piszemy piosenke

pomozcie mi napisac tekst piosenki. mam taki problem, ze chetniej biore sie za komponowanie i kreowanie dzwiekow niz tekstu. zamiast usiasc i wydumac jakas opowiesc wole wziac do reki gitare albo przykucnac przy klawiszach i pokombinowac z jakims fajnym nowym riffem. mam dzieki temu pelno zgranych pomyslow, niektore calkiem dopracowane brzmieniowo, duzo ciekawych mozliwosci aranzacji, ale nie mam czego zaspiewac do tych fajnych melodii! kobiety czekaja na moj wokal, po wyslaniu kilku probek do losowo wybranych kobiet reakcje byly entuzjastyczne, ale co z tego, skoro obdarzony takim glosem i takim wyczuciem melodycznym, nie jestem w stanie splodzic ciekawego tekstu! zatem apeluje do Was, drodzy lenie ;) ktorzy cale dnie na kafe spedzacie - splodzmy wspolnie fajny tekst, a niedlugo podesle Wam linka do gotowej piosenki! tematyka dowolna, moze byc jakis melancholijny manifest mizantropii po bolesnym doswiadczeniu uczuciowym, akurat ostatnio tworze w takich lekko onirycznych klimatach elektronicznych okraszonych wstawkami gitarowymi. a wiec do dziela ;) aha, tekst moze byc w jez. polskim lub angielskim. w innych nie chce spiewac

"Z wiatrem duszącej goryczy z twarzą pełną cierpienia, skrawkiem rwącej rozpaczy, wije wiano swego zmęczenia. Ucieka przez może uczuć, rozpalonym gniewem dotyka, na chwilę przystaje w nadziei, z chłodem ironii umyka. Nie rozumiejąc rzeczywistości, z pustką w oczach umiera, podły sens ludzkiego istnienia" Może być coś takiego? To jedna z moich poezji. Może Ci się przyda. Piszę o różnej tematyce, to dałam tylko jako taki przykład :)

hmm wydaje mi sie, ze taki wers mozna troche pozniej wpisac. moglby sie nadawac do refrenu albo pod koniec. ale jest dobrze, mamy jakis zalazek fabuly. musimy ulozyc tekst o jakims popierdolonym czlowieku :D nie wiem jak bedzie lepiej - narracja w 1 czy w 3 osobie? a sorki "nie widzialem", a wiec 1 osoba :) ok wiemy juz bardzo duzo, a wiec moze zaczne ja. jeszcze tylko jedno - tekst moze miec standardowo rytmike 4/4. ok, to zaczynamy: "myslalem, ze w zyciu widzialem juz wszystko" ;)

Szłem drogą z moja hulajnogą. Czem na niej nie jechał sam nie wiem zadzwonie do Zdzicha lalalala zadzwonie do zdicha zdichu i pomoze on jezdzi na motorze a jak nie pomoze to sobie wloze palec w hmule albo w sedess

Usmiechnij sie, kochanie bo przyjdzie dla nas lepszy czas... taki, co nie przeniknie mijaniem pozwoli zaczac jeszcze raz Spojrz teraz, prosze w cichy blekit moich oczu w nich do Ciebie milosc nosze choc serce umiera od placzu Spotkamy się jeszcze kiedyś bo teraz czas nie ten moze wtedy naprawde uwierzysz ze nie byłam tylko snem...

niepotrzebnie weszlam ze swoim :P bo zaczales cos innego... :) sorki :)

bardzo dobre pomysly! bezkrzydla emocja - na pewno ponuce sobie wiecorem w domowym zaciszu! Fajna_lasencja - wypas material na hit. kombinujmy dalej :)

layyyy no co Ty, jest gicior :) im wiecej pomyslow tym lepiej :D

pomyslodawcy chyba poszli na obiad :P

ja tez w sumie zaraz ide. moze mi stanie widelec w gardle i to zainspiruje mnie do wyspiewaja dramatu kulinarnego

moze wyluzuj, nic na sile nie stworzysz, przyjdzie taki czas, ze pomysl sam sie znajdzie ;)

niestety tekst musze na sile, bo ja opisalem na poczatku muzyka sama mi ze strun wyplywa, natomiast z tekstami ciezko

Daj inny pierwszy wers, ten kojarzy się z reklamą piwa :D no i napisz jaka melodia? pop/rock/reagge?

