Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zniecierpliwiony

Alimenty na pelnoletniego

Polecane posty

Gość zapracowana mamusia
maly czlowieku, zarabiam tyle, ze gdybym sie rozwiodla to alimenty mojego meza nie starczylyby nawet na waciki. bo chociaz studiowalismy razem to moj maz zostal na uczelni i zarabia grosze a ja zarabiam na dom, zeby moj maz mogl sie rozwijac. to o czym zapominaj ojcowie tacy jak t to wlasnie codziennie koszty utrzymania domu. tobie sie wydaje, ze matka ponioslaby dokladnie te same koszty gdyby dziecka nie bylo. blad. wez sobie pod dach dodatkowa osobe, ktora nie zarabia i powiedz, ze przeciez i tak te wszystkie koszty musisz ponosic. rozumiem, ze nie zauwazysz wiekszego zuzycia pradu, wody, ogrzewanie (a tak, bo gdyby matka byla sama to grzalaby w jednym pokoju a jesli ma dziecko to musi w dwoch albo raczej musi ogrzewa cale mieszkanie). dziecko tez ma potrzeby fizjologiczne jak jedzenie i wydalanie. nie wiem czy sie orientujesz ale jedzenie kosztuje. moge spokojnie powiedziec, ze gdyby kobieta zyla sama to nie musialaby kupowac jogutow, serkow i szoczkow pochalniajacych mnostwo kasy. dziecko czasem choruje. czasem da sie wyleczyc sokiem w malin jesli masz zajebiste szczescie i zachoruje w piatek wiec weekend przelezy w domu i nie musisz brac zwolnienia. ale czesciej choruje caly tydzien a leki kosztuja zazwyczaj fortune. dziecko chodzi do szkoly. jesli nie bierzesz czynnego udzialu w zyciu dziecka to nie wiesz, ze na rok szkolny potrzeba przynajmniej dwie pary butow na zmiane, stroj na w-f, wyjscia do kina z klasa, nawet te jednodniowe wycieczki itd. trzeba tez kupic ksiazki - nie wszystkie mozna uzywac, zesztyty i podstawowe przybory szkolne. co 2-3 lata plecak. nie wiem czy masz syna ale przychodzi wiek kiedy mlody chlopak rosnie w takim tempie, ze spodnie kupione miesiac temu za miesiac beda juz za krotkie. to samo z bluzami, koszulami i butami. jesli spojrzysz na ceny sie przekonasz, ze ubranie mlodego czlowieka nawet po najnizszych kosztach to wciaz spory wydatek. ma akurat corke i syna, i uwierz ze nie wydalabym na siebie tyle ile musze wydac na wciaz nowe ubrania dla syna, ktory w dwa lata urosl ponad 40 cm i dalej leci w gore. a to sa wydatki, ktore poniesc musze choc niechetnie. wolalabym te wszystkie pieniadze wydac na siebie. ale mam dzieci, chcialam to mam, dobrze zarabiam i sie nie martwie. ale nie wyobrazam sobie jak mialoby to wygladac kiedy ojciec nie doklada sie do utrzymania uczacego sie jeszcze dziecka. jesli dziecko sie obija, nie chce chodzic do szkoly a studia traktuje jak przedluzenie mlodosci - spokojnie, mozna nie placic. ale nie rozumiem jak mozna odmawiac pomocy dziecku, ktore pracuja na swoja przyszlosc. dodam jeszcze, ze gdyby moj ojciec kiedykolwiek zamarzyl o lezeniu pod plotem to przeszlabym bez mrugniecia okiem i nie przysznala sie. ojciec jest od dawania dobrego przykladu a na szacunek trzeba sobie zaluzyc. nie zapominajmy, ze zalugiwanie na szacunek to ciezka i nieprzyjemna praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Do zapracowana mamusia. Chyba się nie zrozumieliśmy. Przede wszystkim dlaczego nazywasz mnie małym człowiekiem? Nawet różnica poglądów tego nie usprawiedliwia.Ja cały czas poruszam problem alimentów na pełnoletniego,więcej ,uważam ,że brak przymusu alimentacyjnego powodowałby to ,że rodzic znacznie chętniej interesował by się swoim dzieckiem ,wiadomym przecież jest ,że ludzką naturą jest reakcja na każdą akcje w tym przypadku alimentacyjną.Nie kwestionuje obowiązku