Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zniecierpliwiony

Alimenty na pelnoletniego

Polecane posty

Gość hmhmhmhmhmhmhm...
to Twoim zdaniem lepiej żeby korzystali z pieniędzy wszystkich podatników i w ogóle niż z rodzica który powinien być za nie odpowiedzialny? nie rozumiem Waszego toku myslenia czemu tak zaciekle bronicie tatusiów alimenciarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Stereotypowe myślenie.Ja się na świat nie prosiłem=am.Zapytam a kto się prosił ? Dopóki nie dojdziemy do ładu a mam przede wszystkim na uwadze obowiązkowość i wdzięczność w tym tego ,który na świat się nie pchał ,że dopóki uważa ,że mu się należy bo...... to nigdy porządku nie będzie.Myślę ,że taka osoba przełoży taką swoją postawę na własne życie rodzinne.Jedna osoba napisała ,że dla niej liczy się i jest najważniejsze szczęście dzieci,to normalne ,myślę jednak ,że zapomina o tym ,że to dziecko jednak będzie żyć między ludźmi nie na księżycu a zakładając własną rodzinę może ;powielać właśnie pewne stereotypy,tym samym krzywdząc kogoś .Mamusia powinna pamiętać o tym , że pozbawiając dziecka odpowiedzialności ,wdzięczności może wychować egoistę ,który poprzez takie wychowanie będzie krzywdził innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dmndsfkvn df
do hmmmmmmmmmmm nikt nie broni tatusiow alimenciarzy tylko staramy sie jakos wyposrodkowac wszystko. a czemy ty pronisz doroslych nierobow. Tych ktorzy caly rok baluja i tylko zyja na czyjsc koszt. moze czasami trzeba cos dac od siebie a nie tylko brac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm...
nie każdy cały rok baluje, w końcu sesja i w ogóle, nawet na najgorszej uczelni trzeba jakiś wysiłek włożyc żeby zaliczyć semestr no i właśnie tu się zaczyna stereotypowe myślenie że każdy student to nie rób do zniecierpliwionego jeżeli dziecko jest dobrze wychowane to jest wdzięczne i obowiązkowe... to Twoim zdaniem lepiej jak dziecko wyniesie z domu rodzinnego sknerość i w przyszłości wszystkiego będzie swojej rodzinie odmawiało?? Poza tym pomoc finansowa na studiach to nie jest pozbawianie dziecka odpowiedzialności to jest po prostu umożliwienie lepszego startu w życiu. poza tym pomoc finansowa na studiach to jest pozbawienie odpowiedzialności i wdzięczności? śmieszą mnie te wypowiedzi to jest już brak argumentów i bronienie na siłę swojego zdania! Zniecierpliwiony to Ty robisz krzywdę swojemu dziecku/dzieciom i za dobrego przykładu im nie dajesz, zobaczysz czy Twoje dziecko/dzici odwdzięczą Ci się na stare lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm...
czemu tyle złości w Was?? nie wszyscy mło0dzi to chuligani.. bardzo duzo jest młodych i wartościowych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
A kto powiedział , że wszyscy muszą skończyć studia lub jakąś inną naukę? Dlaczego przyjmujesz ,że tak być musi? Dlaczego nie pomyślisz w taki sposób ,że po osiągnięciu pełnoletności ,a z reguły każdy pełnoletni zna swoje prawa ale nie obowiązki, przede wszystkim o nich myśleć powinien.Jak zrozumieć ,że pełnoletni ma same prawa a o obowiązkach nie chce i nie pamięta- czy to normalne i co z kogoś takiego wyrośnie? Powiem więcej niech on się nawet i pięknie uczy ale czy to oznacza ,że jest w pełni wartościowym człowiekiem? Czy też są jednak ważniejsze sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm...
