Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Klaudia0405

Kobietki,przyszłe i obecne mamusie

Polecane posty

Jak masz jeszcze Klaudio tą szarlotkę to poproszę kawałeczek. Ja wczoraj piekłam bułeczki drożdżowe z dżemem,więc jakby ktoś chciał do kawy bardzo proszę :D Dorek ze smoczkiem w buzi chodzi sobie po dywanie i marudzi. Zabawki mu się już zudziły,muszę pochować kilka i dać mu za jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj się ubawiliśmy. Klaudia stanęła sama i zagapiła się na reklamy. Stała tak około minuty nie wiedząc, że złapała równowagę samodzielnie. Czasem przejdzie parę kroków. Zaraz będzie sama chodzić:) Fajnie naśladuje niektóre gesty, robi śmieszne miny:) Niedługo będzie rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała___mam jeszcze prosze dla Ciebie duuuży kawalek :) Chmurko____no już niedługo roczek :D moja Klaudia zaczęła chodzić jak miała 10 m-cy a Milenka widzę że chyba póżniej troszkę będzie chodzić.Teraz śpa i a ja wstawiłam kurczaka do piekarnika na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mmmm ale pycha ta szarlotka. Ja kiedyś piekłam często szarlotkę Tutti Frutti :-) Doruś raczej w tym roku nie będzie chodził,widzę to po nim. Mały ledwo utrzymuje równowagę jak trzyma się czegoś i chodzi. Nóżki mu się gibają he he. Mnie tylko jedno zadziwiło u niego.. Mały zaczął raczkować na początu października i kilka dni po tym zaczął wstawać do innych stojących przedmiotów. Myślałam,że pierw nabierze wprawy w raczkowaniu a potem weźmie się za trudną sztukę wstawania. Ale Dorusiowi jakby spieszno było,jakby chciał nadrobić stracony czas. No nic,każdy dzieciaczek ma swoje tempo rozwijania,no nie? Najgorsze w tym wstawaniu i chodzeniu jest to,że zciąga na siebie wszystko co stoi na ławie. Ostatnio nie zauważyłam,jak mały doszedł do parapetu i stało się. Zrzucił na siebie dzbanek z herbatą,nie dość że był cały mokry to jeszcze dzbanek uderzył go w czółko i ma teraz siniaka na samym środku. Muszę pomyśleć o jakiejś bramce,bo z pokoju do kuchni nie mam drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobiety:) znowu leże połamana :( coś mi wczoraj strzeliło w placach :( ale nim to sie stało zrobiłam sobie maraton po sklepach meblowych i kupiłam narożnik:)jutro przywiozą :) fajnie cieszę się bardzo że pozbędę się starocia:) M wymyślił sobie że może pomalujemy pokój :( to już mnie mniej cieszy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Tala___bidulko idż na jakąś rehabilitacje.Malowanie to dobry pomysł uwielbiam wymalowane świeżo ściany i porządek. Mała___masz racje każde dziecko jest inne.Całe szczęście że nie było w dzbanku gorącej wody nie upilnuje dziecka choćby nie wiem co. Zawiozłam Duśkę do przedszkola i wstawiłam barszczyk na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już robisz obiad? Przecież barszcz to króciutko się robi,ja tam nie lubię odgrzewanych potraw,nie ma to jak świeżynka :D A u nas cisza jak makiem zasiał. Duduś śpi,ja na kompie,w pokoju słychać tylko charakterystyczne klikanie... Co do panujących teraz wirusów,mały chyba coś załapał bo robi mi wodniste kupy już 3 dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello dziewczyny cos tu cicho no nie? A ja nadal niemam @ buuu jestem wkurzona na maksa!!!! dzis 34dc temp nadal 36,2 dziwne to wszystko,to co jak jest niska temp to niema okresu czy co? Ani brzuch nie boli ani piersi nic kpl.Testa robilam w sobote czyli w dniu spodziewanej @ i 1 krecha.Niemam pojecia,pewnie dostane jak bede w Rzymie.K... No trudno sie mowi nawet goraca kapiel w wannie i winko czerwone nie pomoglo A co tam u Was ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) jaka jestem zła!!!! przywieźli mi łóżko i nie mieści się w drzwiach :( jak M wróci z pracy będzie musiał wymontować je z zawiasów:( mój śliczny narożnik stoi na klatce schodowej:( moja mała już zdrowa całkiem :) gorączka więcej się nie pokazała :) teraz mały smyk śpi :) plecy przestały mnie bolec bardzo sie ciesze z tego ale cholera cały dzień mnie mdli i już trzy razy przytulałam sie do toalety:(ja to mam szczęście :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tala No to faktycznie pech i musisz ladnie byc wsciekla.no ale cos nic sie na klatce nie stanie chyba no nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola ja mieszkam na ostatnim pietrze 11:( więc mało ludzi tu chodzi :) co jakiś