nie mam siły walczyć o związek

ani też odejść... nasze ostatnie tygodnie wyglądają mniej więcej jak w filmie "sztuka rozstania" robimy sobie nawzajem przykrości ,docinki itp... nawet nie wiem dlaczego tak jest żadne z nas nie chce skończyć Dokąd nas to zaprowadzi??? Na pytanie dlaczego nie odejdzie mówi: bo nie dam Ci tej satysfakcji więc odpowiedziałam ja tobie też nie :(

To bardzo dziecinne zachowanie. Jestescie doroslymi ludzmi ale widze, ze nie potraficie podjac dojrzalej decyzji w tej sprawie mimo, ze nie zalezy juz wam na sobie i milosc wygasla. Zadajesz pytanie - "dokad nas to zaprowadzi", odpowiem - donikad bo niby gdzie ma zaprowadzic ta dziecinada. Mozliwe, ze przez takie zachowanie zmarnujecie sobie wzajemnie reszte zycia.

Doprowadzi do wielkiej nienawiści :( A potem rozłączy Was już policja :)

Policja to raczej nie bo do rękoczynów nie dochodzi... ale do nienawiści,bardzo możliwe Myślałam ze mamy jakiś kryzys i to minie ale w sumie to ja już zapomniałam jak to jest przytulić się do niego itd... chyba macie racje że uczucie wygasło.