Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kropeczka5*

co sądzicie o macierzyństwie po 40-tce

Polecane posty

Gość lamka 2
ja nie zdecydowalabym sie na dziecko po 40, bo nie chcialabym, by dziecko sie mnie wstydzilo. Wiesz co nawet nie chodzi mi zebys odpowiedziala tutaj nam, ale sobie. Naprawde tak bys zrobila? Gdyby zycie ulozylo by sie sie dopiero w tym wieku, albo w tym wieku dopiero mialabys mozliwosc poczecia dziecka zrezygnowalabys? niewierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DECYZJA O POSIADANIU
DZIECKA JEST ZBYT POWAZAN ZEBY KOMUS MOWIC ZE TAK JEST DOBRZE,ZROB TAK BEDZIESZ SZCZESLIWA, MOZNA WYRAZIC SWOJE ZDANIE A KAZDY DECYDUJE SAM,A WIEKSZOSC TU OSOB NA OPINIE INNA OD POZOSTALYCH ZJECHALO Z GORY NA DOL WIEC JAKA TU WOLNOSC FORUM PYTAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO UWIERZ
A JAKBYS MIALA TAKA MOZLIWOSC OD STRONY MEDYCZNEJ ZEBY URODZIC W WIEKU 50 LAT TO TEZ BYS SIE ZDECYDOWALA ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZECIEZ SA I 70 W SWIETNEJ
FORMIE :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre poglądy na życie
Jakie glupie babska tu siedza NO TO CO AUTORKA MA DO CHOLERY ZROBIĆ, SKORO POZNAŁA ODPOWIEDNIEGO PARTNERA DOPIERO TERAZ? MA POZOSTAĆ BEZDZIETNĄ? TOBIE DOBRZE JEST SIĘ MĄDRZYĆ, BO PEWNIE SWOJEGO MĘŻA POZNAŁAŚ JUŻ W LICEUM. ALE NIE WSZYSTKIM SIĘ TAK ZYCIE UŁOŻYŁO. CO AUTORKA MIAŁA WCZEŚNIEJ ZROBIĆ? łAPAĆ PIERWSZEGO LEPSZEGO ŻEBY JĄ ZAPŁODNIŁ, BO JUŻ CZAS, CZY SKORZYSTAĆ Z BANKU NASIENIA I ZOSTAĆ SAMOTNĄ MATKĄ? MOŻE NIE ISTNIEJĄ TYLKO GÓWNIARY KTÓRE WPADŁY I STARE MATKI, ALE RÓWNIEŻ 25 LATKI DECYDUJĄCE SIĘ NA DZIECKO. A CO MA ZROBIĆ 25 LATKA KTÓRA NIE MA PARTNERA I OJCA DLA DZIECKA? ZASTRZELIĆ SIĘ? DLA NIEKTÓRYCH WSZYSTKIE KOBIETY POWINNY DECYDOWAĆ SIĘ OBOWIĄZKOWO NA DZIECKO W WIEKU 25-26 LAT, PÓŹNIEJ TO JUŻ STARA MATKA, KTÓREJ BĘDZIE SIĘ DZIECKO WSTYDZIĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZROBI JAK BEDZIE UWAZALA
I CZY CZUJE SIE NA SILACH,JA NAPISALAM SWOJE ZDANIE ZE JA BYM SIE NIE ZDECYDOWALA, A NIE NAPISZE CO MA ZROBIC AUTORKA BO TO NIE MOJE ZYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość COZ TRUDNEGO
JEST W ZROZUMIENIU MOJEGO POGLADU ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
TO UWIERZ - nie wiem czy bym sie zdecydowala, ale Wy wiecie za mnie prawda??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, u mnie było nieco inaczej, moja mama mnie urodziła mając 25 lat, byłam dzieckiem planowanym a wpadła z bratem mając 40 lat :D:D:D mój brat jest starszy odmojej córki o 7 lat teraz ma 25 mama 65 i kompletnie sobie z nim nie radzi za to radzę sobie ja, i tak byłam dla niego drugą matką bo ona ciągle stękała, ze nie ma siły jak siedziałam z córką na wychowawczym, to przy okazji odbierałam brata ze szkoły, robiłam mu obiad i pomagałam w lekcjach bo mama pracowała Co z tego, że koło 40 człowiek jest niby ustawiony? Że ma pracę, mieszkanie itp? Zrezygnuje z pracy na 3 lata? To mu podziękują. A jeśli nie, to przez 3 lata kompletnie wypadnie z zawodu - jestem księgową i wiem ile się zmieniło przez pół roku, jak byłam na macierzyńskim (przy drugim dziecku które urodziłam jak miałam 35 lat) Po 3 latach to praktycznie od nowa trzeba zaczynać. Dlatego nie poszłam na wychowawczy. A z córką którą urodziłam mając 22 lata siedziałam w domu 2,5 roku. Spokojnie żyliśmy z pensji męża - młodzi ludzie mają mniejsze wymagania... Poza tym odchować przez 3 lata to nie wszystko - pikuś zaczyna się potem. Przedszkolak chorujący 2 razy w miesiącu, zebrania w najdziwniejszych godzinach i inne sprawy. Rzucić robotę? A kariera? Albo się kończy, albo przystaje albo wydaje się kupę kasy na opiekunkę. Zostawić z opiekunką chore dziecko, które patrzy na ciebie i z płaczem mówi - mamo boli... to nie dla mnie. A rodzice już wiekowi i nie pomogą - wiem ile moja mama nastęka, jak jej zostawię małego na 2 godziny.... Poza tym wydolność fizyczna spada, mówcie co chcecie, ale 15 lat temu jakoś lepiej i szybciej to wszystko mi szło, traz też, nie powiem, ale już to nie to. Nie mam tej energii i cierpliwości co kiedyś. A ja wszak jeszcze nie mam 40 :D Czyli jest się w gorszej pozycji niż za młodu. Dla mnie późne macierzyństwo nie ma plusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE KAZE NIKOMU MYSLEC TAK JAK