odpowiedzialności rodzica za swoje dziecko w tym jego utrzymanie,kwestionuję sposób realizacji tego obowiązku-alimentacja.Jestt o wymuszony sposób pomocy ,ja uważam ,że to co wymuszone nie ma żadnej wartości,więcej ,powoduje budowanie określonych postaw roszczeniowych i przenoszenia takich zachowań na następne pokolenia.Mówiąc o leżeniu pod płotem miałem na myśli bycie np w trudnej sytuacji życiowej a nie pijackie menelstwo.Mało tego nawet gdyby się to zdarzyło to ja takiego rodzica bym tak nie zostawił,miłość nie ma nic wspólnego z interesownością a rodzica należy szanować bez względu na to jaki on jest.Jeżeli nie umie się kochać i szanować własnego rodzica nigdy nie będzie umiało się pokochać kogoś obcego ,np męża z którym się dana kobieta wiąże.To dziecko ma obowiązek w stosunku do rodzica ,rodzic o swoich zawsze będzie pamiętał,pełnoletnie zaś w szczególności jest do tego zobowiązane.Nie mające szacunku do rodzica nie będzie też miało go dla innych.Co do kosztów mieszkania ,na pewno są one wyższe gdy mieszka więcej osób ,jednak śmiem twierdzić ,że stosunkowo nie wiele większe ,kobiety zaś najczęściej piszą o tych kosztach tak jakby tylko dziecko tam mieszkało a one chyba nie, ewentualnie najwyraźniej oczekują sponsoringu.Roszczeniowa [postawa matki przekłada się na taką samą postawę dziecka a ono z kolei przełoży to na własną rodzinę.Zatem czy w tym drzewie genealogicznym zapanuje kiedyś szczęście?Pomijam już skutki dla pozostałej części społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapracowana mamusia
moze gdyby ojcowie miesli w zwyczaju dawac na dzieci z wlasnej woli to obowiazku alimentacyjnego by nie bylo. zreszta jesli ojcu nie pasuje placenie to moze wziasc dziecko do siebie i brac alimenty od zony ale tak sie sklada, ze zazwyczaj szybko dzieci wracaja do matki. ciekawe dlaczego. co do kosztow to naprawde nie wiem gdzie zyjesz ale dzieci pochlaniaja znaczna czesc mojego budzetu bo gdybym mieszkala sama i tylko na siebie wydawala to wydawalabym o wiele mniej. nie jadam jogurtow, nie popijam soczkow, nie potrzebuje nowej pray szpilek co rok ani nowej torebki. za to moje dzieci potrzebuja calego mnostwa rzeczy i wcale ich nie rozpieszczam. zwykla wyprawka do szkoly dla licealisty - ksiazki i zeszyty plus cwiczenia to wydatek ok. 400 zlotych na kazde dziecko. synowi musze do roku kupic jakies krotkie spodenki na w-f, nowe buty na zmiane niemal co 3 miesiace bo rosnie w zastraszajacym tempie i co mam robic, przeciez nie zatrzymam; zamiast wydawac 800 zlotych na ksiazki dla dzieci z checia kupilabym za to conajmniej 25 ksiazek do domowej biblioteczki bo lubie czytac. dwojka dorastajacych dzieci to mnostwo jedzenia - znowuz syn je naraz tyle co cala reszta rodziny. ja jem 2 kromki chleba, corka i maz tez a moj syn musi zjesc 8 bo rosnie i jest ciagle glodny. mam dziecku odmawiac chleba? zastanow sie co piszesz. a juz pomijam fakt, ze niektorym rodzicom szacunek sie nie nalezy i znam dzieci, ktore na takich rodzicow najwyzej spluwaja. bo jak wytlumaczyc fakt, ze ojciec cale zycie katuje swoje dziecko a potem pozywa je o alimenty? bo nie ma na wodke? tak bylo u mojej kolezanki. wziela ojca do siebie i traktuje jak smiecia za to co jej zrobil. wiec uwazaj, zebys nie zapracowal na taki sam szacunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
