Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mimi1

POMOCY - problem z samodzielnym zasypainiem

Polecane posty

Miałam ten sam problem. Płacz,krzyk i wisk. Nawet do lekarza poszłam bo byłam przekonana, że jest chora. A lekarz co? Dziecko zdrowe i dac mu się wykrzyczeć i wypłakać. Dorosły tego potrzebuję, to dziecko tym bardziej. Położyć do łózeczka, usiąść obok żeby czuło obecność ale nie uspokajać. Jak sie wypłacze to zaśnie. I rzeczywiście poskutkowało. A tym czasem kolezanka która wtym samym czasie została mamą i przechodziła dokładnie to samo, z dzieckiem na rękach biegała cały czas. I tak zostało na długo. Dziecko nauczyło się "szantażowania" płaczem i krzykiem i do wieku 5 lat musiała go nosić na ręcach i usypiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty masz swoje doswiadczenia a ja mam swoje, mnie zycie dalow dupe i wiem co mowie, gdybym byla lepeij nauczona w domu pzrezycia porazek to bym sobie lepiej dala rade a tak musialam sie w wieku kilkunastu lat udopornic, nie wyobrazam sobie zebym miala byc na kazde zawolanei i spelniac kazda zachcianke dziecka, milosc nei na tym polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przykre
nie wyobrazam sobie zebym miala byc na kazde zawolanei i spelniac kazda zachcianke dziecka, milosc nei na tym polega Nie o tym pisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba ważne żeby dziecko sie samo nauczylo zasypiac, co? A ta potrzeba bliskości nad która tak biadolicie, mozna ja chyba zaspokajac w dzien nie? Swoje zaczelam uczyc jak mialo skonczone 3 mies, po 2 tyg sie nauczylo. Troche miauczenia w lozeczku i po sprawie. JAk starsze to trudniej, wiecej czasu to zajmujee dziecko ma juz swoje, tudziez wasze przywyczajenia. Warto wczesnie zaczac. Teraz mam spokoj, karmie kąpie i do łóżeczka klade. Zasypia samo, bez mojej obecnosci. Po 15 min wchodze, przykrywam i juz. Swiety spokoj! Warto - o ile wiek na to pozwala oczywiscie- przesunąć karmienie przed kąpaniem, wtedy zęby przed spaniem mozna sensownie umyc, no i nie ma ryzyka że sie zachlysnie samo w pokoju, albo cos wykombinuje (np pieczolowicie wleje mleko w materac :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie bo 2miesieczne dziecko uczy sie zasypiac pzrze kilka dni a roczne kilka mcy :/ tez mam wrazenei ze lepiej przebolec drace sie dziecko kilka dni niz drace sie dziecko kilka mcy dla wszystkich lepeij i wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przykre
Rozciumkana>> A ta potrzeba bliskości nad która tak biadolicie, mozna ja chyba zaspokajac w dzien nie? Ta potrzeba bliskości, to dla niemowlęcia najważniejsze, co możemy mu dać. Słuchajcie, ja wiem, że dzieci poplaczą, i żyją, i mają sie "dobrze". Przekonałam się jednak, że jeśli nie uciekać przed dzieckiem, tylko zaspokajać jego podstawowe potrzeby, życie staje się lepsze dla obu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze zalezy od dziecka, ale w przypadku mojego dziecka im wiecej okazujesz mu milosci tym wiecej wymusza co jest tym gorsze dla obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedną z podstawowych potrzeb dziecka jest samodzielne zasypianie i zdrowy spokojny sen. Jak wychodzisz rano do pracy a dziecko ma akurat "potrzebę bliskości to co? rozumiem ze olewasz prace, nie "uciekasz" przed dzieckim tylko z nim zostajesz tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh dobre ale jak sadze to ona nie pracuje bo dzieci bliskosci potzrebuja gozrej jak dziecko do szkoly pojdzie to ona za nim no bo bliskosc najwazneijsza :D bedzie miala bliskosc jak dzieciakom koledzy mordki poobijaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje córcie jak byly małe też nie chcialy same zasypiać. ladlem się więc obok i opowaidalem bajki wymoślone ad hoc. Przeważnie tatuś usypiał pierwszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przykre
