Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieszczęśliwa....

JESTEM NIESZCZĘŚLIWĄ MATKĄ!!!!!!!!!!!!

Polecane posty

dzieki, odpukac, jest lepiej... ciotkom mowimy stanowcze NIE :D ale mnie i moja mama i tesciowa bardzo pomogly w pierwszych miesiacach... Teraz mam powrownanie jak jestesmy zupelnie sami, i o kurcze, zupelnie inna jazda... zapewne kolezanka z powyzej u mnie rowniez brzydzilaby sie napic herbaty, bo moze dzieci staly niedaleko czajnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam znajmoa z 3 dzieci
chlopcow. jeden ma teraz 12 lat a mniejsi 4 i 5 lat. pamietam kiedys zajrzalam do niej bez zapowiedzi, mlodsi chlopcy byli w wieku 1,5 r i 6 miesiecy czy jakos tak. w domu blysk, zero garow w zlewie, fiarnki i okna blyszczace, nawet grama kurzu, dzieci grzeczne, w domu pachnialo obiadem. po prostu blysk! moim zdaniem jak sie chce to mozna. moja mama urodzila nas 3 i tez zawsze miala porzadek w domu. pamietam zabawki rozrzucone po podlodze, ale to tylko wtedy gdy z bratem sie bawilismy. potem wspolnie z mama segregacja zabawek i chowanie do szuflad, jeszcze w meblosciance, moze pamietacie te regaly :) jesli ktos jest brudasem to bez dzieci zarosnie brudem. takie jest moje zdanie. a wytlumaczenie: bo ja mam dziecko to dla mnie po prostu hanba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko nie jesteś osamotniona ze swoim problemem . Każdemu puszczają nerwy i kazdy ma czasami dość . Co prawda mam jedno dziecko ( i na całe szczęście ) ale pracy , krzyku i płaczu jak przy trójce . Małemu wyżyna się ząbek , masakra . Jest marudny , płacze , nie chce spać , trudno zmusić go do jedzenia czegos więcej niż mleko z piersi . Przez ostatnie dni nieraz chciałam wyjść i trzasnąć drzwiami . Wczoraj zaczęłam ryczeć razem z małym . Ciężko znaleźć czas dla siebie , ale też jestem zdania że trzeba wygospodarować choć chwilkę . Zrobieni fryzury czy czegokolwiek , naprawdę poprawia humor i ładuje energią . Mąż też cały dzień pracuje , nie mamy w pobliżu żadnej rodziny i ze wszystkim sami sobie radzimy . Każdemu jest ciężko ale co począć . Trzeba iść do przodu . Mój mały teraz buszuje w łóżeczku , turla się , przewraca , śmieje się , gaworzy , śliniąc przy okazji wszystko do okoła . Podziwiam kobiety które maja więcej niz jedno dziecko , oraz mamy bliźniaków . Powodzenia autorko , głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartuś80
Kochanie ja wiem ze to dziwnie zabrzmi ale ciesz sie tym co masz.Dziekuj Bogu ze masz 2 zdrowych dzieciaczków.Ja mam 2 chorych i nie raz miałam chwile załamania.Wiem ze jest czasem tak ciezko ze ma sie ochote wyjsc i juz nie wracac ze wszystko widzimy w czarnych barwach ale przypomnij sobie te chwile kiedy ci dobrze z twoimi dziecmi.Mamusie które pisza ze robia cos dla siebie maja racje bo ja tez jak juz mam takiego doa zostawiam dzieci mezowi i wychodze nbawet po głupie zakupy.Wtedy jakos sie regeneruje i mam siłe dalej to wszystko trzymac w rekach.Nawet zwykły spacer daje mi troche (ładowania ).Zobaczysz bedzie dobrze trzymam za ciebie kciuki i pamietaj nie jestes nieszczesliwa jestes poprostu zmeczona Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki - WEZ SIE W GARSC! Zacznij od wanny. Posiedz sobie w wannie z olejkiem. Ogol sie , umyj pozadnie wlosy dwa razy, zeby ladnie pachnialy. Rano zrob makijaz, chocbys siedziala w domu. Ubierz