Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajostrusia

Jak długo po rozstaniu siedział/a wam w głowie ex?

Polecane posty

Gość jajostrusia

U mnie to już 2 miesiące. Już mam dość. Nie chcę go w mojej głowie. a kysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ja cos dopisze...
2,5 roku. A teraz moje serce czeka na nowego lokatora:) P.S. Zanim powiesz kocham zastanow sie 100 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajostrusia
ja się zastanawiałam 1000 razy, nie chciałam go na początku. ale później się nieziemsko zakochałam. a on sobie odszedł w siną dal z inną panną. 2,5 roku? nie strasz mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... ja po jednym cierpanialam cale dwa tygodnie... ale to byla rozpacz.. jednak potem poznalam innego chlopaka... udalo mi sie zappomniec,... tylko ze po nim ciepie juz 4 lata.... i nadal jak glupia czekam.. po innym cierpialam ponad pol roku... po innym 4 miesiace... nie ma reguly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ja cos dopisze...
Skoro odszedl z inna nie bylo to prawdziwe uczucie, wiec nie warto cierpiec. Fakt- trwalo to dosc dlugo,przez co nie potrafilam ukladac sobie zycia od nowa,ale teraz wiem,ze jestem calkowicie uleczona i uwolniona od niego, a raczej od swoich obsesji i idealizowania go. Warto czekac na prawdziwe uczucie, a nie uciekac w swiat idealizacji i marzen. Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajostrusia
Dzięki, Do pewnego momentu na pewno było szczere. Nawet wpisał mnie w deklaracji w razie śmierci, że to ja będę po nim dziedziczyć. Mówił o dzieciach. Chyba się trochę dałam nabrać. Jak o mnie dbał, nie mógł beze mnie żyć. Do czasu. Zakochałam się jak głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8lat z przerwami krotkimi
ale teraz juz csie uwolnilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tęsknie od 4 lat z przerwam
na głupie powroty :o Jakoś nie możemy sie dogadać ani od siebie uwolnić :o Tylko nie próbuj metody klina klinem bo ja w ten sposób zraniłam paru porządnych facetów jak wracałam na skrzydłach do exa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrazina
poki nie poznalam innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najdłużej myślałam o eks miesiąc... Pocieszałam się zawsze innym chłopakiem. Chociaż myślę, że jesli rozstałabym się z aktualnym to pewnie byłoby mi smutno dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
średnia to ponoć 3 miesiące ;) (intensywnego żalu) zarówno u kobiet jak i u mężczyzn. Potem zostaje tylko pamięć. Kwestia jak długo będzie się pamiętać…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w glowie mi siedzi 10 lat
ale nie w sensie ze chce do niego wrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saralara
2,5 roku i nie jest jeszcze dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saralara
I chyba wyrządził mi większą krzywdę niż mi się wydawało. Miał być moim pierwszym facetem- korzystał z każdej okazji coby się "zbliżyć". Nie spaliśmy ze sobą, za to na którejś imprezie zdarzyło się więcej niż chciałam - byłam strasznie pijana. I do tej pory nie mogę się z tym uporać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh/
saralara- czyli sie przespaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saralara
no.. nie..., ciężko mi o tym, nawet tu na anonimowym forum, właściwie gdzie jest granica? seks oralny to już seks?, jak jedno z partnerów ma orgazm to już seks? (nie ja) ja do końca tego nie chciałam, to znaczy chciałm z nim ale nie tak na imprezie (właściwie już po imrezie bo zostaliśmy sami) nie przypadkiem uff..., wydusiłam to z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saralara
a teraz marzę o nim i jednocześnie nienawidzę i zastanawiam się czy nie jestem nienormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhh/
