Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość andrzej_30_

Czy wiązać się z dziewczyną, która w wieku 27 lat mieszka jeszcze z rodzicami?

Polecane posty

Gość ajajajajajaj
baby dla własnego wygodnictwa zawsze znajdą masę argumentów wystarczy tylko odwrócić sytuację -mężczyzna w wieku 30 lat mieszkający z rodzicami i tu juz sypią się wyzwiska ......... leń niedorajda , fleja , maminsynek i o dziwo te same argumenty znaczą tyle samo co o kant doopy rozbić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
to rownie dobrze moglaby je oddac do domu starcow, ale to jest dobra dziewczyna i tego nie robi. Opiekuje sie nimi jak potrafi najlepiej i jeszcze ma czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No dobra nie czarujmy sie
tez póki co mieszkam w rodzinnym domu i nie uważam tego za takie dobre. Nawet nie probuje wymyslać jakichś argumentów na poparcie tego stanu rzeczy bo to żałosne. Mam nadzieję, że wreszcie się wyprowadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świata_koniec_już
Bida z nędzą to i "dorosłe dzieciaki" ze straszymi mieszkają! Myślisz, że jakby geldu nie miała to by se chaty nie wybudowała? No chyba, że ma groszqa zarobione i na chatę ja stać (stancja to gnój) wtedy możan powiedzieć że jest problem! Kobiety i tak maja łatwiej w życiu, niż mężczyźni (a już szimejle to mają raj na ziemi). W Polsce warunki mieszkaniowe cienkie i pogoda zła (nie da się cały rok w budzie bez ogrzewania żyć (tylko wynglem palić albo gazem czy też gazetami nasaczonymi przepracowanym olejem. Cwane kobietki łapią naiwniaków zx hajsem i wżeniają się w majątek bez intercyzy (bo potem podział hajsu, którego jedna ze stron nie wypracowała oraz telewizor przerąbany na pół siekierą. A tak jak intercyza to biedaczycho bez niczego tkwi w zwiazku mimo rozpadu. O pijaństwie czy zaniedbywaniu potomstwa tutaj celowo nie wspominam i o nieracjonalnym dysponowaniem kieszonkowym. Pod tym niebem jest w brud leniwych pracusi oraz pracowitych leni. Wle wwalać się w kredyty czy debety to też ryzyko (cały motor napędowy tylko na to czeka). Jeden pracuje, a czterech obok jara peciki i każdy dostaje takie samo wynagrodzenie! Toż to patologia. Albo śpią w pracy skacowani, a nikt tego nie dogląda! Pieniądz "ktoś" iwyrobić musi . . . ale paranoją jest, że na tej pracy inni żerują nie wnosząc za wiele do społeczeństwa czy wręcz działając na nie destrukcyjnie pożytkując ten pieniądz na nikotynę czy alkohol. Z tego taki wniosek, że najlepiej być minimalistą i konsumcję ograniczyć do minimum. Produkcja też robi z ludzi matołów (słabe lasery w plejstejszynach czy iksboksach, plastikowe pedały w chinskich rowerach by pekali i kupywalo sie nowe (zawsze dwie sztuki) oraz dodawanie do konserw soji, skorek z kurczat i bydlat wszelakich rozdrabnianych, odswiezane szynki w marketach, ryby pedzone na odpadach z innych ryb oraz czesci zmielonych trzody chlewnej i nadmiar konserwantow. Nastrzykiwane szynki, kielbasa nadzwyczajna, balerony peklowane w chemii i "inne" 'rarytasy'. Mylycja już lepeij jadła, niż my teraz. Seropodobne produkty nazywane serem i weź tu na cghatę nazbieraj - nie da się! Mi też mówili, że na gannku siedzę (a garka w domu nie mam ani jednego - tylko 2 patelnie, a i tak smażonych potraw nie jem tylko woka pożyczam od sąsiadki i smażę pędy bambusa na parze). Po pierwsze to idiotyzm jak ktos w pojjedynke mieszka w trzech czy czterech pokojach - natychmiast trzeba stancje wynajac i zapelnic pusta kubature - no chyba ze rejon slabo uprzemyslowiony, a jak stabo to trzeba go przerobic na turystyczny i pokoje wynajmowac jak ludzie sie zjada). Efekt cieplarniany to bujda i predko sam namiot nie wystarczy do egzystencji z ogniskiem i pieczonymi ciernikami zlapanymi na agregad podlaczonymi pod pradowe kable niczym tramwaj (trolejbusy sa na bene?). Ale