Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość __po prostu ja__

Uświadomić jego żonę?

Polecane posty

pelikan - wszystko łyka..... ? tak, wszystko co kochany misiaczek powie, nawet jak stwierdzi, ze sie potknal i przypadkiem jego penis znalazl sie w innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tem
dziewczyny tak frędzel krzywdzi nie tylko nieświadomą (zakładam) żonę, ale i tę drugą, która - jak autorka - najczęściej nic o jego relacjach rodzinnych nie wie! Którą rolę wybieracie? - bo zawsze w którejś być możecie! Byłam w roli tej drugiej i postąpiłam tak, jak wcześniej napisałam - okazało się, że ona dobrze go zna - kłamał latami i nie chciał dać jej rozwodu. Udawanie, że nie ma tematu, "że mnie to nie dotyczy" świadczy o zakłamaniu i braku charakteru, albo...może niektóre akceptują takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....
do...... Energiczna Trzydziestolatka Widzę, że myślenie też masz sprawne i energiczne:) Popieram w całości!!! Nareszcie ktos zaczął mysleć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suwalika
Bylam zdradzana.Wybaczylam.Nie moge zapomniec...Boli wciaz,a to 2 lata... Najgorsze,ze nie wiedzialam,ze zdradza i zylam w klamstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze by tak kochane kochanki,zamiast do lozka gostkowi wskakiwac zapytac sie na wstepie czy nie moglabys mu pomoc pozmywac naczynia w jego mieszkaniu???? i juz wiadomo kto zacz jest.....chyba ze wskakujecie na 1 szej randce..... suwalika Bylam zdradzana.Wybaczylam.Nie moge zapomniec...Boli wciaz,a to 2 lata... Najgorsze,ze nie wiedzialam,ze zdradza i zylam w klamstwie """ kochana.....ja zostalem zdradzony i tak oto mija 19 lat razem....i wystarczy juz chyba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tem
oj Kmicic "kończ waść"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suwalika
Do - A.Kmicic_ warto wybaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie koncze...... czy warto wybaczyc to nie wiem ale na bank warto odejsc od razu... ja tego nie zrobilem i .......ehhhhh.....temat na inny wieczor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tem
...a nie mówiłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykra historia
Jak dużo jest takich żon,niewiedzących kochanek i podłych mężów???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym uświadomiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona.ona23
ja bylam w podobnej sytuacji i moge powiedziec cos z drugiej strony mnie tez uswiadomila kochanka meza i to bardzo duzo mi dalo, bo przewaznie jest tak ze meza w duchu sie rozgrzesza ze to ta druga zaciagnela naszego biednego misia wiadzac ze jest zonaty do lozka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexi 30 tka
Uświadomić, niech wie jakiego dziwkarza ma w domu . Jeszcze jej kiedyś Hiv-a do domu przyniesie, czasy ciężkie choroby panują teraz trzeba wiedzieć z kim się sypia a nie tu i tam. Z kwiatka na kwiatek i choroby przenosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tem
...bo to jest tak - post factum (czytaj jego łajdactwie - przy założeniu, że ta druga nie zna jego statusu) jest jedna kobieta i druga kobieta - obie okłamane i jest on, a może go i nie ma...bo jest u trzeciej... pierwsza nie wie i druga nie wie. "Zostawiając" temat sam sobie dajemy fiutkowi zielone światło, bo niby wszystko jest z jego punktu widzenia OK. A jest? Nie chronimy w ten sposób siebie tylko właśnie jego, a niby dlaczego, skoro jest świnią? "Rozprawiamy" (baby) nie ze sobą tylko właśnie z nim. Aż się prosi przypomnienie tu komedii "Och Karol!", albo wyemitowanej wczoraj "Na dwa fronty".. Odpowiedź na topikowe pytanie to nie tylko kwestia samej świadomości i umiejętności godzenia lub niegodzenia się ze zdradą, ale także sprawa szeroko rozumianej uczciwości, odpowiedzialności, żeby o wspomnianych przez kogoś chorobach nie wspomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Mój (eks)małżonek przez kilka lat prowadził podwójne życie. I pewnie do dziś żyłabym sobie jak kompletna idiotka gdyby nie zadzwoniła żona jego wspólnika. Pokłócili się o kasę i ona postanowiła mi uprzejmie donieść, choć o całym procederze wiedziała od dłuższego czasu. I co ja na to? NIE UWIERZYŁAM. Ale coś zasiane zostało: poszperałam tu i tam, przycisnęłam gnoja, pojechałam obejrzeć panienkę i dziecko.... Dalej był tylko rozwód. Dziś nawet jestem wdzięczna tej "anonimowej zawiadamiaczce" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chuj w dupę dla suki która nazwała mnie szmatą na tym topiku. Zdrada nie oznacza rozkładania nóg przed facetem. Jesteś pierdolniętą laską, bo uważasz że wina leży po mojej stronie. Ja go kochałam i stąd taka historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tem
