Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lollibelly

-----Mamy w Anglii-pogaduchy o tym i owym D

Polecane posty

Lolli spoko :) ale jak by co to wiesz :D Wy tu tak o szczepieniach to ja Wam napisze o szczepionce na swińską grypę wczoraj około 22 na TVN w Teraz albo nigdy był program o szczepionce na tą właśnie odmianę grypy,był puszczony jakiś filmik o skutkach ubocznych po szczepieniu w stanach( dawno temu :P nie pamiętam ile lat do tyłu ale juz kiedys szczepili na świńską grypę) zmarło wtedy ponad 30 osób w skutek tego szczepienia,bardzo dużo ludzi wylądowało na wózkach inwalidzkich bo mają problemy z mięśniami.Obecna minister zdrowia w Pl nie chce zakupic tych szczepionek na obecnych warunkach ponieważ firmy farmaceutyczne nie chcą dopuścić tych szczepionek do sprzedaży detalicznej i nie chcą ponosić odpowiedzialności za ewentualne skutki uboczne.Umowa jest tak skonstruowana,że szczepionki kupuje państwo i to ono odpowiada za skutki uboczne.Ta kobieta się wypowiadała,że nigdy nie podpisze takiej umowy bo to jest dla niej jak wyrok śmierci,że gdyby te firmy się niczego nie obawiały to ta szczepionka była by sprzedawana w aptekach jak wszystkie pozostałe.Oprócz tego był pokazany dokument o badaniach i przygotowywaniu szczepionki na świńska grypę i podczas tego dokumentu dziennikarze doszli do afery jaka wynikła podczas badań nad ta szczepionką - okazuje się,że do Czech zamiast materiału skażonego świńską grypą trafiło 72 kilo materiału badawczego skażonego grypą ptasią :O Wypowiadała sie tam dziennikarka ze Szwecji (o ile dobrze pamiętam),że najprawdopodobniej ten materiał posłużył do produkcji szczepień na grypę świńską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoko mamoEli!Ja/my ostrozni,bo juz nam z kata zabrali kiedys,a tu by mi sie wje...na chate,bo adres bym podala przeciez!na stronie british national lottery niby jest o tym,ze oni tak losuja mailowo.http://www.consumerfraudreporting.org/UKNationalLottery27.php.nie dzieki mam 3ke dzieci!na meza majla tez cos kiedys przyszlo,ze niby jego bank ma cos do zaoferowania i zeby nr.karty podal itp.a on w tym banku wogole konta nie ma chodzilo o HSBC a on ma w lloydsie konto. Frugo moj maz mi wlasnie o tym mowil,bo to ogladal po Majewskim wczoraj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazwyczaj naciagacze pobieraja dane w celach ich sprzedania, lub tzw. identity theft. oznacza to ze podaje sie rozne szczegoly a pozniej np. mozna sie dowiedziec ze wzielo sie kredyt :). domu raczej nikt by Ci nie okradl, ale moglabys miec duuuuzo nieprzyjemnosci w zwiazku z wyjasnianiem nieprzyjemnych spraw. w najlepszym przypadku zostalabys zasypana spamami :)... tak jak ja :D:D:D połasiłam sie pare lat temu na vouchery do jakiegos sklepu,juz nie pamietam jakiego, spamy dostaje nadal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
onyx ja nie szczepię na skojarzoną mmr , bede szczepiła pojedyńcze albo w polsce albo w polsce na odrę i świnkę, w zyciu nie podam mu rtęci, tak kamilablack jestem na etapie kiedy tabletki pogłebiają stan depresji, musze to przezyc, a leki mam bardzo 'nowoczesne' sporo o nich czytałam pozdrawiam mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Kuby sprawa MMR rozwiazala sie sama, bo nie moge go zaszczepic dopóki go nie odczule od jaj kurzych. pozniej tez podejzewam ze zaszczepie go "pojedynczo" w Polsce. Madzia bedzie lepiej, zobaczysz ;). pilsy szczescia potrzebuja czasu by zadzialac a poki co to zapraszamy do kafe-terapii 🌼 musze niestety oddac kompa mezowi, bo mi tu juz steka nad uchem. do tej pory wystawialam rzeczy na ebay i dopelnialam formalnosci paypalowych :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie, Magdae, tam nie podaja, ze szczepionka zawiera rtec... Zobazymy co bedzie. Na razie nic mu - odpukac - nie spuchlo, wydaje mi sie jednak, ze byl goretszy niz zazwyczaj, dlatego jeszcze siedze i klikam, bo postanowilam za godzinke sprawdzic. Bylam na zakupach, nic takiego nie kupilam a pieniedzy wydalam ze ho ho. Tez tak macie? To sie chyba dyskalkulia nazywa :D Ale zadnych glupot nie nakupowalam. Dopiero planuje :D Za to zrobilam dwie salatki - znowu! W tym hawajska, bo juz za mna dlugo "chodzila". Trzeba