Dlaczego dziewczyny przy kości obrażają zgrabne dziewczyny?

Jak wiadomo faceci wolą szczupłe, wysportowane, zgrabne dziewczyny(nie wychudzone i nie grube) i nic tego nigdy nie zmieni. Ale nie o tym chciałbym napisać, muszę zareagować na to co niektóre grubaski wypisują na forum lub na blogach. Z forum dowiaduję się że "facet nie pies na kości nie leci", no ok tak jest, i już grubaski cieszą się że facet woli grube dziewczyny od ich szczupłych koleżanek. Tak nie jest, absolutnie nie, facet nie lubi, podkreślam nie lubi się grubych kobiet, wierzcie mi. Ale nie lejcie na mnie jadem tylko dlatego że napisałem prawdę. Przestańcie się okłamywać, dobrze wiecie jak faceci patrzą i jak reagują na wasze szczupłe koleżanki. No właśnie doskonale o tym wiecie i tu pojawia się problem, jak zniszczyć psychicznie te wasze szczupłe koleżanki żeby uważały się za nieatrakcyjne i żeby zostawiły facetów w spokoju. Ciężkie zadanie, ale jest na szczęście forum gdzie można się bezkarnie poznęcać na pięknych dziewczynach, można powyzywać je od wieszaków, anorektyczek, szkieletów, wysuszonych tyłków, itd. Mam nadzieje że liczycie na do że wasze szczupłe koleżanki powpadają w kompleksy, bo jeśli zamiast tego liczycie na to że przekonacie facetów jakie to "anorektyczki"(czyt. zgrabne dziewczyny) są okropne, zimne, wiecznie niezadowolone to - no cóż, facetów nie przekonacie. Grubaski, takie wypisywanie głupot ma swoje konsekwencje, piszecie jakie to szczupłe dziewczyny są okropne i może dlatego nie chcecie schudnąć bo przecież te szczupłe dziewczyny są takie beznadziejne, niezadowolone itd. Jak schudniecie to będziecie właśnie takim we własnej ocenie "okropnym wieszakiem". Ale to nie wszystko, jak macie jakąś grubą koleżankę, to jeszcze pół biedy(nie wszystkie grube dziewczyny to zawistne wiedźmy , ale jak macie grubą koleżankę z którą wspólnie pastwicie się nad "wieszakami" to jak schudniecie to ta koleżanka was znienawidzi, będziecie dla niej tym paskudnym "wieszakiem" którego za wszelką cenę trzeba zniszczyć. A tak się lubiłyście... Poza tym myślenie że wraz ze wzrostem wagi przybywa radości i dobrych cech charakteru jest co najmniej... głupie. Jeszcze mógłbym dodać że to nie ładnie wyzywać osoby chore na anoreksję, to tak jakby śmiać się z kogoś kto ma raka. Wiem że chcecie zniszczyć te zgrabne dziewczyny, nie chodzi wam o to żeby robić sobie jaja z poważnej choroby, ale wyobraźcie sobie że jakaś osoba chora na anoreksję może te komentarze czytać. Wszystkim szczupłym dziewczynom życzę wszystkiego najlepszego, grubym dziewczynom też, przede wszystkim zdrowia i żeby udało wam się zrzucić nadmierne obciążenie w postaci tłuszczu. A tym wszystkim grubym dziewczynom lejącym jad na forum życzę żeby wam zady wrosły w fotel tak żebyście nie mogły wstać. Pozdrawiam.

walenie opuściły oceany, prosimy ponownie wrzucać do wody tego nie zmienisz, mądrość życiowa tucznika brzmi : nie jestem tępą anorektyczką z tipsami bo ja jestem taka mądra,że po wadze i wyglądzie oceniam mądrość, a moja mądrość doprowadziła mnie do otyłości, fałdów tłuszczu, obrosłam sadłem i mam się tak dobrze, że normalnych ludzi powyzywam sobie od szkieletów, a co, jestem mądrym tucznikiem i wcale nie zawistnym

tlusta, otyla pisac: przy kosci, puszysta, zaokraglona no zal, kooorwa, zal

ja tam nie obrazam, sama potrafie powiedziec ze jest ladna i szkoda ze ja tak nie wygladam, ate co maja kompleksy robia to zeby sie dowartościować, zreszta chłopacy robia podobnie

a dlaczego zgrabne obrazaja puszyste? z reguly jest tak ze czlowiek obraza lub/i jest niemily dla kazdego ktorego uwaza za troche innego od siebie. rzadko spotykam sie z sytuacjami ze gruby najezdza na grubego, a chudy na chudego.