..gdyby wśród kobiet zapanowała solidarność per saldo każdej wyszłoby na dobre.. samce mieliby świadomość, że to zabawa na krótką metę i co któryś po prostu by się bał. Chcesz korzystać z wolności - nie żeń się, pozostań wolny! To się przecież kupy nie trzyma - dziś ślub, a za rok "siup!" - tak nagle mu przeszło? czy po prostu zapewnił sobie "tyły", ciepłe kapcioszki, ugotowany obiadek i zażywa swobody. A kobiety godzą się na skaczących samców w imię bliżej nieokreślonych spraw. To niestety najczęściej wina nas samych, wystarczy najzwyczajniej w świecie postawić się na pozycji zdradzanej żony - niech nam się nie wydaje, że skoro zdradza z nami, to nie nas....bleeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś czas temu poinformowałam
bliską koleżankę, że mąż ją zdradza. Przyłapałam go z inna babą w restauracji, gdy żonka czekała wiernie w domku, bo mąż niby w delegacji. Efekt? Nie mam koleżanki, zostałąm uznana za rozbijaczkę małżeństw, bo na pewno sama miałam chrapkę na niego. Pewnie zdradza ją dalej, ale teraz to nie mój problem. Za kilka lat - daj Boże miesięcy, otrząsnie się dziewczyna i gorzko zapłacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tem
"i spotyka się czasem ze mną." co to znaczy?, że nie przeszkadza ci to, że wiesz jaką jest glistą, że jest tanim prymitywkiem? Odpowiada ci obcowanie z kimś takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeszkadza ale na stopie koleżeńskiej można pogadać, zresztą nieważne. Nie znacie mnie i dla Was może się wyadawać, że jestem szmatą. On to głupi dzieciak i raczej się przejechałam na tym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jakiś czas temu
a zależy Ci na takiej koleżance, masz coś na sumieniu, rozbiłaś jej małżeństwo?. Przyjdzie czas, że spojrzy na Ciebie inaczej - niestety głupie baby wolą żyć z głową w piasku, udawać, że wszystko jest w porządku. Ok - ich sprawa!, ale przynajmniej zrobiłaś co powinnaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tem
nikt nie mówi, że jesteś szmatą, każda zdrada to inny scenariusz, ważne, żeby nie paprać się w góównie - jeśli już wie się, że to kupa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szcze rze mówiąc dopiero teraz to wiem,a le to już dłuższa historia, po której zostałabym zbesztana i mielibyście rację, bo sama żałuję, że dopuściłam do czegoś takiego. Ale lepiej żałować, że coś się zrobiło niż, żałować, że się czegoś nie zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś czas temu poinformowałam
Nie zależy mi na niej. Po co znajomość z kimś, kto ma cie za najgorsze zło tego świata... Swoją drogą, jak sięgnę pamięcią, to kiedyś przez 3 miesiące pewien pan zapomniał mi powiedzieć, że ma żonę i 6-miesięczne dziecko. Na szczęście ja traktowałam go tylko jako niegroźnego adoratora i do żadnych bliższych kontaktów nie doszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spis tem
"lepiej żałować, że coś się zrobiło niż, żałować, że się czegoś nie zrobiło." no nie wiem - chyba w tym przypadku to kwestia zapatrywań....zależy od sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jakiś czas temu
..no właśnie na tym polega problem, że oni mają taką krótką pamięć. Chyba żadna normalna kobieta nie zakłada, że "przystawiacz" jest zajęty - chociaż w pewnym wieku chyba się powinno.. Trudno na dzień dobry wysyłać za nim detektywa, ale gdyby taki jeden z drugim wiedział, że kobiety są solidarne i nie odpuszczą jak wyjdzie na jaw - a wyjdzie! - taki kotek pilnowałby dziury swojej myszki - a nie latałby z fiutem i nie szukał wrażeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhh.....
Czytając takie historie, jak można wierzyć, ufać mężczyznom, którzy za nic mają słowa małżeńskiej przysięgi?! Też miałam taki przypadek jak autorka i to niestety dwukrotnie. Po tym drugim razie totalnie straciłam wiarę w uczciwość mężczyzn:( Nie wiem, może mam strasznego pecha, że na takich trafiam? Jak o tym myślę, nie wiem, czy kiedykolwiek będę chciała wyjść za mąż. Bo po co? Żeby po ROKU małżeństwa albo i szybciej dowiedzieć się, że mąż mnie zdradza?? Wierzę jednak, że są na tym świecie jeszcze porządni mężczyźni, którzy wypowiadając słowa przysięgi przed Bogiem, potrafią ich dotrzymać... Są tacy?? Panowie jesteście??!! A tej zdradzanej kobiecie z pewnością bym powiedziała o poczynaniach jej męża. KOBIETY BĄDŹMY SOLIDARNE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aleee Jazdaaaa
:D faceci wszystko wymyślą byle zdradzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×