Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamka chyba tylko

jestem rozczarowna suknią - co robić?? help!!!!!

Polecane posty

autorko skoro chodzi o tą koronkę to przecież zrozumiałe, że suknia nie jest zgodna z Twoim zamówieniem i albo uszyją Ci zgodną albo oddają kasę. To nie na topicu się powinnaś wyżalać tylko w salonie konkretnie i stanowczo przeprowadzić rozmowę. Ma być tak, jak to sobie wymarzyłaś, bo potem po latach jak pójdziesz w czymś innym niż chciałaś zobaczysz, że będzie Cię mdlić ilekroć spojrzysz na swoją fotkę czy film ze ślubu, bo będziesz mieć taką minę, że goście będą się zastanawiali czy to ślub czy pogrzeb. Ja jak wybierałam swoją suknię to w jednym z renomowanych salonów pani chwaliła się, że suknie sa szyte w Anglii-po przymiarce jednej stwierdziłam, że chyba same gorsety a doły pani doszywa w Polsce-wyglądało to tragicznie :( W drugim, w którym szyli na miarę pani powiedziała mi, że aby coś przymierzyć trzeba podpisać umowę i wpłacić zaliczkę i dopiero wybierać, a dodatkowo w salonie trzeba było chodzić w takich foliowych ochraniaczach na buty, bo dywan się pani brudzi :( Normalnie książkę by można napisać o nowatorskim podejściu do klienta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
A posluchaj nie mozesz tej krawcowej zapytac sie i powiedziec prosto, ze chcialas aby ta koronka byla ze srebrna nitka, wiec dlaczego jest biala? Że prosisz o wyymiane na taka jaka zamawialas, a jesli nie, to zadasz zwrotu zaliczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie bardzo rozumiem twoje
podejście. Jesteś suknia rozczarowana i zamiast chcieć aby ją zrobili tak jak sobie wymarzyłaś i za co zapłaciłaś Ty chcesz obniżenia kosztów? Wolisz tańszą suknie nie taka o jakiej marzyłaś? Ja na Twoim miejscu rządałabym aby suknia wyglądała tak jak to było ustalane, a jak nie to zwrot zaliczki i do domu. Nawet jakby zaliczki nie oddali a powiedzmy byłaby ona w okolicach 200-500 zł to bym ja zostawiła i poszła... TYlko wczesniej bym inna suknie wyoatrzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamka chyba tylko
Chciałam, żeby mi opuścili cenę, bo mogłabym za tą różnicę oddać prywatnie suknie do wyhaftowania. Zobaczymy co będzie. Na razie zrobiłam przez tel wojnę z tymi babami i stanęło na tym, że mi tą koronkę ręcznie wyszyją. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Oczywiście zanim to wymogłam, usłyszałam milion razy, że sie nie da bo coś tam. Najbardziej trafił do mnie argument, że sienie da nic zrobić, bo wczoraj suknię skrócili o 2 cm (a jak mi dali do zmierzenia za krótką o 10 cm, to im długość nie przeszkadzała).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taoska juz po slubie
Mialam identyczna sytuacje.Tydzien przed slubem bylam na przymiarce sukni i bylo zle , suknia byla za ciasna i miala defekty.Bylam zalamana.Wplacilam zaliczke 500 zl i nie wiedzialam co robic.Wyszlam z salonu i sie rozplakalam.Przyjezdzalam na przymiarki od trzech miesiecy i ciagle bylo cos zle.Wracalam do domu z placzem i wstapilam do innego salonu.Tam zobaczylam suknie i sie rozplakalam.Powiedzialm co sie stalo, ze generalnie tydzien przed slubem zostalam bez sukni.Panie z salonu powiedzialy, ze uszyja mi suknie.I udalo sie jedna przymiarka i juz suknia gotowa.Suknie odebralam 2 dni przed slubem.Takze w moim przypadku dobrze sie stalo bo suknia byla piekna duzo ladniejsza od tej pierwszej.Zadatek przepadl ale coz bylam szczesliwa z efektu koncowego.Nie ma co urzerac sie z paniami z salonu.Mi sie wydaje, ze suknie z manekinow szyte sa przez profesjonalistki a te zamowione to juz knocone w natloku pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×