Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opowiadacz

ciekawe opowiadanie ero

Polecane posty

Gość opowiadacz

Był ciepły, letni wieczór. Leżałem sobie na kanapie i czytałem leniwie książkę. Byłem w dziwnym okresie zawieszenia: już po maturach, a jeszcze przed wynikami. Zdawałem sobie sprawę, że moi znajomi codziennie teraz urządzają jakieś imprezy, ale nie miałem ochoty się na nie wybierać. Byłem takim typem człowieka, który częściej nudzi się w towarzystwie niż samotnie. Ba, nie miałem nigdy nawet dziewczyny. Nigdy nie szukałem i tłumaczyłem sobie, że to z altruizmu. Uważałem się za kompletnie nieatrakcyjnego typa z paskudnym charakterem, więc nie chciałem żadnej dziewczynie robić przykrości. Zresztą, jaka by mnie chciała? Inna sprawa, że nie rozpoznałbym zainteresowania nawet, gdyby wyskoczyło z krzaków i kopnęło mnie w tyłek, ale tym się jakoś nie przejmowałem. Tak czy inaczej, bez dziewczyny czułem się dobrze, a z brakiem seksu radziłem sobie częstą masturbacją. Z zaczytania wyciągnął mnie dzwonek komórki. Zerknąłem na wyświetlacz i poderwałem się do pionu. Odebrałem, siedząc na skraju kanapy. - Cześć, Kubuś – usłyszałem głos Hani, koleżanki z klasy, w której podkochiwałem się przez całe liceum. Podejrzewam, że ona o tym wiedziała i bezwstydnie wykorzystywała. Jakoś mi to nie przeszkadzało. – Słuchaj, coś mi się stało z komputerem i w ogóle nie mogę sobie z tym poradzić. Nie wpadłbyś do mnie? – A nie mówiłem? - No dobra, będę za pół godziny. * * * W pół minuty po moim dzwonku do drzwi pojawiła się szeroko uśmiechnięta Hania. Na jej widok zrobiło mi się ciepło, co skonstatowałem z irytacją. No cóż poradzić, ona była piękna. Duże zielone oczy, lekko zadarty nosek, śliczny wykrój ust, lśniące kasztanowe włosy do połowy pleców. Zaskoczyło mnie, że miała na sobie jedynie przylegającą do ciała koszulkę i równie obcisłe szorty na gumce. Przy jej idealnej figurze robiło to piorunujące wrażenie. Kiedy szedłem za nią korytarzykiem, nie mogłem powstrzymać się od gapienia na jej zgrabny tyłeczek. I przez to, gdy się zatrzymaliśmy, stanąłem jak wryty. Zamiast w jej pokoju, byliśmy w salonie. Na kanapach rozsiadły się cztery dziewczyny, stolik zawalony był puszkami po piwie. Przyjrzałem się dziewczynom. Wszystkie znałem. Po lewej Kasia, płowa blondynka z długaśnymi nogami. Wyciągała je daleko przed siebie, ubrane w kusą miniówkę. Dalej siedziała Paulina; ubrana, jak zwykle skromnie, w dżinsy i długą bluzkę, miała niesamowity, sięgający aż do ud, czarny warkocz. Następna była Monika – ognisty rudzielec z uroczymi piegami na nosku. I wreszcie Gośka. Miała krótkie czarne włosy i wyzywający uśmiech na pięknej twarzy. Ubrana najbardziej skąpo, w krótkie spodenki i górę od bikini. Reasumując, byłem w pokoju z pięcioma najładniejszymi bodaj laskami, jakie znałem, wszystkie były podchmielone i wszystkie mi się dziwnie przyglądały. - Wiesz, zrobiłyśmy sobie taki babski wieczór i pomyślałyśmy, że cię zaprosimy – powiedziała Hania. - Prawdziwy balsam na moje ego, jednak wybaczcie, ale przyszedłem do kompa, a nie do was. – Mówiłem przecież, że mam paskudny charakter. Opryskliwością zakryłem zmieszanie. Dziewczyny