie razem zamieszkac, to czemu teraz masz problem z tym, co teoretycznie powie jego rodzina? czuje udzial rodzicow w tym pytaniu :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak ma byc super kiedy oboje jestescie jeszcze dzieciakami? nie wiadomo czy za dwa, cztery lata nie zmieni sie wasze podejscie do zycia? moze oboje dojrzejecie? moze nie bedzieci chcieli juz ze sa byc? teraz mowisz ze kochasz i chcesz byc do konca zycia ale jeszcze wieleeeee przed Wami... a najgorsze co mozna zrobic to brac slub na siłę, bo RODZICE, bo KOLEZANKI... chcesz sie im pochwalic? czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkacie na wsi? albo malym miasteczku? jesli tak, to jeszcze jestem w stanie zrozumiec twoje podejscie a jesli nie - to serio juz nic nie wiem wydaje mi sie, ze kolesia nie zmusisz do podjecia dzialan, ktorych nie chce. a z tego, co piszesz, to wyraznie nie chce teraz, tylko za pare lat mlodzi jestescie, nie spiesz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też czasem o tym myślę
jestem z chłopakiem 2lata, ale mamy po 24lata to co innego,ale póki co warunków brak więc nawet jakbysmy chcieli nic by to nie dało ale jak Ty masz 21 lat i Twój facet i się dziwisz że on nie chce to idź do specjalisty:o albo faktycznie odejdź bo tylko go skrzywdzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sugeruje, ze jestes zacofana probuje ci powiedziec, ze w takiej sytuacji troche cie rozumiem chyba wiem, jak naciskaja na ciebie i jak sie z tym czujesz najwazniejsze zebys uswiadomila sobie czego TY tak naprawde chcesz i czego oczekujesz po swoim facecie, bez sugerowania sie opinia otoczenia a jesli faktycznie tak ci doskwiera to, ze o tobie gadaja, to sprobuj porozmawiac ze swoim chlopakiem, wytlumacz mu o co ci chodzi. moze dojdziecie do jakiegos kompromisu. moze teraz tylko zareczyny, a slub za te 5 lat? pomysl nad tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna by tak powiedziec... kobiety w dzisiejszych czasa pragna zrobic kariere, skonczyc studia, bawic sie a nie uwiazac sie u boku faceta, urodzic mu dziecko i klepac biede... prawda jest taka, ze Ty, sorry Ty i twoja rodzinka pragnie oswiadczyn ale... ALE pewnie na oswiadczynach sie nie skonczy (zreszta czy oswiadczyny to gwarancja ze bedziecie szczesliwi przez 50 lat??!!), twoja rodzina bedzie nalegac na slub i wesele... potem na dziecko... i zostaniesz mloda mama bez perspektyw... a mozliwe ze facet odejdzie, bo uzna ze zmarmował sobie zycie. A jeszcze wieksze jest prawdopodobienstwo tego, ze za kilka lat kompletnie nie bedziecie umieli ze soba rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×