Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niespokojna mama.........

jak uchronić dziecko przed piciem alkoholu?

Polecane posty

Gość niespokojna mama.........

mam dwóch dorastających chłopców, mój mąż popija codziennie lub prawie codziennie po kilka piw. boję się, że moje dzieci będą pić jak ojciec. to nie jest normalne że chłopiec w wieku 12 lat opwtarza, że nie bęzie nigdy pić piwa... boje się, ze mu się odmieni niedługo, spędza mi to sen z powiek. czy sama rozmowa wystarczy? mówię dziecim, zę picie jest złe ale czy im to wystarczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna mama......
upupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety sporo zalezy od genów
im później sprobują tym lepiej dla nich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna mama.........
boże, tak się boję, mój ojciec pije, mąż, jeszcze dzieci??!! mam nadzieję, że wezmą przykład ze mnie, chociaż wiadomo, że chłopcy raczej zapatrzeni są w tatusia. syn już zaczyna słuchać takiej muzyki jak ojciec, boję się że będzie naśladować go w tym najgorszym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśeńka
mając w domu taki przykład - bo zachowanie męża to alkoholizm, albo prawie alkoholizm - dzieci mają duże prawdopodobieństwo na zaczęcie picia. jest też szansa, że, tak jak mówi młodszy - nie będą pić - znam co najmniej jednego syna alkoholika, który alkoholu nawet nie lubi, pije może raz na pół roku. jak uchronić? zasadniczo nie wiem, ale na pewno nie zabraniać, mam nadzieję, że wiesz o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna mama......
oczywiście, wiem o tym, mówię, że wszystko jest dla ludzi ale z umiarem, jeśli chcą coś w życiu osiągnąć, nie można chlać, jeśli chcą być sportowcami( a grają obaj w piłkę w klubie) to nie mogą itd itp rozmawiam z nimi dużo, dzieci o wszystkim mi opowiadają, nie mają raczej przede mną żadnych tajemnic, jednym słowem doskonały kontakt..tylko czy to wystarczy-nie wiem, są bardzo inteligentni, właściwie rozmawiam z nimi jak z dorosłymi, na wszystkie tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttt
nie martw sie na zapas i trzymaj w dalszym ciągu dobry kontakt z dziećmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna mama....
najchętniej tatuśka posłałbym na leczenie, ale on twierdzi że nie jest patolem-wg niego alkoholik to ktoś, kto leży obsrany na ławce albo wychodzi w kapciach ze śmieciami i wraca nachlany po miesiącu... przecież z wierzchu wszystko tak ładnie wygląda: pracuje, ma dobry kontakt z chłopcami, kasę daje, nie żałuje, jeżdzimy razem wszędzie, tylko to piwo...... codziennie wieczorem, a w weekendy od południa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codziennie po klika piw to dla mnie jak najbardziej alkoholizm. Jakby nie był to i tydzień czy miesiąc bez problemu by ani jednego piwa nie wypił, a z twojego opisu wydaje sie ze to byłby dla niego problem skoro się tak zapiera ze on alkoholikiem nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie zależy wcale od genów, jak ktoś wyżej napisał, lecz od wychowania i przykładu z góry. Nie zapominajmy, że młodzież wychowują nie tylko rodzice, ale i koledzy. To, że 12-latek mówi, że nigdy nie będzie pił piwa, to normalne zachowanie- w tym wieku napój taki może mu po prostu nawet nie smakować. Jednak Twoje obawy są słuszne- tata pije często, a do tego jak synowie podrosną, będą mieli po 15-17 lat to nawet impreza z kolegami, ognisko czy dyskoteka stają się okazją do eksperymentów z alkoholem. Jeśli pozostaje to w sferze czysto eksperymentalnej- nie ma się co martwić, bo niestety- tak to już jest, że wiek adolescencji jest wiekiem eksperymentów i przed tym nastolatka nie uchronisz. Gorzej, jeśli synowie polubią alkohol tak, że będą pili nie tylko np. na sylwestra, by uczcić Nowy Rok i na urodziny kolegi, bo właśnie skończył 17-18 lat- wówczas zaczyna się problem, po 1- bo nastolatki pić