w ogóle się nie przejęły. - Komputer był tylko wymówką, chciałyśmy po prostu, żebyś przyjechał. Kompletnie nie wiedziałem, co o tym sądzić. Tymczasem Hania stanęła tuż przede mną i położyła mi dłoń na ramieniu. Ściszyła głos. - Stwierdziłyśmy, że nam się bardzo podobasz i wkurza nas ta twoja nieśmiałość. No, teraz to już leżałem i kwiczałem. Ja im się podobam? O co im chodzi i czego ode mnie chcą? Serce szaleńczo biło mi w piersi. Hania zbliżyła się jeszcze bardziej i zarzuciła mi ręce na szyję. Nasze twarze dzieliło już tylko paręnaście centymetrów. - A ty przecież też tego chcesz – szepnęła i pocałowała mnie. To był mój pierwszy pocałunek w życiu. Wszelka podejrzliwość ulotniła mi się z głowy, objąłem ją, przyciągnąłem do siebie i wpiłem się w jej usta. Kątem oka dostrzegłem, że pozostałe dziewczyny z uśmiechem podnoszą się z kanap i otaczają nas. Poczułem, jak czyjeś dłonie od tyłu unoszą mój T-shirt. Wreszcie oderwaliśmy się od siebie z Hanią. Zobaczyłem, że ma na twarzy pełen zadowolenia uśmiech. Chyba jak na nowicjusza spisałem się nieźle. Mój T-shirt powędrował do góry, po czym został rzucony w kąt. Któraś z dziewczyn objęła mnie w pasie i zaczęła gmerać przy klamrze paska. Ja nie odrywałem wzroku od oczu Hani. Położyłem jej dłonie na biodrach i, sunąc po skórze, powoli uniosłem jej koszulkę. Zadrżała z podniecenia. Wreszcie uwolniłem jej piersi; były dokładnie tak wspaniałe, jak je sobie wyobrażałem. Jej koszulka poleciała w ślad za moją. Obserwowałem znajdujący się przede mną wspaniały widok i poczułem, jak mój penis zaczyna napierać na materiał spodni. Nie trwało to długo; Gośce udało się wreszcie rozpiąć mi pasek i guzik. Razem z Moniką na raz jednym pociągnięciem zdjęły ze mnie spodnie i bokserki, zahaczając jeszcze o skarpetki. Cały czas patrząc Hani w oczy, wystąpiłem z ubrań. Stałem teraz absolutnie nagi i po raz pierwszy nie wstydziłem się swojego ciała. Dziewczyny na widok mojej sterczącej pały westchnęły chóralnie. Zaczęły bezceremonialnie wyskakiwać z ciuchów. Ja ukląkłem przed Hanią i zdjąłem jej szorty razem z koronkowymi stringami. Moim oczom ukazała się wspaniała cipka z wąziutkim, starannie utrzymanym paseczkiem włosów. Aż jęknąłem z zachwytu nad urodą tej dziewczyny. Otaczało mnie teraz pięć nagich, wspaniałych ciał. Rozejrzałem się i stwierdziłem, że wszystkie są już podniecone i wilgotne. Kasia i Paulina podeszły do mnie z dwóch stron. Zaczęły gładzić moje ciało i wreszcie Kaśka chwyciła moją pałkę. Ścisnęła ją lekko i zaczęła wodzić po niej dłonią. Jednocześnie do Hani podeszły pozostałe dwie dziewczyny i również zaczęły ją pieścić. Poczynały sobie śmielej niż te koło mnie. Jedna masowała jej piersi i pocierała sutki, a druga zaczęła zjeżdżać w stronę jaskini rozkoszy. Po soczkach cieknących po udach Hani można było się zorientować, jak bardzo jej się to podoba. Pod naciskiem dziewczęcych dłoni powoli opadliśmy na puchaty dywan. Hania położyła się na plecach, a ja ukląkłem nad nią. Pogładziłem jej sutek, po czym wziąłem go w usta. Dzięki masie obejrzanych filmów porno i przeczytanych opowiadań erotycznych, dobrze wiedziałem, co robić. Ssałem, lizałem i przygryzałem, a dłońmi