JA ALE ZROZUMIEC CHYBA POTRAFICIE ZE NIE WSZYSCY UWAZAJA TO ZA SWIETNY POMYSL DECYDOWAC SIE NA DZIECKO W TYM WIEKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre poglądy na życie
tak, pewnie ma być bezdzietna, samotna i zgorzkniała, bo dziecko będzie miało starą matkę. To jest akurat argument jak z przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZA TO TWOJE SA RODEM
ZE STUDIÓW PODYPLOMOWYCH :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ZGORZKNIALE
TO BYWAJA I MATKI 6 DZIECI WIEC TO NIE MA NIC DO RZECZY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre poglądy na życie
A DLACZEGO NIE JEST ŚWIETNY POMYSŁ? KOBIETY ZA ZACHODNIĄ GRANICĄ JAKOŚ RODZĄ DZIECI W WIEKU 40 LAT I SĄ SZCZĘŚLIWE, PODOBNIE JAK ICH DZIECI. NO I JAKĄ ALTERNATYWĘ MASZ DLA AUTORKI? CZY WY NIE ROZUMIECIE, ŻE ONA JUŻ CZASU NIE COFNIE? JUŻ NIE BEDZIE MIAŁA 25 LAT. CZY NIE ROZUMIECIE, ŻE NIE Z JEJ WINY TAK JEJ SIĘ ŻYCIE UŁOŻYŁO? DOBRZE JEST WAM MÓWIĆ, BO WY UŁOŻYŁYŚCIE SOBIE ŻYCIE I ZOSTAŁYŚCIE MATKAMI W WIEKU 25 LAT I TERAZ POUCZACIE. CIEKAWE CZY MÓWIŁYBYŚCIE TAK SAMO JAKBYSCIE BYŁY NA MIEJSCU AUTORKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre poglądy na życie
ZA TO TWOJE SA RODEM bardzo cię bolą te studia podyplomowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre poglądy na życie
Być może matki dzieci też są zgorzkniałe, co widać po niektórych wypowiedziach :) Jednak autorka chce mieć dziecko i tego jej do szczęścia brakuje. Dlaczego ma rezygnować z macierzyństwa? Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i niech każdy rodzi kiedy chce tylko proszę nie wmawiać wszystkim, że to taki świetny pomysł i życie 40 z małym dzieckiem jest bajką bo nie jest w realu nie znam żadnej kobiety koło 40, która świadomie decyduje sie na dziecko wszystkie wpadły oprócz mnie ;) moje było planowane ale i tak nikt mi nie uwierzył ... :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka , pisujesz zupelnie inna sytuacje. Ja mam kolezanke, ktora wlasnie majac 40 lat zdecydowala sie na dziecko. Z pierwszym partnerem po wielu latach roztala sie.(Nie mieli dzieci) Teraz poznala wspanialego faceta 45l. i maja juz 5 letniego synka. Czyli mama ma terz 45l, tata 50. Widze , ze dla nich synus to wielkie szczescie. To spelnienie marzen. Gdy bedzie miala 60 lat, syn bedzie mial 20. To przeciez juz dorosly czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre poglądy na życie
Wytłumaczcie mi jedno, dlaczego wszędzie na świeci nikogo nie dziwią 40-letnie matki, tylko w Polsce jest to tragedia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lamka 2
no wlasnie Dori30 a jakby w imie źle pojetego rozsadku zrezygnowala [bo dzieci sie w szkole beda smialy] to kim bylaby teraz? Moze i by nawet tego malzenstwa nie utrzymali z powodu niespelnienia, ze juz tak ogolne napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy sie czeka na dziecko wiele lat, to i cierpliwosc sie potem ma. I powiem, ze ona ma duzo wiecej cierpliwosci niz mlode matki. Poswieca mu strasznie duzo czasu. Wszystko na spokojnie tlumaczy mu itd. (jak dojrzala kobieta i tyle)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jej tego do szczescia
