Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielona owieczka

Mam 21lat i myśle o dziecku

Polecane posty

Gość zielona owieczka

Za 1,5 miesiąca wychodzę za mąż, mój wybranek ma 26lat, wkoło pełno koleżanek w ciąży lub już z dziećmi. Sami myśleliśmy już jakieś 4 miesiące temu aby zacząć satarania zaraz po ślubie, tylko jakoś myślenie mi się przestawiło i stwierdziłam iż jeszcze z tym poczekamy, pierw zwiedzanie świata, wlasny dom ,potem dzieci. Niedawno byłam z moim narzeczonym u znajomych, ona jest w 7 miesiący ciąży, jest starsza ode mnie o 2 lata i po ślubie 1,5roku o dziecko starali się 5 miesięcy i tam wtedy znowu zaczełam myśleć o naszych staraniach, była rozmowaz, że zawsze się mówi iż podróże, kupno domu , a potem dzieci, tylko zanim człowiem się tego dorobi minie pare dobrych lat i wtedy mój M przytakną, byłam w lekkim szoku bo niedawno myślał tak jak ja, a tu powiedzial, że jednak racja. No i zaczynamy starania po ślubie, dzisiaj też raz spróbujemy bez żadnej presji i jak zajde w ciąże to ok, a jak nie to nic się nie stanie. Musiałam się wygadać, bo mieszkamy w Anglii i przyjaciółki w Polsce niedostępne na gg, ani na n-k. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to
moim zdaniem 21 lat to za wcześnie na dziecko jesteś młoda używaj świata póki możesz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona owieczka
są jakieś dziewczyny w moim wieku zaczynająco niedlugo staranie o dizecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja jestem:) Też mam 21 lat, jestem rok po ślubie. I podobnie jak Ty, stwierdziłam, że dom, samochód, wycieczki- to wszystko jest fajne, ale dziecko to człowiek, to pełnia życia, to "coś", co daje największą radość:) zaden dom tego nie zastąpi, żaden samochód. Bo to jest cud. Moi rodzice, moje koleżanki, moje ciotki i wujowie- wszyscy oni twierdzą, że życie musi mieć swój porządek- najpierw studia, potem mąż, potem dom, auto, pies- i dziecko jako dopełnienie. A ja ten zasrany porządek już zaczełam burzyć- ślub w wieku 20 lat... Za wcześnie? Wcale nie! Przynajmniej nie dla mnie. Jak ludzie się znają, kochają, ufają sobie, mieszkają razem i już co nieco razem przeszli...to po co czekać? Na co? Tak samo z dzieckiem. Nie chcę być mamą w wieku 35 lat, aby w wieku 40 biegać zdyszana za swoją pełną życia, 5-letnią pociechą, a w wieku 50 lat prawić morały sprzed epoki 15-letniej buntowniczce:) Zobaczyć świat, osiągać cele, spełniać marzenia- to wszystko można robić z dzieckiem i ja w to wierzę! P.S. Zapraszam na topik "Szukam koleżanki, która też stara się o dzidzię"- tam są także młode dziewczyny, część z nas już zafasolkowana:) Wskakuj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. Staramy się od kwietnia, od kiedy zgubiłam tabletki anty:P Na razie bez rezultatów, ale nie tracę nadziei:) Już widzę, że spłodzenie dziecka nie jest takie proste:P A co by było, gdybym w wieku 30-38 lat dowiedziała się, że mam kłopoty z płodnością? A zegar biologiczny tyka, czasu na leczenie co raz mniej! Wolę starać się teraz:P A w życiu poradzę sobie- zresztą, tak jak do tej pory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgbg
ludzie w twoim wieku zazwyczaj nie myślą o pakowaniu się w pieluchy tylko o przyjemnościach, dziewczyno masz dopiero 21 lat pomyśl o tym, zresztą to powinna być wspólna decyzja a nie tylko męża:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko jaaa