Dziewczyny, ja nie ironizuję Waszych wypowiedzi i nie nabijam się. Zakładam, że prowadzimy dyskusję, a nie wyśmiewamy przeciwnika, bo jeśli to drugie, szkoda czasu. Czytajcie proszę ze zrozumieniem, cały czas piszę o niemowlęciu. Starsze dzieci nie mają tak mocnej potrzeby bliskości, kołysania, itp. I jest jasne, że czasem nie da się rzucić wszystkiego i przytulac. Tym bardziej, gdy się da, powinno się to robić, nawet, gdy jest sie mega zmęczonym i ma się wszystkiego dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przykre
Rozciumkana>> "jedną z podstawowych potrzeb dziecka jest samodzielne zasypianie i zdrowy spokojny sen. " Wybacz, ale nie zgodzę się. Potrzebą dziecka nie jest samodzielne zasypianie. To jest Twoja potrzeba, do której dorabiasz ideologię w tej chwili. Podstawową potrzebą dziecka jest potrzeba miłości i bliskości. Potem cała reszta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze twoje dziecko potrzebuje bliskosci przed snem...wiadomo ze jeseli dziecko jest wlozone do lozeczka tam sie rozwrzeszczy, zdenerwuje, zestresuje...wyobrazasz sobie ze zasniesz pod wplywem tylu emocji..moje dziecko zasypia samo w lozeczku i moge to z duma powiedziec.zaczelismy gdy mniala 7 msc juz 3 tygodnie moge byc dumna z mojej corci. na poczatku trzymalam sie scisle metody ksiazkowej "usnij wreszcie" (ktora polecam) tzn.3 razy dziennie spac 5 razy dziennie jesc itd...BOZE!!!!!! to byly najgorsze 2 dni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!kurwowalam sama na siebie i zatykalam uszy poduszka, a ta dalej swoje wrzaski...zanim zasnela to byla juz pora nastepnego spania wtedy juz padala jak stala ( tak tak STALA! mije dziecko wstaje w lozeczku od kiedy skonczylo 5 i pol msc) ale to nie byla NAUKA SAMODZIELNEGO ZASYPIANIA tylko ... kurcze nawet nie wiem jak to nazwac... na 3 dzien zaczelam od nowa. ustalilam konkretnie posilki o stalych porach (6 razy dziennie) i 2 razy spanie pierwsze po ok 2 godzinach od pobudki z nocy drugie ok 14-16 (zalezy) zasypiamy powolutku. trwa to ok 15 min.najpierw WYCISZENIE- siadam lub klade sie mala przytulam pionowo brzuszek do brzyszka glowka do piersi..glaskam ja mowie ze ja kocham spiewam jakies piosenki polglosem i dopiero wtedy gdy wide ze jest spokojna wkladam ja do lozeczka!!znajdzcie jakis sposob na swoje dziecko, bo kazde jest inne. metoda samego zasypiania jest wazna, ale nie dreczcie tego dziecka..dziecko najbardziej na swiecie boi sie ze kochana mamusia ich nie chce... mam 4 letniego braciszka. ostatnio powiedzial do mamy " mamusiu, ja cie tak bardzo kocham, ja ciebie nigdy nie zostawie. mamusiu ty tak ladnie pachniesz...pachniesz moja mama" i wtedy zrozumniala dlaczego moja Martynka wtulajac sie we mnie wacha i dopiero po tem przytula sie z miloscia i zaufaniem... moze slowa tego czterolatka dadza wam do myslenia zanim wrzucicie to male dziecko do lozeczka i zostawicie same sobie...ono ma sie czuc bezpieczne, bo tylko w poczuci bezpieczenstwa bedzie spao spokojnie... trzymam za was kciuki mamusie i zycze wam powodzenie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macierzynski sie konczy jak dziecko ma 5 mies, czyli jest niemowlęciem :) ja sie wcale nie nabijam i nie wysmiewam, pociągnelam dalej ten tok rozumowania. Chodzi o to ze poki masz niemowle poty ustalasz zasady, im dziecko strasze tym gorzej wykorzenic