Mój facet w przeszlosci chodzil na Qrwy...

tak, rozwiązłość seksualna jest godna potępienia, poza tym żeby płacić za coś co można mieć za darmo i lepiej, to chyba ktoś musi być skończonym idiotą, albo niepełnosprawnym czy ograniczonym w jakimś innym stopniu, ale to już trzeba współczuć...

Nie rozumiem Cię, piszesz, że przeszkadzałoby Ci to, że była prostytutką a nawet taką, co by połowie miasta dawała za darmo. Chłopak autorki przyznaje, że chodził wiele razy do wielu, a Ty się pytasz jaki ona ma problem. Pomogę Ci rozwiązać tę łamigłówkę: ona ma ten sam problem, co Ty.

Ejlyyynn - masz problem, albo zaakceptujesz przeszłość faceta, albo odejdź, inaczej Twoje życie będzie koszmarem.

Może są jeszcze na świece ludzie, którym się wydaje, że ten kto korzysta z usług prostytutki jest lepszy niż ta, co udziela tej usługi. Niestety ani choroby, ani wirusy nie respektują tych jakże subtelnych podziałów klasowych. Prezerwatywa nie daje 100%, a to się zsunie, a to coś innego, a ilu korzysta bez za dodatkową opłatą? Takie myślenie jest bardzo naiwne... nie mam szacunku do kurwiarzy i tyle.

Sporo normalnych ludzi chodzi na prostytutki - jedni bo mają kompleksy, inni bo są brzydcy, inni bo kobieta to kłoda w łóżku i tylko po bożemu, inni bo są samotni a reka nie wystarcza. Także nie generalizuj Sru. Mam znajomego, który gdyby nie prostytutki to dalej by nie wiedział co to seks.

cóż, nikt nie jest idealny, każdy może mieć jakiś problem, ale większość go nie ma, i nie chadza na dziwki

"Nie rozumiem Cię, piszesz, że przeszkadzałoby Ci to, że była prostytutką a nawet taką, co by połowie miasta dawała za darmo. Chłopak autorki przyznaje, że chodził wiele razy do wielu, a Ty się pytasz jaki ona ma problem. Pomogę Ci rozwiązać tę łamigłówkę: ona ma ten sam problem, co Ty." Ale on nie pracował jako prostytutka ani nie grzmociło go połowę miasta. Jest normalnym gościem, który zamiast umawiać się na seks z normalnymi dziewczynami to chodził na prostytutki - co do powodów takiego a nie innego zachowania się nie wypowiem bo gościa nie znam.

Sporo normalnych ludzi to prostytutki - mają swoje rodziny, albo zwyczajnie chcą się wyrwać z patologii. Także nie ma co generalizować, czyż nie?

wyraznie rozmyl sie temat. czy problemem autorki jest mnogosc stosunkow seksualnych w przeszlosci czy fakt, ze odbyly sie za pieniadze?

"Ale on nie pracował jako prostytutka ani nie grzmociło go połowę miasta." Ale on grzmocił połowę, więc jaka różnica?

"Sporo normalnych ludzi to prostytutki - mają swoje rodziny, albo zwyczajnie chcą się wyrwać z patologii. Także nie ma co generalizować, czyż nie?" Wiesz, ludzie wykonują różne zawody, niektórzy z musu inni dlatego, że lubią. Ale kto ci karze tolerować to co wykonuje druga osoba ?? Jeżeli autorce to tak bardzo przeszkadza to niech zerwie z gościem i tyle. Przeszłości nie zmieni.

Ale czy to ze chodzil w przeszlosci na prostrytutki moze sie jakos odbic pozniej na naszej przeszlosci?

Oczywiście, że się nie zmieni, ale nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego wg Ciebie kobieta wygrzmocona przez pół miasta jest gorsza of faceta, który pół miasta wygrzmocił.

ciągnie swój do swego :D:D:D

"Ale on grzmocił połowę, więc jaka różnica?" Aleś zorientowana w temacie :D :D Co najwyżej z kilkoma się grzmocił. Raczej połowa kobiet w mieście nie zajmuje się prostytucją ;) "Samozwaniec wyraznie rozmyl sie temat. czy problemem autorki jest mnogosc stosunkow seksualnych w przeszlosci czy fakt, ze odbyly sie za pieniadze?" Właśnie, wróćmy do tematu. Mi się zdaje, że to nie chodzi o to ile razy i jak często ale o to, że autorka nie może przebiedolić tego, że to były prostytutki.

"Oczywiście, że się nie zmieni, ale nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego wg Ciebie kobieta wygrzmocona przez pół miasta jest gorsza of faceta, który pół miasta wygrzmocił." Co to ma wspólnego z tematem ?? Chłopak autorki wcale połowy miasta nie wygrzmocił - nie przekręcaj faktów. On tylko korzystał z usług prostytutek a nie latał za babmi jak jakiś lowelas. I wcale nie naposałem nigdzie, że według mnie: "wg Ciebie kobieta wygrzmocona przez pół miasta jest gorsza of faceta, który pół miasta wygrzmocił" Nie nadinterpretowywuj ;) :D i nie wciskaj mi słów, których nie napisałem.