saralara- nie wiem co poradzic. Moze poczekaj, ochlon. Mimo takiej sytuacji- sprobuj wyjsc z twarza, jak prawdziwa kobieta. Jesli dalej chcesz probowac z nim to to rob,jesli nie- nie ponizaj sie. Pamietaj- bylas pijana, on rowniez- to duzo usprawiedliwia. Trzymaj sie. Moglo dosc do gorszych rzeczy- czysty sex, gwalt itd. Oral nie jest zawsze zaliczany do sexu, zalezy dla kogo oczywiscie. Nie bede pisala,ze nic sie nie stalo, bo stalo sie, ale pamietaj- z kazdego szamba da sie wyjsc (z mojego ulubionego kabaretu:D ). :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saralara
to było 2,5 roku temu. można ochłonąć....a mi cały czas siedzi w głowie, no i ja cały czas na coś liczyłam. dopiero jak napisał mi że chciałby ze mną rozmawiać "o pogodzie" to zrobiło mi ię wstyd i wszystko runęło jak lawina. Dodam że zaliśmy się wcześniej już kawałek czasu, no i spotykaliśmy, randki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latte_
salara, więc dlaczego się tym tak zadręczasz? Przecież nie stało się nic wbrew Tobie.. nic złego. naprawde, to nie tragedia. Poza tym, ten pierwszy raz jeszcze przed Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna z bloku
No moj pierwszy 5 lat. 5 pieprzonych lat chodzilam zalamana, nie chcialo mi sie jesc, pic, oddychac. Wygladalam jak szkielet, a moja walnieta rodzina udawala ze nic sie nie stalo, jeszcze czasem zlosliwe pytania A co tam u W... ? Teraz wiem,ze powinnam byla miec wsparcie i rodziny i najlepiej psychologa. Po 5 latach i paru slabych zwiazkach znow mialam taki strzal w twarz, mialam sie zareczac a wyszlo ze mnie non-stop zdradzal. Ale wtedy wyladowalam u lekarza,ktory mi wystawil antydepresanty. Przeszlo jak reka odjal, a pewnie do tej pory bym byla wrakiem czlowieka albo by mnie w ogole nie bylo. Jesli meczycie sie z 2 lata to na pewno musicie isc do lekarza/psychologa/psychiatry. Po co sie meczyc. Teraz jestem megaszczesliwa, 2 lata w zwiazku, prawie sie zareczylam. Prawie, gdyby nie chamskie zagranie mojej "cudownej" siostry, ktora miala zorganizowac rodzinna kolacje na moje zareczyny a zamiast tego zadzwonila, ze sama sie zareczyla... Normalnie rece mi opadly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saralara
no właśnie bardziej zadręczam się tym czy to przypadkiem nie był "ten" facet. tak jak napisałaś to nie było zupełnie wbrew mojej woli, po prostu szybko się potozyło, za szybko i on się tego przestraszył chyba bardziej niż ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia1301
o moim 1szym facecie mysle od 4 lat bardzo czesto,pomimo iz mnie zranim i ze mam juz meza i jestem szczesliwa.Nie potrafie o nim zapomniec,bo jest malutka,za to bardzo wazna czescia mojego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15 roku
konca nie widać myslenia i tęsknienia za Nim...a było KCNZ czyli Kocham Cię Na Zawsze...więc.....narazie odczarowałam tę obietnicę którą sobie składaliśmy a którą on olał już dawno ja nie....ale już się tego nie trzymam, mysle że koło 50 będe całkowicie wyleczona z tego Kogoś....ale cóż.....miłośc życia już za mną :-) cieszę się ży była, szkoda że już nic takiego mnie nie spotka, bo miłośc życia może być tylko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20 lat
między czasie wyszłam za mąż i im bardziej nie układa mi się z mężem tym bardziej myślę,co by było gdybyśmy nie byli tacy głupi? On jest po rozwodzie już 10 lat,ja tkwię w związku,który mi nie odpowiada.A kontaktu z tamtym nie mam,nawet nie mam go w znajomych na n-k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aho
ja myślę o nim ponad 2 miesiące. zdradził mnie, zdradzał mnie od jakiegoś czasu. wiem, ze teraz est szczęśliwy. nie potraifię mu wybaczyć, nie potrafię sobie wybaczyć. ale wciąż jest w moich myślach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×