ja tez myslalam w tym wieku o dziecku ale nie mialam warunkow wyszlam za maz w wieku 21 lat a rok pozniej postaralismy sie o dziecko i urodzilam jak mialam 23lata rob jak uwazasz ja nigdy nie bylam typem imprezowiczki raczej priorytetem byla rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie! Zależy jakie kto ma priorytety. Nie każdy marzy o imprezach, szaleństwach i seksie z kim popadnie:P A jak już mówiłam- świat można zdobywać razem, z rodziną!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arista widocznie tobie
młodość kojarzy sie tylko z imprezami, seksem itp. moze ty tak ją spedzałas ale młodość to cos zdecydowanie więcej! smieszą mnie te "argumenty" jak sie juz nie ma co wymyślić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona owieczka
Arista - super, że jesteś w podobnej sytuacji co ja:) Ja mam skończone studium, samochód dobry też mamy, psa nie chce bo mieszkamy w Anglii i to problem jak na wakacje gdzies byśmy chcieli pojechać:D Na dziecko nas stać, oboje mamy dobrą prace;) Co do decyzji mojego przyszłoego to on mnie tylko utwierdził, że ja jednak chce tego dziecka, bo to ja te 4 miesiące temu mówiłam o staraniu, a on że zobczymy i teraz widać już tego chce więc bardzo się ciesze:) Ja nie należe do imprezowiczek, zawsze lubiłam towarzystwo przyjaciół ,ale na domówkach, nie gdzies w wielkich dyskotekach gdzie od stroboskopów bolała mnie głowa. Dla mnei rodzina jest ważniejsza niż imprezowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to juz nie to samo
dziecko zawsze cie w jakis sposób ograniczy, no i współczuję podejścia jesli widzisz sie w wieku 40 lat jako zdyszana, zasapana staruszka.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no fajnie
rodzina kontra imprezowanie - a miedzy tym już nic? Jesli młode lata utożsamiacie wyłacznie z imprezowaniem to faktycznie miejcie te dzieciaki bo i tak nic ciekawszego byście z tej młodości nie miały. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolacz sie do staraczek
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona owieczka
Tak to już nie to samo, wiem że jak będzie dziecko to już nigdy nie wyjde z domu nie myśląc o niczym, bo zawsze będę myśleć o dziecku, czy wszytsko ok, czy nie płacze, będę zależna od tego małego człowieka i ono jeszcze bardziej ode mnie, już na zawsze decyzje będą podejmowane "pod dziecko" i ono na pewienc zas przysłoni nam świat i troche od siebie oddali, ale ja jestem na to gotowa, bo potem będzie dobrze, człowiek wszytsko ogarnie, przyzwyczai się do nowej sytuacji i życie zwolni bieg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony baranek
Dziękuję za zaproszenie:) tylko, że wy już tam się znacie i macie swoje tematy:) Ale jak już po weselu będziemy się starać to się dołącze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona owieczka
ten baranek to ja hehe, niedawno jestem na tym forum i od tego tematu używam dopiero tego nika i mi się pokręciło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj zielona owieczka
decyzje "pod dziecko" bedziesz nawet podejmowac jak bedzie dorosłe?:D moze ty jednak poczekaj z tym zajsciem w ciążę bo póki co to widze, że macierzyństwo pojmujesz trochę skrajnie.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona owieczka
no wiadomo, że nie ale dobre kilkanaście lat napewno.Źle się wyraziłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczka dziecko
nie ma prawa oddalic od siebie partnerów a raczej scalić i nie moze przysłaniac całego świata, trzeba być troskliwym rodzicem ale nie nadopiekuńczym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona owieczka