są chude i chude... jak dziewczyna wygląda jak patyk, nie ma bioder, piersi, pupy to atrakcyjniej od grubaski nie wygląda ( nie mówię tylko o ciele, ale i o twarzy, cerze) mimo całego twojego postu, tych strasznych wypocin uważam, że lepiej żeby kobietka miala 2 kg za dużo niż za mało :) chociaz sama mam idealną wagę i ciało :D

i juz w pierwszym zdaniu twojego posta nie moge sie z toba zgodzic. "jak wiadomo faceci wolą szczupłe, wysportowane, zgrabne dziewczyny". no inestety musze cie zmartwic bo sa jeszcze na tym swiecie tacy mezczyzni ktorzy bardziej preferuja dziewczyny puszyste od tych 'normalnych'. ile ludzi tyle gustow.

ktoś założył kiedyś topik o identycznej treści kilka lat teamu. Nawet kojarzę poszczególne zdania. Ktoś skopiował skądś stary temat i wkleił jako niby nowy :O

wg mnie, po co? nie obraza sie gorszych od siebie, a lepszych co o zasady, a w spoleczenstwie z gory jest przyjete ze grube to brzydkie gorsze, wiec nie trzeba sie wywyzszac co innego w odwrotne strone- frustracja, zal prowadza o obrazania szczuplych, w tej sytuacji atak zupelnie bezpodstawny powoduje odpowiedz

Niestety to prawda ... Dwa lata temu mieszkałam w pewnym mieście ... gdzie w mieszkaniu obok mieszkała nastoletnia grubaska ... Ja mimo, że starsza sporo od niej miałam nieziemskie powodzenie (i mam)... Jak ona mnie nienawidziła ... chętnie by się na mnie rzuciła gdybym poddała się prowokacji ... a prowokowała bez przerwy ... taka nienawiść z jej strony, że to nie do opisania ... Jakby ona się na mnie rzuciła, to samym ciężarem by mnie zabiła, mimo, że jestem wysportowana .. Jej matka też mnie nienawidziła ... hmm ...

pytajnik nie mówimy o odosobnionych przypadkach... kobiety grubsze sa zazwyczaj zakompleksione i wtedy nagle pojawia się równie zakompleksiony facet, ktory wykorzystuje jej zakompleksienie... :)

pytajnik zgadzam się, ile ludzi, tyle gustów ja lubię szczupłe, nawet chude według tych grubych, byle nie grube giętka wiolonczela na smukłych nogach to zupełnie inna kategoria niż beczkowóz

a najgorsze są tłuściochy jeżdżące komunikacją miejską...... ;(

dobre :D popieram :D

"nie obraza sie gorszych od siebie" chyba kpisz sobie teraz? :O ile razy bylo tak ze jak dziewczyna przy kosci tutaj wkleila swoje zdjecie to zostala pojechana od tlusciochow wielorybow itd i wlasnie najbardziej krzyczaly to szczuplutkie osoby! wiec nie pitol bzdur! to dziala w dwie strony. chudy od grubego nie jest lepszy w zaden sposob i tak samo na odwrot! a czytajac drugi raz post autora dochodze do wniosku ze jest jeleniem. sorry ale naprawde dawno nie czytalam bardziej beznadziejnego posta. moge obalic kazdy 'argument' (A raczej wypociny) ktory tam zawarles.

Teoretycznie tak ... ile gustów, tyle ... Ale czy naprawdę tak jest? Czy można byłoby wtedy uznawać kogoś za ładnego, a innego za brzydkiego? Wtedy to byłoby niemożliwe ... I jak wytłumaczyć fakt, że jedna podoba się tysiącom facetów, a druga tylko 1 ...?