fajne ubrania. Nie krzycz na dzieci, chocby nie wiem co! Wszystko mow na spokojnie, a jesli bedzie potrzeba, powiedz stanowczo np. "nie wolno" i odciagniej dziecko za reke. Powtarzaj to tyle razy ile bedzie potrzeba. Dziecko oczywiscie bedzie zle i bedzie plakac. Nie reaguj i udawaj , ze tego nie widzisz , nie obchodzi Cie. Wynajduj dla tego 2-latka jakies zajecia. Cos nowego. Plastelina, nie ugotowany makaron niech wrzuca do buteli z malym otworem, kredki, jak masz balkon i jest cieplo, pozwul mu przelewac wode z kubeczkow do garnkow itd. Pokarz najpierw do czego to wszystko sluzy, a dziecko zajmie sie zaraz samo. Trzeba byc bardzo kreatywnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-nnka
jestem mamą trójki dorosłych juz dzisiaj dzieci:) urodziłam je praktycznie rok po mroku...i były to czasy,kiedy o pampersach nikt jeszcze nie słyszał,o innych udogodnienioach w formir odzywek,gotowych dan,elektronicznych budzików reagujących an płacz dziecka etc,nikt nie słyszał.Było mi ciezko,wierzcie mi,ale po sobie wiem,ze mozna sobie poradzic!! to tylko kwestia bycia dobrze zorganizowaną.Zawsze miałam zrobione wszystko na czas,ja zadbana,dom i dzieci takze.Kosztowało mnei to sporo wysiłku,ale dałam rade wszystko ogarnąc,i wiem,ze jest to mozliwe. Autorko postaraj sie sobie tak rozłozyc obowiazki,zebys mogła znalezc takze troche czasu dla siebie...Małe dzieci w domu nie musza oznaczac syfu i wiecznego zmeczenia...to zalezy tylko od nas przeciez,jak ten dom bedzie wygladał.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczxyny ja mam 6 miesięczne bliźnięta i 10 letniego syna. Czasem jest ciężko ale nie ma tragedii, włączcie sobie jakąs muzyczkę zróbcie kawę dzieciaczki położcie spać i macie czas dla siebie. Ja mam sporo czasu naprawdę. Jak dziećki nie śpią to wkladam ich w leżaczki i sprzątam lub gotuję ale jak śpią czas poświecam tylko sobie i nie padam na pysk. Rozplanujcie sobie dzień to da się zrobbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno. Wyjdz z dziecmi do piaskownicy. Tam napewno poznasz jakas mamuske:))))) Pogadanie sobie napewno poprawi CI humor. Zapros ja na kawe! Umawiajcie sie na spacery!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze cos. Jesli bedziesz codziennie sprzatac i gotowac i codziennie mowic, ze Ty teraz to robisz, dzieci sie przyzwyczaja i w tym czasie beda sie bawic same. Moja to sie nawet przyzwyczaila, ze ja "pracuje" ;)))) na komputerze :)))))) Lubie buszowac w sieci i to tez mnie odrywa od codziennosci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie wmawiajcie sobie że jesteście złymi matkami bo tak nie jest! Wychowywanie maluchów to jest ciężka robota fizyczna i psychiczna, monotonnia każdy dzień taki sam, ale to minie uwierzcie te dzieciaki rosną. Żadna matka nie jest doskonała, zadna powtarzam, kazda ma chwilę zwątpienia i załamania, ale to wszystko wróci do normy. A póki co starajcie sie znaleźc czas dla siebie, dzieci powinny w dzień spać ten czas poswiećcie dla siebie. pozdrawiam i wiecej optymizmu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niektórzy