DO ZAPRACOWANA MAMUSIA. moze gdyby ojcowie miesli w zwyczaju dawac na dzieci z wlasnej woli to obowiazku alimentacyjnego by nie bylo. zreszta jesli ojcu nie pasuje placenie to moze wziasc dziecko do siebie i brac alimenty od zony ale tak sie sklada, ze zazwyczaj szybko dzieci wracaja do matki. ciekawe dlaczego. Przecież to sądy decydują z kim pozostaje dziecko w [przypadku rozejścia się ,najczęściej zaś przyznają opiekę matkom .Często o tym decydują sędziny ,które mają własne problemy lub ich dzieci i nie potrafią spojrzeć na sprawę w sposób obiektywny lub ich stereotypowe myślenie .Pamiętam taki film "Tato", który bardzo rzetelnie oddał naszą polską rzeczywistość.Zatem nie pisz ,że niech dziecko idzie do ojca bo w większości przypadków jest to po prostu nie możliwe.Wszystkie kobiety rodzą dzieci lecz tylko u nas jest pomnik matki polki i nie daj Boże by się skaza pojawiła na marmurze. Jeszcze raz powtarzam ,ja nie kwestionuję faktu ,że dzieci należy utrzymywać,zwłaszcza tych nieletnich,jednak rodzic ma nie tylko prawo ale i obowiązek żądać określonego zachowania w miarę ich dorastania,a na pewno szacunku ,który nie jest łaską a powinnością,obowiązkiem.Jeśli taki dzieciak sam tego nie rozumnie należy to wyegzekwować w sposób najbardziej skuteczny.. Ja cały czas się zastanawiam jak jeszcze daleko państwo zabrnie w relacje między rodzicem a dzieckiem zwłaszcza tym pełnoletnim? Jak tak dalej pójdzie to nie długo będziemy musieli je prosić by np .zechciało zjeść obiad bo nakazać nie będzie wolno.Oczywiście wiem ,że jak głód zajrzy do brzucha to samo będzie szukało jedzenia. i właśnie min. problem polega na tym by nie miało postawy roszczeniowej a radziło sobie samo w miarę posiadanych możliwości a granica tu jest bardzo śliska.Pełnoletni bardzo chętnie ją przekracza bo państwo daje mu takie możliwości a rodzice zwłaszcza te samotne matki też i to z różnych powodów,może same tak zostały wychowane? ,ono swoje prawa zna ale jakby zapytać o obowiązki to zdziwko.I co dalej nastąpi ,gdy już założy własną rodzinę?.Można powiedzieć ,rodzice pomogą a co gdy już odejdą?Dzieciaka od maleńkości należy uczyć obowiązku i szacunku do rodzica,każdego oraz umiejętności pomocy innym a zwłaszcza rodzicom. Podany przykład pijaka ,który nie dbał o dziecko a nagle żąda od niego alimentów. Ja cały czas podnoszę problem ingerencji państwa w relacje rodzinne a przede wszystkim między dorosłymi uczestnikami tych relacji.Jak dorosłe "dziecko" nie powinno mieć roszczeń w stosunku do rodzica to z uwagi na szacunek jaki do niego powinien mieć zobowiązany jest mu pomóc,nie może to być jednak przymus państwowy ale tylko i wyłącznie jego dobra wola a zdecyduje o tym jego sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapracowana mamusia
To, ze kiedys ojciec bezmyslnie umoczyl fiuta i zrobil dziecko nie oznacza, ze automatycznie nalezy mu sie szacunek. Na szacunek sobie nalezy zapracowac. Jesli nie zasluzyles sobie na szacunek dzieci to go nie wyegzekwujesz zadnym sposobem. Nawet jesli przestaniesz pomagac dziecku to ono predzej sie na ciebie wypnie niz przyjdzie do ciebie prosic. Zauwaz, ze w rodzinach gdzie rodzice nie maja pieniadzy na pomoc kiedy dziecko sie ucza szacunek jednak jest. Szacunku za to nie ma kiedy rodzic sie wypina na wciaz uczace sie dziecko albo zgola mowi, ze dziecko ma isc sobie do prcy i nie kazdy musi miec studia. Gdyby moj ojciec tak powiedzial to to by byla ostatnia chwila kiedy by mnie widzial. Jesli rodzic najpierw nie pomaga dziecku to nie ma prawa oczekiwac pomocy na starosc. Dzieci sie same na swiat nie prosily i nie moga byc zmuszone do ponoszenia konsekwencji jednej szalonej nocy kiedy tata musial sobie umoczyc wlasnego fiuta. Jak sie nie chce miec