co mi radzicie? nie wiem co robic

poznałam dwa miesiace temu chłopaka..tylko ,że on jest rok młodszy odemnie i w dodatku idze teraz do pierwszej klasy technikum.powinien isc do 2 ale nie zdał..przez swoja głupote.czasami sie spotykamy...dogadujemy się swietnie ze soba.. ostatnio mi wyznał, że cos czuje do mnie. ale mysle,że jak bym była z nim w zwiazku to by to długo nie potrfało... po 1 bo jest młodszy 2zachowywał sie dziecinnie i pozwolił na to ze nie zdał bo mu sie nie chciało chodzic do szkoły... 3 on jeszcze nigdy nie był w długim powaznym zwiazku ale mowi ciagle ,ż e sie chce zmienic,swoje zachowanie bo mu zalezy i zrbi wszystko zeby byc ze mna... dac nam szanse czy lepiej dac spokoj sobie z nim bo i tak nic z tego nie wyjdzie? jak sądzicie?

Według mnie ten związek nie ma przyszłości. Chłopak musi zapewnić swojej kobiecie przyszłość. Ty najlepiej wiesz czy go na to stać. A co Ty tak naprawdę czujesz? Czy jesteś pewna, że to ten jedyny, z którym chciałabyś być całe zycie?

skad sie biora takie zera jak ty ?

hmm nie jestem pewna czy to jest ten jedyny... ale przy nim czuje sie wyjatkowa i chce byc ciagle przy nim... za mało go znam zeby mudz powiedziec ze to jest ten jedyny

To nie ma sensu kobieta w Twoim wieku powinna mieć starszego o kilka lat chłopaka... kobiety dojzewaja szybciej , ty za kilka lat bedziesz chciała zalozyc rodzine miec dziecko a on bedzie małolatem który bedzie musiał sie jeszcze "wyszalec" dla tego taki związek z góry skazany jest na niepowodzenie..

> powinien isc do 2 ale nie zdał..przez swoja głupote > to by to długo nie potrfało pasujecie do siebie :D

Moze poucz go calk to zmadrzeje i zda do nastepnej klasy ?

Jesli nie odbiegacie od siebie poziomem intelektualnym, a chyba pasujecie do siebie to zostancie razem :P