nie rozumiem Cie zniecierpliwiony nie wiem o co Ci tak właściwie chodzi... z wartością człowieka nie ma nic wspólnego ani status społeczny, materialny, czy wykształcenie. Wszędzie są ludzie wartościowi i nie za bardzo... Ale co to ma wspólnego z alimentami??? myślisz że jeśli nie Twoje dziecko nie będzie ich otrzymywało to będzie bardziej wartościowe?? to że pójdzie do byle jakiej pracy za grosze też będzie oznaczało że jest bardziej wartościowe?? Zastanów się albo już pisze po raz kolejny przedstaw nam sytuację to się wypowiemy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Uważam ,że alimenty na pełnoletniego to niepotrzebny przymus państwa w stosunku do rodzica. Każdy rodzic ma prawo oczekiwać czegoś od dzieci w miarę ich dorastania a już na pewno szacunku.Tymczasem państwo głęboko ingerując w relacje rodzic-pełnoletni pozbawia rodzica autorytetu tym samym możliwości wpływania na nie a jednocześnie utrzymuje mu obowiązki.Tym sposobem pozbawia pełnoletniego zarówno poczucia obowiązku,odpowiedzialności , przyzwoitości i wdzięczności a tworzy kalekę moralną ,która takie wartości przełoży na własne życie rodzinne,tworząc kolejne pokolenie moralnych kalek.I tak w koło Macieju. Nie może być tak ,że pełnoletni olewa rodzica jednocześnie mając w stosunku do niego roszczenia , to jest po prostu chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm...
no to może tak jest w Twoim przypadku, nie neguję tego ale pełno jest takich rodziców którzy od samego początku mają w dupie swoje dzieci, najpierw jak kobieta zajdzie w ciążę to się ich wypierają albo w ogóle zostawiają swoje dzieci to co tacy mają być bezkarni? Albo nic nie robią żyją z jakichś tam zasiłków i przepijają wszystko to jak dziecko ma byś takim rodzicom wdzięczne za co?? A dużo jest takich przypadków. Takie jak Ty Zniecierpliwiony i reszta piszecie też się zdarzają ale już rzadziej. Poza tym na prawdę dużo jest wartościowych młodych ludzi którzy potrafią się odwdzięczyć rodzicom za okazaną pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Nie wierzę i nie uwierzę ,że mężczyzna wiążąc się z kobietą od razu staje się draniem. Ja z uporem maniaka będę twierdził ,że jak jest w rodzinie i małżeństwie prze de wszystkim zależy to od kobiety. Niektórym paniom po prostu się wydaje ,że ich małżonek złapał Pana Boga za nogi i myślą ,że mogą sobie z nim na wszystko pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
PS. Jak już związek uległ rozpadowi to oczywiście nie mają sobie nic do zarzucenia.Do głowy im nie przyjdzie jak pan mąż mógłby opuścić taki skarb. Oczywiście następuje zalewanie się łzami ,jaką to mi krzywdę wyrządzono,niektórzy się na to nabierają ale tyko wariaci. No ale jeśli jest wspólne dziecko ,pani już była żona uważa ,że temat trzeba drążyć dalej . Jak nie można już szantażować własną osobą to trzeba znaleźć inną osobę ,kto pozostaje....? I tak to pozostaje w pełnoletności i na następne pokolenia. Oczywiście pani była żona i wspaniała matka Polka robi to li tylko w interesie dziecka i jego potomków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melekefelekeP
Witam! Pierwsyz raz korzystam z takich forow, jednak mam pytanie na ktore nie znam odpowiedzi a widze, ze tutaj dosyc obeznani ludzie pisza. W maju skoncyzlem skzole - zdalem mature. Od maja nie dostalem alimentow od rodzicow poniewac "niby skoncyzlem swoja edukacje" moja mama pobierala zasilek alimentacyjny bodajze. Teraz wyprowadizlem sie od niej razem z siostra ktora jest w podobnej sytuacji i nie wiemy czy te alimenty od panstwa naleza nam sie do konca wrzesnia tj 31 czy do maja - tak jak powiedziala moja mama. Moze to brzydko, ze nie ufam wlasnej matce ale dosyc ciekawe jest to, ze akurat w dniach kieyd dostawalismy alimenty robi sobie wycieczki i wakacje :) Czy po ukonczeniu matury alimenty sa do 25 maja czy do 31 wrzesnia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm...
