dowiedzial sie ze nigdy nie mialam faceta

http://3dwhite.pl/?click=101139a273b7362132e0b74765533852

To byla dla Ciebie lekcja, ze nie mozna wykladac wszystkich kart na stol. To ze zaczynasz sie spotykac z facetem nie znaczy, ze masz mu ze szczegolami opowiedziec cale swoje zycie.

Napisz mu smsa... tzw. konczacego cos w stylu "dziekuje za ostatnie 2 miesiace, bylo nawet fajnie" i tyle... cos mi sie zdaje ze po takim smsie facet moze sie obudzi, ze moze stracic taka wyjatkowa kobiete. A co do tkich informacji...to najlepiej je podawac tuz przed, jak facio i tak juz nie mysli;)

frentii - ale to nie było tak, że pierwsze spotkanie i ja mu od razu wszystko powiedziałam o sobie. jestem zamkniętą osobą i otwerałam się dość powoli. spotaknia były często. rozmowy przez gg i telefon - codziennie. i cięzko było mi się otworzyć. on zazwyczaj opowiadał o sobie, o rzeczach o których "podobno" nikt nic nie wie. i tak z czasem ja również zaczęłam się otwoerać. z tą ostatnią rewelacją czekałam. aż tydzien temu jak pisałam była luźna atmosfera i mu powiedziałam, bo zaczęliśmy znowu rozmawiać o związkach, i powiedziałam że nie miałam nigdy nikogo. no i faktycznie może to była moją nawiność. nikt inny o tym nie wie, oprócz tej jedynej koleżanki. chociaż teraz tak myślę, że może inni też wiedza. ona żartuje często w towarzystwie z tego mojego nieodświadczenia, więc możliwe że inni też wiedzą. no ale mu drugiemu odważyłam się powiedzieć. teraz będę wiedzieć, że nie warto. mam nauczkę i macie rację z tym.

w Polsce jest wielu fajnych, wolnych facetów w wieku 27 lat. A jeśli to Ci nie wystarcza to jedź za granicę, do Hiszpanii lub Włoch, bo tam raczej nikt nie bierze ślubu przed 33 rokiem życia

odezwał się wczoraj. jakby nigdy nic. "hej co słychać". odpisalam mu, że u mnie wszystko dobrze, ale dziwi mnie ze jeszcze pisze bo myslalam ze to już koniec. a on tylko, że zaskoczylo go to, że jestem jeszcze taka niedoświadczona, na końcu dodał "hehe" - nie wiem co to miało znaczyć. nie odpisałam mu. dzisiaj puszczał sygnała. sama nie wiem co robić. trochę mi głupio teraz.

Wydaje mi się że gość nie miał co do Ciebie uczciwych zamiarów ale miał na tyle przyzwoitości żeby w obliczu nowych informacji Cię nie wykorzystać - z drugiej strony.. jesli trochę lasek w życiu zaliczył to wie że z dziewicą to marna uciecha niestety.. wiec w sumie chyba dobrze sie stało..

sądzisz ze olał Cie bo w wieku 27 lat jestes dziewica???sluchaj jesli facetowi naprawde na tobie by zalezało cieszyl by sie z tego ze mogłby byc dla ciebie tym pierwszym ,a nie olał:-o widocznie burak z niego, a nie facet i chodzilo mu tylko o jedno....olej go i poczekaj na tego ,ktory doceni to ze siebie szanujesz:) głowa do góry:)

ja bym go olała...jego sms z tym hehe to jakas dziecinada...skoro nie umie docenic tego co mogłby miec to niech idzie w cholere;)

facet najwyraxniej musiał to przemyśleć. Zdał sobie sprawe że brnięcie w to będzie czymś poważniejszym niż każda inna babka w tym samym wieku. A skoro sie odezwał to jesctescie na dobrej drodze. I tylko sie na niego nie dąsaj, daj mu wyjasnic, ale nie nalegaj, sam zacznie temat.

ja bym dala szanse, zawsze warto sprobowac. prawda, ze zachowal sie nienajlepiej, ale moglo to byc dla niego duzym szokiem i musial to sobie przemyslec. moze teraz to doceni glowa do gory!

jest jeszcze taka możliwość, że on tę znajomość traktował przelotnie. Chciał zaliczyć i tyle. Chodziło mu tylko o seks. Jak się dowiedział, że nikogo nie miałaś, to po prostu odezwało się w nim sumienie i nie chce cię zranić, a po drugie, pewnie szukał doświadczonej, co mu dobrze kilka razy zrobi i będzie ją mógł kopnąć w d...