jak facet za duzo na swoja kobiete wydaje (doplaca wrecz jak idiota to i tak na oczy przejrzy majac z nia potomstwo czy tez nie). Szczegolnie jak wydatki i wypracowany pieniadz jest marnotrafiony na perfumy, szminke, puder czy farby do wlosow (rzadziej na papierosy czy alkohol lub groźniejsze substancje psychoaktywne typu narkotyki - trawki narkotycznej tutaj nie zaliczam do tego bo ona jest suszem z natury i najmniej przetworzona). Uśmiechów zdradliwych kupa . . . jeden drugiego podchwala, a trzeci patrzy na to i zazdrosny jest! Tak samo jak z empatia, ktora sie wyniesie z podrecznika i sztuczna ona jest, a nie z serca! Budować dom tez bez sensu by byl on potem wylegarnia patologii czy nieszczesc gorszych typu pozary, wybuchy gazu, samozaplony czy zalania pekajacych rur. Budowac chawiry to tylko z cegiel wypalanych oraz dobrego spoiwa najwyzszej klasy, bo rozpadnie sie po kilku latach czy popekaja sciany jak geodeta wyliczy źle. Ale fakt, ze jak zona zupy szczawiowej nagotuje niedobrej albo przesoli to źle sie dzieje w domu. A rosol przypalic to dioksyny watrobe moga uszkodzic podobnie jak frytki na starym oleju! Chartu zabieraja i eksmituja biednych ludzi czy komoras przeplacony buchnie caly dorobek (lub spuściznę), a mafiozo wymiga się z prawnikami dojąc podatnika i to koło kwadratowe się zamyka stosując stary wzór Pi + ZERO dzielone przez nieskonczonosc! Ne cemencie też oszukują i od wdychania tego pylica murowana albo szybszy zgon czy krwotoki z nosa! W chinach budynki sie zawalaja bo lipe robi czlek i na materialach zaluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzam się z autorem
lamka Daj spokój. Dyskusja nie ma sensu. Szkoda czasu i nerwów. Po co dyskutować z ludźmi, których nawet nie znasz, nie wiesz kim są i co sobą reprezentują, ani nawet czy sami są tak zaradni jak próbują się przedstawiać. W necie każdy może być kim chce, a rzeczywistość może być zaskakująca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne "Wyrodna córka!!!!! Z chłopakiem mozesz zamieszkac u rodzicow - macie przeciez duzy dom" wolimy sami :-) komiczne mój drogi a może Twoje złośliwości to objaw zbyt szybkiego wyfrunięcia z domku :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
komiczne cholera i inni tak zostawi babci emeryture i ta po omacku bez sluchu i wzroku doskonale sobie ze wszystkim poradzi! Albo nie macie serca albo wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośliwy jestem od urodzenia :D ale nie chcialem za dlugo meczyc rodzicow, dlateto uwolnilem ich od siebie bardzo szybko :D Ps pogadaj jednak z chłopakiem - moze lepiej pomieszkac pare lat z rodzicami... tzn chcialem napisac - pomóc rodzicom :P i na samochod uzbierać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No dobra nie czarujmy sie
ej no ale ja pisze z perspektywy tej, która wciąż mieszka z rodzicami i również uważam, że tak być nie powinno. Nie mam zamiaru samej siebie oszukiwać bo takie wynajdywanie pretekstów prowadzi tylko do tego, że jeszcze dłuzej tkwimy w jednym i tym samym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgadzam się z autorem
Raczej to oni szybko cię wykopali z domu, bo nie chcieli mieć z tobą nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
nie zgadzam się z autorem - masz zupelna racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No dobra nie czarujmy sie
Ps pogadaj jednak z chłopakiem - moze lepiej pomieszkac pare lat z rodzicami... tzn chcialem napisac - pomóc rodzicom i na samochod uzbierać :D a potem może i dzieciaka popilnują? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No dobra nie czarujmy sie
co do wykopania z domu - to nie takie złe wbrew pozorom...chyba w wychowaniu chodzi m.in. o to by dziecko sie wreszcie usamodzielniło? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
