Straszny ból głowy, płaczliwość, wysoka gorączka, mroczki przed oczami... POMOCY

Wczoraj kilka razy mnie zemdliło, wymiotowałam - to był pierwszy dzień okresu. Dzisiaj obudziłam się z ogromnym bólem głowy, jak wstaję, lub się schylam to mam 'mroczki' przed oczami. Brałam ibuprom, żeby zbić gorączkę (miałam 38,6 obecnie mam 38,2). To może być coś poważnego? Dodam, że jestem senna, strasznie blada a zarazem rozpalona:( Siedzę ciągle albo pod kołdrą, albo kocem, poubierana jak eskimos. Płaczę z byle powodów, np. oglądałam interwencję i rozpłakałam się na widok tego chłopaka na wózku, mimo iż nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło to teraz wylam jak bóbr. To może być coś poważnego..?

proszę o pomoc:( ból nie do zniesienia, a nie mam możliwości teraz jechać do lekarza:(

Migrena? Chociaż gorączka nie opasuje...ale wszystko inne tak.

Nie mam pojęcia, pierwszy raz mam coś takiego:( rodzice nie cierpieli na migrenę, a czytałam, że to zazwyczaj dziedziczne. Ból promieniujący od skroni...

podnoszę.. powinnam pójść do lekarza w najbliższym czasie, czy to nic poważnego..?

nikt nie miał podobnej sytuacji?

Ja kiedyś miałam tak samo tylko że wtedy spóźniał mi się okres. Byłam tak śmiesznie chora przez 3 dni i w każdy dzień bolało mnie coś innego. Ale wydaje mi się że to był jakiś śmeszny atak paniki. Bo spóźniał mi się okres zaczęłam panikować wymyślać sobie choroby, myślałam że to wyrostek. Jeżeli wykluczasz to że sobie coś uroiłaś, to poczekaj do jutra jak Ci nie przejdzie to powinnaś iść do lekarza.