wiesz, ale dzis jest taki dzien, ze nic sensownego z glowy nie wyplywa, chyba aura ma na to znaczacy wplyw czy musisz miec to na "wczoraj"? bo moze lepiej zaczekac i napisac tekst jutro, nie sztuka jest stworzyc cos fatalnego w 5 minut, przeciez ten tekst ma chwytac odbiorcow za serce, ucho, czy za co tam jeszcze chcesz ;) zreszta zrobisz jak zechcesz :) bardzo chetnie pomoge, ale nie dzis, bo to ewidentnie nie "moj" dzien :)

nie nie, nie musze miec tego na wczoraj, ani na dzisiaj :) po prostu sytuacja wyglada tak, ze mam zgranej pelno muzy, z ktorej jestem zadowolony, i nie mam czego do niej zaspiewac :/ co do typu muzyki, jak pisalem: "akurat ostatnio tworze w takich lekko onirycznych klimatach elektronicznych okraszonych wstawkami gitarowymi" generalnie poruszam sie w klimatach grania gitarowego z dodatkami elektroniki. perkusja z automatu, jakies przeszkadzajki i przesterowana gitara. mam niska barwe glosu i wszystko razem brzmi jak taki cold wave z nowoczesniejszym brzmieniem elektroniki przewalony przez feeling nu-gaze'u. takie klimaty :) ide jesc ;) niedlugo wpadne obczaic czy ktos doznal olsnienia ;)

to musi extra brzmiec, cos mi sie wydaje, ze do tego raczej pasowalby tekst w jez. angielskim :) wydaje mi sie, ze latwiejbyloby cos wymyslic slyszac muze, to na pewno nastroiloby nas wlasciwie :)

do tej muzyki pasowalaby jakas piesn natchniona filozofia Nietschego (jesli chodzi o bardziej dynamiczne kawalki) lub jakies glebokie przezycia wewnetrzne - milosc, samotnosc itp. (jesli chodzi o "zamulanie"). smierc, smutek, ale tez nadzieja. nihilizm, mizantropia, a jednoczesnie proba intelektualnego zmierzenia sie z sensem bytu

Hej, a ja mam cos dla kazdego kto sie stresuje!! Tangle zabaka, bendy smile people oraz colour switch ball!!! mozecie znaleźć je na allegro!!! pozdrawiam Beata

mnie zbyt czesto wychodza tkliwe wierszyki :o

zajebiscie, jestem bardzo zestresowany wiec moze sobie te pierdoly kupie pod choinke ale sie najadlem... bedzie duzo energii na silce ;)

ładuj tkliwa poezje, a ja umaje ja moja tkliwa muzyka hehehe

oki, obiecuje, ze pomysle nad jakims tekstem dla Ciebie, nie wiem co z tego wyjdzie... tylko raczej jutro kiedys pisalam wiersze, teraz wyszlam z wprawy - dzis wymyslilam w dwie minuty jedynie to, co wkleilam wczesniej :o

swietnie. tylko niech Cie glowa od myslenia nie rozboli ;) jesli trafi Cie wena, to fantastycznie, jesli nie - trudno :) oddalam sie, aby pobiegac palcami po gryfie. pozdrawiam

Oto czesc tekstu: myslalem, ze w zyciu widzialem juz wszystko lecz zycie to jedno wielkie widowisko po co to wszystko, za co to wszystko zycie to teatr, trywialne widowisko

autor niniejszego topicku nie zdaje sobie chyba sprawy z tego ze za teksty nalezy sie zaplata. nic nie ma za darmo, pieprzony cwaniaku :P

i refren: w zyciu nie widzialem tak popierdolonego kolesia ;) dzieki za pomoc, ale jakos nie czuje tego tekstu. troche wiecej dola i troche wiecej niedopowiedzenia musi byc ;) bezskrzydła emocja - Twoj tekst chyba dzis pojdzie na warsztat wokalny, jesli mozna ;)

Myślałem, że w życiu widziałem już wszystko, Przestałem się starać, bo było tak blisko, Upominany, karcony, nie ustąpiłem W objęciach dziwki się zatopiłem Dziwka mi różne rzeczy szeptała, W uśmiechu zepsute zęby pokazała, Jej ciało zniszczone i sfatygowane, Moimi nutami szkaranie poruszane. Ciągnąć dalej swą balladę?

Oani ciagnij ile sil ;) Moze byc troche bardziej dosadnie, a zrobimy z tego ballade na miare dra huckenbusha :) do zobaczenia wieczorem ;) a dla tego pieniacza co chce zburzyc piekna idee wspolnego tworzenia swym zakutym kapitalistycznym lbem mam tylko taki komentarz: idz zrywac swoje tantiemy i daj sie cieszyc ludziom z udzialu we wspolnym akcie kreacji artystycznej, ktoremu obce sa pobudki finansowe. nie kazdy przelicza wszystko na forse, zobaczymy czy swoja smierc przeliczysz na cash ;) ludzie cieszcie sie zyciem poki czas - dominonawoncja juz przegral(a). ok a teraz powrocmy do rozmowy z ludzmi

Dziwka poruszać się nie potrafiła, Tylko tańczyła, tańczyła, tańczyła, W pewnym momencie zadyszkę złapała W krzywym uśmiechu radość okazała. Zniszczona skóra, żylaste ciało, Mówiło, że nikogo nigdy nie kochało, Tylko kłamała, kłamała, kłamała, W mojej piosence się dziwka zakochała.