Architektura i urbanistyka

hej jestem po 1 klasie liceum profil hist-wos w tym roku byłam na pewnych warsztatach i postanowiłam studiować architekturę . Tylko że w zeszłym roku wybrałam profil nie związany z przedmiotami ścisłymi, ale z matmą u mnie nie najgorzej zawsze 4 albo 5 z fizyki tak samo.Rysunek hmm chodziłam na kółko plastyczne przez 5 lat i zamierzam się znowu zapisać. Tylko nie wie czy mam jeszcze jakieś szanse i czy będę musiała duzo nadrabiać na maturę. Z czego zdawać i jakie rozszerzenia. A może wybrać architekturę wnętrz ??

ty sie matura tak nie amrtw- architekutra to nziewykle ciezki kierunke, przewaznie ludzie nie zdaja sobie sprawy ze to nie pzredmiot na poziomie markteingu i zarzadzania- pzrede wszystkim zeby byc architektem muisz miec ogromna wiedze na temat kosntrukcji budynkow- od rodzjow gleby ,do metod konstrukcji,instalacji i funkcjonowania budynkow... do tego progarmy typu CAD-ktory dla mnie np.,jest trudny. wg mnie osoba decydujaca sie na takie studia MUSI sie tym intresowac i posiadac wiedza na temat kosntrukcji przed zaczeciem studiów.

Dlaczego sie nie przepiszesz do klasy z rozszerzona matematyka ? W szkole nie powinni robic problemow ...

Kant dupy-to ty jestes KOBIETĄ???!??!?!?!!?!?!???!!!!??

Architekt do usług :-) Przede wszystkim nie o studia chodzi, a o to czy wiech czego chcesz. Jestem nauczycielem rysunku dla kandydatów na studia architektonicznie w Krakowie. Jem sobie obiad. A potem muszę zakasać rękawy i wracać do mojego projektu. Nie wiem - tego chcesz? Bo to nie tylko śliczne projekty i wizja studiowania elitarnego kierunku. To sakramencko ciężka robota i trzeba mieć nerwy ze stali. I uwaga, nie mylić architektów z konstruktorami. Te dwie branże ze sobą współpracują i się uzupełniają. Także konstruktorzy urealniają marzenia projektowe architektów. Studia są lekkie i przyjemne. Tylko że ja wiedziałam co mnie czeka i wiedziałam że ślęczenie po nocach nad projektami to jest to co lubię. Potem wkuwanie na pamięć historii architektury w teorii i rysunku. Cóż, to co przeczytałam od Ciebie autorko ... zawsze na lekcjach rysunku lepiej współpracowało nam się z osobami mniej ambitnymi :-) trzeba z luzem do tego podejść, bo się wypalisz. pozdrawiam