ściskałem i masowałem. Czułem pod sobą jej ciało falujące w przyspieszonym oddechu. Tymczasem Kasia sięgnęła dłonią pode mnie i złapała moje przyrodzenie. Zaczęła wolno jeździć po nim dłonią. Paula pomagała jej, masując moje jądra i silnie unerwione wejście do odbytu. Czułem rozlewające się po ciele fale przyjemności. Monika i Gosia zaczęły namiętnie lizać się nad głową Hani, to samo robiły Kasia i Paulina, opierając się o moje plecy. Najwyraźniej nie miały już żadnych zahamowań. Wreszcie zacząłem powoli się zniżać. Całowałem i lizałem jej mostek, potem brzuch. Czułem jej oszałamiający zapach i smak dziewczęcego potu. Gdy dotarłem do paseczka włosów, uniosłem twarz i tylko dmuchnąłem lekko w czerwone i wilgotne wargi sromowe, a następnie przeniosłem się na wrażliwą skórę wewnętrznej części uda. Zadrżała i jęknęła z zawodu. Musiałem się uśmiechnąć. Nie czuła się jednak poszkodowana, bo dwie dziewczyny przy jej głowie spostrzegły okazję i zabrały się do pieszczenia piersi koleżanki. Kasia również wymyśliła pewną zmianę. Rozsunęła mi kolana i położyła się między nimi. Następnie uniosła głowę i wzięła moją żołądź w usta. Zaczęła obciągać mi z wprawą. Było mi coraz przyjemniej. Stwierdziłem, że nadszedł odpowiedni moment i delikatnie, czubkiem języka musnąłem łechtaczkę Hani. Jęknęła. Pocałowałem jej cipkę i zaczęłam lizać. Robiłem to zapamiętale, pomagając sobie dłonią i co chwilę przenosząc się wyżej, by ssać i przygryzać jej guziczek. Nie zapominałem też o mniejszej dziurce. Teraz jęczała cały czas, a soczki płynęły z niej strumykiem. Włożyłem w nią palec, potem dwa i zacząłem rytmicznie ją posuwać. Wiła się z rozkoszy. Co jakiś czas przerywałem na chwilkę, bo Kasia bardzo sprawnie robiła mi loda ssąc, liżąc, przygryzając moją pałkę i masując mi jądra i odbyt. Paulina także nie próżnowała. Pieściła całe wyeksponowane ciało leżącej za mną koleżanki. Wreszcie nie wytrzymałem. Sapnąłem głośno i wytrysnąłem cały ładunek do ust Kasi. Było tego całe mnóstwo, ale ona uśmiechnęła się tylko i zgarnęła palcem strużkę cieknącą jej po policzku. Przełknęła wszystko i zabrała się za czyszczenie mojej pałki. Tymczasem ja nie zaprzestałem pracować i wreszcie osiągnąłem efekt. Hania głośno krzyknęła i zadygotała. Na będących wciąż w niej palcach poczułem serię skurczów pochwy, a wylewające się z niej soczki utworzyły sporą kałużę na dywanie. Zadowolony z wyników uniosłem się na dłoniach i na czworakach przeszedłem wyżej. Nagle usłyszałem za sobą głośny i przeciągły jęk. Obejrzałem się i stwierdziłem, że Kaśka wije się w orgazmie spowodowanym uwijającą się między jej nogami Pauliną. Ten widok spowodował ponowny napływ krwi do mojej pały. Wtedy ciężko dysząca Hania gwałtownie sięgnęła ręką nad uczepioną jej piersi Gośką, chwyciła mnie za nadgarstek i wsadziła sobie moje mokre od jej soczków palce do ust. To podnieciło mnie ostatecznie, mój żołnierz stał wyprężony i gotowy do ataku. Odsunąłem od Hani obie dziewczyny i przywarłem ustami do jej ust, dłońmi miętosząc jej piersi. Całowaliśmy się namiętnie. Ujęła dłonią moją pałę i nakierowała na swą gorącą cipkę. Pchnąłem i dzięki morzu jej soczków wśliznąłem się gładko aż po