brakuje to niech robi dzidzie jak jej przeciez nie bronie, dlaczedo nie potrafisz zrozumiec ze na forum kazdy opisuje swoje zdanie a nie komus cos kaze albo zakazuje. a co do studiow podyplomowych to nie rozsmieszaj mnie bo sama mam 2 rozne i nie uwazam zeby to byl jakis wyczyn zyciowy i cos czego nalezy komus zazdroscic ale ty ewidentnie musialas sie chwalic :) zalosna jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihih dorosły :D teraz dzieci nie dorastają przed 30, poczytaj sobie, co tutaj piszą :D:D:D a szczególnie dzieci późnych rodziców oni są zawsze nadopiekuńczy mnie rodzice inaczej wychowywali niż brata miałam 20 lat byłam całkowicie samodzielna i samofinansująca się ;) a mój brat ma 25 i mama mu kieszonkowe na konto wysyła, bo on przecież studiuje k..wa mać na ostatnim roku przecież prawie nie ma zajęć, nie mógłby dorobić? Ja miałam 17 lat i dorabiałam, bo rodzice nie byli zbyt bogaci. Chyba matka będzie miała go na karku do 40... jeśli dożyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaznaczam, że mam to samo, córka ma 17 lat i jest supersamodzielna a małego niestety rozpieszczam... i mniej wymagam niż od niej w tym wieku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no wlasnie. Dzieci w szkole nie beda sie smialy, bo my mieszkamy w Niemczech i to tu jest normalne! Nieraz w sklepie, w przedszkolu na ulicy widze rodzinke i mysle babcia i dziadek czy rodzice?? Albo slysze jak dziecko wola "Papa !!" do jakies starszej osoby. Zawesze zwracam sie np. na placu zabaw "pani synek ...- a nie pani wnuczek..." bo nie chce sie znalesc w glupiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre poglądy na życie
Oczywiście, jak ktoś opisze tu swoją sytuację życiową, to od razu się chwali. Ja podałam argumenty za tym, dlaczego nie mam dzieci, kończenie studiów podyplomowych jest jednym z nich. Pewnie nieposiadaniem partnera też się chwalę:) Poza tym, jedna koleżanka tutaj napisała, że ona w moim wieku już miała studia skończone, więc napisałam, że ja też skończyłam, ale robię drugie. Widzę, że ludzie niedowartościowani wszędzie widzą chwalenie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka, ja Cie doskonale rozumie. Ja mam juz dwie cory i dziekuje bardzo. Mam nadzieje, ze w wieku 40 lat spedze wiecej czasu z mezem, popodruzuje czy bede miala czas na hobby. Ale autorka widac chece, tylko sie waha. I zaznacze, ze ona do tej pory byla wolna i miala czas na hobby itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość axa666
moja mama urodzila moja siostre w wieku 40 lat.I widzialam,ze nie ma do niej ani krzty cierpliwosci.Ciagle sie darla,ze ona stara juz jest i na co jej to bylo.Moja kolezanka tez miala starsza matke.I ona nie miala dla niej nigdy czasu.Bo albo byla w pracy albo byla zmeczona.Do tego menopauze jak kobieta przechodzi to jej instynk macierzynski jakos zanika...Jedno jest pewne trzeba sie powaznie zastanowic,bo to niestety juz nie jest wiek w sam raz:( Ale jesli kobieta faktycznie nie ma dziecka jeszcze to w sumie jej sprawa.Oby tylko nie podchodzila pod piecdziesiatke,bo dziecko sierota szybko zostanie.tez tak nie fajnie:( Ale najbardziej zbulwersowalmnie kiedys jeden artykul o kobiecie,ktora miala siedemdziesiat lat i chciala inwitro.Bo ona chciala miec dziecko.To jest dopiero egoizm! I ile by ponianczyla to dziecko? Nie wiadomo nawet czy dozylaby osiemdzesiatki.W najlepszym wypadku dziecko w wieku dziesieciu lat zostaloby same jak palec.A co ona cale zycie robila?Siedemdziesiat lat to juz lekka przesada.Skoro to jej marzenie to ja sie pytam od kiedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Dori jeśli chodzi o hobby to na kilka lat odstawiłam na półkę :D a miałam już tak fajnie, 30 kilka lat i odchowane samodzielne dziecko :D żesz mi się zachciało... teraz w ramach hobby buduję z klocków lego, z literatury czytuję Kubusia Puchatka itp a z muzyki jestem gorącą fanką króliczka Titou oraz Bebe Lily :D:D:D:D:D:D już zaczynają się robótki przedszkolne, wyklejanki, sranki, niedługo dojdzie szkoła, literki, czytanki, klejenie sześcianów,wożenie na basen i inne zamiast sobie poczytać dobrą książkę na kanapie z paczką krówek ;) tylko ja to już wszystko znam, przerabiałam i mam opracowane strategie :D, więc mnie to nie boli ale wg mnie nie jest to najlepszy sposób na spędzanie czasu w tym wieku, no chyba, że ktoś lubi dziecinnieć po 40.. :D ps. zapomniałam o jeździe na sankach i bitwie na śnieżki w momencie, gdy piździ jak cholera, śnieg pada poziomo prosto w twarz a ty masz ochotę akurat obejrzeć dobry film w ciepłym domku.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×