zle nawyki, ktore sie zreszta samemu zaszczepiło. predzej czy pozniej musi samo spac... Zresztą to chyba rodzice wiedza lepiej od dzieci co dla dzieci dobre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale nei rozumiesz ze samodzielne zasypianie jest normalnym zachowaniem? pzreczekasz kilka dni i sie nauczy i nie bedzie potzrebowac cie przy zasypianiu, a za rok czy dwa to na pewno sie tak szybko nei oduczy, a w gruncie rzeczy lulanie i tulanie inne nie sa potzrebne do zasypiania, tak samo jak trzymanie butelki polrocznemu dziecku skoro samo potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozciumkana -----> ale wiesz, z tego się wyrasta! :) Dziś gdy moje corki są już duże nie odpowiadam bajek na dobranoc tylko czasem przy drugim browarku sobie powspominam jakie to było fajne :) ale to juz było.... Teraz zostaje m .... czekać na wnuki!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przykre
Rozciumkana>>Zresztą to chyba rodzice wiedza lepiej od dzieci co dla dzieci dobre? Tak, jesli biorą pod uwagę etapy rozwojowe dzieci i ch potrzeby. Samodzilene zasypianie ok, ja nie demonizuje tego. Demonizuje zostawianie niemowlęcia samego, aby sie nauczyło. Nie uwazam, aby okazywanie dziecku miłosci tak, by to rozumiało, było złym nawykiem. Niemowlę nie wymusza i nie szantazuje, ono po prostu daje znac, ze potrzebuje ukojenia, życzę Wam, abyscie umiały pogodzić potrzeby swoje i dziecka, wsłuchiwac sie w swoje dzieci i dawac im tego, czego im naprawde trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BYWALEC - ja wiem ze sie wyrasta, pytanie kiedy? Ty wspominasz to z rozczuleniem, ja wieczorem potrzebuje chwili dla siebie (niestety rzadko sie to udaje bo przewaznie czeka na mnie kupa roboty) to przykre - prezentujemy skrajne podejscia, dyskusja nie ma specjalnego sensu. Autorka pytala, ja odpowiedzialam i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przykre
"a w temacie ukojenia - nakarmione, wykapane, poprzytulane i wyclaowane - buzi i do lozeczka. Jakiego ukojenia potrzebuje???? na prawde nie wiem.." Zapytaj zanoszące się od płaczu dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie wiem jakiego ukojenia potzrebuje :/ zwlaszcza ze jak sie nauczyl spac sam to go juz nei potzrebowal :D:D hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agat30
Witam ja mam pięcioletniego syna i tak samo miałam problem.sasypiał na rękach , spał z anmi w łóżku i na dodatek z cycusiem .Ale stopniowo odzwyczajłam go od tego.Jestem przeciwana zostawjaniem dziecka samego sobie.Jest za małe aby to zrozumieć. Uśnie ale zmęczone płaczem i po co ten stres.nie można posiedziec obok łużeczka potrzynmać za rżczkę pogłaskać po pleckach jak płacze ale być obok niego aby czuło bliskosć mamy.Powoli a na pewno z większym rezultatem i bez dodatkowego stresu. Dzieci są tak czułe ,że szkoda aby przeżywały taką trałme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myza a powiedz tak szczerze lubisz zasypiac u boku twojego partnera? moj jest kierowca i zdarza sie ze nie ma go na noc w domu i powiem ci z wlasnego doswiadczenia ze ciezko mi zasnac i spac spokojnie...samochd przejerzdzajacy za oknm mnie zbudzi i znowu nie moge zasnac. jezeli twoje dziecko zasypialo bujane na rekach czy przy piersi a ty z dnia na dzien wrzucisz je do lozeczka i zostawiasz samo to ono nie wie co sie dzieje, boi sie i protestuje. i bedzie plakalo bo "nie ma mojej mamusi"...moze sprobuj usiasc przy lozeczku, poglaskac, zaspiewac chocby jedna czy dwie piosenki, ucalowac i wyjsc...i zobacz jak wtedy zareaguje? ja moja malo teraz przytulam bo zabkuje i widze