Dorosly facet i nie potrafi zadzwonic, tylko bawi sie smsy i puszczanie sygnalow, a jedyne co potrafi powiedziec to hehe?:O Odpusc go sobie i na przyszlosc pamietaj, ze takie otwieranie sie na calego nie jest wcale dobre. Po co mu wiedza, ze nigdy nie mialas faceta?

la donna No właśnie ja bym sobie go odpuściła. I w ogóle nie przyznałabym się do tego facetowi, nie ważne jak długo bym go znała. Dla mnie to nie jest nic dziwnego, wręcz przeciwnie, ale wiem, że ludzie różnie podchodzą do kwestii dziewictwa w tym wieku. Jeden będzie zachwycony, a drugi pomyśli, że jesteś dziwolągiem, albo coś z tobą nie tak. W ogóle dziwię się, ze ludzi obwieszczają takie intymne fakty wszem i wobec.

No i dla mnie to hehe mówi samo za siebie. Szukał chętnej, doświadczonej laski do wydymania. Olej go, nie jest Ciebie wart.

Wiesz co, co innego gdyby na przyklad doszli juz do momentu, kiedy chcieliby isc ze soba do lozka i ona na krotko "przed" powiedzialaby, ze nigdy tego nie robila. Facet na pewno bylby zaskoczony, ale fakt, ze kobieta jest dziewica nie oznacza od razu, ze nie miala nigdy faceta czy tez kontaktu fizycznego z jakims osobnikiem. Oznacza to tylko, ze po prostu nie odbyla nigdy pelnego stosunku i chyba brzmi lepiej niz przyznanie sie, ze nie mialo sie nigdy do czynienia z zadnym facetem. Takich rzeczy sie po prostu nie mowi.

Właśnie! Autorko, odpuść go sobie! Jak pisze Ci o tym "niedoświadczeniu", dodając debilne "hehe", to nawet się nie odzywaj. Moja droga, w tej sytuacji, kiedy on napisał, to Ty możesz mieć szansę, ponieważ koniec końców wygląda to tak,jakbyś TY go olała, a nie on Ciebie. Więc wszystko dobrze się układa! Znam osobę, która poznała na studiach chłopaka. Wydawało jej się, że to miłość po wszystkie czasy. Postawiła wszystko na jedną kartę. Oddała mu się. Nie minęło wiele czasu, a on wyjechał za granicę. Dzwoniła do niego, ale on jakby zapomniał. Wrócił do kraju "pożegnać się", mając ją gdzieś tak naprawdę. Dziewczyna miała przy tym całym załamaniu jeszcze problemy finansowe, ale nagle zjawił się On- Ten Jedyny. Są teraz szczęśliwym małżeństwem, mają dwójkę pięknych dzieci. Ale co najważniejsze w tej historii- ona do dziś żałuje, że nie oddała się pierwszy raz temu, którego najbardziej kochała, którego NAPRAWDĘ KOCHAŁA. Wiele jest takich kobiet. Żałują, że pierwszego razu nie przeżyły ze swoim ukochanym, a mężczyźni są czasem perfidni i wielu ma gdzieś to, że kobieta cierpi. Ja jestem młoda, ale wiem, jak mało brakuje, by się oddać komuś. Dlatego pilnuję się i wiem, że choć być może czeka mnie jeszcze wiele lat w samotności, warto trzymać się dla tego jedynego- nie tylko dla faktu seksu, ale również nie zmarnowania miłości, czasu i myśli dla ludzi, którzy w rzeczywistości Cię nie kochają- i których Ty nie kochasz. Pozdrawiam Cię (i wszystkie dziewczęta tutaj :D) i życzę Ci miłości od Tego Jedynego :) On na pewno się zjawi, i to niebawem ;)

W sytuacji intymnej jeśli już to powiedziałabym, że bardzo długo byłam sama i chyba już nie pamiętam jak to się robi, albo, że nie mam dużego doświadczenia. I poprosiłabym, żeby był delikatny, bo lubię delikatny seks. Ale do dziewictwa bym się nie przyznała.

:)