no teraz zniecierpliwiony przegiąłeś... może Twoja żona taka była czy jest ale to nie znaczy że wszystkie... Ja równie dobrze mogę napisać że wszyscy faceci to pijacy lub jak sam zauważyłeś dranie. Ludzie są różni i to nie zależy od płci jacy są... Szczęście w małżeństwie zależne jest od dwóch stron a nie tylko od jednej, są przypadki że kobieta jest nic nie warta ale nie jeden facet też ma nie jedno na sumieniu... zastanów się co piszesz... i nie obrażaj bezpodstawnie innych osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Nigdy nie było i nie jest moim celem obrażanie kogo kogokolwiek.Oczekuję jednak rzeczowej dyskusji a nie dyskusji kobiet pozbawionych jakiejkolwiek wyobraźni i choćby odrobiny przyzwoitości nie wspominając już o podstawowych znajomościach obowiązującego prawa.Tym infantylnym dziękuje i proszę by mi tu bzdur nie pisały i otumaniały przy okazji kogoś kto nie jest zorientowany a chciałby być.Swoje żale niech wylewają gdzie indziej.Jeśli podejmują się dyskusji to niech ona będzie rzeczowa ,racjonalna a nie pełna bezrozumnych ,roszczeniowych naleciałości.Przypominam też ,że problem poruszony, dotyczy osób pełnoletnich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co z ciebie za ojciec
skoro nie chcesz płacić na dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dopóki dziecko się uczy masz
płacić i kropka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmhmhmhmhmhmhm...
no właśnie swoje żale wylej gdzieś indziej niż kafe bo tu Cię nikt nie zrozumie. Kafeteria jest dla kobiet a nie starych dziadów, skoro założyłeś temat o alimentach to po co sam w nim zmieniasz temat i piszesz jakie te WSZYSTKIE kobiety są złe... śmieszny jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Prosiłem by bzdur mi nie wypisywać.Oczekuję dyskusji rzeczowej.Infantylnym dziękuje.Po wielokroć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwiony
wiesz co - moja córka jest wg prawa dorosłą kobieta. Pracuje i studjuje zaocznie. Zanim rozpoczęła studia zaoczne, zapytałam mojego ex czy w sytuacji kiedy córka pracuje będzie dalej płacił jej alimenty, bo chce rozpoczac studia zaoczne. Zgodził sie bez słowa. Uznał że skoro dziecko chce sie uczyc to pieniadze nie moga stac sie powodem by przerywała naukę. Alimenty wynosza 600zł,sama zarabia 1650, wynajmuje kawalerke. Ode mnie równiez otrzymmuje zatrzyk finansowy 400zł co miesiac.Czyli razem ma 2650zł na reke. ni duzo ni mało. Mieszkanie kosztuje ją 900zł. szkoła 450zł co miesiac.Zostaje jej 1300zł. radzi sobie,ale bez wsparcia exa i mojego nie dałaby sobie rady. Czy jest w tym cos złego że rodzice płaca na dzieci zwłaszcza kiedy dzieci pracują, mysle ze nie.Ta inwestycja zwróci sie z duzym naddatkiem dla naszej córki. Bo nie o nas chodzi tylko o nia. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> Zniecierpliwiony Właściwie do kogo i o co masz pretensję? Do dziecka za to ,że chce się uczyć, czy raczej do matki? Odnoszę dziwne wrażenie ,że próbujesz się mścić na matce uderzając w dziecko. Mi również nie podobają się zapisy dotyczące obowiązku alimentacyjnego ale powinieneś swój gniew skierować w odpowiednią stronę. Napisałeś sporo jadowitych słów odnośnie swojej byłej, więc to chyba do niej masz pretensję . Zaproponuj jej przejęcie opieki nad dzieckiem i niech ona zobowiąże się do płacenia alimentów w tej samej kwocie, którą otrzymywała na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Do zniecierpliwiony. To rozumiem ,jeżeli wspólnie się coś ustala,nie ma oszustwa \ a oszustwo może zaistnieć zawsze nawet gdy nie zdajemy sobie z tego sprawy \,naciągania i jeżeli oboje się na to godzą to tak.Nie mniej nadal uważam ,że nie jest to wychowawcze.Dlaczego dorosła osoba ,która powinna na siebie zarabiać ,w tym przypadku to robi,nadal oczekuje wsparcia ze strony rodziców.Nie kwestionuję faktu ,że rodzice mogą pomóc ale tylko gdy mają taką wolę,własną i nie przymuszoną.Jeżeli się dzieje inaczej bo pełnoletni żeruje na miłości rodzica to już nie jest dobrze.Nie wspomnę już o tych ,którzy uważają ,że im się po prostu należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Do lilitka. To nie jest takie proste,Ja się rozwiodłem gdy dziecko miało 4,5 roku. Żona nie chciała ze mną mieszkać,nie odcięła pępowiny od mamusi,ciągała mnie ciągle po sądach. wiele lat po rozwodzie składała paszkwile na mój temat do mojego miejsca pracy,została skazana za zniesławienie.Dziecko jest zmanipulowane przez matkę ,do pewnego momentu to przyjmowałem do wiadomości,jednak doszedłem do wniosku ,że jego to nie usprawiedliwia.Jest pełnoletnie a na księżycu też nie żyje,musi zacząć żyć własnym życiem i oceniać rzeczywistość w sposób racjonalny,prawdziwy,niestety nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwiony
moim zdaniem to Twoja wina tak wygląda sytuacja z Twoim dzieckiem. Mogłeś walczyć o nie za wszelką cenę, a nie teraz winę zwałać że jest zmanipulowane przez matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
DO zniecierpliwiony. Moim zdaniem to nie jest takie proste. Jak się rozwiodłem [ mam też unieważniony ślub kościelny z jej winy a dla mnie jest to ważne ] dziecko miało 4,5 roku. Praktycznie cały czas było związane z matką,ona nie chciała ze mną mieszkać ,nie oderwała pępowiny od mamusi, \ HM ,pytanie, po co ona w ogóle wyszła za mąż , odpowiedź ....nie wiem, mogę się tylko domyślać \ uważałem ,że dziecko jest przede wszystkim emocjonalnie związane z matką dlatego w sądzie nie walczyłem nad opieką nad nią bo krzywdę wtedy wyrządził bym dziecku,fizycznie poradził bym sobie , miałem proponowaną pomoc z wielu stron.Jednak tak jak napisałem uważałem ,że w moim przypadku walka o opiekę nad dzieckiem byłaby wtedy walką z dzieckiem i z jego krzywdą. Gdy się żeniłem byłem pełen ufności ,teraz i od dawna wiem ,że byłem głupi i naiwny . No ale jak to mówią ,trzeba uczyć się na błędach i uczyć się próbuję. Mimo ,że jest zmanierowana przez matkę ,myślę ,że jednak ,mam taką nadzieję ,w jakiś sposób na nią wpłynę , przynajmniej w taki sposób by błędów rodziców nie powielała.Zwłaszcza matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapracowana mamusia
Nie kapuje troche. Dorosle dziecko sie uczy i pracuje. Moim zdaniem nie masz obowiazku placic ale jednak wypadaloy zebys pomagal. W normalnej rodzinie jest tak, ze dziecko jesli wciaz sie uczy i mieszka z rodzicami to rodzice nie wyliczaja ile ma dokladac do jedzenia i rachunkow. A co alimentow i tej klotni o placeniu matce - to sa alimenty na dziecko. Mowienie, ze matka by placila gdyby dziecka nie bylo nie jest do konca prawdziwe bo ... Wprawdzie mieszkanie trzeba oplacic ale juz w kolei jedzenie, woda, ogrzewanie, prad itd - wszystko sie mnozy razy dwa kiedy jest dziecko a woda razy trzy bo przy malym dziecku prania jest mnostwo. Kto ma dzieci ten wie. Do tego dzieci chodza tez do szkoly gdzie potrzebne sa ksiazki, zeszyty i przybory, dzieci rosna w strasznym tempie. Nieraz sie wydaje, ze 1000 zlotych alimentow to strasznie duzo ale jesli matka zarabia 1000 i dostaje 1000 na dziecko to ma raptem 2 tys i to jest nic w porownaniu do tego ile idzie na to dziecko. oczywiscie tatus, ktory placi i dzieci nie ma na dzien tylko