znowu zrobic test ciazowy, ostatnio sie zazeralam nia w ciazy z Maksiem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️kobitki mamoEli czyli miliona trzeba szukac pod nogami jak sie idzie;) na majlu go nie znajdziemy onyx mam nadzieje,ze Maksiowi nic nie bylo i nie bedzie po szczepieniu on taki kochaniuuuuuuutkiiiii!!! magdae bedzie lepiej🌼 Amelia dzisiaj w nocy cos chceci na spanie nie miala,ze4razy slysze,ze ktoos sobie ,,gada,,otwieram oczy,a tam Amelia stoi w lozeczku i gaduli! kto na kawci ciescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam drogie terapeutki :) sorki ze wczoraj mie wcielo ale musze dzilic kompa z nadia ktora nie znosi jak ktos uzywa jej kompa :) o 6.30 wsadzilam lesia do lozka z zapaloonym swiatlem, butla i sterta zabawek.mialam nadzieje polezec do 7.wstalam przed chwila a maly spi jak susel, tylko swiatlo mu zgasilam :D i dzis spoznienie do szkoly jak w banku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babeczki :) nie mam dzis checi na nic a to dlatego ze za...ście marzne :O. czas sie wysupłać ze szlafroka a taaaak mi sie nieee chceeee... moze trzeba wypic druga kawe?.. ;) co tam u Was? jak sytuacja na frontach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba druga kawe, koniecznie :D Maks ma stan podgoraczkowy, troche rano sie pokladal, ale juz rozrabia. Taki bidniutki byl, wstawalam w nocy kilka razy zeby sprawdzic temperature i nie kontaktuje za bardzo :) Ja tez poprosze ciasto... :) Na Karaibach jakby ktos mi fundnal... Mi tez zimno normalnie szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) onyx jak rozrabia to znaczy,ze nie jest zle;) ja chyba tez druga kawe sobie zrobie,ale juz bez ciasta bo za slodkie! u mnie cieplutko w domu grzeje od 7 pelna para heh,ale zanim sie nagrzalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam na nogach kapcie a stopy mam jak lody, brrrrr. chyba fundne sobie takie cos, bo poranki sa ostatnio okropne: http://www.next.co.uk/shopping/women/lingerie/85/9 no i niestety dehumidifier (odwilzacz powietrza), bo rano mam okropnie zaparowane okna a ogrzewanie chodzi na 4 (w skali 8). jak wchodze z podworka to jest goraco, ale wystarczy ze chwile posiedzei juz zaczynam marznac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamoEli ja tez mam rano zaparowane okna a na noc wylaczamy ogrzewanie.najbardziej w sypialni naszej paruja,a tam grzejniki sa ustawione na 2-3,a mam do 5.po nocy wietrze i na noc wietrze pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez wietrze Anecia, ale niewiele to daje. normalnie czuje wilgoc w powietrzu szczegolnie kiedy w nocy pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie i co tu jeszcze robic jak i tak paruja.pamietam,ze jak w ciazy bylam to uchylalam ten maly lufcik na noc to nie byly zaparowane rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, my juz wrocilismy z miasta, lennox przed zhwila zrobil kupsztala do nocnika (prawie codziennie robi!), ale ten rozmiar!gdybym nie byla pewna ze to on, to chyba bym posprawdzala w necie czy gdzies z zoo nie uciekl bawol czy cus :D u mnie na froncie narazie cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie wiem co sie ostatnio ze mna dzieje. chodze zla jak osa i sie wkurzam i wydzieram na kazdego. dzis w pracy kopiarka mi nie dzialala i ja doslownie skopalam- przy kliencie :( nie wspominajac o tym ze tesciowej i mezowi tez sie oberwalo (na razie przez tel- ale nie wiadomo co bedzie jak wroce z pracy) skad to sie bierze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa mam to samo. wszystko i wszyscy doprowadzaja mnie do szalu. najbardziej moi domownicy. a juz maz jest na pierwszym miejscu. poza tym czuje sie znudzona moim zyciem i nieustanna gonitwa. nie wspomne o malzenstwie, ktore ostatnio jest odpowiednikiem kieratu. czuje sie jak stara zona: zaniedbana, zapomniana i az boje sie wypowiedziec reszty moich przemyslen na glos. jestem jak w trojkacie bermudzkim: dom-dzieci-praca. to co powinno przynosic mi radosc ostatnio doprowadza mnie do placzu (choc tak naprawde to nawet nie chce mi sie plakac). sorry Lolli, marna dzis ze mnie terapeutka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frugo masakra z ta szczepionka!!!od poczatku