są tacy mądrzy"dlaczego siedzcie z tymi dziećmi w domu i nie dacie ich do przedszkola"cholera jasna nie ma miejsc w przedszkolu dociera to do was??to co wtedy zrobić,trzeba siedzieć i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Fajnie się was czyta...że każda mama ma chwile zwątpienia i że pomimo tego jakoś sobie dajecie radę.:) Ja za miesiąc rodzę, nie mam dzieci,więc za bardzo się nie wypowiem ;) ,ale też przez całą ciążę wysłuchuję "Jak ty sobie dasz radę...zero czasu dla siebie....padniesz...dziecko to STRASZNA praca...nawet sobie nie zdajesz sprawy...nie dasz rady",i takie inne, zwłaszcza od strony "życzliwej" rodziny. To mnie w żadnym wypadku nie nastraja pozytywnie,ale staram się już tego nie słuchać. Widzę po waszych postach,że jednak wcale nie musi być tak źle... Wiadomo,że bywa ciężko,ale to normalne. I popieram post poprzedniczki: gdzie do tych żłobków i przedszkoli? Orientowałam się w tej kwestii całkiem niedawno,bo moja sytuacja jest taka,że będę musiała pracować i tu będzie problem: co z dzieckiem? To nie to samo co było 20 lat temu...Widziałam kobiety w 3 miesiącu ciąży zapisujące się na listę oczekujących!! W placówkach typu żłobek/przedszkole teraz robi się rekrutację,staranną selekcję...Oczywiście,że takie miejsce jest dobrym rozwiązaniem (jak dla mnie),ale jak ciężko tam zapisać swoje dziecko... Moi znajomi i rodzina ręce załamują, bo nie przypuszczali,że jest z tym aż tak źle.No nic,zobaczymy jak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorób sobie jeszcze kilkoro
i dobrze wam, jak chcieliście mieć gromadkę dzieci to zapieprzajcie. Kto wam kazał rodzić dzieci. Jaka ustawa nakazuje rodzić, bo jeżeli nie to kobieta idzie na odstrzał. Dla mnie takie jęczące baby to są idiotki, kompletne zero. Świat tyle lat istnieje i wiadomo od wiek wieków, ze dzieci wymagają pracy...... pracy..... pracy.... i jeszcze raz pracy. To tylko chore kobiety rodzą i narzekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blabludidas
ja mam jedno i nie wyobrazam sobie miec 2-3 dla mnie to bylby koniec swiata ,zero czasu dla siebie ,czulabym sie jak wiezien zamknieta w klatce ,chcwala bogu mam 22 lata i 2 letnie dziecko szybko dochowie i bede miala spokoj:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam podobna sytuacje. starsze ponad dwa lata młodsze 11 miesiecy. mezu w pracy a my w domu. Czasem tez łapie doły, ale nie napisze ze jestem nieszczesliwa. Droga autorko twoje smyki nie beda wiecznie małe. Mnie sie wydaje ze czas zbyt szybko płynie. dopiero byłam w ciazy a tu już mój kawaler stawia pierwsze kroczki. Co do wakacji to my tez nie jedziemy na żadne... za to robimy sobie co weekendowe wypady. raz dalej raz bliżej. Nie kosztuje to majątku a naprawde jest super. Mozna sie oderwac od codzienności, no i takie krótkie wypady maja tez swój plus. dzieci nie zdaza sie znudzic jednym miejscem. Nie wiem jak twoje smyki znoszą jazda samochodem, jesli dobrze to spakuj plecak wkłądaj młodych w autko i jezdzcie na wycieczke. Wrócisz w zupełnie innym nastroju i nabierzesz checi do życia! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulllllllllllllllllllllla77
Ja mieszkam za granica,tez nikt mi w domu nie pomaga,moj facet to syfiarz,po sobie kubka nie wsadzi do zmywarki,tylko w zlewie zostawi,i mam to gdzies!!! jak mam ochote to posprzatam,a jak nie to tak jak dzis siedze i mam wszystko w D!...i wiecie co? Swiat sie wcale nie skonczyl,obiadu tez nie bedzie,albo wrzuce jakis syf do oleju...a swiat nadal bedzie istnial.Moj syn jak zaczal spac cala noc,ja moglam sobie od czasu do czasu wyskoczyc na 2-3godziny poimprezowac.Szorowanie garow,domu i gotowanie to nie jest caly swiat to samo dotyczy dzieci,jesli wyjrzysz poza ramki dostrzezesz ze swiat potrafi byc piekny,ale jak dasz sie stlamsic matkom-polkom,ktore na mysl o wyjsciu poza ramki wpadaja w swiety gniew,to po tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasiczka77
