Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

matakusia

Ciężaróką przez 9 miesięcy

Polecane posty

No właśnie laski, żyjecie?? Spełniona super jeszcze tylko chwila, w sumie to może być w każdej chwili, moja bratowa ma na 5 kwietnia termin i już w sumie może rodzić, bo w środe wzięłą oststni raz magnez, bo wcześniej jej się macica skrcała i brała magnez na to. U nas w sumie nic nowego. Kuba trochę przeziębiony, ale nic groźnego. Ostatnio się tak rozgadal, że masakra, juz normalnie mówi wszystko, jeszcze nie do końca zrozumiale, ale jak go zapytam kilka razy o co chodzi to mi powtarza i wspólnie dochodzimy o co mu chodziło. Łobuz jest trochę, bunt dwulatka ma, wszystko jest na nie. Umie się przedstawić, mówi, że jest Buba Tatala (Kuba Koczara), mama tatala albo Adata Tatala, tata tatala i jego piesek (maskotka) Hau Tatala. Nawet moi rodzice są Tatala. Na początku marca miał biegunkę dwa dni, i tak odparzył sobie pupę, że nie che sikać na nocnik. A próbowaliśmy go nauczyć chodzić bez pieluchy, ale tylko woła, że siusiu i nie chce usiąść. Powstrzymuje siku kilka razy a potem sika w kąt. Więc dałam sobie narazie spokój, bo jeszcze coś z pęcherzem mu się stanie od tego powstrzymywania. Przyjdzie cieplejsza pogoda to spróbujemy jeszcze raz. A co u Was? czy dzieci sikają jeszcze w pieluchy? Jak z gdaniem, piszcie dziewczyny. Pozdrawiam i trzymam kciuki Spełniona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joł hoł! ;) Witajcie dziewczyny po długiej nieobecności... jakie zmiany widzę :D spełniona.... matakusia w pogotowiu ;) łał troche znowu przestój macie...:P ciekawe jak spełniona? Ja pochłonięta totalnie jestem Zośką. Siedzimy w domu, póki mogę to cieszę się tym faktem...:) wspaniałe jest to, że całą sobą mogę poświęcić się małej...wiadomo, że jak w tym wypadku z kasą nie najlepiej, mąż zarobiony ale coś za coś... ja w domu też nie odpoczywam ;) a weeky ciągle szkoła... W tym roku nawet mam styp. naukowe :P zawsze jakiś plus A mała? jak mała, rośnie aż dziw bierze ;) Jest kochanieńka :) Ma już 17ście miesięcy :D jak ten czas leci... Jest bardzo żywą i ruchliwą dziewczynką, dużo rozumie...uwielbia włazić niestety- na wyżki...:/ o czytaniu ksiązek- nie mam mowy niestety...:/ ale oglądanie- jak najbardziej :D mnóstwo rzeczy o jakie zapytam wskaże paluszkiem. Potrafi rozrózniać zwierzęta i wydawać dżwięki- zna kure, kaczuszke, krowe, świnke, owieczke, gąske, słonia, konika, kotka i pieska :) Nie wiem jaki jest zasób jej słownictwa, bo nie mam aż takiego porównania, ale potrafi powiedzieć pjedyncze słowa bardzo wyraźnie, bez zniekształceń, z wyjątkiem pominięcia "R": baba, dziade (dziadek), Kuba, Jula (Julia), Akus (Arkus pies), Ajjja (Aria pies), mama, tata, ciocia, Josia (Zosia), nie, taa (tak), nie mam, pi (pić), kote (kotek), jeee (jesc), kuuuuka (kurka), daj, Wela (Wera), brum brum, si, myju-myju, plum, nyny, ty-ty...i inne. Pozatym dużo rozumie widzę :) dużo się śmieje, czasem dokazuje- bo chce postawić na swoim :P ale nie ulegam jej...jak już wspomniałam jest bardzo towarzyska i żywa, uwielbia dzieci! Kocha kaczuszki mini-mini i ciągle każe sobie włanczać na you tubie :P podchodzi do komputera i woła-kwa kwa i kiwa rączkami :) Bardzo lubi też tańczyć "kółko graniaste"- śpiewa "kółko, kólko" i kręci się dookoła aż będzie BAM! :) zazdroszczę Wam-tak pozytywnie starań o didzie :P ja narazie nawet o tym nie myśle, wiadomo zw. finansowych i zawodowych....:/ Akocz- Kuba to