dzieci to sie nie uprawia seksu albo sie zabezpiecza tak zeby tych dzieci nie ma. Jesli chcesz miec szacunek dziecka to zapomnij o pieniadzach a zabierze sie za wychowanie. Gdzie byles kiedy dziecko bylo male? Moze trzeba bylo nie odchodzic od matki? Starac sie wszelkimi sposobami zeby utrzymac dobry kontakt, nie zatykac buzi tylko pieniadzmi. Nie wiem dlaczego ale czesto bywa tak, ze ojciec odchodzi i uklada sobie nowe zycie, ma nowe dzieci i nowa zone a stare dziecko to piate kolo u wozu wiec daje kase zeby sie zmaknelo, zeby matka sie nim zajela i nie przeszkadzala w nowej zajebistej rodzinie. Potem dziecko konczy 18 lat i tatus mysli sobie, ze moze juz najwyzsza pora zrzucic te obciazenie finansowe bo stary i nieuzyteczny dzieciak moze juz sobie na siebie pracowac. I dziwi sie przy okzaji tatulek ze dzieciak traktuje go jak bankomat. A czym byl przez te wszystkie lata? bankometem, ktory wypluwal kase pod warunkiem, ze dzieciak siedzial cicho.. Wtedy jest juz za pozno na wymaganie szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka świecowa
zniecierpliwiony, jesli twoje rozmowy nie przyniosły skutku, znaczy, ze korzystając z twojej terminologii powinieneś się dokształcic. w temacie komunikacji z własnym dzieckiem. nadal polecam terapię, nawet rodzinną, jeśli matka dziecka robi tak jak piszesz, w tej chwili jest możliwośc uzyskania na drodze sądowej skierowania na terapię rodzinną dla ciebie i córki. nie bardzo wiem czego od nas oczekujesz. niby dyskusji o tym czy należą się alimenty na pełnoletniego, niby dyskusji o tym jakie obowiązki mają dorosłe dzieci... ale jak ktoś odpowoiada ci wg własnych poglądów czy odczuc, odpowiadasz z ... pogardą. jeśli oczekujesz rozgrzeszenia z tego, ze planujesz odpuścic sobie własne dziecko bo była żona taka niedobra, to ode mnie go nie dostajesz. i uważam że w duecie ty - pełnoletnie dziecko, to od ciebie chyba można bardziej wymagac DOJRZAŁOśCI bo pełnoletniośc to jeszcze nie pełna dorosłośc i jeszcze nie pełna dojrzałośc. a bycie rodzicem do czegoś jednak obliguje, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zapracowana mamusia
do zapracowana mamusia - czytam cie juz jakis czas i mam bardzo zle zdanie o tobie. Z kazdym twoim nowym postem wzbudzasz we mnie coraz to gorsza pogarde. A szczegolnie teksty typu ze jak ojciec by zrobil to czy tamto to bym go nie chciala znac. To jest wlasnie to o czym pisze tutaj duzo osob - ma byc jak ja chce ablo spadaj. Nawet jakby moj ojciec mial inne zdanie niz ja czy by mu sie podwinela noga to bym nigdy go nie zostawila bez pomocy. A ty stawiasz jakies smieszne warunki. Mam nadzieje ze ten biedny czlowiek nigdy nie bedzie musial liczyc na twoja pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
To, ze kiedys ojciec bezmyslnie umoczyl fiuta i zrobil dziecko nie oznacza, ze automatycznie nalezy mu sie szacunek. Na szacunek sobie nalezy zapracowac. Ręce mi opadają. Rodzicom należy się szacunek właśnie z samego powodu ,że nimi są a na szacunek to musi zasłużyć dziecko ,mam na myśli pełnoletnie "dziecko" Jak ojciec kiedyś umoczył fiuta to zrobił to z kimś a nie sam. Ciekawa jest filozofia kobiet co poniektórych,a może nawet większości. Może właśnie tych żądających..... Jeśli "dziecko" rozumie co to jest szacunek do rodzica to wszelka dyskusja z nim na ten temat jest zbędna a nawet nie potrzebna i szkodliwa.Zwracając uwagę na taki problem można spowodować tylko to ,że "dziecko" zacznie się zastanawiać nad tym czy rodzicom należy okazywać szacunek czy też jest to tylko to co może być przedmiotem przetargu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapracowana mamusia
