Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość calineczka--

Kiedy zaczyna sie przamoc??

Polecane posty

Gość calineczka--

Jestem z facetem rok czasu. Nie jest on szczegolnie nerwowy, ok czasem sie rozedrze, jak sie o cos poklocimy. Nigdy mnie nie uderzyl, zdarzylo sie moze raz czy dwa ze mnie lekko popchnal w trakcie klotni i pogrozil ze jak sie nie zamkne to poznam jego inna twarz, ale nic mi nigdy nie zrobil. Wczoraj poklocilismy sie ostro, on mnie bardzo zranil tym co do mnie powiedzial, dobrze wie ze powiedzial to tylko zeby mnie zabolalo jak najmocniej. Ja wtedy zaczelam plakac i krzyczec zeby sie wynosil na noc z tego mieszkania. A on wtedy zaczal mi grozic zebym sie uspokoila, bo oberwe. ja nie chcialam sie uspokoic. on mnie popchnal na kanape, zlapal za wlosy, scisnal mi z calej sily rece zebym sie nie bronila, ja zaczelam krzyczec, to on mi probowal zatkac usta ale tak ze sie dusilam. poszarpal mnie troche, pokrzyczal i zostawil w spokoju. twierdzi ze go sprowokowalam. ale ja uwazam ze nie mial prawa tego zrobic nawet jak byl wsciekly. czy powinnam sie obawiac, ze w przyszlosci moze byc gorzej? ze moze nastepnym razem cos gorszego sie wydarzy? czy raczej potraktowac to jak jednorazowa sytuacje...? boje sie torche, ze on nie umie kontrolowac swojej agresji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka--
nikt mi nie pomoze...?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fedee
Uciekaj od niego jaknajprędzej, tak się zaczęło u mojej przyjaciółki, a teraz nie tylko przemoc psychiczna ale i leje ją ile wlezie, uzaleznił ją od siebie na maxa, po wielu latach jego tyranii nabrała sił, żeby od niego uciec... Twój jest taki sam i jeszcze bezczelnie gada, że go sprowokowałas, nie ma prawa cie popychać, szarpać ani być!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiej dziewczyno
jak najdalej od niego.Co z tego ze Cie nie uderzyl,popychania straszenie i w sumie to wszystko co opisalas TO JUZ PRZEMOC!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psidetektyw
przemoc JUZ JEST. Ty wybierasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calineczka--
tylko ze to sie pierwszy raz zdarzylo. nie wiem.... moze naprawde powinnam po prosu wyjsc i sie z nim nie klocic. w koncu kazdy ma swoje granice nerwow, skoro byl juz tak na skraju to moze trzeba bylo zejsc mu z drogi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×