czas zerkam przez wizjer czy stoją :) ale jeśli tylko kogoś zobaczę to jak wyskoczę z patelnia to bida tej osobie:) dziś mam takie ciśnienie że lepiej niech nikt mnie nie denerwuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he niezle.Tak wysoko to sie fajnie musi mieszkac,ale gorzej z wniesieniem tej rogowki mieli,tzn pewnie winda hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panowie dali rade więc jest ok:) szczęście mieli bo winda spora:) jak się tu wprowadzałam to niestety musiałam nosic meble po schodach bo kilka jest większych rozmiarów:( widok z 11 p jest świetny :)mam spory balkon i bardzo lubię wieczorkiem na nim sobie posiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej właśnie mam neta wreszcie ale uciekam do pracy wiec jtro cos wiecej napisze. Nie jestem na zadna z Was zła co piszecie ja tez mam takie zdanie ale i mieszam sie z wszystkim. Niewiem co mam robić niewiem jak i ja bym chciała sie wyprowadzić i życ sobie spokojnie tylko nie mam gdzie isć. Jak bym mogła nawet do innego miasta wyjechac zrobiła bym to tylko gdzie i za co zyć ??????????????? Teraz bede bezrobotna i nie dała bym sobie rady z opłatami i wszystkim mając zasiłek dla bezrobotnych ale obiecałam sobie ze jak bede pracować to wyniose sie. Poprostu psychicznie nie wytrzymam tego nie lubie przychodzić do dou bo nie taka atmosfera o jakiej bym marzyła. Ok uciekam do pracy bo juz późno a na dodatek auto mi szlak trafił i autobusem musze jechać. A nie stać mnie na naprawe około 1000 zł :-( wiec teraz too już na nic czasu nie bede miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała____robiłam tak wcześnie obiad bo planowałam jeszcze wyjść z Lenką na spacer i musiałam odebrać Klaudię z przedszkola więc wykorzystałam chwilę kiedy mała spała bo jak nie śpi to mi nic nie daje zrobić ;) Tala___teraz mnie w krzyżu połamało...:O brałaś coś jakieś leki czy samo przeszło? Lola____jest jeszcze jeden sposób na @...bzzzz....korzystaj z tego że @ jeszcze nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia A myslisz ze nie bylo?? hehe:) Ale jakos narazie odpuszczam starnka o dzidzie a moze i na zawsze.sama juz niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Babolki! Mała --- Moja Szkrabcia też zaczęła wstawać zaraz jak załapała o co chodzi z tym raczkowaniem. Szybko to idzie, nie? A jak siniak? Zszedł już trochę? Tala --- widoczki na pewno masz super z tego 11 piętra, ale jak się winda schrzani, to nie zazdroszcze... I jak z tą kanapą? Masz ją już w mieszkaniu? Beata --- trzymaj się! No naprawde nie wesołą sytuację masz... Mam jednak nadzieję, że wystko sie ułoży! Lola --- pewnie jak sobie definitywnie odpuścicie staranka, to sie Wam fasolka pojawi... Często tak bywa. Dorotko --- jak u Ciebie? wykupiłaś te zastrzyki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Loli
ty wez sie dziewczyno zdecyduj! Dziecko to nie zabawka,ze raz je chcesz a za chwile juz nie! Przy takiej gadce uwazam,ze nie powinnas sie starac,bo co jak zajdziesz w ciaze??W polowie stwierdzisz,ze jednak nie chcesz?? Jestes najbardziej niezdecydowana osoba jaka widzialam...Raz sie starasz,jezdzisz po lekarzach,potem mowisz,ze odpuszczasz,a za chwile,ze jestes zawiedziona,ze okres przyszedl...masakra jakas.. I nie najezdzajcie na mnie,bo dobrze wiecie,ze mam racje,a pod pomaranczowym nickiem pisze,bo nie mam czarnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annolia tak jak piszesz,szybko to idzie :-) Tala 11 piętro brrr.. ja mam lęk wysokości. Kiedyś moja ciocia mieszkała na 6 piętrze i ja stojąc na balkonie bałam się,że runę na dół. Wyglądałam zza niego ze strachem,serio. Jak widzę te zupełnie pierwsze bloki i ich balkony,popękane,widoczne szpary,które łączą ścianę bloku z balkonem to mam stracha wejść. A wiadomo ile to wytrzyma? Ja mam jakieś wizje od razu. Widzę,ze stoję sobie na balkonie i słyszę jakieś trzaski a po chwili wszystko leci w dół.Wind się nie boję,ale stania na balkonie jak najbardziej. Każdy z nas ma jakieś ukryte lęki,ja boję się wysokości,a Wy? Przyznajcie się babole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chmmm pomarańczowa,a nie wydaje Ci się,że Lola tak naprawdę pisze co innego i co innego czuje? Może to taka obrona przed tym co może się zdarzyć. Ja jestem przekonana,że jakby już była w ciąży to byłaby super mamusią. Ja sama nie wiem jak bym się zachowywała starając się o