Czy kobietom wolno wiecej? czy a przesadzam czy ona?

Nie byłoby problemem znaleśc innej dziewczyny-ja po prostu innej nie chce.

Ty cos zrobisz (facet) to "twoja wina", ona cos zrobi i Ty nie akceptujesz to "twoja wina". nie chodzi o to co ona powie tylko o to co koles zrobi, gdy powie "twoja wina"

szczery-dosc mam obrazania sie za kazda pierdołe i wole sobie odpuscic niz przez 4 dni czekac az jej przejdzie. potrafie to zrozumiec, ale ty zrozum, ze krecisz w ten sposob bat na siebie, skoro raz, drugi trzeci odpuscisz, to jak uzasadnisz nagly wybuch za 4tym razem?

oszczędna-rzeczywiscie towarzystwo jest wesołe-wszyscy prawie starsi od niej robiacy drugi kierunek, i lubia sobie poimprezowaci popic-ona nie chce odstawac po rzeczywiscie przez kilka dni nazywali ja odludkiem. Ale czy musi popadac ze skrajnosci w skrajnośc ?

pal licho juz to towarzystwo, najwazniejsze, zeby dotarlo do Ciebie, ze zabranianiem sobie nawzajem czegokolwiek i fochami daleko nie zajdziecie.

szczery-przez połowe czasu trwania tego zwiazku nie odpuszczałem-było strasznie. Zauwazyłem ze gdy dałem spobie spokój z kolezankami, imprezami i naprawde fajnym zyciem za którym zaczynam tesknic (potrafilem pojsc na impreze i bawic sie tydzien prawie nie wracajac do domu) to ona zachowywała sie inaczej-okazywała uczucia, mogłem z nia spedzac wiecej czasu (a bardzo to lubię). teraz wyjechała i jej totalnie odpiperdoliło w nowym bardzo wesołym towarzystwie-juz jadac autobusem na miejsce koledzy czestowali ja piwem.

stricken, to przeczytaj jeszcze raz to co sam napisales - zachowales sie jak matka polka, ktora poswieca siebie w imie "milosci" lub trzyma buzie na klodke "dla swietego spokoju" - nie tedy droga w zdrowym zwiazku

oszczedna-staram sie nie zabraniac. Nigdy nie obrazałem sie na nia dłuzej niz przez godzine. Ona natomiast potrafi dniami sie nieodzywac. A jej zachowanie totalnie mnie szokuje-ona oczywiscie nie widzi w tym nic złego, ale gdybym zachował sie podobnie oberwałbym straszliwie. Chciałem jej pokazac jak to jest gdy druga osoba opieprza, pozatym naprawde sie w koncu wkurzyłem i nie wytrzymałem. Teraz jest jeszcze gorzej bo ona reaguje na wszystko złościa.

szczery0gdy jest przy mnie, a nawet tylko w rodzinnym miescie czy akademiku nawet bezemnie zachowuje sie inaczej i jest naprawde spoko i nic mi nie przeszkadza. Natomiast gdy wyjeżdza-zupełnie inna osoba.

Robi sie z niej typ dziewczyny której zawsze unikałem i tyle.

ile wy macie lat? 15, 16? ogromnie jestescie niedojrzali, a powiedz mi jeszcze jedno - jak sie obrazasz na te "mniej niz godzine", to nastawiasz sobie radiobudzik czy minutnik? :D

to ja mowie pas

oszczedna-po prostu nigdy chyba nie byłem na nia obrazony jakos specjalnie długo-w ogóle rzadko i naprawde trudno wkurzyc mnie na dłuzej. I prawda jest taka ze praktycznie wkurzenie przechodzi mi praktycznie w momencie samej rozmowy. Gdy konczymy rozmawiac jestem juz oaza spokoju i tyle.

no to rozwiazujcie swoje problemy przez rozmowe, a nie fochy, zabranianie i obrazanie sie.

oszczedna-Tylko żadna rozmowa nie zmieniła nic. Przez cały poczatek bycia razem rozmowa nic nie dawała, dopiero jak ja olewalem to sie starala. Potem znów nie potrafiła normalnie o uczuciach pogadać-z czasem sie to zmieniło. Ciegle tylko gadam gadam i gadam. I nic. Żadnego kompromisu, zadnej reakcji na dłuzej niz 2 dni. A jak sobie odpuszczam, raz nawet próbowalem odejśc to łzy i zatrzymywanie bo mnie kocha. Poprzednio miala tylko jednego faceta-sam ja poderwał, sam sie zakochał, nie wytrzymał z nia i sam zostawił. Teraz sam sobie z nia jestem i dosc czasem mam. Ogólnie jest naprawde wspaniale. Ale jej zachowanie na wyjeździe totalnie mnie zaskoczyło. No jak inna osoba. Jakby o mnie zapomniała, jakby nie było faceta ani zadnych nawet niepisanych zasad zwiazku

ciegle tylko imprezy, chlanie,wygłupy, opowiesci jacy to nowi koledzy sa fajni. W grupie ma wiecej dziewczyn niz facetów-a ciagle o kolesiach słysze bo ona ciegle sie z nimi trzyma-gdy oni graja w karty ona siedzi z nimi. gdy ida do sklepu ona jest dziewczyna oddelegowana do zakupów dla kolezanek. gdy oni zaczynaja wygłupiac sie w błocie jest pierwsza która dołacza (potem jeszcze jedna kolezanka) itd I jej sie to podoba. A pogadać ze mną nawet przez telefon ma trudności-zajec nie ma duzo ale trudno jest jej znaleśc czas. raz nawet zapomniala o umówionej godzinie i zadzwoniła 2 godziny poźniej bo sobie przypomniała idac po wódke. Zawsze w rozmowie cos jej przeszkadza-gubi sie zasieg, pada deszcz, dookoła chodzą ludzie, gryza ja komary, coś hałasuje w krzakach i ona sie boi etc etc. A po powrocie idealna dziewczyna zakochana po uszy. I tego juz totalnie nie pojmuje.

nie przesadzasz nam kobietom po prostu wolno więcej musisz się do tego przyzwyczaić i nauczyć z tym żyć rozumiem, że jesteś wściekły, ale nic na to nie poradzisz, tak jest świat skonstruowany nam kobietom wolno więcej

tak jest świat skonstruowany nam kobietom wolno więcej" no i pamietajcie panowie że każda kobieta wyjezdzająca samochodem z drogi podporządkowanej na skrzyzowaniu ma zawsze pierwszeństwo !!! :D :P

hehe dobre z tym pierwszenstwem, jak sie ma stary samochod to warto polowac na taka okazje ;)

skrzyzowanie mowisz...rozdroze może . :P