Zatem łudzenie się, że ile ludzi tyle gustów ... to spore uprodzczenie ... :O

pytajnik, ile ważysz?

Nie oszukujmy sie prawda jest taka ze puszyste dziewczyny sa zwyczajnie zazdrosne bo moze i sa grube ale nie slepe i widza za jakimi kobietami faceci sie ogladaja czy mówiąc kolokwialnie ślinią.Sa zazdrosne a przeciez łatwiej jest kogos obrazic nawyzywac niz odmówic sobie kremówki i ruszyc tyłek.Wczoraj miałam nie miła sytuacje bylam w jednym z Warszawskich klubów,ze swoim facetem i siedziała tam taka własnie dziewczyna obserwowala mnie dłuzszy czas i powiem Wam ze jakby wzrok mógł zabijać to ja juz bym nie zyła:D tylko dlatego ze jestem szczupła zgrabna.

nie wiem jak wam? ale mi tak przyszło do głowy ze ten topic nie został załozony przez zadnego pana a przez zakompleksioną kobitke;]

ja jestem szczupła.. moja współlokatorka z akademika która była niska i miała dupę i cycki, nabijała się ze mnie ze ja nie ma szans bo facet musi mieć za co złapać.. :(

Anastasja Kotku kobieta jesli dobrze kokietuje i ma seksapil poleci na nia 1000, ale czasami ta co poleci na nia ten jeden ma wieksze szczescie niz ta pierwsza, co do gustow ja lubie jak kobieta ma na czym siedziec,czym oddychac a jak sie z nia kocham to nie slysze jak jej kosci szczelaja:)

zwracam sie do wszystkich czytajacych ten temat: nie zycze wam zebyscie kiedys w przyszlosci na cos zachorowali. z chudzinki bardzo latwo mozecie sie przeistoczyc w grubasa, a z grubasa w chudzinke. i nie zycze wam zebyscie doswiadczyli na wlasnej skorze zachowania naszego spoleczenstwa. a spoleczenstwo naprawde potrafi byc okrutne. nie wiem kto bardziej przezylby wewnetrznie taka przemiane, ten gruby w chudego czy chudy w grubego ale zaloze sie ze tak jak w tej chwili jeden jezdzi po drugim (i to z tak błahego powodu jakim jest waga), to natychmiastowo nastapilaby pelna akceptacja! i tak ten chudy ktory przytyl zaczalby akceptowac otylych, a ten gruby co schudl - tych chudych. i bylby swiety spokoj. moze by sie co niektorzy czegos nauczyli. przede wszystkim tolerancji!

Ja powiem więcej ... To w gruncie rzeczy nawet nie tak, że wszystko toczy się o wagę ... Moje obserwacje ... każda kobieta nienawidzi piękniejszej od siebie ... Widzę to na ulicach ... dużo kobiet reagowało na mnie agresją w oczach ... a już nie daj Boże szła z facetem, któremu zaczynały oczy świecić jak latarki na mój widok, to mnie zabijała wzrokiem ... To ja jestem winna, że jej facet tak reaguje? no ludzie! :O

odwrotna analogia - moja waga nie powinna cie w ogole obchodzic. wypowiadam sie tutaj poniewaz denerwuje mnie podejscie niektorych ludzi a nie dlatego ze bronie wybitnie ktorejs ze stron bo sama do niej naleze.

szanujacy inaczej - chciałam zauważyć, że ja nie pisałam o szczęściu, czy nieszczęściu tej brzydkiej... tylko pisałam, że są ogólnie dostrzegalne fakty, które wyraźnie pokazują, że niektóre gusta się pokrywają ... (przy ładnych), a w przypadku brzydkiej rzadziej ...

Anastazja ale sobie wlewasz :) ładna dziewczyna nie musiałaby w sobotni wieczor siedziec sama przed kompem na kafe :D

i tyle po dyskusji. szanowny autor powiedzial co wiedzial, wzial dupe w troki i poszedl w chuj. po co zakladac temat skoro sie nie chce uczestniczyc w rozmowie.