Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

samotna 83

samotnosc

Polecane posty

Gość Każden jeden ma w życiu
swojego kota-pierdolca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej samotna
samotna 83----> co ostatnio dobrego zrobiłaś dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardziej samotna
samotna 83 dało Ci to radość? Co lubisz robić? Realizujesz się w innej roli niż żona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A nie lepiej zacząć dzień od
uśmiechniętej buźki? Jak ty masz taki stosunek do życia to nie dziwie się że ten Twój cię unika. Sama kreujesz swoją rzeczywistość. Co zyskujesz przez to że się użalasz nad sobą? Albo sobie pomóż sama, albo skorzystaj z czyjejś pomocy, albo gnij dalej... Twój wybór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To po grzyba
zatruwasz życie innym, którzy chcą Ci pomóc? Karetkę pogotowia też wzywasz tak bez potrzeby, aby zwrócić na Ciebie uwagę? Gdy może inni by z tej pomocy skorzystali? Nie chcę aby było jak jest ale nic nie chcę zrobić, chcę aby samo się zmieniło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Somebody well known
Ja mam podobnie, tylko na odwrót. Moja żona przestała okazywać mi czułość, odsunęła się jakoś ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To się przysuń jakoś...
Jak? A się zastanów. Zamiast tracić czas na żalenie się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Somebody well known
Łatwiej powiedzieć niż zrobić, szczególnie jeśli po 1000 prób człowiekowi zaczyna się odechciewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do Twojego problemu parę pytań: 1) w jakim jesteście wieku?, 2) jak długo jesteście małżeństwem?, 3) czy żona jest w ciąży lub urodziła dziecko?, 4) czy żona miała zadowolenie z seksu?, 5) jak często uprawialiście seks?, 6) jakim znakiem zodiaku jesteście?, 7)czy zauważyłeś jakie relacje uczuciowe są w Jej rodzinie?, 8) czy pracuje zawodowo? Mam podobną sytuację i szukam materiału porównawczego by nie podjąć pochopnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeśli Ci się nie chce
to masz problem z głowy. Jeśli Ci się chce to przegrasz wówczas, gdy określisz że czas się skończył. Z 400 miliardów bitów informacji które trafiają na sekundę do Ciebie, do Twojej baby, do każdego z nas, wychwytujesz tylko 2000. Masz wpływ na to które z bitów informacji wyłapie Twoja kobieta. Musisz je nasilić. Jesli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. Spraw że ona zechce. Tylko to zależy od Ciebie. I jednocześnie AŻ TO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, uważam że w relacji mąż, żona, mężczyzna, kobieta, jest prowadzona nazwijmy to walka o zdominowanie tej drugiej osoby. Dlaczego? Proste, jeżeli w tej walce mąż zdominuje swoją żonę ( fizycznie, psychicznie, emocjonalnie) narzuca jej swoją wolę, i odwrotnie. Posiadając silną osobowość plus dzisiejsze czasy( radio, TV, prasa, emancypacja) kobiety nie czują się zagrożone, wręcz przeciwnie, stały się stroną dyktującą warunki! Kobieta potzrebuje nas, mężczyzn tylko do prokreacji, nic więcej, reszta jest grą o której kobieta często nie zdaje sobie sprawy. My, mężczyźni z kolei kierowani instynktem opieuńczym( obronnym) rządamy w zamian " zapłaty" w formie czułości, usług, dbania o dom i seksu. No niestety czasy się zmieniły i niedługo mogą nas kobiety całkowicie podporządkować. Smutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Somebody well known jezeli chcesz, napisz na maila, to spokojnie pogadamy. Tutaj nie jest to mozliwe, bo nie kazdy Cie rozumie... Moze i ja Cie nie zrozumie, ale sie postaram :) dyskretna83@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku jak dawno mnie tu nie bylo... Szkoda, ze nic sie nie zmienilo... Mimo ze w zwiazku to nadal samotna. I wiecie co, tym razem juz nie chce walczyc. Mam dosc... Poprawilo sie moze na pol roku. Przez chwile bylam szczesliwa. Szkoda ze przez chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko mi sie wypowiadac na temat malzenstwa. odnosze wrazenie, ze wiele osob za szybko i zbyt pochopnie je zawiera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesienią
z Twoich postów nie wieje optymizmem jesteśmy na etapie próby naprawienia związku chciałabym wierzyć, że się uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×