Cześć mateczki.Mam dwoje 4 letnia córcie i prawie 1,5 rocznego synka. Prowadzimy z mężem 2 firmy, sami.Mamy tylko pracowników fizycznych. Fakt, cały dzień z 2 małych dzieci to harówka. Wieczorem padam na pysk.Ale staram się je kłaśc ok.20,żeby mieć czas dla siebie i męża.Na zakupy też jeżdżę sama z maluchami.Jedno w wózku a drugie za rączkę.Wszystko sie da to kwestia organizacji-wcześniej pisałyście o tym.Nie jest jakąś super matka, zdarza mi sie uśpic dzieci bez ich umycia:) świat się zawali? Uczę starszą sprzątania po sobie, uczę,żeby bawila się z braciszkiem. Czasami jest w domu stereo, krzyki, piski, bałagan.Ale taka jest kolej rzeczy!!!Starsze dzieci zajmą się sobą, a póki małe trzeba im czas poswiecać. I pamiętać o sobie, koniecznie. Jak mam dość, to małego wkładam do łóżeczka, daje mu zabawki a małej włączam bajkę. robie kawkę i relaks. Nie ma mnie na 15 minut.Dziewczyny, głowa do góry, ten kociołek to przejściowy, nie dajmy się:)buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka28
toz to samo życie. ja wiedziałam,że z dziecmi lekko nie jest,jeszcze zanim sama zostalam matką.Mam 2 letniego świetnego synka, to najgrzeczniejsze dziecko pod słońcem, złagodzil moje wyobrazenia o macierzyństwie, choć wiem,ze drugiego nie chce i na razie skutecznie się przed tym zabezpieczam.Wiem,że finansowo też byłoby źle dlatego nie pakuje siew kolejne dziecko. czasem lepiej wydać na antykoncepcje niz kolejne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka28
myślę,że moge powiedzieć o sobie że jestem szczęśliwa.mam fajną prace, kochającego meza, który jest moim najlepszym przyjacielem, i chociaż czasem finansowo mogłoby być lepiej, najważniejsze że mamy siebie.Że się kochamy, szanujemy. czasem kiedy jest źle dobrze jest spojrzec inaczej na wszystko, z tej dobrej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka28
polecam autorce książkę Tracy hogg "język niemowląt' oraz "Jezyk dwulatka", dzieci trzeba starac sie zrozumic, a najprościej jest krzyczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie te ksiazki nic nie daly. nie mam pojecia czy moje dzieci to jakies zywczyki czy aniołki czy inne. pozatym wcale nie mam ochoty ich zaszufladkowac i postepowac wedlug zalecen podrecznika! To MOJE DZIECI i wiem jak je wychowywac , chyba?! Macierzyństwo jest z deka inna sprawa niz skrecanie mebli z ikea, wiec mysle ze zadne podreczniki sie nie przydadza. Trzeba przedewszystkim uczucia i intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka 28
mamani nie codzi o zaszufladkowanie dziecka, i postępowanie zgodnie z podręcznikiem, tylko i wyłącznie, ne chodzilam za dzieckiem z ksiażką, ale wiele rad pomoglo mi przy codziennych problemach. A tak wogóle to myslę ,ze nie ma matek nieszcześliwych, sa tylko zmęczone, zaniedbane może. Sama jak dowiedzialam sie o ciąży myślam:nie nadaje sie na matke, dzieci to kupa gówien:), zupki, kaszki, pierdoły, wrzask.Ale tak wcale nie jest. może i łatwo mi sie pisze bo naprawde mój maluch to anioł, codziennie mnie całuje i tuli, ciągle się śmieje, i araża mnie swoim dobrym humorem.Kocham go nad życie. Czasem życie uklada sie nieciekawie, ma się dosyć, ale nigdy przenigdy nie winiłabym za to dziecka.Dzieci są absolutnie niewinnie niczemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka 28