dzięki dziewczyny. kolesiowi nie odpisałam i nie mam zamiaru ciągnąć tej znajomości. przez tydzień czasu musiał przemyśleć to i po tyogdniu czasu zdołał napisać "hehe"? nie, koleś jest skreślony u mnie. poważny facet nawet gdyby był zaskoczony/zdziwioiny/zszokowany po pierwsze jakoś by po ludzku zakończył tę znajomość skoro nie chciał mieć nic poważnego, a po drugie na pewno nie wyśmiewałby się po wszystkim z dziewczyny, że ona taka zielona. Ja sama wstydzę się mojego stanu dlatego nie rozpowiadam tego wszem i wobec. facetowi powiedziałam po 2 miesiącah, ale było to jedynie wynikiem alkoholu i luźnej atmosfery. owszem, opowiadałam mu o moich randkach, spotkaniach z kolesiami, więc wie że miałam do czynienia z płcią przeciwną. dlatego pewnie fakt dziewictwa tak go zaskoczył. chociaż nie wiem już sama. teraz się odzywa jakby nic, ale chyba czuję że coś nie tak skoro tylko stać go na puszczenie sygnału. co do ukrywaniu faktu dziewictwa. narawdę cięzko mi przyjdzie przyznać się kolesiowi, i zapewne zrobię to tuż przed faktem, ale nigdy nie skłamię że nią nie jestem lub nie uprawiałam bardzo dawno seksu. bo zapewne tego nie zapomina się jak się robi, a po drugie co jeżeli wystąpi krwawienie? udawm zddziwioną i powiem, że dostałam wcześniej okres? myślę, że kłamstwo w takiej sprawie jeszcze się może obrócić przeciwko mnie.więc wolę być szczera/ ale żeby było jasne - to był pierwszy koleś któremu o tym powiedziałam. teraz czuję się tym faktm zażenowana więc minie sporo czasu zanim odważe się kolejnemu wyznać. spotykałam się z innymi i żaden nigdy nie wiedział tego, bo ja nie rozgłaszam tego na prawo i lewo. dla mnie to nie powód do dumy. ot, po prostu - tak mi się zdarzyło ;)

w jakim jestes wieku?

Za bardzo się tutaj różne Panie rozpisywały żeby się chciało czytać to wszystko ale sądzę że gość w pierwszym rzędzie liczył na bzykanko, w drugim ewentualnie na związek i zwyczajnie uciekł bo mu było głupio przyznać że wszystkie te czułe słówka to ściema była. Z drugiej strony to w sumie trochę jest w porządku bo jak wnioskuję zastanawiałaś się, albo on to tak odebrał nad pierwszym razem właśnie z nim, a gość nie chciał Cię skrzywdzić. W sensie cnoty pozbawić bez jakiś głębszych uczuć. Więc drań ale porządny drań :)

Do autorki Nie uważam, że jest to twoja wina. I przepraszam, jeśli mój komentarz zabrzmiał jak oskarżenie. Wina leży po stronie tego dupka, bo trudno inaczej go nazwać. Nawet jeśli z jakichkolwiek powodów powierzyłaś mu tak intymny sekret, to powinien zachować się z klasą. A tekst "hehe" to reakcja tępego debila. Totalny cham i prostak! I pomyśleć, że dorosły mężczyzna może się tak zachować. Dobrze, że postanowiłaś go olać, bo facet ma fistaszka zamiast mózgu i nie jest nic wart. Jestem pewna, że znajdziesz jeszcze wspaniałego mężczyznę, który doceni ciebie i to, że jest dla ciebie pierwszy. I naprawdę, nie ma powodów, żeby się wstydzić dziewictwa. To tylko dobrze świadczy o Tobie, że szanujesz siebie i wiesz czego chcesz i nie idziesz do łóżka z każdym śmieciem, jaki się napatoczy. A pisząc, że nie należy mówić o dziewictwie miałam na myśli właśnie przypadki takie jak ten. Nie każdy zasługuje na to, żeby coś takiego usłyszeć. Idiotów jest naprawdę dużo.

--> do Kasztanowy N a czemu się pytasz?

facet liczył na łatwe ruchanko, a tu dziewica, wiec na szybki numerek nie ma mowy teraz wiesz, że chciał tylko dupy i nic wiecej znajdź sobie faceta, który chce się zwiazac na stałe, to doceni, że sie nie puszczałaś

--> a moje zdanie jest takie Bardzo mądrze piszesz, myślę, że w obecnych czasach rozpowiadanie o swojej cnocie może przysporzyć wielu nieprzyjemnych sytuacji itd. Nie każdy to szanuje i uznaje, a w wielu środowiskach jest to traktowane jako coś nienormalnego. A do Autorki: jak będziesz pewna, że to TEN, a On będzie Cię kochał, to nawet jeśli będzie jakoś zaskoczony- hmmm, powiedzmy- Twoim dziewictwem, to będzie to dodatkowy punkt na Twoją korzyść. oczywiście zazwyczaj się na to nie patrzy, ale np. dziś na kafe pisała dziewczyna, co jej chłopak wypomina jej brak cnoty... no i ma dziołcha przykrość wielką. Ja wolę się 3mać dla tego Jedynego, to tak romantycznie brzmi, no, ale wiem, że rzeczywistość czasem jest inna- bo np. co maja zrobić rozwódki, albo porzucone narzeczone? dziewictwa nikt im nie zwróci a spotykają kochających mężczyzn. Mimo to staraj się zachować dla człowieka którego pokochasz, oszczędzi Ci to sporo żalu w przyszłości :) Jesteś na pewno wartościową, wspaniałą kobietą, która zasługuje na wszystko, co najlepsze. Pozdrawiam wszystkie Kobietki, bo niezależnie od wykształcenia, wyglądu, posiadanej wiedzy i poglądów KAŻDA Z NAS jest warta miłości i szczęścia w życiu!