nasadę. Dziewczyna oderwała się od moich ust, by sapnąć głośno. Ja wyjechałem do samego czubka, tak, że aż wysunął się wieniec, po czym znów energicznie wepchnąłem się aż po nasadę. Hania pisnęła. Rżnąłem ją w tym tempie, a każde moje pchnięcie kontrapunktował krzyk dziewczyny. Kręciłem biodrami i co chwila przesuwałem się odrobinę. Chciałem, by dokładnie czuła, jak ocieram się o jej wewnętrzne ścianki. I czuła, bo spazmatycznie zaciskała mięśnie na moim penisie. Po krótkiej, szeptanej naradzie dwie dziewczyny przyłączyły się, by mi pomóc. Gośka zaczęła lizać Hani sutek, a Monika palcami mocno stymulowała jej łechtaczkę i jeździła językiem po brzuchu. Po kilku chwilach takich zabiegów mój obiekt westchnień zaczął krzyczeć coraz głośniej. - Wszystkie jesteśmy na pigułkach – uspokajająco szepnęła mi do ucha Monika. Ja jednak nie zamierzałem jeszcze kończyć. Chwilę później Hania dostała potężnego orgazmu. Wrzeszczała i wiła się w naszych objęciach. Ja zacisnąłem zęby i posuwałem ją dalej, zwiększyłem nawet tempo. Pomagające mi dziewczyny spojrzały na mnie z podziwem i także zdwoiły wysiłki. Rżnąłem Hanię z całej siły, a ona wrzeszczała coraz głośniej, o ile to było możliwe. Wreszcie dostała kolejnego orgazmu, choć poprzedni jeszcze ją trzymał. Teraz już wyła z nadmiaru bodźców. Dłużej nie mogłem wytrzymać. Krzyknąłem i wystrzeliłem swój ładunek. Od orgazmu ćmiło mi w uszach i kręciło się w głowie. Wyjąłem pałę i ostatni ładunek spermy wylądował na płaskim brzuszku dziewczyny. Monika uśmiechnęła się radośnie i szybko wszystko zlizała. Gosia przysunęła się, popchnęła mnie na plecy i zaczęła czyścić mi pałkę. Paulina, która do tej pory tylko siedziała z Kasią i gapiła się na nas, przypadła do czerwonej i napuchniętej cipki Hani i zaczęła zlizywać wyciekające z niej nasze zmieszane soki. Nastąpiła chwila odpoczynku. Zlustrowałem wzrokiem moją pierwszą w życiu kochankę. Leżała bezwładnie, cała pokryta potem, śliną, spermą i własnymi soczkami, i dalej jęczała cichutko. Pogładziłem ją czule po udzie. Rozejrzałem się po dziewczynach i policzyłem w myślach. Jak na razie najlepiej było Hani, na drugim miejscu ja, potem Kasia, a pozostałe trzy dziewczyny niewiele skorzystały na naszej zabawie. Trzeba to będzie nadrobić. Kasia jakby czytała w moich myślach. Spojrzała na mnie i wysunęła najniższą szufladę pobliskiej komody. Spojrzałem do środka i oniemiałem. Cała wielka szuflada po brzegi wypełniona była akcesoriami erotycznymi. Można by było tym wyposażyć mały sex-shop. Maca przeróżnych wibratorów, tubek żeli nawilżających, nakładek na penisa, było tam nawet pudełko z dmuchaną lalą. Z rozdziawioną gębą spojrzałem na Kasię. - Tata Hani ciągle kupuje jej mamie takie rzeczy w ramach jakiegoś starego żartu. Ona to tu wrzuca i zapomina – wyjaśniła. Pogrzebałem zawartości szuflady, a dziewczyny mrucząc podniecająco zbliżyły się do mnie. - Zostawiam ci Paulę – rzuciłem do Kaśki. Obie uśmiechnęły się do siebie i od razu zabrały do dzieła. Ja też nie zwlekałem. Odwróciłem się do Gosi i Moniki, które czekały na mnie, siedząc na piętach i uśmiechając się lubieżnie. Podszedłem do nich, cały czas na kolanach, i wyjaśniłem, co mi przyszło