Mam nadzieje, że w naszym wypadku tak nie będzie iż dziecko nas oddali i mam tez nadzieje, że zbliży, tylko naczytałam się na kafeteri jak to mamy opowiadają o oddalaniu się z partnerem i dlatego tak napisałam. A co przysłonięcia świata to na te 2-3 miesiące napewno to zrobi bo wtedy będzie bardzo absorbującym dzieckiem i my będziemy młodymi niedoświadczonymi rodzicami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość infantylne idiotki z was
wspolczuje dziecku :O "zafasolkowane "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona owieczka
dziekuje za takie komentarze:) Miłego wieczoru Ci życze i mniej jadu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marthak
Ja mam 22 lata ale ani mysle wychodzic za maz przed uplywem 2 lat, bo nie znam zadnego tak wczesnie zawartego malzenstwa ktore by przetrwalo. Co do dzieci - dobrze miec je wczesnie bo potem w wieku 35 lat jestes jeszcze mloda a dzieci odchowane, ale chyba mylisz sie ze 40latka z 5letnia coreczka musi miec zadyszke ;) a wlasciwie na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez jaj
jak ci sie nudzi wez lepiej podrecznik jezyka polskiego do reki i sie poucz, bo widze braki w edukacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) Mam tyle lat co ty i wesz tez miałam takie samo myslenie jak ty ze dzicko to ok 25 r.z.praca i dom.uczyłam sie byłam na studium 1 rok i nagle w marcu przyszła do nas wiadomosc ze zostane mamusia dzis jestem w 6 miesiacu przerwałam szkołe urzadzamy mieszkanie slubu niebiore bo niepotrzebny mi i stwierdzam ze tak sie pozmieniałao ze nawet niezałuje jak chcesz tego malenstwa to działaj a sie niezastanawiaj.A jak nie to czekaj az to wszystko osiagniesz tylko mam nadzieje ze bez problemu bedziesz potrafiła zajsc w ciaze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasik_2028
cześć dziewczyny ja tez mam 21 lat i staramy sie z mężem o dzidziusia.jesteśmy 1,5 roku po ślubie ale staramy sie od 4 miesięcy. niestety mam niedoczynnośc tarczycy i są pewne problemy ale sie nie poddajemy :).opinie ludzi typu współczuje temu dziecku są idiotyczne...to każdego indywidualna sprawa kiedy chce mieć dziecko.co innego jak ktoś zalicza przysłowiowa wpadke mając 16 lat, ale jak ktoś jest dorosły ma męza lub jest w stałym związku i podejmuje świadomą decyzje wspólnie z partnerem to nie widze problemu.i nie wiem czemu innych tak to razi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milllli
mam 21 lat i rocznego synka..kocham go nad życie ale trochę zazdroszczę koleżankom które nie maja obowiązków..dziecko zmienia życie zupełnie..dodam ze już rok siedzę praktycznie w domu bo maluszek albo choruje albo ma okres ze boi się ludzi albo coś jeszcze co nie pozwala nam nigdzie wyruszyć..i tez miałam plany ze będę korzystać z życia mimo wszystko niestety nie udało się ..liczę na to ze za kilka lat będę na tyle młoda ze sobie odbije urodziny Sylwestra itp razem z mężem a dziecko do babci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśka 28
mam wrażenie ,że autorka bardziej niz wlasne chceci bierze pod uwage sytuacje otoczenia, bo kolezanka jest w ciazy to ja tez. Może sie myle.Dla mnie to zdecydowanie za wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi maMUŚKA 28
majac 21 lat cieszyłam sie zyciem studenta, podróżowałam, podejmowałam ryzykowne decyzje, na które mogłam sobie pozwolic, bo nie mialam zobowiązań.Nie czulam potrzeby bycia matką jeszcze długo potem.To było dobre.I cieze się ,ze rodzine zalozylam w wieku dopiero 26 lat.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi mamuśki28
i jakoś też nie znam przypadku żeby małzenstwo zawarte w tak mlodym wieku-przetrwalo.Jeżeli juz to rodzice zdecydowali nie odchodzic od siebie ze względu na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×