od swieta mysli, ze wydaje fortune ale prawda jest taka, ze to sa grosze. A co mowic o matkach, ktore dostaja 150 zlotych na dziecko bo tatus wykazuje najnizszy dochod? To nie takie proste. Moim zdaniem Zniecierpliwiony powinien sie teraz zastanowic czego oczekuje w zyciu - jesli opeiki na starosc to powinien dziecku pomagac w taki czy inny sposob. Bo pytania na pierwszej stronie sa idiotyczne. Jakie obowiazki ma dziecko wobec rodzica? Takie jakie i rodzic wobec dziecka czyli pomoc kiedy jedno znajdzie sie w niedostatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka świecowa
no, zniecierpiwiony, wreszcie mi się rozjaśnia troche o co ci chodzi. po pierwsze, radze terapię, bo emocje z ciebie buchają, a to juz ładnych parę lat, prawda? po drugie, radze szczerą rozmowę z dzieckiem. oczywiście, moim zdaniem dziecko ma takie same obowiązki w stosunku do rodziców, jak rodzic w stosunku do dziecka, pomijając tylko utrzymywanie. czyli: pamietanie o świętach, urodzinach i rocznicach; szacunek do własnych poglądów; zainteresowanie swoimi sprawami; spędzanie ze sobą czasu; branie pod uwage swoich emocji, uczuc; także rozmowy bez wzajemnego obrażania sie. trzeba wziąc córke na rozmowę i powiedziec coś w stylu: droga córeczko, nie zachowujesz sie w stosunku do mnie jak do ojca, zdecyduj się. albo jesteśmy rodzina i aktualne jest wszystko to co powyżej, albo wybierz inaczej jesli nie możesz na mnie patrzec. pamiętaj tylko, ze alimenty należą ci sie od OJCA dla CÓRKI. więc ja chce czuc, że tą córkę mam. nie zaszkodzi dodac ze ją kochasz i że ci na niej zależy. i broń panie boże nie wspominaj o tym jaka okropna jest jej mamusia. i bądź przygotowany, że najpierw się posypią wyrzutu i oskarżenia, ale to nalezy przeczekac i nie zamykac jej furtki. powodzenia! i odwagi, bo do takiej rozmowy potrzeba jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Do kredka świecowa. Tego co powyżej nawet mi się nie chce komentować. A czy Ty myślisz ,że nie próbowałem? Dzieciak jest tak ubezwłasnowolniony przez matkę ,że to ludzkie pojęcie przechodzi.Ono nie zostało wychowane ,ono zostało wytresowane.Do niego nie docierają żadne argumenty ,które oczywiście [przedstawiam ja,to powinno być karalne. Zło ,które zasiała matka przejdzie na następne pokolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
PS. a jednak odpowiem Do zapracowana mamusia. A do kogo masz pretensję ,że tyle zarabiasz? Czyja to zasługa? Jakie są Twoje kwalifikacje? Może trzeba zmienić pracę a może się dokształcić? Nie zapominaj też i o tym ,że masz taki sam obowiązek utrzymywać dzieci jak i ojciec. Wiem ,obowiązek przez wiele kobiet nie chetnie pamiętany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwiony
sorry ale zapracowana mamusia nie napisała ile zarabia, to chyba ty musisz się dokształcić bo nie umiesz czytać! no i właśnie po to są te alimenty na dzieci żeby potem taki ktoś jak ty nie czepiał się że jest się niedokształconym!! nie chce mi się już czytać twoich wypowiedzi masz pretensje Bóg wie o co do całego świata tylko nie do siebie!! to jak uczestniczyłeś w życiu swojego dziecka przed rozwodem że było bardziej zżyte z mamusią?? to jest chore co piszesz nie chciałeś walczyć o swoją córkę dla jej dobra?? nie chciałeś uczestniczyć w jej wychowaniu a teraz masz pretensje o zdanie jakie ona ma o Tobie?? Sam się o to prosiłeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Napiszę tylko tyle. " jak matka ma tylko 1000 złotych " .Zatem czy to ja nie umiem czytać czy też ktoś czytając nie chce przeczytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×