już taki duży chłopiec, aż dziw bierze! przedszkolak mały :) Matakusia- ale u Was zmiany, Twój mąż się przebranżowił...? a Ty kochana? narazie rozumiem do pracy nie idziesz, tak? ile ja bym dała żeby móc poświęcić się dzieciom... Jestem pod wrażeniem Twojej Laurki-taka mała a tyle gada :D ;) jak stara :P hehe, nie podskoczysz już jej mama ;) i trzymam kciuki za Wasze starania :D pisać, pisać Dziewczyny! ja obiecuje poprawe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane melduje sie ze jeszcze nie urodzilam:D niestety bo juz tak czekam niecierpliwie przy Piotrku tak nie mialam jak przy tym. 10 kwietnia mialam falszywy alarm ale okazalo sie ze moje skurcze to byly skret jelit:D Jutro wizyta u lekarza i niewiem co zadecyduje :) Napisze do WAS:) Kamyskaa fajnie ze sie odezwalas:) Widze ze Zosia gadula fajnie i zazdroszcze tego ze w domku mnie znowu czeka powrot po pol roku;/ Buziaki dla dzieciaczkow:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kiedys pisalam Wam ze z miesiaczki mam na 30 ale wydaje mi sie ze ta miesiaczka byla wczesniej. Bylam w szpitalu powiedzieli ze narazie nic sie nie zapowiada na porod dlatego mam zglosic sie do lekarza w srode i najpozniej 30 do szpitala:) Czekam :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:) Mialam ostatnio pisac ale dowiedzialam sie ze moj wujek umarl i tak jakos brak sil bylo by pisac. Wiec tak 4 maja dostalam kroplowke oksycotyne od 9 do 17 bylam na porodowce jakies tam skurcze sie pojawily ale nie byly oznaka porodu. Wrocilam do pokoju i tak od 18 zaczely sie bole z krzyza do brzucha, dali mi srodek przeciwbolowy by zasnac bo to nie byly bole do porodu. Od 21 do 1:30 spalam. Od 2 do 5 pojawily sie bole co 10,7,5 minut. Od 5 do 6 co 5,4,3, i trwaly skurcze minute. Poszlam na porodowke o 6 zbadali i mowi mi ze rozwarcie na 3 palce i polozna powiedziala ze dzis urodze:) Zadzwonilam do meza ze zadzwonie jka bedzie rozwarcie na 5 palcy. Wrocilam z rzeczami do porodu na porodowke. I tak od 6:15 mialam ktg podczas ktg chwycily mnie takie okropne bole ze lezec nie potrafilam a na ktg wyszlo ze skurcze byly zadne niby:D Bo jak mnie zbadali to z 3 palcy zrobilo sie 8 :D 6:32 dzwonie do meza ze ma przyjechac bo ja rodze dobrze ze byla tesciowa to meza obudzila :) Ale niestety nie zdarzyl;( Bo jak te 8 palcy bylo to ja wstalam a te polozne mowia ze mam lezec bo moze mi wyskoczyc:D Polozylam sie a tu od razu przec mi sie zachcialo. Dziewczyny ten caly personel mowil ze niespodzianke zrobilam ze tak ekspresowa:D Zaczelam przec glowka juz byla w kanale rodnym ale ustaly skurcze;/ Jak byl w tym kanale to bol nie milosierny. 6:50 sie urodzil Pawelek 60 cm 4280g :)Jak mi Go polozyli to uczucie nie doopisania:) Zadzwonilam do meza ze urodzilam a maz nie wierzyl :)A byl w drodze bo rodzilam w innym miescie. Piotrus brata bardzo kocha jak Go zobaczyl to normalnie zaczal Go calowac :) Podaje mu smoczka jak placze:)Wyrzuca pampersa :) Nie jest tak zle jka myslalam :)Tak na NIch teraz patrze I JESTEM SZCZESLIWA:) Ze mam moich trzech chlopcow:) Piszcie dziewczyny:) Pozdrawiam:)Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spełniona gratuluję Ci serdecznie, super chłopaczek i trochę duży :) zazdroszczę troszeczkę, bo ja też już bym chciała drugie i nie wiem czy uda mi sie męża namówić w lipcu na drugie dziecko, chociaż mi obiecywał że będzie, ale teraz mówi, że tak powiedział, żebym się odczepiła. Dwa lata miał z głowy nie gadałam mu