W rozne tarapaty wpada sie zazwyczaj na wlasne osobiste zyczenie. To nie jest tak, ze jak ktos lezy zapity pod plotem to ktos go zmusil do tego. Zazwyczaj dobroolna decyzja. A jesli nie chce sie taki czlowiek leczyc to co zrobic? kazdy uzalezniony musi zglosic na terapie sam, nikt inny - nawet wlasne dziecko go do tego nie przymusi. Normalni rodzice raczej dobrze wychowuja swoje dzieci i te dzieci bez wzgledu na wszystko szanuja tych rodzicow. Rodzicom szacunek nie nalezy sie bezwzglednie bo samo to, ze sie dziecko zrobilo bez zadnego pomyslunku to nie oznacza, ze to jest czyn godny szacunku. Dzisiaj dziecko moze sobie zrobic 13latek z 12latka. Czy im sie tez ten szacunek nalezy, ze popelnili glupote, nie majac zaplecza do wychowywania dziecka - zadnych srodkow finansowych, dojrzalosci emocjonalnjej itd? Co mozna powiedziec o rodzicach maltretujacych swoje dzieci zarowno fizycznie jak i psychicznie? Czy tylko za to, ze kiedys tatus bezmyslnie umoczyl a mamusia nie pomyslala o antykoncepcji? I tak mozna wymieniac. Uprzedze Towje kolejne pytania: szacunek nalezy sie tym rodzicom, ktorzy wychowali dzieci na pozadnych ludzi pomimo roznorakich trudnosci, w tym finasowych. Np. szacunek nalezy sie matce, ktora majac grosze alimenty albo zadne zdolala wychowac i wyksztalcic dziecko. Natomiast ten szacunek z definicji nie nalezy sie ojcu, ktory odszedl od rodziny bo znudzila mu sie mama a potem albo placil albo i nie. Placil i wieku ukonczenia przez dziecko 18 lat postanowil zrzucic z siebie brzemie tej finansowej comiesiecznej przykrosci. Jesli ojciec jednak przykladal sie do wychowania dziecka, zajmowal sie nim i wspieral to nigdy w zyciu nie zalozylby tutaj takiego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze nie na temat
moze nie na temat ale bardo prosze o pomoc w napisaniu uzasadnienia o podwyzke alimentow..bede wdzieczna za kazdy pomysl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zniecierpliwiony
jasne bardzo wielki szacunek należy się ojcu który zamoczył fiuta a potem dziecko miał gdzieś... matka pomimo tego że w tym momencie wpadła nie zostawiła dziecka, zajęła się nim najlepiej jak mogła. A nie pisz że takie przypadki są jednorazowe, bo jest ich znacznie większa miłość, często to właśnie ojcom żaden szacunek się nie należy bo albo ich zostawili, albo piją, albo maltretują. Matce to już bardziej bo już pomijając to jaka jest, zawsze jednak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
A co jeśli to odeszła matka z jej tylko wiadomych przyczyn,zabierając dziecko bo traktowała i traktuje je jak swoją własność i zamieszkuje wiele kilometrów dalej i ojciec choćby chciał to codziennego kontaktu nie będzie miał a sądy w Polsce ojcu praktycznie nie dają szansy.Mam zatem uwierzyć ,że matka jest wspaniała i myśli przede wszystkim o dziecku? Następnie wychowuje je na nie wiadomo co i to też dobrze a jednocześnie żąda ponoszenia konsekwencji takiego wychowania od ojca .Dla takiej pani liczy się tylko kasa,kasa,kasa a ojciec ma ją dawać nie mając na nic wpływu ? Takim altruistą i jednocześnie bezmyślnym to chyba nikt nie jest.Ten kto podejmuje decyzje nie tylko za siebie a przede wszystkim za innych ten ma ponosić za to odpowiedzialność.Ja wiem ,że wiele mamuś by tak chciało a wielu idiotów spełnia te oczekiwania .Ja się jednak pytam , do czego to prowadzi i do czego na pewno zaprowadzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dziwne...