nie powinny, 2- bo wpływ środowiska może wyrobić w nich nawyk picia. Już teraz rozmawiaj z chłopcami, ale nie mów, że piwo jest złe- bo wtedy dzieci zobaczą, że tata robi coś złego! Podważysz autorytet ojca. Poza tym piwo to piwo- nie może być czymś wyjątkowo złym, jeśli tyle ludzi wokół je pije... Pogadanki o szkodliwości alkoholu dla zdrowia młodzież ma w szkole- zazwyczaj są one dość nudne i nie wnoszą nic ciekawego do wiedzy takiego nastolatka. Musisz więc podejść do sprawy inaczej- od strony psychologicznej i społecznej. Musisz po pierwsze wyrobić w synach umiejętność skutecznego, asertywnego odmawiania. Kolega Cię częstuje, bo wszyscy piją? Co z tego! Ty nie musisz, masz prawo odmówić. Musisz wyjaśnić chłopcom, jak alkohol wpływa przede wszystkim na zachowanie- że człowiekowi wydaje się przez chwilę, że jest fajnie, a potem są zawroty głowy, kac, człowiek się nie kontroluje, więc może robić jakieś głupie rzeczy... Ponadto wyrabiaj w dzieciach poczucie własnej wartości- wiele młodych osób pije by dodac sobie odwagi, by poczuć, że są kimś ważnym, fajnym. Jeśli Twoi synowie będą odważni, pewni siebie i fajni bez alkoholu i będą o tym wiedzieć- wówczas piwo nie będzie im potrzebne, by się dobrze bawić. Na dodatek warto pomyśleć o rozmowie z mężem- powinnaś to zrobić chyba już jakiś czas temu...to jego codzienne picie nawet piwa- to już zakrawa o alkoholizm. On się do alkoholizmu w życiu nie przyzna- ale porozmawiaj z nim, by ograniczył spożycie alkoholu, by nie pił przy synach, by zajął się bardziej chłopcami, niech sobie razem gdzieś pójdą, coś razem zrobią-wzmocnią więzi i mąż pokaże, że są inne formy spędzania czasu, niż TV i piwo... Pamiętaj, że te wszystkie sposoby nie dadza Ci 100% gwarancji na sukces, ale jest większe prawdopodobieństwo, że Twoi synowie będą bardzo rozsądnie podchodzić do alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P.S. Alkoholik w życiu się nie przyzna, że jest alkoholikiem, będzie się zapierał rękami i nogami, że przecież to tylko 1/2/3 piwka dziennie! Że piwo to nie wódka, że alkoholik to właśnie taki menel... Nie słuchaj tego. Każdy alkoholik tak mówi:> Musisz wciągnąć męża we wspólne działanie- bo chodzi nie tylko o jego zdrowie i wasze relacje ale i o dobro dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna mama.........
Arista dzięki za dobre słowa, oczywiście z tym eksperymentowaniem to racja, ja sama też wszystkiego próbowałam, wiem, że coś takiego będzie, tylko... zresztą wszystko już napisałaś, nic dodać nic ująć :) kiedy jest jakaś impreza, przyjdą goście i ja też napiję się wina czy piwa, to dzieci zwracają mi uwagę i mówią,że jestem pijana-chociaż wcale nie jestem. myślę, że one potrzebują jednego chociaż trzeźwego rodzica, żeby czuć się bezpiecznie, a mi uwagę zwracają, bo wiedzą, że mogą na mnie polegać(?). wtedy ja im mówię: kiedy są goście, można wypić dla towarzystwa lampkę wina, czy szklankę piwa, lecz po co pić samemu? mam nadzieję, że rozumieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niespokojna mama.......
chyba mam typowe objawy współuzależnionej od alkoholu.... mój dalej pije codziennie.... wczoraj zrobilam awanturę, nie mogę tego znieść... boli mnie brzuch z nerwów, serce kłuje...w sobotę wychodzi z kolegami i mówił ,że wróci w nocy, ja nie mogę tego wytrzymać, proszę, niech ktoś ze mną porozmawia...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość postaw mu ultimatum
że ma się leczyć albo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie ma sie jedno
aby nie zwariować z przejmowania się co będzie, jak wychowam itp. to mam jedno dziecko, uważam, że nie nie po to żyję na tym świecie, bo wiadomo, czym więcej dzieci to więcej kłopotów, zmartwień, pracy, finansów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dghhhh
inni maja więcej dzieci i sie nie martwią, a ty dopiero robisz problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×