o drugim, aż do tej pory. Jest mi smutno. Kuba od prawie Trzech tygodni nie chodzi w pampersie w dzień. Zaczęło sie od przyjazdu mojej koleżanki. Ja wiecie próbowałam kilka razy go oduczyć sikać w pieluchy, ale to chyba ja byłam niecierpliwa i źle się do tego zabierałam. W sobotę rano nie zakładałam mu pieluchy, potem na drzemkę tak, na spacer tak i dziecko głupiało. A ta koleżnanka poradziła mi, żebym mu wogóle w dzień nie zakładała, ani do spania a ni na spacer(już w sumie trochę cieplej jest to spoko), ani do przedszkola. I rzeczywiście zaczęłam w sobotę 5 maja, zesikał się dwa razy rano, potem spał bez pieluchy i nic, od razu po spaniu na nocnik. Nie wołał, ale sadzałam go co 20-30 minut. I tak całą sobotę i niedzielę, w poniedziałek do przedszkola poszedł, zesikał się chyba ze dwa razy, a w domu po południu lał co 15-20 minut, ale dałam radę nie załaożyłam mu pieluchy, (koleżanka mówiła przebieraj, pierz, susz). We wtorek chyba tylko raz w przedszkolu się zesikał, ale nie chciał siadać, krzyczał, że nie chce. W domu znowu kilka razy się zesikał. Do przedszkola nosiłam wszystkie ciuchy jakie miałam w domu, żeby wrazie czego nie zabrakło. Moja mama mówiła, żebym poczekała do lata (bo u nas nad morzem to nie było takich upałów jak w całej Polsce), ale ja powiedziałam, że tym razem się nie poddam, będę zmieniała, prała i suszyła. No i z przedszkola już nie przynosiłam mokrych ubrań, raz mu się jeszcze zdarzyło od razu po spaniu, że nasikał no Ciocię bo nie zdążyli do łazienki. I od tamtego tygodnia zaczyna czasami wołać, cieszy się że zrobił na nocnik. W niedzielę jeździliśmy pół dnia na rowerze to też wołał i robilismy siku na trawkę. I wczoraj po południu już wołał, także chyba mi się udało. Narazie na noc mu jeszcze zakładam pieluchę, ale to dlatego, że jeszcze mam zapas w domu i z przedszkola muszę zabrać (i chyba mi się nie chce wstawać i go wysadzać narazie, ale myślę, że jak będę miała urlop to i za to się zabiorę). Piszcie dziewczynki co u Was? Jak plany urlopowe w tym roku? Całuję was!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki :) No, o dzidziusiu drugim to śledziłam na fb :) Jeszcze raz, serdeczne gratulacje! Napisz coś więcje, jak Piotruś teraz itp. My... narazie czekamy, bo delegacje są u męża :( Akocz, co do pamperów, to my w sieprniu już rok minie jak jesteśmy bez :) I robiłam dokładnie tak jak Ty teraz. Kupiłam ze 20 par majtek, leginsy i skarpetki I jechana :) Przebierałam, prałam, suszyłam. Skutek był bardzo szybko :) W sumie to chyba z tydzień nam zajęła nauka :) Tylko ja od razu przestałam zakładać pampesy na noc. No trudno... jak się zlała to przebierałam i już :) Ale chyba ze 4 razy mi się w łóżko zsikała. Ale ja się wycwaniłam i kupiłam takie podkłady i kładłam je pod prześcieradło - żeby materac nie był mokry jakby co ;) A w aucie? Bardzo prosto :) Na fotelik kładłam foliówkę jednorazową, potem tetrę i dopiero Lulę :) Ani razu nie zesikała mi się w aucie :) Akocz, wsyztsko to tlyko cierpliwość i dobre nastawienie :) Trochę się mama umęczy, ale trudno... macirzyństwo to nie tlyko miodek, ale i smrodek ;) Dasz radę! Jak mówiłam wcześniej... u nas w sierpniu minie rok od keidy nie mamy pampresów :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edusia_88