My tez mamy swoje zycie :p ale nie kazdy ma takie szczescie czy takie perspektywy, dociera do Ciebie moze to, ze życie nie jest wykrojone wg szablonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe zycie musi byc
skoro szydzenie z ludzi na kafe jest tak zajebista rozrywka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaklinacz krów
Na zachodzie dzieci uciekają z rodzinnego gniazda w wieku 18-20 lat. Ale Polska i Hiszpania to takie wyjątki... Ale nie wińmy siebie. Taki system. Dla przykładu: kawalerka w Berlinie (stolica) kosztuje max 25 tys. euro (za 90 tys. zł spokojnie idzie kupić - stan w porównaniu do polskich odpowiedników rewelacyjny - blok). A w Warszawie takie samo lokum 2-3 razy drozsze, a zarobki o połowe nizsze. Wiec ja to rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psełdonimus19
jak człowiek ma się usamodzielnić skoro nikogo nie stać na własne mieszkanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppppfffffffffffffffffff
Małpeczka, ty za 1500,- chcesz opłacić studia, uzbierałaś na samochodzik i jeszcze stać cię na jego utrzymanie? Bez jaj, mnie na to nie stać z ponad dwukrotnie wyższej pensji. ...no ale ja nie siedzę rodzicom na głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i nei daje ci to do myslenia
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.A.CZ.O
ja bym sie nie wiazal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roman.sidło
27latka mieszkająca z rodzicami? Hahaha, a są jeszcze takie? Jeśli tak to współczuję przyszłemu mężowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sadgfhgfsdfh
ja mam 26 i mieszkam z rodzicami. pracuje a kase odkladam na mieszkanie zebym nie musiala brac kolosalnego kredytu. w miedzyczasie ogladam rozne ogloszenia, moze trafi mi sie cos fajnego. gdybym miala gotowke albo jakis spadek ze moglabym kupic mieszkanie do reki to nie mieszkalabym z rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli nie zarabiasz
sporo to własne mieskzanie kupisz na emeryturze.:P jak sie hcce mieć szybko to tylko kredyt. Ty myslisz, że kupisz je sobie za kilka-kilkanaście odłożonych pensji?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yukttyrteryht
poza tym!!! skoro mi nie dadza kredytu, moim rodzicom tez poniewaz splacaja juz kredyt hipoteczny (byl na 20 lat), gotowki nie mam to skad mam wziac na mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ********PUNKT WIDZENIA
zależy od punktu siedzenia - ta stara pradawna sentencja sprawdza sie niemalże w każdej sytuacji. Jesli masz 27 lat i mieszkasz z rodzicami bo: tak ci wygodnie, bo za mało zarabiasz, bo zbierasz na mieszkanie, bo nie jesteś w stanie sam/sama kupić sobie (póki co) mieszkania, bo jesteś samotna(y) i w zasadzie nie jest ci potrzebne samotne przebywanie w czterech ścianach, bo dobrze dogadujesz się rodzicami, czy też z jakiegokolwiek innego powodu mieszkasz w rodzinnym domu- to TWOJA I TYLKO TWOJA SPRAWA. Nic do tego innym, którzy myślą, że ponieważ ich życie potoczyło się inaczej to mają prawo osądzać tych którym ułożyło się inaczej od nich. A jeśli mieszkasz sam (a) bo zarabiasz tyle, że możesz się sam(a) utrzymać, bo masz dość rodziców, bo od szkolnych lat nie mieszkasz w domu tylko w internacie/akademiku i przyzwyczaiłe(a)ś się do samodzielności, bo mieszkasz z drugą osobą albo z jakiegokolwiek innego powodu mieszkasz sam(a) to również twoja sprawa, ponieważ tego chciałe(a)ś, tak wybrał(a)ś, tak zdecydowało za ciebie życie. Ludzie nie ocenia się ludzi za to gdzie i z kim mieszkają tylko za to jakimi są ludźmi, a wydaje mi się że nawet w Polsce chcecie zrobić jakąś Amerykę czy coś- tylko kasa, wpływy, uroda, dobra materialne. A gdzie człowiek w tym wszystkim. To taki mój wywód- przydługawy, ale jestem po kilku głębszych i włączyła mi się szczerość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×