Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZaciekawionaONA

Czy to prawda że faceci kochają szczerze tylko raz???

Polecane posty

Gość ZaciekawionaONA

A kolejne kobiety to tylko cień tamtego uczcucia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z autopsji moge powiedziec ze
to raczej prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrofeczkaaa
Beeeeeeeeeezduraaaaaaa!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterproof
Wielu z nich nie jest zdolnych do wyzszych uczuc takich jak milosc Tylko seks ich rajcuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariannnn
Tak, kocham ją, chociaż przewijały sie w moim życiu różne laski, zadna nie mogla jej przebić. Jestesmy zdolni do u czuc i kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariannn
gdyby chodziło o sex to nie wracalbym do niej jednej, tylko miałbym go z 100 innych. Nie chodzi o sex, to jest niewytłumaczalne uczcucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala poprawka
faceci nie kochaja wcale 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZaciekawionaONA
Poprostu pytam, bo miałam trzech facetów i dwóch wróciło do swojej byłej, bo kochali ją jak twierdzili, i sama obserwacja otoczenia podsuneła mi taką myśl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgjfdjdkkdkkkkkk
prawda je to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kobietami je tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym żeby tak było
bo jestem jego pierwszą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubcudsyvuyv
Chyba to prawda. Mnie rzucił facet dla tej swojej pierwszej dawnej platonicznej miłości. Chociaż twierdził, że to ja jestem tą pierwszą dziewczyną, którą tak mocno kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubcudsyvuyv
i jak z kobietami jest tak samo to przerypane. to była moja pierwsza prawdziwa miłość,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte_
" gdyby chodziło o sex to nie wracalbym do niej jednej, tylko miałbym go z 100 innych. Nie chodzi o sex, to jest niewytłumaczalne uczcucie. " to do mnie przemawia. po prostu ludzie mylą pojęcia. zauroczenie czy chęc posiadania kogos bliskiego, fajnego, ładnego (tu: niepotrzebne skreślic) to nie jest miłośc! ba, daleko tym wszytskim zjawiskom do miłości.. nie każdemu jest dane ją przeżyc. to nie takie proste.. czasem można ją zwyczajnie zmarnowac, stracic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MERLINKKKAA
Witam. Może powiem Wam coś na swoim przykładzie. Jestem tą drugą stroną, czyli właśnie taką kobietą, do której facet zawsze wraca. Mieliśmy dwa rozsrtania, krótki,ale były. W tym czasie miał kilka nowoipoznanych kolezanek, myslał chyba,że chce czegos nowego, zostawiłąm go wtedy, odchodziłam, bez żali, płaczu i próś o cokolwiek, ba! prosiłąm o spokój i niech idzie w cholere raz na zawsze... Jednak mijały góra dwa tygodnie i wracał na kolanach. Sex mógłby miec z każdą, ale to nie osex chodsiz, sprawa identycznie wygląda z mojej strony... Jednak uważam,że sprawa jest indywidualna u każdego. My jestesmy jak te bliźnieta syjamskie i nie mozemy byc z kims innym niz z sobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
Merlinkkkkka On sie wybzyka i wraca do Ciebie na talerz cieplej zupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh a ja kiedys zasłyszałam od znajomego, że tylko od jednej kobiety może poczuć to "coś", takie wewnętrzne ciepło płynące z serca, i wie że ta osoba jest dla niego stworzona. Co nie znaczy, że całe życie na nią czeka i nie jest w innych związkach...w końcu trzeba patrzeć w przyszłość a nie w przeszłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety wiekszosc facetów kocha szczerze tylko raz poza tym -jak sie kocha to kocha sie kogos do konca zycia, inaczej to nie była miłosc -mozna oswoic sie z myslą ze kogos juz nie ma , ale nadal w glebi duszy sie kocha -żeby zapomniec o tym ze sie kochało trzeba czasem nawet lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milkmilk
to gówno prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hania mania
Mam nadzieje,ze gowno prawda ,bo moj facet kochal swoja Ex :( Tzn.mnie juz nie kocha........???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj
nie załamujcie mnie. ja się boję, że ja kochałam szczerze tylko raz i ta miłość będzie trwała wiele lat. niezbyt pocieszające :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patimarti
Jedną kobietę? TAK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie to prawda, potem kochamy juz nieszczerze to wina testosteronu kobiety maja go mniej, wiec moga kochac szczerze dwa, trzy... czasem nawet cztery razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wniliow-malinowa
Chyba prawda. tyczy się to pierwszych wielkich miłości, które trwaja latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako facet powiem tak
prawda.....chociaz mam zone , dzieici i ustabilizowane zycie wciaz kocham ta jedna, nie zostawie rodziny-jestem odpowiedzialny...ale ta ciagla pustka w sercu....wiem ze to zalosne ale to chyba opprawda milosc jest jedna a na inne zwiazki sklada sie wiele czynnkiow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość borysek
Popieram poprzednika, mam to samo. Związki nie z TĄ to imitacja tamtego związku z nią jedyna... :(((((((((((((((((( Serca nie oszukasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdallllenna
Prosze panow o odp.... wdalam sie w romans z zonatym facetem 2 dzieci zona od 10 lat. najpierw byl sex potem jakos poszlo.Zonka sie dowiedziala i wystawila mu walizki za dzwi teraz mieszka ze mna ale juz nie jest jak dawoniej. Zobaczylam ja..nie jest to jakas zmeczona zyciem baba ale kobieta z klasa..Wiem ze juz mu nie wybaczy...Ja go bardzo kocham i chce z nim byc Czy on mnie moze jeszcze pokochac???????Czy juz ciagle bedzie myslal o niej widze jaki czasem jest smutny...PROSZE O ODP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raz raz
ONA w sercu jest na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Magdallleny
Niestety, jego zona to silna kobieta, dostałas co chciałaś, jednak on stracił w jednej chcwili sens całego zycia, coś co budował tyle lat i napewno ja kocha i dlatego ma akie zawieszki. Zapewniam,ze jeszcze miesiąc, trzy i odejdzie od ciebie, nawet jezeli zecche byc sam. wtedy pokaze zonie,ze zalezy jej na niej...Smutne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×