hej dziewczyny , długo mnie nie było ale wiecie róznie bywa :) a wiec kończe 27 TC :) wg usg jestem już prawie w 30tyg bo mała dosć spora...tak...tak mała...będzie druga córka :) mała w 25tyg c..ważyła 1018gr wiec duza jak na ten czas kolejna wizyta 6 czerwca :) mała zdrowa , ja sie czuje ciezko i ciesze sie ze do sierpnia juz mało czasu :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
edusia... czekamy na dalsze wiesci :) Faktycznie, do sierpnia mało czasuzostało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki, edusia, pewni Ci już troszeczkę ciężko, co? ale zobaczysz fajnie będzie :) a ja piszę do was dziewczynki bo mam wiadomość, otóż dogadałam się z moim mężem, że jednak postaramy się o dziecko jeszcze w tym roku, ale nie w lipcu tylko we wrześniu, październiku. Ponieważ jedziemy na wczasy w wrześniu to żeby się nie stresować, że coś się stanie podczas podróży samolotem w pierwszym trymestrze to poczekamy aż wrócimy, a że jak wrócimy to będzie po 20 września, a ja mam koło 20 owulację to zaczniemy starania. Ależ jestem szczęśliwa, że go przekonałam. A Kuba już nie sika na dobre, woła, przybiega z innego pokoju i krzyczy mama situ. chociaż czasami zdarzają się wpadki ale odkąd zaczął wołać to może ze 3 razy. Całuję Was mocno i trzymam kciuki za edusię. A któraś też się miała starać, już nie pamiętam, matakusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ja :) Hehehe, troche się jednak sprawy pokomplikowały... Tzn staramy się cały czas, tylko Kuba mój pracuje w delegacjach teraz, wiec... ciężko jest trafić.. Teraz po 8 tygodniach wróci na tydzień, ale niestety będę przed samym okresem, więc bedzie dupa... :/ A po tym tygodniu jedzie na kolejne 8 tygodni :( Ale Wam życzę powodzenia!! P.S. Gdzie się wybieracie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiujjjjjjjjjogi
też bardzo pragniemy dzidzi mamy po 29 lat staramy sie 8 cykli nic nie wychodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiujjjjjjogi, czsami starania długo trwają, nwet do 2 lat, co niektóre dziewczyny tutaj o tym wiedzą, pewnie próbowałaś już wszystkiego i u lekarza też byłaś? Więc mogę tylko cierpliwości życzyć, ale też nie starajcie się za często bo to podobno obniża materiał męski. Ja ze swojej strony mogę podsunąć to co sama wybróbowałam czyli testy owulacyjne, może jeszcze tego nie próbowałaś? matakusia jedziemy w ciepłe kraje, może moja odpowiedź jest trochę wymijająca, ale nie chciałabym się "chwalić" w internecie :)) Kurcze to ciężko z tymi wyjazdami twojego męża, ale wkońcu przyjdzie pora. a tak wogóle to daleko jeździ? jak blisko to możesz go odwiedzić na szybko w odpowiednie dni :)) Pozdrawiam gorąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akocz, nie chwalisz sie, bo sama o tym nie napisalas. Ja spytalam :) To zmienia postac rzeczy. Mów :) My w grudniu w egzotyke chcemy uderzyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co, no jedziemy do Egiptu. W sumie to nie wiem za bardzo o co chodzi z tą klątwą Faraona, muszę poczytać o tym w necie. Długo wybieraliśmy (tzn. to mój mąż, zawsze marudzi) i wkońcu okazało się, że jacyś Państwo stamtąd wrócili i byli zachwyceni, więc wzięliśmy to co oni. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie stąd ale grzecznościowo odpowiadam HALO :) ja już po tym największym cudzie świata czyli po narodzinach mojego małego synunia! przeszczęśliwa wyleguję się na moim legowisku w cieniu na tarasie a mój maluszek śpi obok - czy może być coś piękniejszego? :) wtrącę się, ale jak się ma takie szczęście przy sobie i tak piękną pogodę jak teraz to żadna egzotyka jest niepotrzebna!!! wystarczy meje legowisko fatty 3xl - latający dywan i trochę słonka :) http://sklep.fatty.pl/p/pl/11/fatty+3xl+ekoskora.html polecam wszystkim na obolały kręgosłup, do karmienia, i na beztroskie lenistwo pod chmurką życzę wszystkim duuuużo słonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana serdecznie gratuluję synusia :) Napisz cos więcej!! :D Fatty też posiadam. Już w ciąży posiadałam bo to zbawienie!! ;) Więc wiem, o czym mówisz :) Egzotyka nie jest potrzebna - fakt. Ale moje dziecko ma już prawie 3 latka, a egzotyka była zawsze naszym wielkim marzeniem, mam nadzieje, ze w grudniu uda nam się je spełnić. A byc z dzieckiem to cud. Dlatego jeszcze nie puszczam jej do przedszkola i jestem z nią w domu :D Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn wzmianka o tym, ze moje dziecko ma juz prawie 3 latka... chodzilo mi o to, ze chcemy z mezem pojechac gdzies sami... odpoczac... Pobyc dla siebie... TYLKO dla siebie. Tym bardziej, ze maz pracuje w delegacjach... i np. teraz na 4 miesiace widzilismy sie zaledwie tydzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem Matakusia:) Ja nie moge sie doczkeac jak chlopcy beda wieksi i gdzies z mezem wyruszyc. Bo niestety Piotrus nie jest w stanie zostac u babci na noc. Co do wakacji to od trezch latach nie bylismy nigdzie, planujemy pojechac w gory na kilka dni :) Ciesze sie ze gdzies wogole pojedziemy od tego zgielku ,"zmienic klimat" Co do Piotrusia to ma chyba bunt dwulatka lub bunt przeciwko bratu ale odgrywa sie na mnie a nie na bracie. Brata zawsze traktuje czule,Pawelek rosnie jka na drozdzach:) Teraz mam maly remont doczekalam sie kupna zmywarki i lodowki:) Akocz milego odpoczynku:):):) Matakusia a maz dlugo bedzie mial te delegacje? Pozdrawiam Was Buziaki dla dzieciaczkow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spełniona a dlaczego Piotruś nie może zostać na noc u babci?? Delegacje planujemy około 3 lat maxymalnie, ale zobaczymy co z tego wyjdzie. 25.08 jedziemy na tydzień do Zakopanego z Laurą. Co rok jeździmy z nią nad morze, w tym roku nad morzem już byliśmy więc teraz góry i Zakpane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo Wam dziękuję za miłe przyjęcie :) pogoda nam się niestety popsuła... :( teraz przydałaby się egzotyka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam serdecznie mircia :) ja tu zaglądałam ze dwa dnie temu, ale wydawało mi się, że nic nowego nie ma a tu tyle wpisów :) U nas zimno, tzn. dzisiaj koło 18-19 stopni może, poprzedni tydzień za to był ładny, ale jak przychodzi weekend to leje :( Kuba ma wolne od wczoraj w przedszkolu, ale na szczęście tylko dwa tygodnie, ten tydzień jest u mojej mamy, nastepny ja 3 dni i mąż 2 dni. Szkoda nam urlopu, bo później wyjeżdżamy, a babcia ma go dużo. Z drugiej strony niech mi wkońcu ktoś pomoże. Ciągle sami musimy sobie radzić. Ostatnio nawet zostawiłam Kubę mamie bez powodu na noc, tzn. byliśmy w kinie i go nie odebraliśmy. Zawsze to mamę przywoziliśmy do nas, a potem w nocy ją odwoziliśmy, bo ona też nie chciała na noc zostawać. Zresztą ja nie mam takiej potrzeby żeby go gdzieś podrzucać. Nie umiem bez niego długo wytrzymać. Nawet jak czasami mój mąż pojedzie do swoich rodziców z nim na pół dnia a ja sprzątam to mi dziwnie, że taka cisza w domu. Teraz jest juz coraz fajniejszy, potrafi się sam bawić, więc można coś w domu zrobić. Mój mąż kilka razy mnie zapytał kiedy się wkońcu staramy o drugie dziecko? Więc widzę, że naprawdę chce. Jego brat ma 