Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Agata.26

Dlaczego to tak boli?

Polecane posty

Gość Agata.26

1,5 roku temu zostawił mnie facet. Z mojej winy. Strasznie to przeżyłam, parę miesięcy nie mogłam dojść do siebie. Robiłam głupoty, pisałam do niego, prosiłam żebyśmy spróbowali jeszcze raz... nie chciał. Dałam spokój, chociaż dosłownie odechciewało mi się żyć. Poznalam w tym czasie innego, któremu na początku powiedzialam, że wciąz kocham byłego, ale był cierpliwy wyrozumiały i w sumie.... wiadomo.... nowy facet, nowe życie, wspomnienia blakły.... zakochałam się w nowym. Jestem naprawdę szczęsliwa z nim. O exie myslalam rzadko, ale jednak czasami tak - spędzilismy trochę czasu razem i jakoś zawsze zostaną wspomnienia. Mogę bez wątpienia powiedzieć, że z obecnym facetem jestem szczęsliwsza niż z tamtym. Inny charakter, bardziej się dogadujemy, mamy podobne zainteresowania, nawet w łózku jest lepiej. Wczoraj koleżanka pokazala mi na n-k zdjęcie exa z nową dziewczyną. Wspinają się na skałkach. Razem. Rozesmiani i szczęsliwi. On uwielbiał skałki, a ja nie i nigdy nie chcialm wspinać się z nim. A ona lubi. Pewnie opowiada jej o mnie, tak jak mi opowiadał o swojej byłej. Pewnie cieszy się że ze mną już nie jest. Trudno mi zrozumieć dlaczego to mnie zabolało? Wróciły wspomnienia. Przeraża mnie że przecież jeszcze całkiem niedawno, prawie przed chwilą, byliśmy sobie tak bliscy, planowaliśmy wspolne życie, dzieci. Wszystko przemija, to smutne. Jednego dnia ktoś jest dla ciebie najwazniejszy na swiecie, a drugiego mijasz go obojętnie na ulicy, albo nienawidzisz. kurde, dlaczego to mnie boli?? Przeciez jestem szczesliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalendariummalzenstwa
boli bo to on ciebie zostawil a nie ty jego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata.26
Zdaję sobie sprawę że to własnie dlatego. Przed nim miałam chłopaka którego to ja zostawiłam i nie przeżyłam tego prawie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minie Ci, mi też minęło chociaż w poduszkę wyłam i jadłam tony czekolady. Z perspektywy czasu widzę jakie to było głupie i dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet najlepszym zdarzają się błędy:D:D:D Nie w tym temacie miał być ten post. Co do Twojej sytuacji to nie rozumiem czemu to boli po czasie. Boli Cię bo nie macie kontaktu czy dlatego, że z nią jest szczęśliwszy niż z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askolpa
Raczej nie boli Cię to, że znów chciałabyś być z nim, tylko jak szybko się, to zmienia, że jeszcze nie aż tak dawno Ty byłaś z nim...a teraz ma inną, Ty masz innego. Taka trochę bezsilność, bo nie wiadomo co się zdarzy. Mnie taka świadomość, jak to się zmienia wszystko, jak w kalejdoskopie strasznie przeraża, na przykładzie koleżanki, to mogłam obserwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata.26
Że jest szczęsliwszy z nią. Nie wiem... myslalam że przeżyje nasze rozstanie tak jak ja, sądzilam że to było coś wyjątkowego, a wiem że związał się z nią bardzo szybko po tym jak się rozeszliśmy. Sama nie wiem zresztą. Przykro mi i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata.26
"a teraz ma inną, Ty masz innego." To prawda. Myślę sobie, że teraz jestem z obcenym facetem taka szczęsliwa, tyle fajnych rzeczy robimy, tyle słów sobie mówimy, jesteśmy dla siebie najwazniejsi, a.... może być tak że za rok będę widziala tylko jego zdjęcie z jakąś inną, której mówi to samo co mi, a ja będę to samo mówiła kolejnemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askolpa
No niestety, no ale nie musi tak być :) Moją koleżankę też niespodziewanie zostawił facet, dużo bylo jej winny, no ale też nie takiej, że nie można tego naprawić. No i kilka miesięcy rozpaczała, no ale dość szybko spotkała innego, zaczęli być razem, teraz są już po ślubie...I właśnie po tej jej historii nabrałam przekonania, że przypadek rządzi życiem ludzkim. Wcześniej mówiła mi, że ten co ją zostawił jest tym jedynym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askolpa
Ile już jesteście razem? Nie to, że się wymądrzam, ale pamiętaj żebyś nie wpadła w takie coś, że będziesz szybko chciała wziąć ślub ze swoim chłopakiem. Wiele osób, które zostawił partner w wieku +25 lat tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś taki
Przeżywasz to tak, bo zerwał z Tobą, a tłumaczysz sobie to tym, że nie byłaś dość dobra dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata.26
z obecnym? rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askolpa
Rok, to już nie tak mało :). Nie ma co się stresować, to że się raz nie udało nie znaczy, że teraz się nie uda wręcz odwrotnie. Teraz podchodzisz do związku dojrzalej, pewnie bardziej się starasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata.26
No raz nie, bo to mój trzeci chłopak. Ale to fakt że podchodzę do związku inaczej. poprzedni zakończył się z powodu kłótni jakie non stop urzadzałam. Facet nie wytrzymał i odszedł. Z tym pokłócilam się tylko 2 razy i to na początku. Jestem wyciszona i nabrałam pokory do życia. Na ślub nie nalegam, chociaz pojawiały się już o tym jakieś rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość askolpa
Wiesz nie można też odginać w drugą stronę tzn. do tamtego byłaś zbyt harda ;), a do tego zbyt pokorna i uległa. Mów jeśli coś Ci się nie podoba, nie trzeba się od razu kłócić, ale też nie rób z siebie męczennicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×