na myśl. Obie pisnęły z zachwytu i zabraliśmy się do dzieła. Gosia położyła się na plecach, a Monika na niej. Całowały się zachłannie i macały po piersiach. Ja ukląkłem za nimi, rozłożyłem im nogi i zacząłem obiema dłońmi bawić się ich cipkami. Mruczały z zadowolenia. Po chwili przyszedł czas na drugi etap. Wziąłem dwa przygotowane wcześniej wibratory, włączyłem i wsunąłem im do mokrych muszelek. Dziewczyny westchnęły jednocześnie, nie przerywając zabawy. Posuwałem je tak przez jakiś czas, aż jęczały całkiem głośno. Tak doszliśmy do etapu trzeciego, o którym nic dziewczynom nie mówiłem. Odłożyłem wibratory, a zamiast nich wsadziłem im dwustronnego, giętkiego dildo. Przyjęły zmianę z zadowoleniem, a ja miałem wolną drugą rękę. Kazałem Monice podwinąć nogi tak, by kolana miała po bokach ciała Gosi, na wysokości jej piersi. Dzięki temu mogły dalej leżeć na sobie, ale Monika miała wypięty tyłek. Nie mówiąc już o frajdzie, jaką sprawiła dziewczynom zmiana pozycji z gumowym penisem w cipkach. Miałem zamiar faworyzować Monikę, bo spodobało mi się, jak zlizywała moją spermę z brzuszka Hani. Wziąłem do wolnej ręki nasmarowany nawilżającym żelem mały wibratorek analny. Dziewczyna drgnęła, gdy dotknąłem nim jej mały otworek. Nic jednak nie powiedziała. Cały czas pracując dużym dildo, włączyłem mały wibratorek i zacząłem powoli wciskać go do pupy koleżanki. Pisnęła cichutko, ale po chwili zaczęła mruczeć z rozkoszy. Wypięła bardziej tyłeczek, napinając przy okazji dużego dildo. Teraz pracowałem wytrwale obiema rękami, a dziewczyny lizały się i macały w zapamiętaniu. Żałowałem, że moja pałka nie jest jeszcze gotowa do akcji. Spojrzałem w bok. Kasia zignorowała sprzęt z szuflady i teraz robiła Paulinie ostrą palcówkę, drugą ręką pocierając jej łechtaczkę.. Paula jęczała głośno z rozkoszy. Przedtem rozpuściła swój imponujący warkocz, więc teraz leżała otoczona wielką aureolą czarnych włosów. Cała scenka działała bardzo podniecająco. Poczułem drgnięcie w kroczu. Kasia tymczasem powoli dokładała po jednym palcu, teraz do cipki Pauliny wjeżdżały już cztery naraz. Potem Kasia dołączyła piąty i już pół minuty później powoli wcisnęła do cipki całą pięść. Paula krzyknęła, gdy jej wargi zjechały się na nadgarstku kochanki. Była teraz mocno posuwana całą dłonią. Ostry fisting wyrywał jej z krtani urywane okrzyki rozkoszy. Wreszcie wrzasnęła w silnym orgazmie, a jej soczki polały się po przedramieniu drugiej dziewczyny. Ta szybko wyjęła dłoń i rzuciła się spijać to, co wyciekało z koleżanki. Wróciłem uwagą do dziewczyn przy mnie i zrobiłem to w samą porę, by zobaczyć, jak Moniką zaczyna targać intensywny orgazm. Po chwili dołączyła do niej Gośka. Trzy szczytujące dziewczyny stworzyły kakofonię jęków. Wreszcie Monika stoczyła się z Gosi, mając na twarzy uśmiech pełen szczęścia i wdzięczności. Wszystkiemu temu przyglądała się Hania, która zdążyła dojść do siebie. Spojrzała na mnie tak, że zacząłem szybciej oddychać. - Muszę ci się odwdzięczyć…- wymruczała zmysłowo. – Zobaczysz, co potrafię. Zbliżyła się do mnie na czworakach i pchnęła w pierś, tak, że teraz leżałem na plecach. Usiadła okrakiem na moich nogach, jeszcze raz się do