"Aleś zorientowana w temacie Co najwyżej z kilkoma się grzmocił. Raczej połowa kobiet w mieście nie zajmuje się prostytucją " Raczej połowa chłopaków w mieście, nie jest kurwiarzami, więc ta dziewczyna też raczej tylko z kilkoma się grzmociła. Ty sam pierwszy użyłeś sformułowania "połowa miasta", i sam teraz siebie jedziesz za to. Odpowiesz wreszcie na pytanie, czemu Twoim zdaniem kurwiarz jest lepszy od puszczalskiej baby? Czy jeszcze jakieś czepianki do słówek zastosujesz.

Ale czy to ze chodzil w przeszlosci na prostrytutki moze sie jakos odbic pozniej na naszej przeszlosci?

moj tez chodzil,ale pare razy..gdzies 4...byl baaaardzo dlugo sam (jakies 20 lat)....powiedzial,ze byl raz na 5-10 lat,ale nie podobalo mu sie...poza tym potem juz mial takie nerwy,ze mu nawet nie stawal,wiec kasa w bloto...mi zajelo jakies 3 miesiace oblokowanie go....i powiem ci,ze tez to boli,choc to irracjonalne,rozumiem go,tyle lat bez sexu,a mozliwosci sa,ale przykro mi,ze poszedl za to zaplacic,bo ja prostytucji nie akceptuje.prostytucja zyje,bo sa ludzie,ktorzy za nia placa ,wiec od nich trzeba zaczac.bylo,minelo,to dobry facet,czasem tylko mi przykro sie robi,ale to cholerny ideal i przez taka glupote nie zniszcze naszego zycia :)

autorko chyba sie zacielas, a na waszej przeszlosci jego przeszlosc sie z pewnoscia nie odbije

aaa..moj mnie poinformowal przed sexem... mimo wszystko chyba latwiej mi zniesc prostytutki niz na przyklad jakis dlugoletni zwiazek i istniejaca gdzies w cieniu ex :P

Słuchaj, napisałeś, że przeszkadzałoby Ci, że Twoja kobieta była prostytutką i tak samo przeszkadzałoby Ci, że się puszczała za darmo połowie miasta. Jednocześnie pytasz się, w czym problem jeśli facet korzystał z usług prostututek prze dłuższy nawet czas - powiedzmy, że odwiedził prawie wszystkie. Piszesz, że to przecież normalny gość. Gdzie tu obiektywizm? Każde się grzmociło z całą armią, a Ty uważasz, że chłop jest normalny i że o co w ogóle mamy wąty.

moja droga, to ze w przeszlosci chodzil na kurwy to nic. gorsze, ze bedzie na kurwy chodzi w przyszlosci :D

może sie odbic: przyklad : jestescie pare lat po slubie, macie dziecko, wraca wkurzony z pracy, kliocicie sie i wychodzi na kurwy jak za starych dobrych czasow, to nie jest normalne!

Ciekawe jak długo na każdym topiku będziesz pisać w formie bezoosobowej, żeby ktoś nie poznał czy jesteś babką czy facetaem. Też pamiętam cię z niedawnego topiku, gdzie pisałeś/aś z niejaką Felicity...

Samozwaniec, masz wiele twarzy i parę osób cię pamięta. Pokaż swoją ciemną sronę.

A o kim mowa??(samozwaniec??)

"każdy facet był w zyciu chociaż raz..." ? Dziwne to podejście Twojego chlopaka. Ja wychodze z zalozenia " ze tym sie pizza rozni od dziwki, ze pizze mozna zamowic bez grzyba". I na kurw...ch nie bylem ani razu, choc mam 32 lata. Ze sie tak wyraże: wole zdecydowanie pizze, czy to z grzybami, czy bez grzybow.:)

wyszłam z kąpieli - zrobiłaś zamęt tak, że szok - kobieca logika :D Fakty są takie: Koleś będąc sam chodził na prostytutki, później poznał autorkę i się wygadał co robił, autorce się nie podoba to co usłyszała. Ja twierdzę, że nic się nie stało i nie ma o co się denerwować - choć gość poszedł strasznie na łatwiznę (nie wnikam dlaczego, widocznie tak było mu wygodniej). Mógł się umawiać z normalnymi laskami na seks - wtedy sądzę, że autorka nie miałaby problemu. Równie dobrze mógłby sobie znaleść jakąś w miarę ładną niezbyt rozgarniętą laskę tylko i wyłącznie do seksu. Robienie z niego kurviarza to trochę przegięcie. Chłopak był sam więc nie miał wobec nikogo żadnych zobowiązań. Raczej prostytutki mu się nie kłaniają jak jakieś na mieście mija :D Ty mi zarzucasz, że przeszkadzało by mi to, że kobieta jest prostytuką lub obracało by ją połowę miasta - a w związku z powyższym brak konsekwencji. Nie zauważyłaś różnicy: autor nie był prostytuką ani nie jest lowelasem - przynajmniej tak wynika z tekstu autorki. Nie widzisz różnicy między byciem prostytutką, byciem lowelasem (zmienianie kobiet jak rękawiczki, umawianie się z kilkoma na raz) a korzystaniem z usług prostytutek. Jak autorce to napradę przeszkadza to niech zmieni gościa.

od autorki niestety, jak to zwykle bywa, zbyt wiele sie dowiedziec nie mozna, zyje chyba gdzies miedzy wymiarami czasoprzestrzeni