KOLEŻANKA Z WIOSKI.

massssakkra podszyw-brawo

pitu pitu ja wcale nie jestem przeciw ludziom mieszkającym na wsi, ale ona się wywyższa na maxa, mówiła, że kilkanascie razy była za granicą, a żadnego zdjęcia nie ma nawet z tych wycieczek, ma 5 sióstr i dwóch braci i coś mi się nie wydaje, żeby rodzice ich tak puszczali wszędzie, a tak w ogóle to na naszej klasie ma konto i ma jedno zdjęcie główne z okresu szkoły średniej

a co ty za wywyzszanie ze ktos byl za granica? Moze zbierala szparagi w Niemczech ? a Ty naprawde lubisz sie zajmowac zyciem innych? Live and let live!

tak w ogóle to u nas w grupie połowa ludzi jest z wiosek lub małych miejscowości, ale nie byli w tylu miejscach co ona i nie mają połowy rzeczy co ona w domu, a jak chciałam kiedyś jej notatki przywieźć to sama po nie przyszła, mało tego, kiedys sama pojechałam zobaczyc jej willę, z ciekawości i od tego się zaczęło właśnie, że w nic jej nie wierzę- bo chałupa taka tam stała, jak za Króla Ćwieka, 2 IZBY I DACH LEDWO CO, NA PEWNO TA RODZINA NA OBIADY DARMOWE GDZIES SIĘ WKRĘCA A ona to niby dwa razy w Kanadzie i w Stanach 3 razy była

A o tej willi to na okrągło nawijała- że ojciec z siostry narzeczonym to specjalne kafle z ozdobieniami wiózł z Grecji, takie złoto na nich, że świeci z daleka, że takie ozdóbki, że nie wiadomo co, że w kuchni zrobili paski kafelkowe (oryg. słownictwo), że za jedną sztukę dali ponad 100 zł

a moje pytanie brzmi---Czy jej zachowanie Ci jakos przeszkadza w zyciu? ze az musisz to oznajmiac calemu swiatu?

normalnie massssakkra

no bo po co tak kitować, ona nie wie, że ja koło jej "willi" przejeżdżałam i dalej wkręca, że się w basenie kąpie pod domem, a pod domem to stoi studnia i to chyba nieczynna

nie chce się wydać do grupy, że tam byłam, bo wyjdzie, że ją śledzę ;)

na swój sposób ją zresztą lubię, tylko, żeby ona sie przyznała do wszystkiego -ZE TO JEDEN WIELKI KIT to byłaby megaprzyjaciółką