mnie uśmiechnęła i pochyliła nad moim, stojącym teraz na baczność, penisem. Jej długie włosy opadły na moje biodra, zasłaniając mi widok, ale niedługo żałowałem. Już po chwili poczułem jej działania i zabrakło mi tchu. Faktycznie, była niesamowita. Na przemian lizała główkę i wędzidełko, przygryzała końcówkę i wpychała go sobie tak, że czułem jej wargi na podbrzuszu. W tej pozycji rytmicznie zaciskała mięśnie krtani, co doprowadzało mnie do szału. Dziewczyny, które przed chwilą posuwałem zabawkami, chciały się odwdzięczyć, więc zabrały się za masowanie i lizanie mojego ciała. Monika przyssała się do moich ust. Całowała wspaniale. W rezultacie tych zabiegów doszedłem znacznie wcześniej niż poprzednio, ale Hania nie dała mi trysnąć - była na to za dobra. Mocno ścisnęła moją pałę u nasady i lekko dmuchała w sam czubek. To jeszcze bardziej zintensyfikowało wrażenia. Chyba z osiem razy mnie tak powstrzymywała, zanim wreszcie pozwoliła mi wytrysnąć. Z rozkoszy aż pociemniało mi przed oczami. Leżałem i dyszałem, nie mogąc zrobić ruchu. Zobaczyłem tylko, jak Gosia zlizuje uśmiechniętej Hani spermę z twarzy. Wreszcie zdołałem usiąść. Wszystkie dziewczyny patrzyły z uśmiechem na moją oszołomioną minę. Wreszcie doszedłem do siebie i zamieniłem z Hanią kilka ciepłych słów. Potem mój wzrok padł na Kasię. - Kasiu, chciałbym ci się odwdzięczyć za tamtego lodzika. - Super! – Kasia uśmiechnęła się szelmowsko. – Mam tylko nadzieję, że nie zrobisz tego tak leciutko, jak Monice i Gosi… - Leciutko! – sapnęła oburzona Monika. Wpadłem na świetny pomysł. - Zawsze do usług. Dziewczyny, przytrzymajcie ją! Zgodnie z moimi wskazówkami każda z dziewczyn usiadła na jednej kończynie Kasi, tak, że leżała rozkrzyżowana na dywanie. Była coraz bardziej zaniepokojona. Kazałem dziewczynom mi ją przygotować, co ochoczo zrobiły – dwie na rękach zajęły się piersiami, a te na nogach popracowały nad cipką, więc chwilę później była już całkiem mokra, a jej soczki ciekły rowkiem do kakaowego oczka i dalej. Zabrałem potrzebny sprzęt z szuflady i usadowiłem się między nogami mojej ofiary. Pomagające mi dziewczyny, widząc, co robię, zachichotały, a Kasia, widząc tylko sufit, powoli zaczynała się bać. Byłem gotowy. Przyłożyłem jej do cipki największy wibrator, jaki znalazłem, włączyłem na najwyższe obroty i jednym silnym ruchem wepchnąłem go najgłębiej, jak się dało. Kasia wrzasnęła. Natychmiast zacząłem ją rżnąć najszybciej i najsilniej, jak tylko mogłem. Biedaczka wrzeszczała i szarpała się, ale dziewczyny trzymały mocno. Kiedy zacisnęła zęby i trochę się uspokoiła, użyłem drugiego gadżetu. Wziąłem drugi, mniejszy wibrator, zmoczyłem go tylko w jej soczkach i równie brutalnie wbiłem w jej pupę. Tym razem wrzasnęła znacznie głośniej. Dziewczyny, które nawet na chwilę nie przerwały stymulacji sutków i łechtaczki, patrzyły zafascynowane, jak z całych sił walę ich koleżankę w dwa otwory. Kasia wrzeszczała cały czas, a moje ręce pracowały jak tłoki, przy okazji kręcąc się i zmieniając kąt natarcia. Wreszcie moja ofiara dostała ogromnego orgazmu. Rzucała się jak ryba wyrzucona na brzeg, a soczki z jej rozjechanej cipki trysnęły na pół metra. Pracowałem