jak sie meczy. przedtem przytulilam, ucalowalam, wlozylam do lozeczka, przytrymalam zeby nie wstawala glaskalam i troszke jej pofalszowalam, po tem wychozilam i dziecka nie bylo prze poltorej godzinki. jeszcze raz mowie ze jestem za samodzielnym zasypianiem ale stopniowym a nie drastyczne zmiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup mu plastikowe grable i lopatke i powiedz "kochanie to jest ałka ale tu masz swoje narzedzia i pomoz mamusi pograbic ogrodek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma plastikowe woli moje :P proponujesz to samo co ja z zasypianiem, ja wiem lepiej i dlatego zniose ta chwile placzu. zreszta, zaczelam uczyc zasypiac zanim byly jakies niedobrze przyzwyczajenia. Nie plakalo bo nie ma mamy/cycka/spiewania itp. To wszystko bylo, ale zanim mi przy tym dziecko zasnelo, odkladam je wyciszone zeby zasypialo samo. faktycznie okrotna ze mnie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malinowa moj maz pzrze ponad rok wyjezdzal na 5dni z domu i co? cieszylam sie, nie lubie z nim spac, jest mi ciasno i zle, uciekam do drugiego pokoju bo sie na mnie pcha w lozku :/ a jesli chodzi o dziecko.. kto powiedzial ze kiedykolwiek go usypialam na rekach od urodzenia spal sam zawsze... mial kilka takich akcji ze nei umial zasypiac ale sie szybko nauczyl, teraz tez mu sie zdarza slabszy dzien keidy marudzi rozciumkana moj woli kosiarke :/ a gadke o plastikowych to sobie wsadzcie... moje dziecko ma tysiace zabawek a bawi sie tylko prawdziwymi przedmiotami, a zabawki w kacie i ma w nosie gadanie z emasz tu takie same grabki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agat30
Rozciumkana kup mu normalne ale małe grabie to zadziała bo plastikowe odpadają.Powinno zadziałać mój sięprzekonał ale z łopatą , mąż kupił małą saperkkę i kopali razem i tak jet do tej pory .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie z wami nie bede sprzeczac i za nic w swiecie nie mowie ze jestescie zlymi matkami - BRON BOZE!!! kazda matka jest najwspanialsza dla swojego dziecka i chce dla niego najlepiej. autorka pisze ze jej dziecko mimo prob ryczy w tym lozeczku wiec powiedzialam jak ja to zalatwilam. ROZCIUMKANA kladziesz swoje dziecko spac wyciszone no i ok! ja wiem ze moje najlepiej wycisz sie tulone to kurde co mi zalezy po 12 godzinach ganania za nia przytulic ja na to glupie 10 min? dla mnie to nie jest problem...wrecz chce zeby wiediala ze moze sie do mnie przytulic. za pare lat bedzie mniala w glebokim powazaniu to tulenie bo bedzie wolala tulic sie do jakiegos przystojniaka! co do tych zabawek...wiesz mysle ze po to sa rodzice zeby nauczyc dziecko czym maja siebawic a czym nie...dla mnie kosiarka to juz przesada! a grabie?? kurde przyjrzyj sie tym grabom...i pomysl...pech bedzie chcial ze dziecko brzy zabawia grabelkami pieknie nadzieje sie na nie i np wybije oko... napewno wtedy bedziesz potrafila byc konsekwentna i nauczysz dziecko ze nie wolno sie tym bawic...tatus bedzie kosil trawke a tu mu dziecko wskoczy pod kosiarke BO TO PRZECIERZ ZABAWKA i jak myslisz skonczy sie na bliznach d konca zycia a moze pozbedzie sie malutkich paluszkow...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje sie tuli w dzien, zreszta ja nie mam zadnego problemu z zasypianiem i spaniem, pieśń dalekiej przeszłości... a co do tych grabi... naprawde umiem sobie poradzic, takiech sytuacji sa miliony i przewaznie wcale nie staram sie odwrocic uwagi czyms innym. To jest wiek gdy dziecko musi wiedziec ze nie znaczy nie! Nie wolno bo to niebezpieczne i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×