dziecko i by mi nie wychodziło. Chyba bym pisała nie raz głupie,bezsensowne zdania,a zastanowiłabym się później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co?mi się do tej pory wydawało że chociaż to forum publiczne do którego każdy ma dostęp to że nikt nie czyta tego co piszemy oprócz nas...wiem że to naiwne ale sądzę po sobie bo ja nie wchodzę i nie czytam na innych forach na których się nie udzielam.Różni są ludzie mi by sie nie chciało wyrazać swojej opinii jeśli nie byłabym do końca w temacie o co chodzi. Pomarańczowa___masz prawo do własnego zdania ale chyba nie wiesz zbyt dużo o Loli i jej przejściach.Nie mam zamiaru Ci tego tłumaczyć ale uwierz mi że akurat Lola ma prawo czuć się zagubiona i się bać zwyczajnie się bać zajść w ciążę.Chce ale się boi i ma wątpliwości jak każda z nas miała. Miałam was zaprosić na capuccinko ale już wypiłam :P Lola____nie przejmuj się słowami osoby która NIC kompletnie o Tobie nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudio ja nie wchodzę w inne tematy niż nasz,jakoś tak nie mam zwyczajnie ochoty,z Wami jestem zżyta,wiem co kto przeżywa i jakoś nie potrzebne mi inne atrakcje innych,nieznanych mi osób. Wiecie co mój syn miał w szkole ostatnio?Widocznie Pani musiała zapytać na jakie strony wchodzą rodzice,bo syn powiedział,że ja wchodzę na kafeterię. A jedna z uczennic odpowiedziała"tam wchodzą i piszą same plotkary". Ha ha ale numer. Pewnie miała na myśli ogólnie kafe,bo dział dla mamusiek to nie raczej obsmarowywanie komuś tyłka a dzielenie się uwagami o postępach naszych dzieci itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Loli
tak sie sklada,ze sledze Wasz topik od poczatku(rowniez z poprzedniego forum),wiec wiem o czym pisze...nie udzielam sie,bo nie mam w zwyczaju dzielic sie swoimi przezyciami na forum,do ktorego jak widzicie kazdy ma dostep.Spodziewalam sie rowniez tego,ze Lola zaraz sie obrazi jak tylko przeczyta krytyke na swoj temat. zawsze stajecie za soba,nawet jesli osoba z zewnatrz pisze prawde,to nawet mile,ze tak robicie,aczkolwiek kazdemu czasem dobrze zrobi jak mu sie wyleje kubel zimnej wody na glowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomarańczowa,nie wydaje mi się,żeby Lola się obraziła. Odpisała Tobie więc jest chyba ok. Zawsze po krytyce osoba podsumowana ma sporo do myślenia,czyż nie? Zbieram się po Julię,nie wiem tylko jak to zrobię,bo mały śpi. W życiu go nie ubiorę w śpiku bo ten mały cwaniak jest czujny. Ale też nie mogę go zostawić,wiem czym grozi wybudzenie-będzie marudny przez kilka godz,no ale co mi pozostało? Do usłyszenia wieczorkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beatko, a co z sinieniem Artura? Byliście u lekarza? Klaudia, ja mam sernik i ciastka. Kto chce? Tala, jak Twoje ciśnienie dzisiaj?:) Annolia, co u "Szkrabci"?:D Pomarańczowa, czytasz nas od samego początku? Skąd to zainteresowanie nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Ja mam juz neta,ale brak czasu na uzywanie go.... Przeziebilam sie kurka woda no...Czuje sie okropnie,a dzis przylatuje M siostra z chlopakiem i mam tyle roboty,ze szok... Sebus juz prawie chodzi.Czasem stanie bez trzymania,ale to jak jest czyms zajety i nie zauwazy hehe Zaraz biore sie za sprzatanie odkurzaczem i mycie podlog. Co do pomaranczy,to moze to hormonki u Loli skacza i dlatego ma takie wahania?A ze pisze o tym tutaj to i dobrze.Zawsze dobrze jest sie wyzalic.Jak ja zaszlam w ciaze to tez tlukly mi sie po glowie mysli czy to aby na pewno dobra decyzja. Lola pisze o odpuszczeniu staran,ale jestem pewna na 100%ze tak naprawde jakby byly te 2 kreski to by oszalala ze szczescia...i mimo odpuszczenia staran to za antykoncepcje sie nie wezmie ;)Co nie Lola? Co do zainteresowania to duzo osob nas czyta.Moja kolezanka czyta ten topik tez od poczatku,ale nie moge jej przekonac,zeby sie odezwala..Mowi,ze jestesmy juz zzyte a ona bylaby nowa i takie tam pierdoly. Druga czytala drugi topik,bo jej poprawial humor,a tez bidula stara sie o malenstwo ladnych pare lat... Dobra uciekam,bo sie nie ogarne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka, czarownico, jak fajnie, że wróciłaś. Moja dzidzia też tak ma, że stanie sama kiedy jest zajęta. Teraz dostała stabilne kapcie i będzie niedługo sama zasuwać. Sebek zdrowy? Ciekawe czy ktoś z moich znajomych nas czyta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×