jeszcze chwilę, wreszcie wyjąłem obie zabawki i patrzyłem zafascynowany, jak oba szeroko rozwarte otwory zamykają się powoli, zasłaniając krwistoczerwone ścianki wewnątrz. Zeszliśmy z dyszącej Kasi i ze śmiechem przerzucaliśmy się uwagami na temat znaczenia pojęcia „lekko”. Wreszcie dziewczyna uśmiechnęła się i grzecznie mnie przeprosiła. - Było wspaniale, ale nigdy więcej – dorzuciła. Zaśmialiśmy się i usiedliśmy spokojnie, żeby odpocząć. Po paru minutach przekomarzanek Paulina przesunęła się w moją stronę i przytuliła się do mnie. - Kubuś, ze mną jeszcze dzisiaj nic nie robiłeś – szepnęła zmysłowo. Wszyscy uśmiechnęliśmy się, a ja powiedziałem, że oferuję Pauli swoje usługi. Ta uśmiechnęła się szeroko i zabrała do reanimacji mojego penisa. Nie zabrało jej to dużo czasu, już po paru chwilach jej rozkosznych zabiegów moja maczuga była gotowa do akcji. Pocałowaliśmy się, a ja paroma ruchami dłoni sprawiłem, że puściła soczki. Ustawiłem ją na kolanach tyłem do siebie i kazałem oprzeć się na łokciach. Jej długaśne włosy przykrywały całe plecy i tyłek. W międzyczasie pozostałe dziewczyny zorganizowały sobie nową zabawę. Ułożyły się na boku tworząc kwadrat tak, że każda dziewczyna miała głowę między nogami następnej. Robiły sobie cztery minetki naraz. Wróciłem wzrokiem do czekającej na mnie Pauliny. Delikatnie rozgarnąłem jej włosy tak, że spadały dwiema lśniącymi kaskadami na dywan i stanowiły piękne obramowanie dla zgrabnych, kształtnych pleców z podniecającymi dołeczkami na wysokości krzyża. Tuż przed sobą miałem rozkosznie wypięty tyłeczek. Pogładziłem go dłonią, po czym wprowadziłem pałkę do jej cipki. Westchnęła. Ale mnie nie o to chodziło. Stwierdziłem, że ten otwór ma już wystarczająco rozjechany pięścią. Wyjąłem penisa mokrego i śliskiego od jej soczków i przyłożyłem główkę do jej małej dziurki. Wypięła się bardziej i zachęciła mnie mruknięciem. Chwyciłem ją za biodra i mocno napierając, powoli wjechałem w jej pupę. Zajęczała. Konsekwentnie parłem tak długo, aż dotknąłem biodrami jej pośladków. Czułem, jaka jest gorąca i jak ciasno opina moją pałę. Wycofałem się i znowu wepchnąłem. Tym razem poszło łatwiej. Zacząłem posuwać ją coraz szybciej. Jedną dłonią sięgnąłem od przodu i pocierałem jej łechtaczkę. Ciągle przyspieszałem i oboje jęczeliśmy coraz głośniej. Pod wpływem impulsu chwyciłem te jej piękne włosy i szarpnąłem. Spodobała jej się taka jazda. Już prawie dochodziliśmy i wtedy zdarzył się cud. Wszyscy, całą szóstką, dostaliśmy orgazmu w tej samej chwili. Ja wbiłem się w pupę Pauliny najgłębiej, jak umiałem trysnąłem, krzycząc z przyjemności i wbijając palce w cipkę kochanki. Paula czując, jak się w nią spuszczam jęknęła rozdzierająco, a jej soczki polały się po udach. Cztery dziewczyny zajęczały, mając całe twarze i dłonie pokryte sokami koleżanek. Efekt akustyczny był niewiarygodny. Wreszcie padliśmy zmęczeni na dywan, jedno koło drugiego. - Musimy to jeszcze powtórzyć – mruknąłem i zasnęliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak na nieatrakcyjnego prawiczka, nie nudzacego sie tylko w swoim towarzystwie calkiem niezle mu poszlo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×