4-miesięcznego synka i mówi, że też już może mieć drugie, z czego ja się bardzo cieszę. W sumie jak będziemy na wczasach to będą dni płodne, ale mój mąż się śmieje, że nie w Egipcie bo dziecko będzie czarne :))) Od dwóch miesięcy przyjmuję kwas foliowy, i zauważyłam zmiany w wyglądzie mojej twarzy, nie wiem czy to ma wpływ, ale nie mam tyle syfków na twarzy co wcześniej. Trochę też zmieniłam styl malowania się, na bardziej wyraźny i sprawia mi to naprawdę przyjemność, że robię coś dla siebie i przy tym lepiej wyglądam. A tak przynajmniej widzę, jak ludzie reagują. Koleżanki z biura obok nawet wymyśliły, że mam kochanka bo tak się stroję. Ale się rozpisałam, ale to dlatego, że nie mam z kim pogadać, bo moja szwagierka z która pracuję jest na macierzyńskim, a "przyjaciółki" nie dzwonią. Zawsze to ja dzwoniłam, ale teraz się zawzięłam i też nie dzwonię, zobaczymy jak długo i czy to naprawdę przyjaciółki. Pozdrawiam całuski!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... to ja sie rozpiszę dziś, ale wieczorem. Jak uspię Laurę, tzn napiszę coś koło 23 :) Tak na spokojnie, bo jak Laura zaśnie, to jeszcze chwilę z Mężem na fb pogadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dziewczynki!!! :)) Toś się matakusia rozpisała :), rozumiem, że nie masz czasu :) To ja Wam zdradzę moją tajemnicę, otóż jestem w ciąży w 4 tygodniu. Jak chciałam tak się udało, tzn. pojechaliśmy na urlop i sobie założyłam, że tam zajdę w ciążę i oto jest. Oczywiście użyłam testów owulacyjnych (chociaż tym razem mam bardziej regularne cykle i wiem kiedy jest owulacja, to testy nie zaszkodzą, tylko pomogły mi się upewnić, że to ten dzień). Narazie nie ma jeszcze serduszka, kazała mi przyjść pod koniec przyszłego tygodnia (byłam we wtorek 25 września). A termin będzie gdzieś na 10 czerwca, ale kartę założy na nastepnej wizycie. Będę zdawać relację. Czuje się dobrze, trochę mnie mdli w ciągu dnia, głodna jestem co chwilę i mam niedużą zgagę, oczywiście piersi bolą jak nie wiem co, ogólnie jestem szczęśliwa. Teraz jeszcze zostałam poproszona o to, żeby być chrzestną synka mojego męża brata, i jak się dowiedzą, że jestem w ciąży to mogą się rozmyślić, bo matka szwgierki jest trochę bardziej religijna, a jest zabobon, że kobieta w ciąży nie powinna być w ciąży. Ja oczywiście w to nie wierzę, ale zobaczymy jaka będzie decyzja. Sprawdzałam na jekiejś stronie kościoła, to jakiś ksiądz pisze, że nie ma nigdzie w piśmie świętym czegoś takiego, więc zobaczymy, a może to ja sobie tylko tak wmawiam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście chodziło mi o to, że kobieta w ciąży nie powinna byc chrzestną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki spełniona :) No i po chrzcinach, jednak chyba nie znali tego przesądu na szczęście, bo zostałam matką chrzestną. Czuję się dobrze tylko wieczorem mam trochę mdłości, jak już się położę do łóżka, z Kubą miałam tak samo tylko 70 razy mocniej. Brzuch mi odstaję, ponieważ przy mojej wadze nie ma się gdzie schować, to sobie odstaje. Dzisiaj idę do lekarza, mam już zrobione wyniki, dzisiaj mi kartę założy wkońcu, bo to już 10 tydzień. Wyniki ok, tylko pielęgniarka stwierdziła, że mam trochę za gęstą krew i żebym się tym nie przejmowała, ciekawe co na to moja gin? Mam tylko nadzieję, że nie muszę żadnych tabletek łykać. A swoją drogą ciekawe czy się załapię na rok macierzyńskiego? Może napisze jutro po lekarzu. Całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Co