Czarna owca, wróg publiczny - OTO CAŁA JA

nie przejmuj sie . byc czarna owca to nie jest tak zle. choc jestem co robisz na przekor rodzinie np.?

A no to niedobrze. Nigdy nie pomysłalabym o sobie samej w kategorii ''dziecinna''

wrogini Przede wszystkim nie naświetlasz problemu - w jakim aspekcie krytykuje Cię rodzina? Chodzi o wygląd, zachowanie, chłopaka, wiarę, naukę? Nawet jeśli jesteś indywidualistką - nie musisz być niemiła i zbuntowana przeciwko wszystkiemu i wszystkim. Z ludźmi trzeba jakoś żyć, zwłaszcza z rodziną.

Z rodzina wychodzi sie dobrze tylko na zdjeciu. Ja tez nie chodze do kosciolka dlatego dostaje mniej pieniedzy od dziadkow na urodziny nic moje kuzynostwo ktore tez nie chodzi ale nie potrafia tego powiedziec tylko klamia.

bunt przeciw wszystkiemu to infantylnosc. trzeba miec bunt przeciw konkretom - nie lubie gdy.. , nie podoba mi sie .., nie chce .. nie bede robila tego czy tamtego bo mam inne poglady. trzeba byc sprecyzowanym i ponosic konsekwencje swoich pogladow

Poza tym obowiązują nas wszystkich pewne normy społeczne, do których należałoby się dostosować. A dopóki mieszkasz z rodzicami, którzy łożą na Twoje utrzymanie - musisz szanować zasady panujące w ich domu. No i weź pod uwagę, że mogą się o Ciebie martwić. Jesteś bardzo młoda...

widizsz. tu jest konkretny bunt. i konkretne konsekwencje tego. nie musisz chodzic do kosciola. tak samo jak dziadek ma prawo wydawac swa emeryture jak mu sie podoba.

Jestem strasznie upartą osobą, która musi postawić na sowim, jeden mały szczegół i potrafię wpaść w furię. Jestem strasznie impulsywna. W domu często robię awantury, mam skłonności do histeryzowania. Dopoki nie dostanę tego czego chcę, potrafię zachowywac się strasznie.

Moim kolejnym problemem jest to, że w klasie byłam traktowana jak słabe ogniwo, byłam otoczona krytyką i docinkami. Dlatego teraz najmniejsze słowo, które wypowiedziane jest w żarcie w stosunku do mnie, a ma zabarwienie że tak powiem ''dokuczliwe'' powoduje u mnei negatywną reakcję. Jestem chamska i częściej załatwiam krzykiem różne sprawy niż kompromisem. Staram się zdobyć jakąś przewagę nad kimś innym, aby nei być znów obłąpywaną krytyką i docinkami jak to było wśrod klasowych kolegow i koelzanek.