Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość behemo

I NIC TEGO NIE ZAPOWIADALO WELCOME TO NEW YORK

Polecane posty

Gość behemo

Kiedys bylam w Stanach, tam duzo podrozowalam, spotykalam nowych ludzi. Pewnego dnia wybralam sie do Phoenix, wsiadlam do samolotu i szukalam miejsca zeby usiasc. Te linie lotnicze nie narzucaly numeru siedzienia, moze nawet dobrze bo jesli tak by bylo pewnie bym dzis o tym nie pisala. Szlam srodkiem rozgladajac sie gdzie usiasc kiedy jakas starsza pani milo sie do mnie usmiechnela i wskazala na wolne miejsce obok niej. Podziekowalam i usiadlam obok niej po srodku, miedzy nia a pewnym chlopakiem. Lot zapowiadal sie czterogodzinny, wiec zaczelam z nia rozmawiac, wracala z Nowego Jorku jak sie okazalo ten chlopak tez. On spodobal mi sie od poczatku, mlody, przystojny i do tego ten nowojorski akcent... Opowiadalismy sobie o tym gdzie lecimy i po co, co robimy, przez 4 godziny mozna rozmawiac o wszystkim. Pod koniec lotu poprosil mnie o numer telefonu. Zadzwonil po kilku dniach, od tamtej pory zaczal dzwonic codziennie. Po dwoch tygodniach zgodzilam sie go odwiedzic w Nowym Jorku, polecialam do moich kolezanek na tydzien i spedzilam z nim kilka cudownych dni. Okazal sie swietnym chlopakiem, przedstawil mnie znajomym, wyszlismy na obiad. I Central Park zalozyl mi pierscionek na reke i spytal czy zamieszkam z nim. To bylo takie szalone, wszysko takie wysnione, pogoda idealna, ja wyjatkowo piekna, opalona, zadbana... On kupil dom, mial dobra prace i zarabial bardzo dobrze. Wrocilam do Chicago i kilka dni przed moja przeprowadzka do niego wycofalam sie. Zaczelam sie zastanawiac co robie, znam go 3 miesiace z tego widzialam go tylko kilka razy... No i powidzialam mu ze nie przylece... Jeszcze dzwonil, ale po jakims czasie ja zdecydowalam sie wracac do Polski, poznalam chlopaka, ale zawsze powracalo wspomnienie o nim... I zalowalam ze sie wycofalam, spedzilam z nim najpiekniejszy czas mojego zycia, zawsze przez te 3 lata ktore minely myslalam o nim, on czasami pisal co sie z nim teraz dzieje, co robi, poznal dziewczyne. Przez te 3 lata pozostawalismy w kontakcie, zawsze pisal ze chcialby zeby wszystko bylo inaczej... Ostatnio moj zwiazek zaczal sie psuc, moj chlopak nie poswiecal mi ani minuty w ciagu dnia, czesto sie klocilismy... ON rozstal sie z dziewczyna na poczatku tego roku. Zaczelismy rozmawiac o spotkaniu, teraz jestem sama, nic mnie nie powstrzymuje przed spotkaniem z nim. Wtedy 3 lata temu nie uprawialismy seksu, stwierdzilismy ze poczekamy az zamieszkamy razem... Moze dlatego ze to bylo takie niespelnione, niedokonczone, moze dlatego on nadal o mnie mysli, zawsze myslal przez te 3 lata a ja myslalam o nim, o tym jak cudownie bylo nam razem w Nowym Jorku... No i wczoraj zdecydowalam sie leciec, ucieszyl sie niemilosiernie ze sie zobaczymy, on jest Amerykaninem, powiedzial ze zrobi co moze by ulatwic mi zdobienie wizy. Lece, co mi tam, jak nie polece zawsze sie bedziemy zastanawiac co by bylo gdyby, a ja tak nie chce. Chce sie przekonac, niezaleznie co bedzie. Mam 23 lata a on 27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisissi
a mozna wiedziec czemu nie zostalas wtedy w USA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
Bo czulam sie jakbym zatrzymala sie w czasie, chcialam zaczac studia, tam nie byloby mnie stac pracujac w McDonald'sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glupie to co napisalas. Znam amerykanow i wiekszosc z nich to bajeranci i naiwnie romantyczni kolesie, jak przyjdzie proza zycia wydrze na Ciebie morde, moj amerykanski boyfriend byl taki, bylismy ze sba 3 lata byl slub w planach, tez byl na poczatku super romantico, spacerki, kolacyjki wyjazdy, jak przyszlo co do czego zaczal sie na mnie dzien w dzien wydzierac i jeszcze mi powiedzial ze polka nie bedzie mu podskakiwac bo on jest "american citizen" :).niby inteligentny koles z wyksztalceniem a dzieciak straszny. Uwazaj na niego bo cos nie tak z facetem ktory proponuje Ci mieszkanie ot tak chop siup, porozmawiac mozna milo z kazdym ale mieszkac juz nie. Jak tak szybko chce Cie to znaczy ze i jest gotowy szybko sie Ciebie pozbyc, tak to tutaj jest niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemo
ale ja wole zalowac rzeczy ktore zrobilam niz tych ktorych nie zrobilam. Chce sie przekonac, moze kiedys przyznam Ci racje kreska_ albo nie. Czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luzna uwaga do kreski_00 -> zmien nick bo tu juz mamy Kreske. Nie potrzeba dwoch podobnych nickow. Ta Kreska, o ktorej pisze jest od Ciebie dluzej na tym forum. Zmien wiec dla niej swoj nick na inny. pisze za nia bo na forach to niezbyt eleganckie zajmowac czyjs nick. To tyle. Mysle, ze to przemyslisz. :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×