do tego macierzynskiego Akocz to glupota bo wczoraj uslyszalam ze kobieta przez pierwsze pol roku ma dostawac 100% a pozniej drugie pol roku 60%. Ja np bym nie skorzystala z tego bo to bardzo malo pieniedzy i utrzym rodzine jak tu coraz gorzej. Nie pisze bo czasu brak. Za dwa tygodnie wracam do pracy. Ogolnie wszystko dobrze.Po za tym ze chodze do logopedy, i psychologa z Piotrem bo nie mowi i jest nadpudliwyZ tym mowieniem jest tak ze poprostu ze nie mowi jeszcze zdan tylko mama, kaka, tata, nie.Wszystko pokazuje jak cos chce wszystko tez rozumie:). Ostatnio tez sie okazalo ze Piotrus ma plame na oku i mozliwe ze bedzie ja trzeba usunac;/ Dzis wlasnie ide do okulisty porobic badan i dowiem sie czy na tym oczku jest tylko ta plama czy jeszcze jakies wady wzroku.Maz nosi okulary wiec obawiam sie najgorszego ze bedzie mial jakies wady ale zobaczymy dzis, Pawelek rosnie jak na drozdzach 5 listopada konczy pol roku a nosi ciuchy czasem na rok:D:D:D:D Taki wielki:)Na dlugosc te na rok sa dobre a te np od 3 do 6 to juz masakra:)Pawelek ma dwa zabki:) Juz je inne dobre rzeczy:)Karmie piersia caly czas. Akocz co do tego przesadu to pierwszy raz slyszalam:) Slyszalam taki przesad jak jest albo para lub narzeczenstwo to nie powinno sie brac, Przyklad moja szwagierka ma chlopaka i jego chcielismy na chrzestnego ale tesciowa mowi ze kategorycznie nie:)Tez slyszalam o takich dwoch przypadkach gdzie sie rozstaali po kilku tam latach. Pozdrawiam WAS :) Buziaki dla Pociech:) Akocz pisz co u Ciebie:) Fajnie ze bedziesz miala druga dzidzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
część dziewczynki Minęły chyba 2 albo 3 tygodnie, ale same wiecie, nie zawsze jest czas na wpis. Po poprzedniej wizycie u gin, rzeczywiście okazało się, że mam za gęstą krew i za mało hemoglobiny. Nie mogła mi dać tabletek na rozrzedzenie, ponieważ za niska hemoglobina. Zaleciła mi tortury :) bo inaczej położy mnie do szpitala na 3 dni, żeby mnie skonsultować z hematologiem. Kazała mi ograniczyć mięso (ja kocham jeść mięsko i nie potrafię się niczym innym najeść) i dużo pić (nie lubię pić, nawet woda niegazowana przestała mi smakować). Ale wzięłam się na sposób i zaczęłam robić pierogi ruskie (słodkie obiady u mnie odpadają), naprawdę ograniczyłam mięso o jakieś 60%, piłam sok z buraka i jadłam często buraki, a wodę piłam z plasterkiem limonki. Po dwóch tygodniach, czyli wczoraj byłam na wizycie, na której wyklucza się zespół Downa i inne te choroby. Wyniki w normie, więc do szpitala nie idę. No i chyba znowu siusiak, narazie to jeszcze nie pewne na 100 %, ale ja się już nie łudzę, zresztą wszystko mam dla chłopca i wogóle, wiem jak sie z nim obchodzić, z drugiej strony córunia mamuni, ale najważniejsze, żeby było zdrowe. A mój mąż mówi, że przynajmniej nie będzie mu się pałętał żaden chłopak i nie będzie w lodówce grzebał, tak jak on to robił u mnie w domu. Bo on by tego nie zniósł. Spełniona, ja akurat bardzo się cieszę, że przez rok będę mogła być z dzieckiem, ja akurat nie zarabiam aż tak mało, mi wyjdzie, że jak nawet dostanę te 60 % pensji to tak jak dostawałam z Kubą na macierzyńskim, więc dla mnie nie ma tragedii. Rozumiem, że jesli ktoś zarabia najniższą krajową to jest mało. Ale akurat w moim przypadku jest ok. A tak bym siedziała za darmo w domu przez pół roku, to przynajmniej 60% dostanę. Jak tam u logodpedy i psychologa i jak maly z okiem? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×