ja jednak znam przypadki kobiet którym ograniczono bądź zabrano władzę rodzicielską i dzieci są z ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
To się zdarza bardzo rzadko ,mam nadzieję ,że w naszym kraju kiedyś nastąpi cywilizacja ....przynajmniej w tym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Czy temat nie jest już aktualny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kredka świecowa
wiesz, odpowiadasz jak automat, "wrzuc monete, wrzuc monete". to raczej zamyka twórcza duskusje, nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Uważam ,że inni mogą myśleć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia 2009
Witam. Szukam porady... Rodzice rowiedli sie 3 lata temu moj brat poszedł z ojcem a ja zostałam z mama. Chce zaczac studia magisterskie zaoczne i chce od ojca alimenty. Czy one mi sie należą od ojca skoro ma na utrzymaniu brata który sie NIE UCZY????????? Prosze o pomoc!!!!!!!!!!!!????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Natalia 2009
jasne,ze ci się naleza.obys sie tylko uczyla na dziennych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Moim zdaniem nie ,o tym jednak zdecyduje sąd. Od 13.06 nastąpiła zmiana w sprawach alimentacyjnych na osoby pełnoletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
A co myślicie o tym artykule? 17 czerwca 09 (nr 116) OBYWATEL | PRAWO RODZINNE I OPIEKUŃCZE | Finanse Pełnoletnie dziecko na własnym utrzymaniu Rodzice mogą uchylić się od płacenia alimentów na pełnoletnie dziecko. Nie mogą tego zrobić, jeśli dziecko jest niepełnosprawne. Nie w każdym przypadku pełnoletnie dziecko, które nie ma własnego majątku i nie zarabia, bo studiuje, będzie mogło liczyć na alimenty od rodziców. Obowiązujące od 13 czerwca 2009 r. regulacje pozwalają rodzicom uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem takich dzieci, jeżeli miałoby to oznaczać dla nich nadmierny uszczerbek, albo gdyby dziecko nie dokładało starań w celu samodzielnego utrzymania się. Rodzice będą więc mogli sami podjąć decyzję, czy będą alimentować pełnoletnie dziecko. Jest to nowe rozwiązanie zaczerpnięte ze wzorców amerykańskich oraz stosowanych w Europie Zachodniej. Zasada ta nie będzie dotyczyć dzieci małoletnich, które nie są w stanie utrzymać się same, oraz niepełnosprawnych, bez względu na wiek. W tym przypadku wykonanie obowiązku alimentacyjnego nie musi jednak oznaczać comiesięcznego płacenia dziecku określonej kwoty . Może ono polegać, w całości lub w części, na osobistych staraniach o utrzymanie lub wychowanie uprawnionego. Gdyby jeden rodzic został zobowiązany właśnie do takich osobistych starań, wówczas drugi musiałby pokrywać w całości lub w części koszty utrzymania lub wychowania. W konsekwencji nowych zasad rodzic nie będzie musiał wszczynać sprawy o zwolnienie od obowiązku alimentacyjnego i przed sądem udowadniać, że jego niskie dochody nie wystarczają na utrzymanie i wywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego. Do tej pory do momentu zwolnienia rodzica przez sąd od płacenia alimentów pełnoletnie dziecko mogło wszcząć egzekucję komorniczą, aby w ten sposób egzekwować przyznane mu przez sąd alimenty. Spory, jakie mogą wyniknąć na tle nowych regulacji, będą rozpatrywane przez sądy rodzinne. Dziecko np. może starać się udowodnić, że pomimo nauki w szkole wyższej zarabia. Ponieważ jednak nie może podjąć pracy w pełnym wymiarze, to osiągane zarobki nie wystarczają na utrzymanie, zakup podręczników, opłacenie czesnego czy miejsca w akademiku. Może też starać się udowodnić, że po prostu pracy w większym wymiarze nie pogodzi z nauką. OBOWIĄZEK ALIMENTACYJNY Tak było ● rodzice mieli obowiązek płacić alimenty na pełnoletnie uczące się dziecko aż do momentu, gdy samo zaczęło zarabiać na swoje utrzymanie ● z obowiązku alimentacyjnego mógł zwolnić tylko sąd ● do momentu uprawomocnienia się wyroku o zniesieniu obowiązku alimentacyjnego świadczenie mógł egzekwować komornik Tak jest ● rodzice mogą sami uchylić się od płacenia alimentów na pełnoletnie dziecko ● od dobrej woli rodziców zależy, czy będą dalej płacić alimenty ● od momentu złożenia oświadczenia o uchyleniu się od alimentów komornik nie może ich egzekwować MAŁGORZATA PIASECKA-SOBKIEWICZ PODSTAWA PRAWNA ● Art. 1 pkt 26 i 27 ustawy z 6 listopada 2008 r. o zmianie ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 220, poz. 1431).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Natalia 2009
