Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na granicy zalamania

nie wiem co zrobic ich jest dwoch pomozcie

Polecane posty

Gość na granicy zalamania

przez dwa lata mieszkalam z kumplem ktorego pokochalam i wlasciwie bylismy jak para. wiele nas polaczylo, zawsze imponowal mi swoaja meskoscia, inteligencja i poczuciem humoru. nie moglismy z przyzyn niezaleznych od nas byc oficjalna para ale szalalam za nim. niestety on ma dosc ciezki charakter, czesto w chwilach nerwow podnosil na mnie glos. potem spotkalam innego faceta, ktory mnie kocha, dba o mnie, jestem przy nim bezpieczna. poprzedni (X) strasznie to przezyl, a ja razem z nim. on blagal, zebym dala mu szanse, mowil, ja bardzo mnie kocha a gdy uparcie powtarzalam, ze nie zdecydowal sie wyprowadzic i na pozegnanie zostawil mi w lazience pierscionek ktory mial byc zareczynowy. przez 5 miesiecy nie mielismy ze soba kontaktu ktory teraz ja odnowilam. ja mieszkam za granica i moj nowy chlopak jest obcokrajowcem a X jest Polakiem. teraz przyjechalam na urlop do Polski i wszystko jakos dziwnie we mnie odrzylo. X napisal mi, ze jesli poczuje sie tam samotna lub bedzie mi zle, zebym wracala, ze on na mnie czeka. to byla wielka i namietna milosc ale przy nowym facecie mam poczucie bezieczenstwa i stabilizacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na granicy zalamania
troche kieruje sie egoizmem, X nie skonczyl nawet szkoly, choc teraz ku mojej ogromnej uciesze wrocil, zeby zdac mature i chce isc na studia. wierze, ze jesli tylko nie zabraknie mu motywacji da rade bo naprawde jest nierzecietnie inteligentny ale tez niepokorny. znowu moj nowy chlopak jest swietnie wyksztalcony, zaradny i wiem, ze przy nim bede miala spokojniejsze zycie. a z drugiej strony brakuje mi X. choc mojego obecnego faceta szczerze kocham i podziwiam. jestem zagubiona w tym wszystkim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na granicy zalamania
Melly gion masz racje. i ja to wiem, staram sie podchodzic do tego rozwaznie. chyba natlok wspomnien i nie zrealizowanych planow tak na mnie dziala, moze zaczelam sobie X idealizowac, bo kochalam go do szalenstwa, ale krzywdzil mnie swoimi humorami. a jednoczesnie potrafil mnie podniesc na duchu jednym glupim tekstem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na granicy zalamania
slucham piosenek ktorych on sluchal gdy zaczelam sie spotykac z moim facetem i rycze, wiem jak bardzo on cierpial, wiem jak ciezko mu bylo i jak bardzo go zranilam. rycze jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na granicy zalamania
heh tak, nalezy tez kierowac sie rozsadkiem. widze naprawde fajna przyszlosc przed nami tzn przed moim obecnym chlopakiem i przede mna:) a z drugiej strony zastanawiam sie czy ta tesknota, to uczucie, ze moze opelnilam blad to nie sa jakies sygnaly? ja wiem, ze jego obietnice zmiany, to taka desperacka proba zatrzymania mnie, ale moze skoro za nim tesknie tzn, ze wcale nie bylo mi z nim tak zle? to takie trudne, wiesz? patrze na twarz mojego faceta gdy zasypia i mysle, dziekuje Ci Boze ze to, ze go mam bo jest najcudowniejszym facetem na tej planecie. a teraz jestem w Polsce, i mysle, ze moze powinnam tu zostac i sprobowac ulozyc sobie zycie z X. juz dawno, dawno nie mialam takiego dolka psychicznego, przepraszam, ze tak marudze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na granicy zalamania
masz racje Mellygion, masz racje. z jakis powodow jednak nie chcialam z nim byc a to, ze pamiec mi te powody wymazala, a zostawila iluzje, piekne ale raczej nieprawdziwe wyobrazenia o tym jak mogloby miedzy nami byc, nie powinno miec wplywu na moje decyzje. jednak czuje smutek, choc pewnie gdy juz spojrze znowu na mojego faceta, gdy znow mnie przytuli wzystko minie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieshkaaa
Witaj autorko historia poprostu o mnie jakbym czytala swoje rozterki, swoj życiorys:( Ja juz przeszlam stany depresji, zalamania. Ostatecznie postawilam na stabilizacje i bezpieczenstwo. W niedziele zostawiam wszystko co tu mam, zostawiam szalensza milosc do K., bede robic wszystko aby zapomniec. Ale tylko ja wiem ile nieprzespanych nicy ile łez, i ile we mnei tej milosci ktora musze zniszczyc:( 3 maj sie cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na granicy zalamania
to zabrzmi chamsko ale ciesze sie ze nie jestem sama. czemu Ty nie chcesz byc ze swoim bylym? ja boje sie wlasnie, ze on mi nigdy tej stabilizacji i pozucia bezpiecznstwa nie zapewni. najgorsze jest to, ze teraz gdy tu jestem mysle sobie, ze nie bylo tk zle, ze wiele bylo pieknego miedzy nami. ale to iluzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×