mamani- twoje pociechy wyglądają na aniolki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexi uska zgadzams ie ale kazdy czasem ma lepszy i gorszy dzien (dzieci również) i w ten gorszy dzien mozna sobie napisac "jestem nieszczesliwą matkhoc tak naprawde jest sie szczesliwą ... tyle że zmeczoną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sexi czasem to aniolki ale nie raz im rogi wyrastają i musze interweniować zeby się nie zagryźli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super się
was czyta. Mam tylko jedno dziecko obecnie 2 lata i jest grzeczna, ale poczatki byly okropne malo spala tylko się darla co chwilę, jedzenie trwalo 40 minut zamiast 10 potem 10 minut spokój i potem godzina ryku i pól godziny snu :) Żadne rady nie pomagaly, pomógl jezyk niemowlat ale nie we wszystkim, potem bylo fajnie a potem znowy pobudki w nocy niespanie po 4 - 5 godzin. Jedna z Was napisala ze dużo zależy od dzieci mam szwagierkę ma córkę teraz syna spaly na okrąglo jadly i spaly a ona wyluzowana na wszystko ma czas. A ja przy jednym siku nie mialam kiedy zrobić. :):) Pewnie za bardzo się przejmowalam, być moze teraz mądrzejsza o doświadczenia robilabym inaczej. Rozumiemi wszystkie wypowiedzi i to że można sobie poradzić z 3 i to że trzeba znależć czas dla siebie, nikt nie jest idealny, żadna z Was na pewno nie zawsze zdązy wszystko zrobić i czasem jest dol i nie ma się sily na nic. Ja teraz gotuję nie codziennie tylko np zupe na dwa dni potem tylko szybkie drugie, sprzatam codziennie co innego, np w jeden dzień odkurzam, na drugi wymyję lazienke itd. A wszystko po to żeby mieć czas dla siebie jak mala uśnie. Spotykam się z koleżankami które mają dzieci nie zawsze w podobnym wieku. Tera mi jest latwo i naprawde nie narzekam. Być może bardziej bym jęczala przy dwójce i tróce ale tak jak dziewczyny pisaly wszystko mozna ulożyć i przeżyć. Podoba mi się Wasze optymistyczne podejście do życia. Tobie autorko tego życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi ta książka język niemowląt nie podeszła, przeczytałam chyba ze 100 stron i stwierdziłam, że mam lepsze sposoby na moje dzieci :P za to podobało mi się uśnij wreszcie, między innymi dzięki niej moje dzieciaki usypiają same, w łóżeczkach, bez bujania i innych wspomagaczy i śpią całe nocki. cieszę się, że ustaliłyśmy, że zajmowanie się dziećmi to ciężka praca, zdarzają się chwile zwątpienia, ale bez przesady :D można wygospodarować trochę czasu dla siebie :D a dziecko może czasami poryczeć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyzwyczajona
Gryzzelda a co to za magiczne sposoby na usypianie?? Bardzo mnie to ciekawi, bo mój maluch niestety często płacze zanim uśnie - jakby spanie go bolało (hehe, a spanie podobno nie boli :) ) Z góry dziękuję za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka28
przyzwyczajona najlepiej przeczytac ksiażke, przynajmniej ten rozdział, pomocny, moj mały też się nauczył zasypiać sam , bez kołysania, noszenia, itd.kłade go do łóżeczka, gasze światło, a on zasypia, i tak ma być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×