do Zniecierpliwiony mysle,ze kij ma zawsze 2 konce.sama jest exsią i dostaje alimenty na 18stkę.maz jednak placi dobrowolnie i nie mysli o zniesieniu.chyba tym sobie rekompensuje fakt,ze to z jego winy rozpadla się rodzina(alkohol i zdrady) oraz to,ze kompletnie nie interesuje się dzieckiem.ale ok. co do twojego przypadku to wszystko zalezy. jesli twoje dorosle dziecko(nie czytalam całego topiku) prowadzi się jak "lump",udaje ze się uczy(np zaocznie),a mogloby samo się utrzymac to mozesz pomyslec o wniesieniu sprawy o zakonczenie placenia.jelsi jednak widzisz,ze dziecko się faktycznie uczy,ma ambicję cos w zyciu osiagnac to czemu by nie pomoc? te alimenty,uwierz, napewno nie ida na przyjemnosci dla twojej ex.sprobuj wyobrazic sobie,gdybys to dziecko bylo z tobą.co innego dawac okreslona kwote co miesiac a co innego utrzymywac dziecko codziennie,mieszkac z nim i oplacac rachunki,ktore ono zuzywa,wode,prad,jedzenie,srodki czystosci,bilety na przejazdy,jakies buty na zime itd...zreszta pewnie sam wiesz,jak to wszystko kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia 2009
Zapisałbam sie na studia zaoczne bo dzienne juz skonczyłam. A to dlatego ze chce pracowac ale narazie od 4 miesiecy szukam i cicho... wiec jesli sie ucze na zaocznych to ojciec moze sie nie zgodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naprawdę nie rozumiem
po co dyskutujecie ze skretyniałym Autorem? Z wszystkich jego wypowiedzi na tym forum zionie nienawiść do własnego potomstwa. Nienawiść powodowana kasą. W mojej opinii zniecierpliwiony jest więc najbardziej gnojowatym wydaniem tatusia. Pamiętaj skarbie, że każde uczucie działa w dwie strony- ty nienawidzisz ich, one nie znoszą ciebie. Na starość wylądujesz sam jak palec w podłym domu starców. I tego ci życzę z całego serca za twoją podłość i zero miłości do własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Ile kosztuje Twoja miłość? W PLN, EURO CZY USD a może jakaś inna waluta? A może dwie lewe rączki do roboty ,może leniuszek ,wygodnictwo ,pazerność a może setki jeszcze innych zalet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pana zniecierliwionego
zamiast tutaj pisać głupoty, niech pan się zabierze za jakąś robotę i wreszcie zapłaci zaległe alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie pierdoły
pierdoły piszecie, straszne głupoty. Rozmawialem dziś z kolegoą. Rozwodnik z wyboru. Matka znalazła sobie nowego, sąd przyznał opiekę nad dziećmi matce. Uczciwy jest i płaci to co się należy. Nie ingeruje w życie swojej byłej i jej nowej rodziny. Uczciwy facet. Szlak go jednak trafia dlaczego tak jest. Dziecko jest pełnoletnie, wyjechało do pracy za granicę. Matka ma nowego męża, jej na konto wysyła pieniądze na dziecko. Jednak gdy chce się spotkać z tym dzieckiem to słyszy od byłej, że to już nie jest rodzina. On nie ma praw do niego. Chore jesteście kobiety strasznie. Nie dziwię się, że byli nie chcą płacić, spotykać się z dziećmi. Bo po co. Według byłych to alimenty są wykładnikiem miłości ojca, bez względu na to z czyjej winy się rozeszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia 2009
Widze ze nikt mi nie pomoze??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Ja bym tego chorobą nie nazwał to byłoby usprawiedliwieniem,nikt bowiem nie jest winien swojej chorobie .T o jest przede wszystkim wychowanie jakie wyniosło się z domu rodzinnego w tym pazerność , wygodnictwo ,cwaniactwo i lenistwo,brak wyobraźni i odpowiedzialności ,pewnie jeszcze wiele innych powodów ,nie chce mi się ich wymieniać ,jest to po prostu oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Natalia 2009
Natalia 2009-jesli bedzie wredny to moze zalozyc sprawe o zniesienie alimentow poniewaz ty juz mozesz sama się utrzymac takie sa niestety nowe przepisy,ale sa tez odstepstwa np jesli dziecko jest trwale lub tymczasowo niezdolne do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×