cos mi nie pasowalo i wiedzialam ze napewno nie zaszczepie dzieci ani siebie! mam nadzieje ze jakos szybko wytepia to swinskie cholerstwo :O nie sprzatam, ogladam program o ludziach ktorzy maja problemy na lotnisku :D dobrze wiedziec ze nie jestem sama :)a ja to mam przypadki, wierzcie mi!ostatnio na przyklad lecialam do Polski majac pod opieka kobiecine z jakas wada genetyczna, miala bardzo dziwna twarz, ktora byla prawie slepa i ledwo chodzila.i oczywiscie nie mowila po angielsku.aaaa i jeszcze miala ze soba swojego 5letniego wnuka!!!!!!!!!!!!!!!!jej corka stala za mna z nimi przy odprawie bagazu, podbiegla do mnie pozniej i zapytala czy moglabym troche pomoc jej mamie bo slabo widzi.'oczywiscie sie zgodzilam (lecialam sama po Nadie, lennox w domu z tata), przeszlysmy przez odprawe osobista. samolot za 10 minut. ale przed nami kawalek drogi...po kilku krokach kobieta pyta czy mozemy usiasc na chwile bo nie da rady isc. Sadzam ja na lawce z tym chlopczykiem i biegne do punktu obslugi osob niepelnosprawnych.Za jakis czas przychodz facet z wozkiem inwalidzkim. samolot za 4 minuty. prosze zeby zadzwonili i dali cynk 'samolotowi' zeby poczekal.ok. musze oczywiscie isc z nimi wszystkimi, idziemy jakas specjalna droga do specjalnego pojazdu z winda... musimy poczekac na inny bo ten juz pelny. siedzimy w srodku, z nami jeszcze kilka osob na wozkach i ich rodziny. gosciu z obslugi i rownoczesnie kierowca zatrzasnal drzwi do kabiny podczas sprawdzania bezpieczenstwa... 10 minut po planowanym czasie startu naszego samolotu. szarpie sie i szarpie, w koncu udaje mu sie otworzyc kabine i odjezdzamy.okazuje sie ze po drodze musimy jeszcze 'podrzucic' polowe pasazerow do innego samolotu. shit, mam nadzieje ze samolot nie odlecial... nie odlecial. otrzasam sie z szoku i wsiadam do samolotu pelnego zirytowanych Polakow ktorzy winia mnie za to skromne 25minutowe opoznienie :D podczas lotu maly nie moze siedziec kolo babci bo dzieciom nie wolno w pierwszym rzedzie.Siada wiec ze mna, cala droge gra na moim laptopie w mega prosta gre dla dzieci i co chwila mnie pyta co ma dalej robic :D :D :D akurat usilowalam czytac Fight Club :) aale spoko, podroz w miare szybko minela :) chcialam tylko dodac ze wspomnianego laptopa zostawilam na lotnisku w luton podczas odprawy osobistej, majac ze soba 2 dzieci, wozek i milion toreb.oczywiscie jedna reka musialm sciagac kola z wozka coby go mogli przeswietlic, a druga probowac jedzenia Lesia.masakra.Anyway, zostawilam go tam i zorientowalam sie dopiero w samolocie jak w usiadlam, policzylam dzieci i paszporty odetchnelam.oczywiscie od razu znow odebralo mi dech :D na szczescie byl w biurze rzeczy znalezionych :) ufff jak sie rozpisalam... to moze nie zaszkodzi jeszcze jedna opowiesc :) a propos paszportow...:D kiedys wysiadlam z Nadia z samolotu i po wszystkich ceregielach z przejechaniem 5 metrow autobusem stoimy w kolejce do odprawy paszportowej.mam swoj paszport ale nie mam Nadii.szukam.szukam.i szukam.nie ma.goraco.wywalam wszystko z torby i szukam.wszyscy sie gapia(Katowice :) ).przypominam sobie jak Nadia sie klocila ze ona bedzie sobie trzymac paszport.Zostal w samolocie. udalo sie go odzyskac po pol godz.ufff to tylko niektore z moich licznych przygod ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamoEli a najgorssze jest to, ze czasami to mi sie niechce byc nawet mila dla mojego meza i mnie najzwyczajniej w swiecie wkurza mimo ze 3 lata zajelo mi zeby go "usidlic" i jak sie w koncu pobralismy rok temu- bylam najszczesliwssza kobieta na swiecie a teraz co? okolo rok po slubie, dziecko w drodze- a sa dni ze go po prostu nie lubie- i nawet nie wiem czy nadal kocham czy ze mna jest cos nie tak? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co Ewa? wydaje mi sie ze troche w tym winy hormonow (ty jestes w ciazy, ja karmie), troche zmiany por roku a reszta to stagnacja i male problemy, ktore nierozwiązane nawarstwiaja sie z czasem. Lolli Ty to jestes artystka. proponuje to wszystko spisywac i napisac "|Pamietnik nietuzinkowej matki" ;). mam nadzieje, ze zaprosisz na podpisywanie pierwszego wydania w jakiejs odjechanej ksiegarni w Londynie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×