Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Krokusssssska

Czy życie utarło nosa waszym cwanym byłym????

Polecane posty

Gość Krokusssssska

Tak sobie myslę czy dobra passa trwa zawsze??? Juz z bezsilności odeszłam od faceta po 7,5 roku. Kiedys byl normalnym prostym chłopakiem, który cieszył sie z prostych rzeczy i szanował nasz zwiazek... Dziś ma juz dobrze platna pracę w innym mieście, autko, ciuchy z gama kolorystyczną i tkaninowa do wyboru... Zawsze udawało mu ise wsyzstko. Co postanowił tak było. Chłopak w czepku urodzony.... troszke mu sodówka walneła w główke i zachłysnał sie tym. Jest inteligentny, przystojny... Ma chyba wszystko, tylko o nas juz zapomniał. Dał mi dowody na to setki razy... Sercę peka, ale ile ja mam kleić to... stroic się, pachnieć, znajdowac nowe pomysły i kochac bezgranicznie. Boże jak ja tesknie za tym moim dawnym T. :((((((( Ja 24 on 26. Czy kiedys zrozumie co to jest poszanowanie drugiego człowieka, uczuc i pieniędzy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ftrgty
nie zapracowla na wszystko sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhyhy
Takiemu to juz nic nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojej utarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skad on jest taki pewny,ze tak bedzie zawsze?Znam osobnika,ktory tez mial super samochod,dom,drogie ciuchy,pelno lasek i w pewnym momencie zycie tak mu sie zakrecilo,ze obudzil sie z reka w nocniku i nie wiedzial,co ma ze soba zrobic.Nastawianie sie na super passe do konca zycie nie jest dobrym pomyslem (tak na wszelki wypadek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokussssska
szczałka>>>może kochałaś kogoś, kogo nigdy nie było.... No wlasnie kochałam tego normalnego, fajnego faceta z malego miasta BEZ DÓBR MATERIALNYCH, które tak bardzo go zmienily.... :( Przsestalam sie liczyc w tym wszystkim, a bardzo mu pomagałm gdy to wsyzstko zdobywał. Tak sie cieszyłam, ze zaczął o siebie dbać, ze juz sie usamodzilenia... a tu masz, obrócilo sie to przeciwko mnie. Duzo razy podejmowałam ten temat. Bez echa. Nie życzę mu źle, albo bron Boże żeby to stracił... życzę mu zrozumienia i empatii jak ja się w tym czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123RESTER
Autorko! rozumiem Cię doskonale. sama tkwię w takim związku. to trwa już 5 lat. na początku było super. był przeciętnym chłopakiem, zachowywał się normalnie i doceniał mnie, doceniał, że jestem przy nim i mnie dostrzegał. dbał o nasz związek. odkąd ma lepszą pracę, samochód i spełnia się nie tylko zawodowo(ma swoją pasję, która pochłania mu mnóstwo czasu), odtąd przestał zauważać mnie. nie widzi moich potrzeb, ma mało czasu dla mnie. przestałam się dla niego liczyć. jest mnie tak pewny, że nie dba wcale o nasz związek. liczy się tylko jego hobby i koledzy. wszystko to jest ważniejsze ode mnie. ja staram się dawać z siebie wszystko, ale już nie mam siły. myślę nad odejściem, ale strasznie go kocham( a może kocham mojego dawnego M? ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokusssska
myślę nad odejściem, ale strasznie go kocham( a może kocham mojego dawnego M? ). >>> Ja już dawno zdałam sobie sprawe z tego, ze kocham swojego wlasnie dawnego T. :) I Ty równiez masz ten sam problem... weź go rozwiąż... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123RESTER
chyba tak zrobię, póki jestem młoda. mam jeszcze szansę na poznanie kogoś, kto mnie naprawdę pokocha i doceni. on już mnie wcale nie dostrzega. są niby chwile, kiedy wraca ten mój dawny, kochany M, ale te chwile to rzadkość. ja już sobie nie radzę w tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×